Sąd najwyższy w Quebeku po raz drugi uchylił kontrowersyjne prowincyjne prawo o neutralności religijnej. Chodzi o zapis mówiący o tym, kiedy osoby chcące korzystać z usług publicznych muszą odsłaniać twarze. Przepisy miały wejść w życie 1 lipca.
Sędzia Marc-André Blanchard stwierdził, że rozdział 10 jest sprzeczny z przepisami federalnymi i prowincyjnymi, które gwarantują wolność sumienia i wolność religijną. Zdaniem sędziego egzekwowanie prawa o neutralności religijnej wyrządziłoby "nieodwracalne krzywdy" muzułmankom. Do tego wciąż nie do końca wiadomo, jak należałoby je egzekwować.
Te same zapisy o zasłonach twarzy były już kwestionowane w grudniu. Inny sędzia prowincyjnego sądu najwyższego nakazał wówczas rządowi Quebeku opracowanie wytycznych, jak przepisy miałyby funkcjonować w praktyce i na jakiej podstawie udzielano by wyjątków. Wytyczne opublikowano w maju. Pozwalają na wyjątkowe traktowanie tylko wtedy, gdy chodzi o względy religijne, prośba jest dobrze uzasadniona, nie wiąże się z łamaniem praw innych osób i nie nastręcza dodatkowych poważnych trudności.
Teraz jednak decyzją sędziego Blancharda rozdział 10 został zawieszony do czasu rozpatrzenia dalszego sprawy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!