Wreszcie ekspres na lotnisko
Toronto
Główny inżynier wartego 456 milionów dolarów projektu UP (Union Pearson) Express – pociągu, który ma kursować na lotnisko – mówi, że szanse na przewiezienie pierwszych pasażerów latem 2015 roku są znikome. Do tej pory planowano, że pociągiem będą mogli jeździć kibice przybywający na Pan Am Games. Podróż z Union Station ma trwać 25 minut, a pociągi – zgodnie z założeniami projektu – mają kursować co 15 minut. Ponadto do stacji będzie prowadzić sieć przejść podziemnych, dzięki czemu wielu mieszkańców condominiów i pracowników biur nie będzie musiało nawet wychodzić na dwór, by dostać się na lotnisko.
Na lotnisku stacja UP Express będzie się mieścić na terminalu 1. Tory zostaną oddzielone od peronów automatycznymi drzwiami. Pociągi będą jeździć po dwóch torach, peron ma się znajdować pośrodku. W samych pociągach ma być spokojnie i komfortowo – tak przynajmniej zapewniają projektanci.
Metrolinx zamówił 18 pociągów w Japonii, ich producentem będzie firma Sumitomo. Koszt zamówienia to 53 miliony dolarów. Pociągi będą spalinowe, w przyszłości mają je zastąpić elektryczne.
Pociągi będą jeździć po torach linii GO Kitchener. Mniej więcej od skrzyżowania autostrady 427 i Goreway Rd. budowany jest nowy 3-kilometrowy odcinek. Przed lotniskiem tory prowadzone są po wiadukcie biegnącym wzdłuż autostrady 409. Postawiono 70 kolumn w odległości 35 metrów od siebie. W najwyższym punkcie (nad Airport Rd.) pociąg będzie jechał na wysokości mniej więcej 8 pięter. Przybywający do Toronto od razu będą więc mogli podziwiać panoramę miasta.
Mimo że prace na zewnątrz są na ukończeniu, wnętrze stacji jest praktycznie nieruszone.
Budowę rozpoczęto w 2012 roku, mimo że przymiarki do tego rodzaju inwestycji trwały od 20 lat. Nie wiadomo jeszcze, ile trzeba będzie zapłacić za przejazd tym nowoczesnym pociągiem. Chodzą pogłoski, że ponad 15 dolarów. Jeśli tak, to może okazać się, że będzie to środek transportu dla biznesmenów. Tysiące pracowników lotniska, którzy codziennie dojeżdżają do pracy, raczej z niego nie skorzystają. Krytycy projektu zauważają, że pociąg będzie miał tylko dwa przystanki – GO Bloor i Weston – przez co słabo wpasowuje się w sieć komunikacji miejskiej.
Wykonawcy projektu prognozują, że z połączenia dziennie będzie korzystać około 5000 osób. Bilety będzie można kupić w automatach.
Stawka minimalna 11 dolarów na godzinę
Ontario
W czwartek premier Wynne ogłosiła nowe stawki płacy minimalnej. Wiele osób spodziewało się podwyżki do 11 dolarów za godzinę, czyli tyle, ile otrzymują pracownicy w Nunavut. Jest to najwyższa stawka w kraju. Tak też się stało. Do tego w przyszłości podwyżki mają być uzależnione od CPI. Zmiany wejdą w życie 1 października.
Podwyżka płac minimalnych wpisuje się w rządowe założenia dotyczące rozwoju gospodarki poprzez inwestowanie w ludzi, budowę nowoczesnej infrastruktury i wspieranie rozwoju przedsiębiorczości. Lepsza płaca oznacza podwyższenie standardu życia setek tysięcy osób.
Ontario Convenience Stores Association twierdzi, że to dobre posunięcie, które chroni miejsca pracy. Ontaryjska izba handlowa już wcześniej radziła, by wysokość stawki minimalnej była uzależniona od poziomu inflacji.
Z podwyżki stawek działającej wstecz nie cieszą się członkowie federacji niezależnych biznesmenów, mówiąc, że nie da się zmienić cen produktów, które już zostały sprzedane, by zarobić dodatkowe pieniądze, które trzeba będzie w tej sytuacji zarezerwować na wypłaty. Ucierpią osoby zarabiające najmniej i najsłabiej wykształcone, ponieważ małe firmy będą musiały zmniejszyć liczbę godzin lub zlikwidować część etatów.
W poniedziałek został opublikowany raport panelu doradczego, który zajmował się kwestią płac minimalnych. Eksperci doszli do wniosku, że należy właśnie uwzględniać inflację. Radzą też, by informacje o wszelkich zmianach przekazywać pracodawcom z czteromiesięcznym wyprzedzeniem. Zmiany stawek miałyby więc następować 1 kwietnia każdego roku. Dodatkowo proces miałby być szczegółowo sprawdzany co pięć lat.
Premier Kathleen Wynne zgodziła się, że wielkość pensji powinna wiązać się ze wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych (Consumer Price Index).
Szacuje się, że w Ontario w 2011 roku 9 proc. pracowników (464 000) otrzymywało płacę minimalną. Liczba ta podwoiła się od czasu objęcia władzy przez liberałów w 2003 roku. Podniesienia stawki do 14 dolarów za godzinę domaga się wiele związków i grup społecznych. Pani premier mówi, że byłoby to jednak za duże obciążenie dla biznesu.
Stawki minimalne w poszczególnych prowincjach wahają się od 9,95 dol. w Albercie do 11 dol. w Nunavut. W Ontario obowiązuje jeszcze dodatkowa stawka 9,60 dol. dla uczniów poniżej 18 roku życia pracujących mniej niż 28 godzin w tygodniu i 8,90 dol. dla osób serwujących alkohol. Osoby pracujące w domu na rzecz pracodawcy są uprawnione do 110 proc. stawki minimalnej.
Ford do końca walczył o niższe podatki
Toronto
Rada miejska głosowała za podwyżką podatku od własności. W 2014 roku będzie obowiązywać stawka 2,23 proc., co oznacza dla posiadacza przeciętnego domu dodatkowe 56 dolarów rocznie. 32 radnych było za, 13 – przeciw.
Z tej kwoty 0,5 proc. będzie przeznaczone na budowę metra w Scarborough.
Podwyżkę w przyjętej wysokości popierał zastępca burmistrza Norm Kelly. Ford optował za stawką 1,75 proc. Mówił, że w przeciwnym wypadku nie poprze budżetu. W istocie był jedynym członkiem komisji budżetowej, który podczas zeszłotygodniowego głosowania opowiedział się przeciwko 9,6-milionowemu projektowi budżetu.
Ford przedstawił w czwartek projekty uchwał, które pozwolą na zaoszczędzenie 60 milionów dolarów i utrzymanie wzrostu podatków w granicach 1,75 proc. Już samo wstrzymanie sadzenia 97 tys. drzew zaoszczędziłoby 7 mln dol. Ford zasugerował również 14-dolarową opłatę dla użytkowników programu powitalnego miasta dla nowych imigrantów, zrezygnowanie z ochroniarzy w bibliotekach, czy dopisywanie zaległych opłat za biblioteki do podatków miejskich.
Śmiertelnie wkręcona w schody
Montreal
48-letnia kobieta zginęła na miejscu, gdy jej szal wkręcił się w mechanizm schodów ruchomych na stacji metra Fabre w Montrealu. Zdarzenie miało miejsce w czwartek o 9.15 rano. Przechodnie próbowali ratować nieszczęsną, jednak bez powodzenia.
Gdy na miejsce przybyli ratownicy, kobieta miała już zaawansowane stadium ataku serca. Władze Montrealu zapewniły, że schody na stacji Fabre spełniały wszystkie wymagane normy.
Budżet poznamy 11 lutego
Ottawa
Minister finansów Jim Flaherty ogłosił, że budżet na rok 2014 będzie przedstawiony 11 lutego. Wszyscy spodziewają się, że w tym roku dalej trzeba będzie zaciskać pasa. W poniedziałek minister powiedział, że nadrzędnym celem będzie umacnianie gospodarki. Jest przekonany, że za rok, czyli w roku budżetowym 2015-16, uda się zlikwidować deficyt. Nie określił jednak, na co będzie przeznaczona wypracowana nadwyżka. Jak na razie rząd musi oszczędzać.
Skuło nam jeziora
Toronto
Od 20 lat pokrywa lodowa na Wielkich Jeziorach nie była tak gruba jak obecnie. W czasie największych mrozów lodem było skute 52 proc. powierzchni wód. Naukowcy mówią, że w miarę trwania niskich temperatur lód będzie jeszcze narastał. W tym roku pokrywa lodowa zaczęła formować się wyjątkowo wcześnie – w niektórych rejonach nawet pod koniec listopada, podczas gdy normalnie zdarza się to w połowie grudnia. Do tego silne wiatry łamią lód i spychają go w kierunku zatok, gdzie niekiedy bloki lodu piętrzą się na wysokość 3 metrów. Ostatni raz takie warunki panowały w sezonie 1993-94. Jezioro Erie, które jest najpłytsze, było w 95 proc. skute lodem.
Pokrywa lodowa narasta zwykle do połowy marca. W zeszłym roku na początku lutego przykrywała tylko 12 proc. powierzchni jezior, średnio na przestrzeni lat – 20-25 proc. W 2013 roku w szczytowym punkcie lód pokrywał 40 proc. powierzchni, średnia z ostatnich 30 lat to 50-55 proc.
Na poszczególnych jeziorach sytuacja przedstawia się następująco: Ontario – 20 proc., Górne – 48 proc., Michigan – 32 proc., Huron – 60 proc. Średnia grubość pokrywy lodowej wynosi 30-40 cm. Naukowcy prognozują, że jeśli mrozy utrzymają się, mamy szansę pobić rekord. Obserwacje pokrywy lodowej prowadzone są od 1973 roku. W 1978 roku 94 proc. powierzchni Wielkich Jezior było skute lodem, w 1977 – 91 proc., a w 1993-94 – 90 proc.
Nowa miotła w imigracji
Ottawa
Minister imigracji Chris Alexander mówi, że rząd dąży do wprowadzenia systemu imigracyjnego, w którym napływ zagranicznych pracowników będzie dokładnie odpowiadał potrzebom gospodarki. Zmiany miałyby zakończyć się w styczniu 2015 roku. Rząd porównuje system do serwisu randkowego. Nadzór nad jego działaniem ma sprawować Ottawa i odpowiednio "kojarzyć" pracowników z pracodawcami. Pasywny system ma się przekształcić w taki, gdzie państwo prowadzi rekrutację dokładnie takich pracowników, jacy są potrzebni.
W przyszłym roku zniknie wymóg rozpatrywania wniosków w takiej kolejności, w jakiej wpływają. Nowy system ma pracować dwuetapowo. Po pierwsze, imigranci będą składać podania, w których wyrażą swoje zainteresowanie przyjazdem do Kanady. Wypełniając formularze, będą odpowiadać na pytania o doświadczenie zawodowe, wykształcenie czy znajomość języków.
W drugim etapie dane te będą porównywane z zapotrzebowaniem złożonym przez poszczególne prowincje i pracodawców. W ten sposób powstanie baza danych potencjalnych pracowników, do której dostęp zyskają władze prowincji i pracodawcy. Kluczową rolę będą odgrywać więc osoby poszukujące pracowników. Jeśli pracodawca wytypuje któregoś imigranta, ten będzie mógł złożyć wniosek o stałą rezydencję.
Z systemu mają korzystać osoby, które do tej pory składały podania w ramach następujących programów: Federal skilled workers, Federal skilled trades, Canadian experience class, Business class i Provincial nominees.
Zdaniem ministra, osoby przybywające do Kanady dzięki tak skonstruowanemu programowi będą się łatwiej asymilować.
CEO ontaryjskiej izby handlowej Allan O'Dette twierdzi, że system będzie zbyt wolny. Wielu biznesmenów potrzebuje pracowników z dnia na dzień. Rząd podaje, że czas rozpatrywania wniosków będzie wynosił około pół roku. Dla przedsiębiorców to i tak za długo. Podobny system funkcjonuje w Australii. Tam podania są rozpatrywane w 60 dni.
Na razie jednak jeszcze za mało wiadomo, co wytyka rządowi opozycja. Zapis o nowym systemie został zawarty w ustawie C-4 dotyczącej wdrożenia budżetu. Ustawa przeszła, mimo że szczegóły nowego systemu są wciąż owiane tajemnicą.
Mulcair ostro w Izbie Gmin
Ottawa
Lider NDP Tom Mulcair powiedział, że zamierza poddać pod głosowanie w Izbie Gmin propozycję poczty dotyczącą wprowadzenia skrzynek zbiorczych w obszarach miejskich. Projekt ustawy ma być przedstawiony przez Olivię Chow.
NDP chce zwrócić uwagę, że jeśli poczta nie zrezygnuje z wprowadzenia kontrowersyjnego pomysłu, Kanada stanie się jedynym krajem z grupy G-7, w którym listonosz nie przynosi regularnie korespondencji.
Canada Post ogłosiła swoją decyzję przed Bożym Narodzeniem, kiedy posłowie zaczęli już przerwę w obradach. Dlatego do tej pory nie mieli okazji, by się do niej ustosunkować.
Teraz czeka nas dyskusja w tej sprawie. Mulcair na pewno nie popuści, zwłaszcza że już pierwszego dnia nowej sesji parlamentu zadał szereg pytań dotyczących kryzysu na Ukrainie oraz skandali w Senacie i ujawnienia dokumentów z nim związanych. W ostrych słowach zwrócił się do premiera, mówiąc, że wszystkie prośby o upublicznienie informacji są bezwzględnie odrzucane. Podniesiono też kilka kwestii etycznych związanych z kampanią dotyczącą wycofania żarówek i przyznawaniem grantów w różnych dziedzinach sztuki.
Toronto
Justin Bieber został oskarżony o użycie przemocy wobec kierowcy limuzyny. Do incydentu doszło rano 30 grudnia. Limuzyna przyjechała po sześcioosobową grupę, która bawiła się w klubie w okolicy Peter Street i Adelaide Street West. Jedna z osób miała kilkakrotnie uderzyć kierowcę w głowę. Kierowca zatrzymał się i wezwał policję, napastnik jednak uciekł, zanim nadjechał radiowóz. Piosenkarz w środę oddał się do dyspozycji policji.
Niagara Falls
W środę o 1 w nocy pożar zniszczył kilka sklepów w samym sercu turystycznego centrum Niagara Falls. Paliło się na Victoria Avenue przy Clifton Hill. Podczas akcji ulica była zamknięta. Nikt nie został ranny. Na razie nie wiadomo, co było przyczyna zaprószenia ognia. Trwa szacowanie strat.
Napanee
Autostrada 401 w Napanee była w środę zamknięta w obu kierunkach z powodu karambolu. Uszkodzone pojazdy znajdowały się na 3-kilometrowym odcinku drogi. Dziewięć osób trafiło do szpitala, trzy są poważnie ranne, jednak ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na miejsce został wysłany autobus, który zabrał 19 osób z miejsca zdarzenia.
Ottawa
W niedzielę po południu na ulicach Ottawy protestowali pracownicy poczty. Sprzeciwiali się likwidacji tysięcy etatów listonoszy, którzy codziennie roznoszą korespondencję w obszarach miejskich. Canada Post zamierza wycofać się z regularnego roznoszenia listów w miastach w ciągu najbliższych pięciu lat i wprowadzić skrzynki zbiorcze. Ma zniknąć 6 do 8 tysięcy etatów, poczta utrzymuje jednak, że nie będzie zwolnień, bo redukcja ma następować w miarę przechodzenia pracowników na emeryturę. Zdrożały też znaczki. Deficyt poczty prognozowany na rok 2020 ma sięgnąć miliona dolarów. W proteście wzięło udział ponad 1500 osób, które przeszły z Dundonald Park pod biuro premiera. Listonosze podkreślali, że nie można odmówić usług ciężko pracującym i płacącym podatki obywatelom. Podkreślali, że ich praca ma też wymiar społeczny. Wielu pracuje już w zawodzie kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Rzecznik prasowy poczty powiedział, że w dalszym ciągu trwają konsultacje na temat sposobów zmniejszenia deficytu. Możliwe więc, że zmiany nie będą ostateczne. Canada Post zdaje sobie sprawę, że przejście na skrzynki zbiorcze w niektórych gęsto zabudowanych obszarach oznacza nowe, niespotykane dotąd problemy. Nie da się jednak ukryć, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat liczba dostarczonych listów zmniejszyła się o 25 proc.
Halifax
RCMP z Nowej Szkocji postawiło zarzuty kobiecie, która awanturowała się na lotnisku. Policja otrzymała wezwanie w piątek po południu. Podobno dwoje pasażerów lotu Air Canada 610 miało odbyć stosunek seksualny na pokładzie. Na lotnisku Stanfield policjanci zatrzymali 24-letnią kobietę i 38-letniego mężczyznę wychodzących z samolotu. Zaprowadzono ich do biura policji na lotnisku. Kobieta miała wtedy kopnąć policjanta. Oskarżono ją o napaść na funkcjonariusza i zakłócanie porządku.
Ottawa
Statistics Canada poinformowało, że roczna inflacja w zeszłym miesiącu osiągnęła 1,2 proc. Jest to wynik nieco wyższy niż w listopadzie, ale i tak niski, porównując z danymi historycznymi. Bank centralny uważa, że najlepiej gdyby poziom inflacji sięgnął 2 proc., jeśli jednak mieścimy się między 1 a 3 proc., to nie jest źle. Według Statistics Canada, 2-procentową idealną inflację mieliśmy ostatnio w kwietniu 2012 roku. Analitycy spodziewali się takiego wyniku, zwłaszcza że w listopadzie inflacja była niespodziewanie niska – tylko 0,9 proc. Dyrektor ekonomiczny BMO Douglas Porter podkreśla, że z ostatniego raportu banku centralnego można wywnioskować, że inflacja powoli zaczyna budzić niepokój. Doszła do poziomu, od którego pozostaje minimalny margines spadku. Za wzrost inflacji w grudniu w dużej mierze odpowiada podwyżka cen paliw. Benzyna i olej napędowy były o 4,7 proc. droższe niż rok wcześniej o tej samej porze. W grudniu wzrosły też koszty zamieszkania i żywności. Tańsza była z kolei opieka zdrowotna. Ogólnie w sześciu z ośmiu grup cenowych odnotowano wzrosty. Tylko w Kolumbii Brytyjskiej ceny w porównaniu z rokiem 2012 nie zmieniły się. Największy skok zaobserwowano na Wyspie Księcia Edwarda (3 proc.), najmniejszy – w Quebecu (0,8 proc.). Quebec był jedyną prowincją, w której staniało jedzenie kupowane w sklepach spożywczych. Ogólnie jednak w 2013 roku ceny dóbr konsumenckich rosły wolniej niż w 2012 i 2011 (0,9 proc. w porównaniu z 1,5 i 2,9 proc.).
Toronto
Z badania przeprowadzonego przez Media Technology Monitor wynika, że jeden na siedmiu Kanadyjczyków (16 proc.) skłania się ku rezygnacji z telewizji i poszukaniu bezpłatnych alternatyw. Ankietę przeprowadzono telefonicznie wśród 4009 osób w czasie od października do grudnia. Najbardziej skłonne do pożegnania się z telewizją były osoby w wieku 34-47 lat, zaraz za nimi – młodsi (25-33 lata). Około 42 proc. przyznało, że w poprzednim miesiącu oglądało telewizję przez Internet. Jest to o 10 proc. więcej niż rok temu. Jako powód najczęściej podawano wygodę i łatwość dostępu. Programy najczęściej oglądają posiadacze iPhone’ów i samsungów Galaxy, o połowę rzadziej – posiadacze BlackBerry.
Ontario wprowadzi własne emerytury
Toronto
Jeszcze przed wyborami prowincyjnymi mamy się dowiedzieć, jak rząd planuje zreformować system emerytalny. Rząd obawia się, że Ontaryjczycy nie oszczędzają wystarczająco dużo na emeryturę. Dlatego premier Wynne powiedziała, że skoro rząd federalny nie zamierza wprowadzać zmian w Canada Pension Plan, należy wprowadzić Ontario Pension Plan. Dodała, że nie jest to wymysł rządu, ale potrzeba społeczeństwa.
Rząd federalny twierdzi, że nie może zwiększyć składek emerytalnych, i porównuje to do opodatkowania pracowników i pracodawców. Wynne nie zgadza się z taką opinią. Nazywa to inwestycją w przyszłość i mówi, że właśnie w taki sposób powinni myśleć wszyscy zatrudnieni.
Ottawa uważa, że prowincje powinny upowszechniać Registered Pooled Pension Plans. Rząd Ontario zauważa, że uczestnictwo w tych planach jest dobrowolne, więc nie rozwiązuje sprawy. Potrzeba dodatkowej obowiązkowej składki. Trzeba jednak rozważyć, czy osoby, które odłożyły już wystarczającą ilość pieniędzy, będą mogły wycofać się z jej płacenia.
W celu opracowania dodatkowego planu pani premier powołała specjalny panel ekspertów. NDP zarzuca rządowi, że nikt z liberałów nie głosował w 2010 roku za wprowadzeniem Ontario Retirement Plan, co proponowali demokraci.
Nasze B777 ruszą na Europę
Montreal
Rok 2013 był dość łaskawy dla Air Canada – przewoźnik odnotował znaczny wzrost zysków, cena jego akcji wzrosła trzykrotnie i uruchomił sieć tanich połączeń. Były też wpadki: zgubienie sprzętu sportowego olimpijczyków, odmowa wstępu na pokład żołnierza z Alberty cierpiącego na zespół stresu pourazowego, zgubienie psa, który był przewożony samolotem, czy odwołanie setek lotów podczas mrozów w Toronto.
CEO linii Calin Rovinescu mówił w poniedziałek w Canadian Club of Montreal, że wpadki zdarzają się każdemu, a widać, że Air Canada odnosi sukces. Została ogłoszona najlepszą linią lotniczą w Ameryce Północnej. Ogłosił też, że linia będzie obsługiwać więcej połączeń, dojdą też nowe połączenia taniej linii Rouge z Toronto i Montrealu do popularnych miejsc wypoczynkowych. Pasażerowie z Montrealu będą mogli polecieć na Kubę, do Meksyku czy na Haiti, a z Toronto – m.in. do Tampy, na Barbados czy Nassau.
Loty na Karaiby realizowane przez linię Rouge kosztują przewoźnika 21-29 proc. mniej, niż gdyby miały tam latać maszyny podstawowej floty.
Latem więcej boeingów 777 ruszy w kierunku Europy, przewożąc o 30 proc. więcej pasażerów niż dotychczas. W ramach linii Rouge zostaną uruchomione połączenia do Aten, Barcelony, Dublina, Edynburga, Lizbony, Manchesteru, Nicei, Rzymu i Wenecji.
Kłody pod nogi kanadyjskich farmerów
Ottawa
Szacuje się, że kanadyjscy producenci co roku tracą około miliarda dolarów z powodu amerykańskich przepisów dotyczących etykietowania mięsa. Farmerzy mówią, że zrobią wszystko, by doprowadzić do wypracowania sprawiedliwego rozwiązania, a rząd jest po ich stronie.
Ottawa grozi sankcjami handlowymi, jeśli rząd amerykański nie zmieni prawa. Nie tak dawno nawet jedna z komisji parlamentarnych USA zwróciła się do Departamentu Rolnictwa z prośbą o zmianę krzywdzących zasad. W poniedziałek okazało się jednak, że w zmienionej ustawie stare przepisy pozostały. Teraz musi ona przejść przez głosowanie w Kongresie. Ostatnim krokiem jest złożenie podpisu przez prezydenta Obamę.
Na utrzymaniu obecnych zasad zależy oczywiście producentom mięsa zza naszej południowej granicy. Mniej mięsa z importu oznacza dla nich wyższe zyski.
W świetle przepisów na etykietach muszą pojawić się dokładne dane dotyczące miejsca pochodzenia. Dlatego niektóre amerykańskie przedsiębiorstwa (w tym Tyson Foods Inc.) powiedziały, że nie mogą sobie pozwolić na dodatkowe koszty związane z sortowaniem, etykietowaniem i przechowywaniem kanadyjskiego mięsa.
Minister rolnictwa Gerry Ritz zapewnił, że rząd podejmie działania w ramach Światowej Organizacji Handlu. Zasugerował też producentom mięsa po obu stronach granicy wszczęcie postępowania sądowego. Canadian Cattlemen's Association twierdzi, że ewidentnie widać brak dobrej woli Amerykanów i dyskryminację naszych farmerów. Przeciw ustawie mają lobbować też niektóre przedsiębiorstwa w Stanach.
Jeśli to nie poskutkuje, rząd Kanady rozważy wprowadzenie w 2015 roku dodatkowych ceł na mięso, zboża, owoce i słodycze. Specjalnie wybrano produkty, które są wytwarzane w okręgach najbardziej opornych senatorów i kongresmanów. Straty amerykańskiego rolnictwa wyniosłyby 1,1 miliarda dolarów rocznie.
Wylicytowany za pół ceny
Mississauga
Saxony Manor – ekskluzywna rezydencja w Mississaudze o powierzchni 18 000 stóp kwadratowych, która była sprzedawana na aukcji w niedzielę, osiągnęła cenę jedynie 6,2 miliona dolarów. Pierwotnie była wyceniona na 11 milionów. 23-pokojowy dom znajduje się przy 2290 Saxony Ct.
Dom aukcyjny Ritchies i agent nieruchomości Sam McDadi powiedzieli, że dom był własnością firmy budowlanej Ambassador Fine Custom Homes Inc. i służył jako wizytówka firmy. Przedsiębiorstwo zbudowało już trzy podobne i jest w trakcie prac nad czwartym. Ceny nieruchomości wahają się od 5 do 10 milionów dolarów.
Rezydencja była wystawiona na sprzedaż już trzy lata temu. Wobec braku zainteresowania właściciel postanowił przeprowadzić aukcję. Tożsamość osoby, która kupiła dom, nie jest podawana.
Mnóstwo wypadków
Montreal
Policja prowincyjna w Quebecu podała w poniedziałek, że na skutek karambolu na autostradzie nr 15, w którym zderzyło się 47 pojazdów, ranne są 64 osoby. Do wypadku doszło w okolicy zjazdu Ste-Adele. Powodem były złe warunki panujące na drodze – lód i zawiewający śnieg. Stan siedmiu poszkodowanych jest ciężki, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Nie był to jedyny wypadek na "15" – w poniedziałek wiele dróg było czasowo zamkniętych, a lawety pracowały praktycznie non stop. Autostradę 15 otwarto w obu kierunkach późnym popołudniem. Służby usuwające skutki zderzenia pracowały przez kilka godzin. Strażacy musieli przecinać karoserię, by uwolnić 33 osoby.
Droga w Laurentyny była zablokowana też niedaleko Mirabel – tam zderzyło się 30 samochodów. Kierowcy wybierali objazd drogą nr 117. Utworzył się tam 10-kilometrowy korek. Ci, którym udało się przejechać, trafili na przeszkodę w okolicy St-Jérôme – zapaliła się ciężarówka.
Podobne warunki panowały na autostradzie nr 40. Z powodu obniżonej widzialności i śliskiej nawierzchni część odcinków w rejonie Montrealu było zamkniętych. Niedaleko miasta St-Sulpice doszło do karambolu.
Z utrudnieniami musieli się też liczyć kierowcy podróżujący drogami nr 20 i 138. W okolicy Quebec City policja odnotowała prawie 100 wypadków.
Toronto
W ubiegłym tygodniu OPP zamknęło kilka dróg na północ od Toronto, by uwolnić około 400 osób uwięzionych w samochodach. Z powodu opadów śniegu widzialność spadła do zera. Ewakuowanych przewieziono w piątek w nocy i w sobotę rano do Orangeville, Shelburne i Honeywood. Policja przestrzega, by w takich warunkach nie ruszać się z domu, bo nawet służbom ratunkowym jest trudno dotrzeć do poszkodowanych.
Toronto
Ontario zmienia zasady odnawiania praw jazdy dla osób powyżej 80. roku życia. Obecnie seniorzy co dwa lata musieli zdawać testy pisemne. We wtorek Ministerstwo Transportu ogłosiło, że zamierza zrezygnować z testów i na ich miejsce wprowadzić dwa obowiązkowe badania przesiewowe.
London
Premier Kathleen Wynne ogłosiła, że prowincja w trybie natychmiastowym przeznacza 2 miliony dolarów na walkę z wirusem, który zabija prosięta. Wirus Porcine Epidemic Diarrhea (PED) przyszedł do nas zza południowej granicy. Pieniądze mają trafić do Ontario Pork. Organizacja zajmie się zorganizowaniem dodatkowych środków bezpieczeństwa, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Rząd zapłaci też za badania laboratoryjne padłych prosiąt, u których istnieje podejrzenia zarażenia wirusem.
Markham
Policja regionu York podjęła śledztwo w związku z pozostawieniem 3-letniego dziecka w samochodzie zaparkowanym przy Costco w Markham. Patrol został wezwany pod sklep we wtorek o 7 wieczorem. Dziecko było w samochodzie przez 40 minut, spało i nie reagowało na pukanie w szybę. W końcu wydostano je na zewnątrz. W samochodzie było bardzo zimno, ale ratownicy medyczni nie stwierdzili żadnych urazów. Szybko udało się odnaleźć 39-letniego ojca dziecka – został oskarżony o porzucenie go.
Ottawa
Narodowa rada kanadyjskich muzułmanów (National Council of Canadian Muslims – NCCM) żąda przeprosin od premiera Harpera. Rzecznik prasowy premiera zasugerował podczas jednego z wywiadów, że organizacja jest powiązana z grupą terrorystyczną Hamas. Rada grozi procesem o pomówienie wytoczonym Stephenowi Harperowi i jego rzecznikowi Jasonowi MacDonaldowi, chyba że doczeka się przeprosin. 16 stycznia NCCM poprosiła premiera o wykluczenie z delegacji udającej się do Izraela rabina, z którym się nie zgadza. Na to MacDonald odpowiedział, że "biuro premiera nie traktuje poważnie słów krytyki, które padają z ust przedstawicieli organizacji, o której wiadomo, że ma powiązania z terrorystami z Hamasu".
Mississauga
Lotniskowe służby graniczne przechwyciły na Pearsonie ponad 2400 kartonów nielegalnych papierosów. Papierosy znaleziono najpierw 14 stycznia. Przyleciały jako przesyłka towarowa schowane w drewnianych drzwiach. Znaleziono wtedy 2160 kartonów. Następnego dnia funkcjonariusze graniczni kontrolowali paczki z ubraniami – w czterech znaleziono łącznie 262 kartony papierosów. Zgodnie z kanadyjskim prawem nie wolno posiadać ani sprzedawać wyrobów tytoniowych nieposiadających właściwych oznaczeń. RCMP prowadzi dochodzenie, do kogo miały trafić przesyłki i kto miał je wypuścić na rynek.
Toronto
Kanadyjska służba graniczna szykuje się do przystąpienia do programu dzielenia informacji ze służbami amerykańskimi, dzięki czemu ma być łatwiej wyłapywać np. oszustów wykorzystujących ubezpieczenie pracy (Employment Insurance) czy zasiłki na dzieci. Aby korzystać z tego rodzaju programów, trzeba przebywać na terenie Kanady. Program śledzący osoby przekraczające granicę ma też podobno ułatwiać walkę z terroryzmem. System będzie w pełni sprawny 30 czerwca. Jest pokłosiem paktu bezpieczeństwa zawartego z USA "Beyond the Border". Służby mają wymieniać się danymi pozyskanymi od osób przekraczających granicę – czyli informacja o wjeździe do jednego kraju będzie równoznaczna z opuszczeniem drugiego. Do tego Kanada chce też zbierać dane o osobach wylatujących z kraju i żądać od linii lotniczych przekazywania danych pasażerów lotów międzynarodowych. Stany Zjednoczone już to robią.
Winnipeg
W ostatnią sobotę około 50 kilometrów na południe od Winnipegu doszło do eksplozji rurociągu. Płomienie wystrzeliły na wysokość 200-300 metrów. Władze TransCanada Pipelines przyznają, że na razie nie wiadomo, jakie są jej przyczyny. 4000 odbiorców zostało odciętych od dopływu gazu. TransCanada natychmiast przystąpiło do budowy rurociągu, który okrążył zniszczony odcinek. Wybuch miał miejsce na jednej z dwóch linii dostarczających gaz do oddziału Manitoba Hydro odpowiedzialnego za ten obszar. Mimo że druga linia nie była naruszona, ze względów bezpieczeństwa zamknięto ją na czas napraw. Zasilanie gazem było przywracane stopniowo – w poniedziałek wieczorem na terenach Ste. Agathe, Niverville, New Bothwell, Kleefeld, Otterburne i Marchand, a następnie, do południa we wtorek, w St. Malo, St. Pierre-Jolys, Grunthal i Dufrost.
Angry Birds - szpiegujące ptaki
Ottawa
Z ostatnich dokumentów ujawnionych przez Edwarda Snowdena wynika, że Communications Security Establishment Canada prawdopodobnie używało popularnej gry Angry Birds, by włamywać się do smartfonów wyposażonych w system Android i iPhone'ów. W ten sposób Kanadyjczycy pomagali Amerykanom i Brytyjczykom.
Projekt szpiegowski polegał na użyciu niektórych aplikacji jako portu wejściowego do transmisji prywatnych danych użytkowników telefonów. Pozyskane dane dotyczyły zarówno samego aparatu telefonicznego, jak i danych osobowych jego użytkownika (wiek, płeć, a nawet orientacja seksualna).
Informacja o przeprowadzonej akcji znalazła się na prezentacji z 2010 roku przygotowanej przez Britain's Government Communications Headquarters (GCHQ). Zawierała ona stwierdzenie, że działania były prowadzone przy współpracy z CSEC. Możliwe było np. korzystanie z mikrofonów telefonów, by podsłuchiwać rozmowy, a także aktywowanie urządzenia, które zostało wyłączone przez użytkownika.
Rzecznik prasowy CSEC nie komentuje doniesień. Lauri Sullivan powiedziała tylko, że agencja nie wypowiada się na temat prowadzonych akcji i stosowanych metod.
Artykuł w brytyjskiej gazecie "The Guardian" przywołuje wypowiedź rzecznika prasowego amerykańskiej NSA, który mówi, że włamywanie się do telefonów jest wykorzystywane jedynie w przypadku uzasadnionych podejrzeń o szpiegostwo międzynarodowe.
CSEC znalazło się na cenzurowany po wcześniejszych przeciekach Snowdena. Ujawnione informacje dotyczyły szpiegowania uczestników szczytu G-20 w Londynie w 2009 roku czy brazylijskiego Ministerstwa Energetyki i Wydobycia. Agencja zatrudnia 2000 osób. Jej roczny budżet to 400 milionów dolarów. Komisarz ds. prywatności Chantal Bernier domaga się przedstawiania przez CSEC rocznych raportów z działalności i ujawniania statystyk dotyczących współpracy z innymi agencjami (np. liczby próśb o ujawnienie informacji dotyczących Kanadyjczyków). Uważa też, że władze federalne powinny być uprawnione do rewidowania działań CSEC. Zdaniem Bernier, należy też uaktualnić uchwalone ponad 30 lat temu prawo dotyczące ochrony prywatności.
Za mało niebiałych w policji Peel
Mississauga
Sierżant Baljiwan Singh Sandhu z Mississaugi pracujący w policji regionu Peel 21 stycznia złożył skargę do ontaryjskiego Trybunału Praw Człowieka. Uważa, że był dyskryminowany, upokarzany, zawstydzany i pomijany przy awansach.
Sandhu pochodzi z Indii, obywatelem Kanady jest od 1985 roku. Jego prawnik twierdzi, że policjant był dyskryminowany przez cały czas pełnienia służby, jednak miarka się przebrała, gdy nie dostał awansu. W lutym zeszłego roku złożył podanie o posadę inspektora. Było siedem wakatów. Jednak jego przełożony polecił mu wycofać podanie i powiedział, że i tak nie będzie brany pod uwagę. Powiedziano mu, że jego praca wśród społeczności azjatyckich i murzyńskich to nie prawdziwa praca w policji. 57 proc. populacji regionu Peel do Azjaci, Murzyni i przedstawiciele innych mniejszości. Z kolei tylko 15 proc. funkcjonariuszy policji należy do mniejszości narodowych.
Sandhu nie wycofał jednak swojego podania. 28 lutego 2013 roku jego rzeczywiście zostało ono odrzucone. W uzasadnieniu napisano, że nie ma wystarczającego doświadczenia, mimo że miał udokumentowane 872 godziny jako inspektor w jednostce zajmującej się relacjami między mniejszościami narodowymi. Sandhu mówi, że wielokrotnie korzystano z jego umiejętności językowych, jednak przełożeni nie byli zainteresowani jego rozwojem zawodowym. Polecono mu zdobycie doświadczenia inspektora pracującego na pierwszej linii w innej jednostce. Chciał się więc przenieść do 21. dywizji. Jego podanie ponownie zostało odrzucone, mimo że szef nowej jednostki się zgodził.
Policja i związki zawodowe nie komentują sprawy.
Życie z wiadrami w townhousie
Mississauga
W kompleksie The Colony w okolicy Hurontario St. i Central Parkway od ponad 10 dni nie ma wody. 41-letni wodociąg pękł 17 stycznia. Mieszkańcy 106 z 216 mieszkań muszą codziennie nosić wodę, podgrzewać ją do mycia czy spłukiwać toalety. Przynoszą ją od sąsiadów albo z biblioteki. Dopiero teraz uświadamiają sobie, że woda jest potrzebna praktycznie do wszystkiego. Liczą też, ile musieli wydać na kupowanie wody w butelkach. Po kilku nieudanych naprawach w końcu zdecydowano się na wymianę 256-metrowego odcinka rury. Gdy łatano jedną dziurę i próbowano odkręcić wodę, pojawiały się nowe przecieki. Prace, mimo iż wykonywane w przyspieszonym tempie, mogą potrwać ponad tydzień. Pierwotnie wymiana rur była planowana na 2019 rok. Wodociąg raczej nie miał szans dotrwać do tego czasu – menedżer firmy R&G Mechanical Services, która wykonuje remont, mówi, że jeszcze nie widział rur w takim stanie.
Właściciele kompleksu deklarują, że lada dzień zaczną odkręcać wodę – ma być doprowadzana do 20-30 mieszkań każdego dnia. Ma nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko wróci do normy. Sprawę jednak pogarszają mrozy.
Transfery w TTC na czas?
Toronto
TTC rozważa możliwość wprowadzenia czasowych transferów. We wtorek komisja zagłosowała za dalszym przestudiowaniem tego pomysłu. Jeśli wejdzie on w życie, w końcu mieszkańcy Toronto będą mogli pojechać np. do sklepu, zrobić zakupy i wrócić w ramach jednej opłaty. Do tej pory dozwolone były tylko przesiadki, podróż powrotna na tym samym transferze nie była możliwa.
CEO komisji transportu Andy Byford mówi, że wprowadzenie nowego rozwiązania będzie kosztowało 20 milionów dolarów. Zanim nastąpi akceptacja, rada TTC musi zastanowić się, czy w budżecie jest wystarczająco dużo środków, by sfinansować tę zmianę.
Byford przyznaje, że system czasowy jest dużo korzystniejszy dla podróżnych niż obecny. Jego wprowadzenie byłoby proste, gdyby w Toronto funkcjonował system Presto. Dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że TTC będzie chciało odwlekać zmiany. Przemawia za tym też fakt, że już teraz w budżecie TTC jest 6-milionowa dziura. Karen Stinz zamierza poprosić władze miasta o połowę tej kwoty.
Wtorkowe spotkanie było ostatnim, któremu przewodniczyła Stinz. W związku z zaangażowaniem w kampanię wyborczą radna w przyszłym miesiącu rezygnuje z przewodzenia radzie TTC.
Odszkodowania dla właścicieli aut kia i hyundai
Toronto
Hyundai Auto Canada Corp. i Kia Canada Inc. mają wypłacić 70 milionów odszkodowań po zawarciu ugody w procesie zbiorowym dotyczącym podawania błędnych danych o spalaniu niektórych modeli. Po płatności ryczałtowe będą mogli zgłaszać się obecni i poprzedni właściciele 130 000 samochodów hyundai z lat 2011-13 i 41 000 samochodów kia z tych samych lat. Hyundai wypłaci 46,65 miliona dolarów, a Kia – 23 miliony. Osoby, które nie zgłoszą się po wypłaty jednorazowe, będą mogły otrzymać rekompensaty w wysokości przewidzianej w programie wypłat wprowadzonym w 2012 roku, po rewizji testów spalania. Hyundai podwyższył wtedy spalanie o 0,2-0,8 l/100 km, dane dla kii nie są dostępne.
Prawnik Michael Peerless reprezentujący klientów jest zadowolony z ugody. Chwali producenta samochodów, że daje klientom wybór – albo wypłata jednorazowa, albo skorzystanie z programu zwrotów. W programie zwracane są dodatkowe koszty paliwa plus 15 procent premii. Wysokość wypłat zależy więc od rzeczywistej liczby przejechanych kilometrów i aktualnej ceny paliwa.
Wypłaty jednorazowe będą zależne od modelu samochodu i pomniejszone o kwotę wypłaconą jak dotąd w ramach programu zwrotów. Na przykład właściciel elantry z 2012 roku może otrzymać 361 dolarów (jeśli wcześniej nie korzystał z wypłat okresowych).
Klienci będą też mogli skorzystać ze zniżek na zakup następnych samochodów.
Ruszyły prace parlamentu
Ottawa
Izba Gmin w poniedziałek ponownie po przerwie rozpoczęła obrady. Wiosenna sesja zapowiada się pracowicie i wiele spraw wymaga uwagi.
Przede wszystkim posłowie zajmą się budżetem federalnym. Minister finansów Jim Flaherty już zapowiedział, że żadne duże wydatki nie wchodzą w grę. Wzrost gospodarczy ma być osiągany minimalnym kosztem. Uchwalenie budżetu przypada na połowę lutego.
Druga rzecz to rurociągi – Northern Gateway Pipeline i Keystone XL. W ostatnim czasie minister spraw zagranicznych John Baird odwiedzał Stany Zjednoczone i wielokrotnie mówił o stosunkach kanadyjsko-amerykańskich, ponaglając naszych południowych sąsiadów do podjęcia decyzji. Co do spraw krajowych, to rząd ma mniej niż pół roku na ocenę projektu Northern Gateway i odniesienie się do 209 warunków rekomendowanych przez panel ekspertów.
Ciemne chmury zbierają się nad Senatem. Sąd Najwyższy w tym roku będzie musiał zdecydować, co dalej z wyższą izbą parlamentu – czy należy ją rozwiązać, czy zreformować. Poza tym audytor generalny w dalszym ciągu będzie skrupulatnie sprawdzał wydatki senatorów. Niektórych może nawet odwiedzić, by sprawdzić, czy rzeczywiście mieszkają tam, gdzie deklarują. Sam Senat też ma się zająć sprawą rezydowania w danej prowincji, jako że konstytucja wymaga, by dany senator reprezentował prowincję, w której stale mieszka.
Dużo pracy będzie miał też minister sprawiedliwości Peter MacKay, który będzie chciał wprowadzić oczekiwaną ustawę o prawach ofiar (Victims Bill of Rights). Musi też przygotować projekt nowej ustawy regulującej prostytucję, ponieważ Sąd Najwyższy uznał obecne prawo za niekonstytucyjne. Zależy mu też na uregulowaniu prawnym kwestii nękania w Internecie (cyberbullying).
Kolejna sprawa to prawo o obywatelstwie. Minister imigracji Chris Alexander będzie dążył do zaostrzenia wymagań, które należy spełniać, by ubiegać się o przyznanie obywatelstwa. Chce też rozwiązać sprawę osób, które utraciły obywatelstwo lub urodziły się za granicą przed 1947 rokiem, gdy w Kanadzie nie istniały odpowiednie przepisy. Zasadniczo chodzi o likwidację luk prawnych i zapewnienie, by prawa obywatelskie nie były nadużywane.
Posłowie zajmą się też zdrowiem psychicznym kanadyjskich żołnierzy. Osiem samobójstw, do których doszło w ostatnich dwóch miesiącach, było wstrząsem nie tylko dla dowódców i polityków, lecz także dla zwykłych obywateli. Drugą sprawą są zamówienia wojskowe, przede wszystkim zakup myśliwców F-35. Analiza dotycząca samolotu i jego konkurentów ma być gotowa za kilka tygodni.
Niebawem dowiemy się też, który z operatorów zwyciężył na ostatniej aukcji zakresów częstotliwości. W kwietniu CRTC ma przedstawić rządowi raport o łączonych pakietach telewizyjnych. Obie kwestie będą mieć wpływ na klientów indywidualnych, którzy jednak nie odczują go od razu.
Kanadyjski front wojny z superbakteriami
Belleville
Dr Dick Zoutman z centrum Quinte Health Care w Belleville mówi, że opracował sposób dezynfekcji, który pozwala na pozbycie się bakterii MRSA na pół roku. MRSA (methicyllin-resistant Staphylococcus aureus), czyli gronkowiec złocisty oporny na metycylinę, to szczepy gronkowca będące najczęstszą przyczyną zakażeń wewnątrzszpitalnych.
Dr Zoutman, współtwórca technologii AsepticSure, twierdzi, że oddział, który zdezynfekowano pół roku temu, nie wymagał jak dotąd powtórzenia zabiegu. Środek rozpylany w pomieszczeniach szpitalnych podobno dociera do każdej szczeliny i na długo zapobiega powrotom gronkowca. Po raz pierwszy lekarze mogą bez obawy powiedzieć, że sale są wolne od zarazków.
Inni specjaliści nie są tacy pewni. Podkreślają, że w szpitalach są jeszcze inne źródła zakażeń – bakterie czy wirusy mogą znajdować się na klawiaturach komputerów czy stetoskopach. Wystarczy raz nie umyć rąk, by doszło do zakażenia.
Dezynfekcja pokoju pacjenta jest jednak niezwykle ważna i daje duże pole do rozwoju technologii. Można używać systemów takich jak AsepticSure, które rozpylają środki dezynfekcyjne, maszyn działających światłem ultrafioletowym czy wykorzystywać do budowy materiały, na których nie gromadzą się mikroorganizmy.
Naukowcy twierdzą, że Ottawa niechętnie mówi o zakażeniach, do których dochodzi w szpitalach. Tymczasem z powodu braku wrażliwości drobnoustrojów na stosowane zabiegi dezynfekcyjne rocznie chorują tysiące pacjentów. W Kanadzie z powodu infekcji złapanych w szpitalach rocznie umiera 8000 osób, z powodu zarażenia MRSA – 2200. Obecnie rutynowo stosuje się zwykłe sprzątanie pokoi, jednak wiadomo, że nie zawsze jest ono dokładne. Dokładne czyszczenie, które wiąże się ze zdjęciem zasłon, dezynfekcją mebli i myciem ścian, podłogi i sufitu, usuwa 99,9 proc. bakterii. Biorąc jednak pod uwagę, że w każdym pomieszczeniu są ich miliardy, to i tak dużo zostaje.
Dłuższe oczekiwanie na obywatelstwo
Ottawa
Minister imigracji Chris Alexander mówi, że po sześciotygodniowej przerwie w obradach parlamentu, która skończyła się w tym tygodniu, będzie dążył do wprowadzenia zmian w prawie dotyczącym zasad przyznawania i posiadania obywatelstwa. Minister mówi, że będą to zasadnicze zmiany w Citizenship Act.
Nie będzie jednak zmian w sprawie przyznawania obywatelstwa osobom urodzonym na terenie Kanady. Parlament zastanawia się, jak rozwiązać problem matek przyjeżdżających do Kanady specjalnie na poród, ale nie opracowano jeszcze żadnego rozwiązania. Jako że za urodzenia są odpowiedzialne systemy medyczne poszczególnych prowincji, wszystko będzie wymagało uzgodnień między rządami prowincyjnymi i federalnym. Kwestia ma być poruszona w tym roku, ale jeszcze nie teraz, powiedział Alexander.
Minister powiedział, że na razie chce pomóc osobom, które utraciły obywatelstwo i przez lata nie mogły go odzyskać z powodu istniejących luk prawnych. Rząd będzie miał też prawo do odebrania obywatelstwa. Takie środki będzie mógł zastosować w szczególnych okolicznościach, jak np. osoby z podwójnym obywatelstwem, które dopuszczają się aktów terroryzmu.
Imigranci będą musieli czekać dłużej, by ubiegać się o obywatelstwo, jednak już złożone podania mają być rozpatrywane szybciej. Obecnie na rozpatrzenie aplikacji czeka się nawet 2-3 lata (80 proc. wniosków złożonych między 1 października 2011 a 30 września 2012).
Na razie wymagane jest spędzenie w Kanadzie trzech z ostatnich czterech lat. Minister mówi, że ta zasada ma ulec zmianie. Ma też wziąć pod uwagę propozycje, które znalazły się w zgłoszonym projekcie poselskim – m.in. zmianę zasad przyznawania obywatelstwa rezydentom służącym w armii. Opozycja zgadza się, że zmiany są konieczne. Część polityków, patrząc jednak na bałagan panujący w programie imigracyjnym dla pracowników czasowych, obawia się, czy rząd pójdzie we właściwym kierunku.
Radykalny Justin kontra Senat
Ottawa
Justin Trudeau wyrzucił wszystkich 32 liberalnych senatorów z klubu parlamentarnego swojej partii. Powiedział, że gdyby był premierem, zasady wybierania senatorów byłyby bardziej przejrzyste. W ten sposób odseparował się od wszelkich ugrupowań, które popierają istnienie izby wyższej w obecnym stanie. Był to jasny sygnał, że Trudeau chce reformy Senatu, która sprawi, że praca parlamentu będzie bardziej efektywna i mniej stronnicza.
Wielu twierdzi, że była to sprytna decyzja, której nikt się naprawdę nie spodziewał. W gruncie rzeczy jest też bezpieczna, bo Trudeau nikogo nie napiętnował. Nie wiadomo jednak, czy rzeczywiście dzięki temu posunięciu cokolwiek się zmieni. James Cowan, były liberalny senator i lider senackiej opozycji, uważa, że w praktyce decyzja Trudeau właściwie nie będzie odczuwalna. Senatorowie dalej popierają liberałów, tylko teraz zostali bezpartyjni.
Quebecki problem z żydowską sektą
Chatham, Ont.
Władze Quebecu wydały nakaz przeszukania domów na północ od Chatham, Ont., w których prawdopodobnie mieszkają Żydzi z sekty Lev Tahor. Nakaz został wykonany w środę wieczorem. Policja z Chatham-Kent miała szukać komputerów i innych nośników elektronicznych w związku z prowadzonym śledztwem. Jednak ani przedstawiciele policji, ani jakiekolwiek władze z Quebecu nie podały do wiadomości, czy coś znaleziono.
Żydzi z sekty Lev Tahor przenieśli się do Ontario z Quebecu w związku z naciskami wywieranymi przez tamtejszy system edukacji. 3 lutego sąd w Ontario ma zdecydować, czy dzieci, które należą do sekty, będą mogły zostać z rodzicami, czy też zostaną odesłane do domów opieki zastępczej w Quebecu.
Nakaz odebrania dzieci został wydany właśnie w Quebecu. Rodzice twierdzą, że nie zaniedbują swoich dzieci.
Kanada bardziej proizraelska niż USA
Ottawa
Barack Obama podkreślił różnice poglądów władz Kanady i USA, jeśli chodzi o program nuklearny prowadzony przez Iran. Kanada poparła Izrael, który odmawia złagodzenia sankcji. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Rosja zgodziły się na 7 miliardów ustępstwa, by popchnąć proces negocjacyjny. Obama powiedział, że w czasie prowadzenia rozmów zawetuje każdy plan Kongresu mający na celu wprowadzanie nowych sankcji. Trzeba dać szansę dyplomacji.
Kanada powtarza, że jakkolwiek "docenia wysiłki sekretarza stanu Johna Kerry'ego", nie zamierza zmieniać przyjętego stanowiska. Rzecznik prasowy ministra Bairda przyznał, że Irańczycy zasługują na wolność i dobrobyt, jednak jest im to odbierane przez nuklearne ambicje władz. Tak długo jak polityka Teheranu się nie zmieni, Kanada będzie trwać przy utrzymaniu sankcji. Grozi nawet ich zaostrzeniem, jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem.
Pytanie, jak w tej sytuacji Obama obejdzie się z rurociągiem Keystone XL, na którym zależy Harperowi. Obama prawdopodobnie nie będzie łączył tych dwóch spraw, ale w polityce nigdy nic do końca nie wiadomo.
Więcej szans na prawdziwą debatę
Ottawa
Dzięki nowym inicjatywom poselskim pojawia się szansa, że nasz parlament będzie bardziej demokratyczny.
Maurice Vellacott (Saskatoon-Wanuskewin) podjął inicjatywę, dzięki której rezolucje proponowane przez pojedynczych członków Izby Gmin mają mieć większe szanse na uchwalenie. Poseł nie zgadza się z obecnym systemem, w którym niewielki komitet decyduje o tym, czy dana propozycja ma trafić pod głosowanie. Zdaniem Vellacotta, jest to rozwiązanie bardzo polityczne. Jego zdaniem, powinna decydować niezależna strona trzecia.
Z kolei poseł Brad Trost proponuje, by przewodniczących i członków komisji wybierali posłowie, a nie rząd. Wniosek popierają NDP, liberałowie i Zieloni. Michael Chong proponuje natomiast, by partie mogły zwyczajnie wybierać i odwoływać przewodniczącego większością głosów. Ponadto Kennedy Stewart chce, żeby petycje elektroniczne, które mają poparcie co najmniej pięciu posłów, trafiały do Izby Gmin. W ten sposób obywatele mieliby większy wpływ na tematykę obrad.
Głosowania nad ustawami odbędą się w najbliższych dniach.
Posłowie i organizacje opowiadające się za ochroną życia mają nadzieje, że jest to krok w dobrym kierunku i pozwoli na rozpoczęcie dyskusji o tematach, które do tej pory były eliminowane.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!