Protestujący zebrani na widowni w sali obrad zakłócili przebieg środowej sesji pytań w ontaryjskiej legislaturze. Krzyki zaczęły się, gdy premier Doug Ford tłumaczył, dlaczego odrzucenie decyzji sędziego służy obronie demokracji i obronie tego, czego chcą ludzie. Pytany o to, czy wierzy w Kartę Praw i Swobód, powiedział, że demokratycznie wybrany rząd nie powinien zagrażać sędzia, który pochodzi z „politycznej nominacji”.
Wzburzoną widownię wiele razy uciszał marszałek, który ostatecznie zarządził przerwę i nakazał wyprowadzenie protestujących. Co najmniej dwie osoby wyszły w kajdankach.
Liderka NDP Andrea Horwath zarzucała Fordowi, że nie miał odwagi, by w czasie kampanii wyborczej wspomnieć o planowanych zmianach. A teraz chce nagiąć Kartę Praw i Swobód, by postawić na swoim. Lider Zielonych Mike Schreiner stwierdził, że najwidoczniej Ford uważa, że skoro ma większość, to stoi ponad prawem.
Ford powiedział, że podczas głosowania nad przyjęciem notwithstanding clause nie będzie dyscypliny partyjnej – posłowie konserwatyści będą mogli głosować wedle własnego życzenia.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!