farolwebad1

A+ A A-

Rynek napompowany do granic możliwości

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Szwajcarski bank UBS podaje, że nigdzie na świecie rynek nieruchomości nie jest tak napęczniały jak w Vancouverze. Analitycy wzięli pod uwagę tempo wzrostu cen w odniesieniu do wzrostu zarobków, czynszów i innych wskaźników ekonomicznych, obliczając na tej podstawie Real Estate Bubble Index. Porównywali wyniki 17 miast. W zeszłym roku Vancouver znalazł się na 4. miejscu za Londynem, Hong Kongiem i Sydney. Obecnie w podobnej sytuacji co Vancouver znajdują się Sztokholm, Sydney, Monachium i Hong Kong. Domy wycenione są prawidłowo w Singapurze, Bostonie, Nowym Jorku i Mediolanie. W Chicago ich wartość jest zaniżona.

Strateg UBS zajmujący się rynkami amerykańskimi Jon Woloshin zaznaczył, że w Vancouverze niekoniecznie nastąpi taka korekta, jaka miała miejsce w Stanach. Powiedział, że podniesienie podatku płaconego przez obcokrajowców nabywających nieruchomości w Vancouverze może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka „pęknięcia bańki”. Do analizy wykorzystano dane z miesięcy poprzedzających wprowadzenie podwyższonego podatku od nabycia własności.

W zeszłym tygodniu rząd Kolumbii Brytyjskiej podał, że od 2 do 31 sierpnia tylko 60 nieruchomości w Vancouverze zostało kupionych przez obcokrajowców. Dla porównania w okresie od 10 lipca do 1 sierpnia było ich 1974. Z kolei na początku września Real Estate Board of Greater Vancouver ogłosiło, że w porównaniu z sierpniem 2015 roku sprzedaż spadła o 26 proc. Średnia cena nieruchomości wzrosła w tym czasie o 31 proc. do 933 100 dol.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany środa, 28 wrzesień 2016 16:50
Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.