farolwebad1

A+ A A-

Niech przeprosi za nazywanie nas "niekanadyjskimi"

Oceń ten artykuł
(1 Głos)

Lisa MacLeod, ontaryjska minister odpowiedzialna za sprawy imigracji, domaga się przeprosin od ministra federalnego Ahmeda Hussena, za mówienie, że rząd prowincji szerzy strach przed uchodźcami.

W zeszłym tygodniu ministrowie prowincyjni i terytorialni spotkali się w ministrem Hussenem w Winnipegu. Hussen został zapytany o żądania wysuwane przez premiera Ontario Douga Forda, który chce, by Ottawa wspomogła prowincję finansowo. Ford twierdzi, że rząd federalny zachęcając imigrantów (których nazywa „nielegalnymi”, a nie – jak liberałowie – „nieregularnymi”) do przybywania do Kanady, przyczynił się do powstania kryzysu mieszkaniowego w Ontario. Minister Hussen odparł, że wypowiedzi Forda są nieodpowiedzialne, „niekanadyjskie”, niebezpieczne, budują podziały w społeczeństwie i tworzą atmosferę strachu. Przez takie słowa Kanadyjczycy zaczynają postrzegać uchodźców jako kryminalistów. Dodał, że sprawy mieszkaniowe to wspólny problem wszystkich i Ontario nie powinno odchodzić od stołu.

MacLeod powiedziała, że poczuła się osobiście zaatakowana przez ministra. Według niej jego słowa były próbą zastraszenia, ale ona nie da się zastraszyć. Kilka godzin wcześniej wyszła ze spotkania z Hussenem po ostrej wymianie zdań. Nie podpisała protokołu za spotkania, podobnie jak minister odpowiedzialny za sprawy imigracji w Saskatchewan, Jeremy Harrison.

MacLeod mówi, że Ontario chce współpracować z Ottawą, ale póki co rząd federalny nie słucha prowincji. W torontońskiej kasie brakuje 90 milionów dolarów na opiekę społeczną i 75 milionów na zakwaterowanie uchodźców, tymczasem Ottawa obiecuje miastu 11 milionów.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.