Kropla zimnej wody
“Zimna Wojna”, Pawła Pawlikowskiego, przyjechała do nas w blasku nie tylko Złotej Palmy zdobytej przez jej reżysera w Cannes (best director), ale również Złotych Lwów otrzymanych na festiwalu w Gdyni. Trudno się dziwić, że po tak dobrym, wczesnym przyjęciu, film ten został wybrany jako pretendent do Oscara w kategorii filmów obcojęzycznych.
Krytycy i publiczność nie skąpili superlatyw. Miałem możliwość obejrzenia “Zimnej Wojny” 5 listopada w kinie Isabel Bader Theatre w centrum Toronto przy okazji kolejnego festiwalu filmów polskich “Ekran”. Oczywiście przy takiej renomie filmu, wszystkie bilety zostały wyprzedane.
Po zaanonsowaniu tytułu filmu jako “Zimna Woda” humor publiczności stłoczonej w małej salce wyraźnie się rozluźnił. Niestety to początkowe rozbawienie ucichło z powodu upartej awarii dźwięku. Projekcja została opóźniona w sumie o niemal 40 minut, ale za to pierwsze sceny filmu obejrzeliśmy trzykrotnie.