Dzień przed wyjazdem na kolejne rozmowy w sprawie NAFTA minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland uczestniczyła w dyskusji panelowej zatytułowanej “Taking on the Tyrant”, podczas której porównywano Donalda Trumpa z najgorszymi dyktatorami na świecie ( wśród nich Orban i Kaczyński sic!) a jego wyborców – z armiami reżimów totalitarnych. Dyskusja odbyła się w poniedziałek przy okazji szczytu Women in the World w Toronto w okręgu University-Rosedale, z którego wywodzi się Freeland.
W panelu uczestniczyła również amerykańsko-rosyjska dziennikarka Masha Gessen. Całość była moderowana przez Heather Reisman, CEO Indigo. Dyskusja była promowana w internecie filmem, w którym Trump był przedstawiany jako skorumpowany dyktator stwarzający takie same zagrożenie dla demokracji jak syryjski prezydent Bashar al-Assad, prezydent Turcji Recep Erdogan, prezydent Filipin Rodrigo Duterte, prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping. Przy tym pojawia się tekst mówiący o tym, że obecnie świat stoi w obliczu historycznego zagrożenia, zalewa go fala populizmu, rządzą dyktatorzy, którzy posługują się strachem, korupcją, podsycają nastroje antyimigracyjne, szerzą nieprawdziwe informacje, gnębią wolną prasę, za nic mają wolność polityczną i demokrację. Następuje konsolidacja władzy. W 2017 roku w 71 krajów stwierdzono pogorszenie sytuacji w zakresie respektowania swobód politycznych.Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!