Podczas zeszłotygodniowej sesji pytań w Izbie Gmin minister obrony narodowej Harjit Sajjan był wiele razy pytany przez konserwatystów, w jaki sposób można powiązać początek wojny w Syrii ze zmianami klimatycznymi. Parę dni wcześniej Sajjan właśnie coś takiego zasugerował. Przemawiał na konferencji Canada 2020 i tłumaczył, że brak zrozumienia skutków niektórych zjawisk prowadził do porażek militarnych w Afganistanie, Libii i Iraku. Jako przykład podał zmiany klimatyczne, które są przyczyną skarg i zażaleń zgłaszanych przez różne części świata, gdzie jedzenie drożeje.
Krytyk polityki obronnej z ramienia partii konserwatywnej James Bezan stwierdził, że Sajjan próbuje obwiniać zmiany klimatu za ISIS. Czy naprawdę wierzy w to, że zmiany klimatyczne przyczyniają się do wzrostu liczby dżihadystów?, pytał Bezan.
Sajjan powiedział, że „ze względu na złożoność konfliktu, trzeba patrzeć na różne aspekty jego przyczyn”. Minister nie jest pierwszą osobą publiczną, która łączy zmiany klimatyczne i wzorst cen żywności z początkiem wojny domowej w Syrii. Podobnie mówił książę Karol. Amerykańscy naukowcy pisząc o suszy, która panowała w Syrii w latach 2007-10 twierdzili, że przyczyny jej wystąpienia nie są tylko i wyłącznie naturalne. Nazwali ją nawet „katalizatorem konfliktu syryjskiego”.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!