W 2017 roku żołnierze z Edmonton będą częściej wysyłani do wschodniej Europy, mówi dowódca 3 kanadyjskiej dywizji i Joint Task Force West, generał brygady Simon Hetherington. W systemie rotacyjnym na półroczne zmiany w ramach Operation Reassurance pojedzie do Polski 220 żołnierzy. Kolejnych 200 weźmie udział w misji szkoleniowej na Ukrainie, co będzie częścią Operation Unifier, a 455 od wiosny będzie stacjonować na Łotwie. Zaangażowanie kanadyjskich żołnierzy wynika z członkostwa w NATO. Gen. Hetherington mówi, że Kanadyjczycy są szkoleni do wszelkiego rodzaju misji. Na Ukrainie sami szkolą ukraińskich żołnierzy – uczą ich podstawowych umiejętności bojowych, zaawansowanych metod udzielania pierwszej pomocy czy rozbrajania ładunków wybuchowych.
Gen. Hetherington powtarza, że Putin stanowi poważne zagrożenie i wschodnia Europa wie o tym bardzo dobrze. Zagrożenie jest realne, uważa. Dlatego kanadyjscy żołnierze są potrzebni w Polsce i na Łotwie. Jego zdaniem Rosja stanowi zagrożenie dla istnienia państw wschodnioeuropejskich. Dodaje, że mieszkańcy tych krajów patrzą na to z innej perspektywy, bo żyją z tym zagrożeniem od dekad.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!