Dwaj mniejsi lokalni przewoźnicy szykują się do obsługi części tras, którymi niebawem przestanie jeździć Greyhound. O rozszerzeniu usług przewozowych myśli Mike Cassidy, szef Maritime Bus, który wszedł na rynek sześć lat temu, po tym jak Acadian Lines podjęło podobną decyzję jak teraz Greyhound. Maritime Bus jeździ obecnie między 40 miastami w regionie, obsługuje trasy o łącznej długości ponad trzech milionów kilometrów. Cassidy uważa, że przewoźnicy zainteresowani jeżdżeniem trasami Greyhounda powinni się spotkać i w ciągu 60 dni opracować wspólny plan działania. Potem musieliby się zacząć starać o prowincyjne i federalne licencje na trasy.
Cassidy przyznaje, że Greyhound ma rację – liczba pasażerów spada. Jego Maritime Bus działa jednak według nieco innego modelu. Oferuje nie tylko przewozy pasażerskie utartymi trasami i przy okazji dostawy paczek, lecz także wynajem autokarów, wycieczki jedno- i kilkudniowe, przewozy szkolne i miejskie oraz ponadto rejsy morskie. Dzięki takiej dywersyfikacji firma lepiej znosi wahania rynku.
Kasper Wabinski, założyciel Kasper Transportation, mówi, że autobusy w Kanadzie są potrzebne. Jego autobusy jeźdżą z Thunder Bay. Dodał już nową trasę do Winnipegu i mówi, że mógłby przejąć trasy Grayhounda w Manitobie i północnym Ontario. Najpierw kursowałyby po nich mniejsze, ale bardziej ekonomiczne autobusy, które potem, w zależności od potrzeb, mogłyby być zastąpione większymi. Zdaniem Wabinskiego każda trasa powinna przynosić zyski. Gdy jedna trasa płaci za inną, nie osiągniemy sukcesu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!