Marihuanę można palić mimo zakazu palenia?
Toronto Osoby palące medyczną marihuanę w Ontario będą mogły robić to bez żadnych zahamowań w miejscach publicznych. Jeśli mają pozwolenie od lekarza, są usprawiedliwione. Nawet w miejscach, gdzie palenie jest normalnie zabronione – w kinach, restauracjach, biurach, na stadionach czy placach zabaw, gdzie bawią się dzieci. Nawet w budynku parlamentu, powiedziała Dipika Damerla, ontaryjska wiceminister zdrowia. Damerla została zasypana gradem pytań dotyczących nowych zasad, w świetle których dzieci mogą stać się biernymi palaczami marihuany. Zaznaczyła, że pracodawcy, właściciele restauracji czy innych lokali mają prawo do ustalenia własnych przepisów, które będą w tym wypadku nadrzędne. Właściciel restauracji może też poprosić o okazanie dokumentu potwierdzającego, że marihuana jest rzeczywiście środkiem medycznym, a nie tylko używką.
Liderka NDP Andrea Horwath wyraziła obawy o zdrowie osób postronnych. Stwierdziła jednak, że musi dokładnie zapoznać się z przepisami. Lider konserwatystów Patrick Brown powiedział, że nie będzie rozwodził się nad tą kwestią. Uważa, że dyskusja ma raczej podłoże polityczne. Problem dotyczy stosunkowo niewielu osób, które muszą zażywać marihuanę, a większość z nich na pewno nie idzie do parku, by ją palić.
Także Damerla stwierdziła, że grupa, której dotyczy przepis, jest mała.
Canadian Cancer Society ostrzega, że osoby będące biernymi palaczami marihuany są narażone na podobne ryzyko jak bierni palacze papierosów. Czyli np. na zwiększone ryzyko zachorowania na raka. W czwartek rząd obiecał ponownie zająć się tą kwestią
Stopa powoli w górę
Toronto Kanadyjskie banki zaczynają powoli podnosić oprocentowanie kredytów hipotecznych. Najlepsze oferty klienci mogli znaleźć latem. Teraz instytucje finansowe przygotowują się do polepszenia sytuacji gospodarczej.
Oprocentowanie kredytów o stałych ratach przez okres pięciu lat wzrosło o 10-15 punktów bazowych w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Punkt bazowy to 1/100 punktu procentowego, czyli podwyżka o 10 punktów bazowych to zmiana oprocentowania z 2,55 na 2,65 proc. Na przykład jeśli klient wziął kredyt w wysokości 400 000 dol. na 25 lat, miesięczna rata wzrosła z 1800 do 1820 dol. Różnica niby niewielka, ale przez ostatnie lata pożyczkobiorcy przyzwyczaili się do coraz niższych kosztów. Efekt jest więc psychologiczny.
Oprocentowanie kredytów wiąże się z sytuacją na rynku obligacji, jako że banki tam finansują udzielane pożyczki. Kupują i sprzedają obligacje, a pozyskane pieniądze mogą przeznaczać na kredyty. Ceny obligacji natomiast rosną, bo analitycy spodziewają się podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Banki nie wypowiadają się jednoznacznie. Klienci zawsze mają też możliwość negocjowania wysokości odsetek. Sytuacja w największych bankach według RateSupermarket.ca przedstawia się następująco (kredyty ze stałym pięcioletnim oprocentowaniem): BMO – 4,64 proc., Royal Bank – 4,74 proc., Scotiabank – 4,49 proc., TD – 4,64 proc., CIBC – 4,79 proc.
Jeśli uchodźcy, to tylko z rodzinami
Ottawa W ramach programu przyjmowania uchodźców rząd federalny zamierza wpuszczać do Kanady tylko kobiety, dzieci i rodziny. Z programu mają być wyłączeni samotni mężczyźni. Wyjątek mają stanowić ci należący do środowisk LGBT i przez to znajdujący się w grupie ryzyka.
Przez ostatnie 6 tygodni kanadyjscy urzędnicy w Libanie sprawdzali każdego dnia około 100 osób. Kontrole są realizowane przy współpracy z RCMP i CSIS. Rząd planuje sprowadzać do 900 osób dziennie z Turcji, Jordanii i właśnie z Libanu. Wielu z nich ma trafić do Toronto i Montrealu. Początkowo większość będzie zakwaterowana w bazach wojskowych, które już przygotowują się do ich przyjęcia. Pozostali mają znaleźć schronienie w hotelach i opuszczonych szpitalach. W żadnym wypadku nie będą spać w namiotach. Władze Kanady oczekują, że uchodźcy będą mobilni – to znaczy, że w ciągu miesiąca będą mogli zmienić miejsce pobytu. W ten sposób z miejsc tymczasowego zakwaterowania będzie można wysyłać ich dalej, by zrobić miejsce dla kolejnych przybywających. Inna sprawa, że Kanadyjska karta praw i swobód gwarantuje swobodę przemieszczania się – również uchodźcom, którzy znajdą się na terytorium Kanady. Kwestia ta mogłaby się okazać problematyczna z prawnego punktu widzenia, gdyby rząd chciał trzymać uchodźców zbyt długo w jednym miejscu.
Nie ulega wątpliwości, że pomoc uchodźcom będzie kosztowna. W pierwszym roku koszt ten ma sięgnąć 876,7 miliona dolarów. Szczególnie drogi jest transport lotniczy 25 000 osób przed 31 grudnia. Cały program ma się zamknąć w kwocie 1,2 miliarda dol.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!