Nadchodzi wiekopomna chwila – rząd Ontario szykuje się do wprowadzenia poważnych zmian w prawie pracy: podniesienia płacy minimalnej do 15 dol. za godzinę, rozwinięciu możliwości tworzenia związków zawodowych w sektorze prywatnym oraz ograniczenia możliwości działania przedsiębiorstw, które głównie zatrudniają pracowników na niepełny etat i zlecają prace na zewnątrz. Minister pracy Kevin Flynn mówi, że najwyższy czas na zmianę systemu, w którym to pracodawca rządzi i rozdaje karty. Potrzeba jasnych zasad wynagrodzenia i właściwego zabezpieczenia zatrudnienia w czasach, gdy osoby zatrudnione na czas określony zaczynają być postrzegane jako pracownicy drugiej kategorii. Flynn uważa, że przynależność do związków zawodowych jest ściśle związana z podniesieniem standardu życia i pewnością zatrudnienia.
Rząd prowadzi rozmowy i w przyszłym tygodniu ma zdecydować, w jakim stopniu wprowadzi reformy proponowane przez ekspertów w raporcie Changing Workplaces. Bez wątpienia liberałowie szykują sobie przy okazji grunt przed przyszłorocznymi wyborami. Zwłaszcza, że ich oponenci – konserwatyści – byli jak dotąd przeciwnikami związków zawodowych i podwyższania płacy minimalnej.
Minister Flynn opowiada się za zmianami, które dotyczyłyby osób w każdym wieku zatrudnionych na różnych stanowiskach. Rozważane przez rząd ułatwienie zakładania związków zawodowych miałoby dotyczyć środowisk pracy, w których trudno wprowadzić tradycyjną organizację, np. personelu sprzątającego czy osób zajmujących się opieką domową. Do tego pracodawcy, którzy chcieliby zatrudnić kogoś w niepełnym wymiarze godzin, musieliby się ostro tłumaczyć, dlaczego nie jest to stała praca na pełny etat. Zdaniem ministra Flynna zbyt wiele firm zatrudnia pracowników kontraktorach lub na niepełny etat tylko po to, by płacić im niżesz stawki i oszczędzić na składkach ubezpieczeniowych. Ktoś, kto wykonuje tą samą pracę co pracownik pełnoetatowy, nie powinien być podwykonawcą, powtarza Flynn.
Kolejna szykowana zmiana to zwiększenie urlopu wypoczynkowego do trzech tygodni w roku. Trzy tygodnie to standard w większości krajów uprzemysłowionych, tymczasem ontaryjski Employment Standards Act daje pracownikom tylko dwa tygodnie wolnego.
Jeśli chodzi o płacę minimalną, to liberałowie chcą dojść do stawki 15 dol. za godzinę. Obecnie minimalna stawka wynosi 11,40. Podwyżka nie była częścią analizy Changing Workplaces i prawdopodobnie zostanie ogłoszona osobno. Liberałowie dokonali zmiany w tej materii już w 2014 roku, kiedy to uroczyście obwieścili podwyżkę do 11 dol. i regularne uwzględnianie inflacji.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!