farolwebad1

A+ A A-

Konserwatyści wybrali nowego lidera

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Andrew Scheer (38 l.), poseł z Saskatchewan, były marszałek Izby Gmin, został nowym liderem partii konserwatywnej. Ostatecznie pokonał pewnego zwycięstwa Maxime’a Berniera. Jeszcze nigdy różnica liczby głosów między ubiegającymi się o przywództwo w partii nie była tak mała. Scheer w ostatniej rundzie dostał 50,95 proc. głosów. Bernier prowadził we wszystkich wcześniejszych rundach.

Na początku, po ogłoszeniu wyników wcześniejszego głosowania, odpadli Deepak Obhrai, Andrew Saxton, Rick Peterson, Kevin O’Leary (który wycofał się w zeszłym miesiącu, gdy karty do głosowania były już wydrukowane), Chris Alexander, Steven Blaney i Lisa Raitt. Potem w 8. rundzie odpadł Pierre Lemieux, w 9. – Kellie Leitch, w 10. – Michael Chong. Brad Trost utrzymał się dłużej niż wielu się spodziewało, bo aż do 11. rundy.

Do piątku – czyli do terminu nadsyłania wypełnionych kart do głosowania (w systemie preferencyjnym) – wpłynęły 132 000 kart. Głosować mogło 259 000 osób. Kandydaci byli wybierani nie w oparciu o liczbę głosów, ale o punkty. Każdy okręg wyborczy w kraju miał 100 punktów rozdzielanych w zależności od tego, jak się rozłożyły głosy w danym okręgu.

Scheer stwierdził, że kampania była trudna i podziękował wszystkim swoim rywalom. Podkreślił, że każdy z nich przedstawiał to, na czym mu najbardziej zależy, i zapewnił, że postara się utrzymać najlepsze pomysły, by poprowadzić partię do zwycięstwa w 2019 roku. Głośny aplauz nastąpił po tym, jak powiedział, że zależy mu na możliwości prowadzenia debaty na każdy temat i obiecał wstrzymanie finansowania uniwersytetów, które będą próbowały zamykać usta osobom o innych poglądach.

Bernier pochodzi z Quebeku, ale nie do końca mógł liczyć na poparcie swojej prowincji. Sprzeciwia się systemowi zarządzania dostawami regulującemu funkcjonowanie prowincyjnego sektora rolniczego. W efekcie w pierwszej rundzie poparło go 48 proc. osób uprawnionych do głosowania w jego okręgu. Na Scheera zagłosowało 47 proc. Na koniec Bernier, wyraźnie rozczarowany, powiedział, że będzie wierny swoim przekonaniom i partii konserwatywnej. W partii pod przywództwem Andrew Scheera też widzi dla siebie miejsce. Przyznał, że lubi konkurencję, a podczas głosowania emocji nie brakowało. W końcu mamy demokrację, stwierdził.

Mała różnica głosów między dwoma kandydatami może sugerować, że partia konserwatywna będzie narażona na rozłamy. Scheer podkreślił jednak, że konserwatyści wszelkiego rodzaju są w niej mile widziani. Dzisiaj pojawia się nowa szansa dla Kanady. Zapewnił, że trudności powodowane przez Justina Trudeau są tylko przejściowe.

Wśród osób, które zabrały głos po ogłoszeniu wyników, była Rona Ambrose. Stwierdziła, że podstawowe wartości konserwatywne okazały się ważniejsze od jakichkolwiek propozycji programowych. Jeśli partia będzie budować na wartościach i w kluczowych momentach mówić jednym głosem, osiągnie wszystko, co będzie chciała. Kandydat na lidera Brad Trost z dumą dodał, że w tych wyborach społeczni konserwatyści mieli wiele do powiedzenia.

Andrew Scheer mimo młodego wieku w polityce nie jest nowicjuszem. Wszedł do Izby Gmin w 2004 roku, mając 32 lata. W swoim okręgu pokonał kandydata NDP, który w tamtym czasie był posłem z najdłuższym stażem. Był najmłodszym w historii marszałkiem Izby. Po przegranej konserwatystów w 2015 roku poważnie zastanawiał się nad objęciem stanowiska tymczasowego lidera partii, ale poseł Chris Warkentin odradził mu to mówiąc, że wtedy nie mógłby ubiegać się o stałe przywództwo. Wśród osób, które wyraziły poparcie dla niego, był premier Saskatchewan Brad Wall.

Scheer urodził się w Ottawie, ale w czasie studiów przeniósł się do Reginy. Ma żonę Jill i pięcioro dzieci. Mówi płynnie zarówno po angielsku, jak i po francusku.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.