Jest szansa na zmiany w ontaryjskim kodeksie pracy. Prawie dwa lata temu liberałowie zarządzili przeprowadzenie gruntownej rewizji warunków pracy (Changing Workplaces Review) zaznaczając, że rzeczywistość bardzo się zmieniła, a prawo od 20 lat pozostaje takie same. Przegląd ma objąć wszystkie obszary, do których stosuje się prawo pracy. W lipcu zeszłego roku dwaj członkowie panelu doradczego przedstawili wstępny raport zawierający ponad 200 propozycji zmian mających na celu ochronę miejsc pracy, zwłaszcza tych najbardziej niepewnych. Teraz kończą opracowywać ostateczną wersję.
We wstępnej pisali np. o obowiązku udzielania pracownikowi określonej minimalnej liczby płatnych dni chorobowych czy wcześniejszym pisemnym zawiadamianiu pracowników o zmianach w grafiku (i wypłacaniu dodatkowego wynagrodzenia za zmiany dokonywane w ostatniej chwili). Wśród propozycji znalazło się też zwiększenie długości płatnego urlopu do 3 tygodni, obniżenie progu obowiązywania stawki za nadgodziny z 44 do 40 godzin tygodniowo, likwidacja niższej stawki minimalnej dla osób nieletnich i serwujących alkohol oraz wymaganie, by pracownicy zatrudnieni na część etatu byli wynagradzani tak samo jak pełnoetatowi wykonujący porównywalną pracę. Doradcy sugerują ograniczenie liczby pracowników zatrudnianych za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej oraz zakazanie lub ograniczenie zatrudniania pracowników zastępczych w przypadku strajku. Ich zdaniem pracownicy powinni mieć większe możliwości zakładania związków – dotyczy to również pracowników krajowych pracujących w domach.
Przedsiębiorcy są nieco zaniepokojeni, związki zawodowe i inne organizacje pracownicze z nadzieją patrzą w przyszłość. Przedstawiciele ontaryjskiej izby handlowej zauważają, że stosunki pracownicze mogą być drastycznie zmienione i zastanawiają się, czy tak głębokie zmiany są w ogóle potrzebne.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!