Na odbywającym się w Warszawie szczycie państw członkowskich NATO podjęto decyzję o tym, że batalion Sojuszu, na Łotwie, będzie Kanada. Poinformował o tym szef MSZ Łotwy Edgars Rinkeviczs, zauważając, że pragnienie, aby dowodzić batalionem wyrażał sam rząd Kanady.
"Jesteśmy bardzo wdzięczni Kanadzie. Uważamy, że jest to bardzo poważna decyzja, która będzie korzystna i nawiązaniu stosunków transatlantyckich, i rzecz wzmocnienia obronności naszego regionu. Wiele części sprawdzimy po szczycie" — cytuje LETA słowa Rinkevicza.
O tym, że w ramach programu na rzecz wzmocnienia obecności wojskowej NATO w krajach Bałtyckich i Polski, Kanada planuje skierować na Łotwę 1000 żołnierzy, poinformowała AFP, powołując się na kanadyjskie MEDIA. Łotewska strona póki co zaprzecza, że liczba wojskowych stacjonujących będzie tak znaczący.
Kanadyjscy żołnierze tworzą jeden z czterech batalionów, które planuje się umieścić w regionie, w reakcji na aneksji Krymu przez Rosję.
Kanadyjskie MEDIA cytują oświadczenie Ministerstwa obrony Kanady, w którym powiedział, że jego kraj razem z USA, Wielką Brytanią i Niemcami tworzą grupę szybkiego reagowania, która pozwoli przyczynić się do wzmocnienia obecności NATO w europie Środkowej i Wschodniej Europie. Przerzut kanadyjskiego batalionu planuje się przeprowadzić do końca 2016 roku.

Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!