W Kolumbii Brytyjskiej w 560 miejscach płoną lasy. W środę rano rząd ogłosił stan nadzwyczajny, na razie na 14 dni, który odnosi się do terenu całej prowincji. Dzięki temu Kolumbia Brytyjska może korzystać z pomocy federalnej. Warunki pogodowe sprzyjają rozwojowi pożarów, jest sucho i gorąco, i na razie meteorolodzy nie zapowiadają zmian. Mogą występować burze.
Nakazy ewakuacji wydano w północnej i centralnej części prowincji. Trzy ostatnie podpisano dla Regional District of Bulkley Nechako niedaleko Prince George, gdzie szaleje jeden z największych pożarów. Prom przez Francois Lake pływał przez całą dobę, by przewieźć setki mieszkańców Southside, miasteczka, do którego nie można się dostać w inny sposób. W pobliskim Fraser Lake wszyscy są postawieni w stan gotowości – ewakuacja może nastąpić w każdej chwili. W środę po południu w miasteczku zrobiło się tak ciemno od dymu, że automatycznie włączyły się latarnie. W Metro Vancouver i Fraser Valley powietrze jest zadymione, jego jakość oceniana jest na 9 w skali od 1 do 10. Osobom z chorobami układu oddechowego zaleca się pozostanie w domach.
Minister leśnictwa i zasobów naturalnych Doug Donaldson zaapelował do mieszkańców, by stosowali się do zakazów i w ten sposób przeciwdziałali powstawaniu pożarów powodowanych przez człowieka.
Na dzień 14 sierpnia prowincja walczyła z 566 pożarami, wydano 29 nakazów ewakuacji (ewakuowano około 3050 osób) i 48 nakazów gotowości do ewakuacji (dla 18 720 osób). W gaszenie pożarów zaangażowanych było 3372 strażaków, w tym 436 z Alberty, Nowego Brunszwiku, NWT, Quebecu, Saskatchewan, Parks Canada, Australii, Meksyku i Nowej Zelandii.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!