farolwebad1

A+ A A-

Uprawiać czy nie uprawiać - oto jest pytanie

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Osoby, które po 17 października chciałyby używać marihuany z własnego ogródka, powinny zastanowić się, czy założenie plantacji przyniesie im więcej korzyści, czy szkód.

Przede wszystkim Quebec i Manitoba zakazały domowej uprawy konopi. W pozostałych prowincjach i terytoriach dopuszczana jest uprawa do czterech roślin w danym gospodarstwie domowym. Przedstawiciele sektora nieruchomości i ubezpieczeń często powtarzają, że nie jest to bezpieczne. Od oświetlenia może wybuchnąć pożar, a duża wilgotność wymagana podczas uprawy sprzyja rozwojowi pleśni.

Mike Dixon, profesor nauk środowiskowych z University of Guelph mówi, że nie ma szans, by ilość wilgoci związana z hodowlą czterech roślin spowodowała rozwój grzybów. W historiach o domach zniszczonych z powodu upraw chodzi o tysiące roślin produkujące setki litrów wody. Jesli chodzi o oświetlenie, Dixon mówi, że do ogrzania czterech sadzonek wystarczy jedno źródło światła LED o mocy około 200 Watów. Do tego nie trzeba przebudowywać instalacji elekrtycznej.

Co do ubezpieczenia, Jennifer Huneault, prawniczka z Hughes Amys LLP, mówi, że obecnie większość polis zawiera klauzule o utracie prawa do odszkodowania w przypadku nieruchomości, w których uprawia się konopie. Po legalizacji firmy ubezpieczeniowe będą musiały zadecydować, czy wprowadzić wyjątek dla upraw do czterech roślin. Zdaniem Huneault niektóre ubezpieczalnie właśnie tak zrobią, ale inne, zwłaszcza te bardziej ostrożne, nie będą zbyt chętne. Przynajmniej na początku – z czasem może się przekonają, że ryzyko jest niewielkie. W każdym razie właściciele domów powinni liczyć się ze zmianami w formularzach i ankietach, w których na pewno zostaną dodane pytania o uprawę konopi.

Kolejna sprawa to sprzedaż domu i ewentualny spadek jego wartości. Z ankiety internetowej przeprowadzonej niedawno przez agencję brokerską Zoocasa wynika, że prawie połowa respondentów dwa razy by się zastanowiła, zanim kupiłaby dom, w którym hodowano marihuanę – nawet w legalnej ilości. Wielu osobom jakakolwiek uprawa marihuany kojarzy się zaraz z wilgocią i pleśnią. Podobnie jak przy ubezpieczeniach, tak i podczas wystawiania domu na sprzedaż właściciele najpewniej będą pytani, czy uprawiali, ile i jak długo.

Kwestie ubezpieczenia i sprzedaży są ze sobą związane – ubezpieczyciele będą niechętni, by sprzedać polisę na dom, którego właściciel hoduje marihuanę, a z drugiej strony nieubezpieczoną nieruchomość trudniej sprzedać.

Można jeszcze prowadzić uprawę w mieszkaniu lub kondominium, ale nie w każdej prowincji. Na przykład w Ontario wspólnoty mieszkaniowe i właściciele lokali mogą wprowadzać zakazy – nawet w lokalach własnościowych. Poza Manitobą i Quebekiem, które wprowadziły kategoryczny zakaz hodowli, właściciele lokali pod wynajem będą mogli wprowadzać zmiany w umowach najmu podpisywanych z nowymi klientami. Kolumbia Brytyjska i Nowa Szkocja poszły o krok dalej i dopuściły zmiany zawartych wcześniej umów.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.