W zeszłym roku czynsze za wynajem kondominiów w Toronto i okolicach wzrosły średnio o 11 proc. Przyczyną znacznych podwyżek jest m.in. zaostrzenie zasad udzielania kredytów hipotecznych, które napędzało podaż. Osobom, które chciały kupić swój pierwszy dom, nie pozostało nic innego niż wynajmować i czekać.
Według analityków z firmy Urbanation średni czynsz w GTA za kondominium wzrósł w minionym roku o 214 dolarów i wynosi obecnie 2206 dol. W samym Toronto opłaty są wyższe – średnio 2432 dol. W tej sytuacji część wynajmujących zaczęła się rozglądać za tańszymi opcjami takimi jak tzw. studio czy one-bedroom-without-den, które kosztują odpowiednio 1640 i 1970 dol.
Rynek nie jest łaskawy dla kupujących po raz pierwszy. Podaż jest stosunkowo mała, tak że średnia cena przeciętnego kondominium o powierzchni 714 stóp kwadratowych wynosi obecnie 558 000 dolarów. Zgodnie z nowymi zasadami udzielania kredytów nie ma nawet co marzyć o zakupie, jeśli się nie zarabia 100 000 dol. rocznie – zakładający przy tym, że kupujący ma pieniądze na zaliczkę. Analitycy Urbanation zauważają jednak, że w obecnych warunkach bardziej się opłaca wynajmować takie przeciętnie kondominium niż je kupować. Przy obecnym oprocentowaniu (i wpłaceniu 20-procentowej zaliczki przy zakupie) koszt posiadania mieszkania byłby o 170 dolarów wyższy od kwoty uzyskanej z wynajmu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!