W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak przy jednym z meczetów w Mississaudze kobieta wyrywa karty Koranu i wkłada je za wycieraczki stojących samochodów należących do wiernych przebywających w światyni. Potem wchodzi do środka i zaczyna rozmawiać z obecnymi tam osobami. Sfilmowana to Sandra Solomon, która mówi, że ma prawo odwiedzać meczet. Kiedy jej zwrócono uwagę, zaraz wyszła. Kobieta tłumaczy, że prowadzi międzynarodową kampanię, której celem jest pokazanie, że Koran to pismo nienawiści. Dodaje, że nie czuje nienawiści do muzułmanów. Sama kiedyś była muzułmanką, została zmuszona do małżeństwa, którego nigdy małżeństwem nie nazwała. Chce raczej edukować ludzi i zwracać ich uwagę na to, jaka jest ideologia islamu. Incydent był transmitowany na żywo na fejsbuku, na stronie Never Again Canada. Nagranie zostało potem usunięte.
Rada muzułmańska region Peel podała, że w meczecie przy centrum islamskim Dar Al-Tawheed doszło do aktu nienawiści. Podobne zdarzenia miały potem miejsce w dwóch innych meczetach. Burmistrz Bonnie Crombie stwierdziła, że jest cała sytuacją zniesmaczona i zaniepokojona. W mieście nie ma miejsca na takie przejawy nietolerancji, powiedziała podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Sprawę bada policja, która została wezwana na miejsce zdarzenia. Policjantom przekazano nagrania z kamer monitoringu. Rada muzułmańska domaga się, by policjanci traktowali incydent jako zbrodnię nienawiści.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!