Szanowni Państwo, na początku DZIĘKUJĘ - dziękuję za wszystkie ofiary, które otrzymujemy, zwłaszcza panu Andrzejowi który wypisał nam czek na 1000 dolarów, a nie chciał żeby publikować jego nazwisko, dziękujemy też za drobne datki od wszystkich ludzi dobrej woli, którzy wspierają naszą inicjatywę i prosimy o kolejne, dlatego że w obecnej sytuacji przy zwiększonym nakładzie nie mamy wystarczającej liczby reklam, aby móc spać spokojnie.
Jednocześnie nigdy do tej pory „Goniec” nie rozchodził się tak szeroko i nie trafiał do tak różnych środowisk, jak dzisiaj. Dlatego prosimy Państwa, naszych Czytelników, ludzi, którzy myślą podobnie, o poparcie, by nadal większość naszych treści mogła być udostępniana za darmo tak wydaniu papierowym, jak i w Internecie.
Namawiamy też właścicieli przedsiębiorstw do ogłaszania się w naszym tygodniku ponieważ reklamy takie z jednej strony dają nam konieczne wsparcie, a z drugiej pozwalają na odpis podatkowy.
Prosimy o wsparcie
Żyjemy w czasach wojny, która nie jest jasno zadeklarowana, wojny prowadzonej bardzo często skrycie. Jej obiektem ataku jest rodzina, są tradycyjne struktury społeczne i narodowe, jej celem jest globalizacja świata w imię idei które można nazwać kulturowym marksizmem. Liberalna lewica przeobraziła się w globalistów marzących światowym rządzie i Nowym Porządku Wieków. Zresztą, to ona wypisywała dawniej na sztandarach internacjonalistyczne hasło „proletariusze wszystkich krajów łączcie się”, dzisiaj , jak wtedy, łączą się nie „proletariusze”, lecz elity tworząc ponadnarodowy konglomerat i demonizując elity narodowe.
Widzimy to doskonale w Polsce na przykładzie jazgotu, jaki wzbudził w znanych ośrodkach propagitki kolejny Marsz Niepodległości; propagandy, w której nie liczy się prawda, nie liczą się fakty, liczy się jedynie wzbudzanie emocji tak, jakby była ona kierowana do ludzi niespełna rozumu. Co ciekawe, wielu z nich jest zupełnie wykształconych a mimo to głupich.
A propos Marszu Niepodległości przypomniał mi się też stary dowcip, jak to mrówka idzie koło słonia i mówi do niego „popatrz, ale tupiemy”. Tak właśnie zachowywała się rządowa propaganda pokazując, jaki to liczny był tegoroczny marsz „biało-czerwony” Tymczasem ten biało czerwone szedł sobie z przodu oddzielony, a za nim przelewały się wielkie tłumy Polaków; Polaków zjednoczonych myślą o Polsce, troską o Polskę, Polaków złączonych chęcią silnego polskiego państwa. To prawda, że bardzo wielu z nich nie miało nic wspólnego z tak zwanymi narodowcami, którzy przecież pierwsi zorganizowali ten marsz. To ukłon w stronę kolegi Przemysława Holochera, dzisiaj z Magna Polonia, bo zdaje się, że to był jego pomysł. Środowiskom narodowym nie udało się zdyskontować politycznie marszu i dużo by mówić dlaczego tak się stało, ale projekt zaczął żyć własnym życiem i dzisiaj nawet okrzyki kibiców rodzinom z dziećmi nie wadzą. Pod biało-czerwoną flagą rzeczywiście idzie cały patriotyczny „zwierzyniec”, wszystkich nas ludzi zjednoczonych chęcią posiadania silnej Polski, której nikt nie będzie w kaszę dmuchał, i której politycy nie będą musieli biegać truchtem, by pod dyktando obcego państwa zmieniać ustawy. Polski silnej militarnie i gospodarczo, a nie wiszącej u klamki najpotężniejszych i najmożniejszych dworów. Na razie taka Polska jest tylko w naszych sercach. Może nie będzie jej dane zaistnieć za naszego życia, ale ważne jest, żeby myśl o niej i marzenie o niej pozostało i przeniosło się na kolejne pokolenia. Takiej Ojczyzny nikt nam nie przyniesie na tacy, ale jeśli będziemy zbiorowo mądrzy i nie damy sobie grać na emocjach i nie będziemy tolerować zdrady, to może w końcu nauczymy się budować silne państwo.
Nie jest też wykluczone że taki czas przyjdzie niedługo.
I nie chodzi tu o Polskę szowinistyczną lecz o państwo polskie które będzie asymilowało do naszych polskich wartości; o państwo które będzie silnym partnerem europejskiej i światowej polityki, a nie popychadłem, któremu mówią gdzie stanąć.
Andrzej Kumor
Szanowni Państwo,
Dziękuję Bogu, że 11 listopada był dniem, który bardziej łączył niż dzielił Polaków. Wiem, że to jedynie Jego zasługa.
Na tegorocznym Marszu Niepodległości zjawiło się kilkaset tysięcy rodaków, idąc tworzyli Państwo ten marsz i jestem przekonany, że wszyscy razem dodaliśmy kolejną kartę w historii Polski. Jesteście niesamowici! Dziękuję za Państwa udział i piękną oprawę, którą mogłem zobaczyć po analizie materiału wideo. Banery pokazujące wiarę i patriotyzm Polaków były wszędzie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej, bo jak pisał kard. Stefan Wyszyński „Albo Polska będzie katolicka, albo nie będzie jej wcale”. Tutaj też muszę wyrazić w imieniu całego Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” ogromną radość z informacji o otoczeniu naszej wspólnej inicjatywy i Ojczyzny Państwa modlitwą. Prosimy nie przestawać, bo właśnie błogosławieństwa Bożego potrzebujemy najbardziej, potrzebuje go też Polska.
Wielkie słowa uznania kieruję w stronę wszystkich tych, którzy cały rok pracowali na tegoroczny sukces Marszu Niepodległości. Jako prezes wiem jak wiele pracy to wszystko kosztowało. Jestem przekonany, że działacze i wolontariusze oddają serce w służbie wszystkich ludzi maszerujących.
Internet jest wielką siłą informacyjnego przekazu i choć jesteśmy coraz bardziej tłamszeni przez skrypty portali społecznościowych ograniczające nasze zasięgi, to oddolny charakter marszu, który wspólnie tworzymy pozwala na reklamę Marszu Niepodległości właśnie dzięki Państwa zaangażowaniu. Będziemy walczyć z cenzurą w internecie, ale najwspanialszą odpowiedzią na ten proceder było Państwa zaangażowanie w udostępnianie i publikowanie naszych materiałów promocyjnych. Pokonaliście Państwo negatywny przekaz mediów, których zasięgi są nieporównywalnie większe od naszych możliwości. To jest właśnie siła naszego Narodu. Serc Polaków nie da się zniewolić propagandą mediów liberalnych i zagranicznych działających w Polsce. Polska walczy!
W tym roku kilkuset Strażników Marszu Niepodległości chroniło największą patriotyczną manifestację od 1989 roku. Chylę czoła Waszej odwadze i zaangażowaniu. Służyliście ludziom najlepiej jak potrafiliście. Z roku na rok stajecie się coraz silniejsi, a ludzi młodych uczycie służby dla społeczności, która ją otacza. Dziękuję służbie medycznej, która po raz kolejny czuwała nad naszym zdrowiem. Strażakom Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy się pojawili się na marszu i wszystkim służbom, które służyły swoimi umiejętnościami, bo honorowym obowiązkiem każdego jest służba.
Na koniec pragnę podziękować kolejnym cichym bohaterom jakimi są sponsorzy naszej organizacji. Bez Waszego wsparcia byłoby o wiele trudniej. Wasze wpłaty pozwalają nam organizować marsze na coraz wyższym poziomie. Dziękuję za każde wpłacone środki. Wszyscy tu wiemy jak ciężko pracujecie na swoje rodziny, Ojczyznę, a pomimo tego nie zapominacie o nas. Wiem, że często oddawaliście wdowi grosz, który tym bardziej mobilizuje nas do ciężkiej pracy o Polskę. Dzięki Waszej hojności możemy bronić się przed sądami, odwoływać czy tak jak teraz szykować pozwy w związku z kłamstwami na temat marszu.
Niech Bóg błogosławi Polsce!
Z narodowym pozdrowieniem,
Robert Bąkiewicz
***
Kochani, piszę do Was z POLSKI znowu zbiorowy e-mail, myślę, że się nie naprzykrzam.... z początku myślałem, że to będzie bardzo łatwe, ale okazało się to tak trudne, że postanowiłem nie czekać bo prochu i tak nie wymyślę, piszę o naszym cudownym święcie stuleciu odzyskania niepodległości, nie chcę moralizować bo ani ja nadgorliwy patriota, ani nadgorliwy katolik, ale zwyczajny ludzik, który co mógł to dla wiary i Polski co< tam zrobił (przede wszystkim organizacja strajku w Zakładzie Transportu KGHM w Lubinie, W STANIE WOJENNYM i organizacji antykomunistycznego Koła Młodzieży Polskiej w LO nr 1 w Legnicy, lata 1963-1965 należało nas potajemnie ponad 20 osób, a założyciel koła ks. Lech Nowak jest dzisiaj kustoszem Muzeum Kurii Wrocławskiej, tak, tak o tym epizodzie mojego życia mało kto wie!!!! A potem przez ładnych pare lat wydawanie UBE-cnego pod kościołem w Hamilton... wystarczy, nie chwal sie Siwiak, troche skromności.....
Ale do rzeczy i jak zacząć bo robi się już elaborat, najpierw kupiliśmy nową flagę Polski i dwie małe na samochód i pierwszy raz w życiu z niezwykłą starannością przed ich powieszeniem je
WYPRASOWAŁEM!!! PIERWSZY RAZ W ŻYCUI!!! a mam już swoje lata...
A później z tymi flagami na aucie przejechałem prawie od Poznaia do Legnicy i z powrotem i jechałem dumny niemal jak paw!!!!!!!!!!!!
OBCHODY STULECIA WIELU Z WAS OGLĄDAŁO W TVP... dlatego teraz na skróty, oglądałem je ze łzami w oczach i niedowierzaniem, że tak wspaniałego LASU POLSKICH SZTANDARÓW NARODOWYCH BOZIA POZWOLIŁA mi doczekać, chociaż młodzieniaszkiem nie jestem\ ale uwierzcie mi czuje się jakbym miał co namniej 20 mniej!!! To tak na marginesie o zdrówku!
A PISZĘ DO WAS BO WY TAK JAK JA KOCHACIE POLSKĘ I DAJECIE TEMU WYRAZ TAM, TAK DALEKO OD KRAJU, TAK JAK CI ZESŁAŃCY SYBERYJSCY, BO NIE MA ZNACZENIA GDZIE JESTEŚ ALE JAK KOCHASZ SWÓJ KRAJ RODZINNY, ZIEMIĘ NASZYCH RODZICÓW, KTÓRZY JEJ WIERNIE SŁUŻYLI I WIELU Z NICH ODDAŁO ZA NIĄ ŻYCIE..................... i żeby nie zanudzać i moralizować dedykuję wiersz, który odtworzyłem z przemówienia pana prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszonego na PLACU PIŁSUDSKIEGO... może, któreś z polskich dzieci wyrecytuję je na uroczystości szkolnej w Kanadzie, bo moje wnuki z pewnością tego wiersza nauczę. A piszę dom Was, bo macie gorące polskie serca, to wydaje mi się najlepsze okreslenie...
BĄDŹMY DUMNI, ŻE JESTEŚMY POLAKAMI, BO TYLKO POD KRZYŻEM, TYLKO POD TYM ZNAKIEM POLSKA BĘDZIE POLSKĄ A POLAK POLAKIEM... może to brzmi lekko nacjonalistycznie ale z pewnością nie pod lewacko-liberalnymi sztandarami gdzie BÓG, HONOR , OJCZYZNA jest spychane na margines...................... czczony jest orzeł z czekolady i flaga w psiej kupie w TVN!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem co dalej mam pisać, mam nadzieję, że z przekazem do Was trafiłem, jeżeli kogoś pominąłem to z pewnością nie celowo...
GRÓB NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA, GDZIE ANONIMOWY CHŁOPIEC, ORLĘ LWOWSKIE, NASTOLETNI OCHOTNIK, WSKAZANY LOSOWO PRZEZ MATKĘ, ŻOŁNIERZ, KTÓRY POLEGŁ W WALCE O RZECZPOSPOLITĄ
“O MAMO CZY JESTEŚ ZE MNĄ? NIE SŁYSZĘ TWOICH SŁÓW
W OCZACH MI JAKOŚ CIEMNO, OBRONILIŚMY LWÓW
JA BIŁEM SI E TAK SAMO, JAK STARSI, MAMO CHWAL
TYLKO MI CIEBIE MAMO, TYLKO MI POLSKI ŻAL
Z PRAWDZIWYM KARABINEM, U PIERWSZYCH STAŁEM CZAT
O NIE PŁACZ ZA SWYM SYNEM, CO ZA OJCZYZN Ę PADŁ!!!
Kochajmy dalej Polskę, taką jaka jest, chociaż ze wszystkim sie nie zgadzamy, ale jeżeli nic więcej nie możemy dla nie zrobić, pomódlmy się czasem by była NIEPODLEGŁA, DUMNA, NIEZALEŻNA I WIERNA IDEAŁOM NASZYCH RODZICÓW, SERDECZNIE POZDRAWIAMY , Wanda i Olek...
Aleksander Siwiak
***
Cezary
https://globalnews.ca/news/4653750/vancouver-polish-church-vandalized/
Powyższy artykuł, który już rozesłałem, jest zmanipulowany. Proszę zauważyć, że dołączono tylko jedno zdjęcie i tylko to z zielonymi flagami.
Nie wierzę, że Global tego nie zauważył. Sami pokazali migawkę z ogromu marszu, a tu w artykule jedno tylko zdjęcie i to też z kilkoma flagami zielonymi, których w tłumie nie było widać. Poza tym, zdjęcie to nie udowadnia, że ci, co niosą flagi zielone, to Polacy.
Cóż, zdjęcia, krótkie migawki, wrzutki jednak działają na wiele podatnych na sugestię mózgów. Trzeba czasu aby je przeprogramować. Zdjęcie jest opisane słowami: członkowie radykalnej grupy prawego skrzydła machają flagami w trakcie marszu dziesiątków tysięcy ludzi i prowadzonego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Jest to oczywiste, że autor artykułu celowo umieścił tylko to zdjęcie i podsuwa czytelnikom kojarzenie tej grupy grupki ludzi z Prezydentem.
Czytelnik ma odczytać, że prezydent to radykalny nacjonalista, jak nazywają lewacy zwykły patriotyzm. Należałoby to przyrównać do obchodów świąt państwowych w Kanadzie, gdzie duma z byciach Kanadyjczykiem jest jak najbardziej chwalona.
Okazywanie patriotyzmu w Kanadzie nigdy nie było i nie jest nazywane nacjonalizmem. Więc świętowanie patriotyzmu w Kanadzie jest dozwolone, a w Polsce już nie.
Poza szerzeniem oszczerstw o tak zwanym Polish holocaust ten artykuł to kontynuacja serii oszczerstw o Polsce i Polakach w kraju naiwnie uważanym za wzór demokracji, swobód obywatelskich i praw człowieka. Już od lat polskie konsulaty w Kanadzie musiały reagować na stosowanie określenia „polskie obozy koncentracyjne” w prasie kanadyjskiej.
Czy to zbieg okoliczności czy celowe działanie?
Nie wspomnę książki dostępnej dla małych dzieci w każdej bibliotece w Kanadzie, w której Polak jest przedstawiony w formie... świni. Chodzi o komiks Maus, nie wiem czy ci z wypranymi mózgami dwudziesto pięcioletnią propagandą zdają sobie sprawę z tego, co robią. Bo jak raz tzw. cywilizowany Zachód zaprogramuje głowy swoich obywateli, to i obrońca KOD czy Nowoczesnej też będzie opluwany i nazywany faszystą i nazistą; bo przeciętny Kanadyjczyk nie będzie rozróżniał, że ten Polak to z KOD, a ten to zwolennik PiS. On będzie tylko widział Polaka.
***
Szanowni Państwo!
Jedna z największych agencji informacyjnych, amerykański Bloomberg zamieściła artykuł dotyczący Marszu Niepodległości pt. Fascist Flags on Poland’s 100th Birthday Show a Fractured Europe. Tytułowe „faszystowskie flagi” są zilustrowane zdjęciami przedstawiającymi morze biało-czerwonych flag. W związku z manipulacjami agencji Bloomberg, podjęliśmy interwencję w mediach społecznościowych. Poniżej prezentujemy także list jaki wysłaliśmy do kierownictwa agencji.
Szanowny Panie Bloomberg!
Artykuł dotyczący Marszu Niepodległości w Polsce, zatytułowany „Fascist Flags on Poland’s 100th Birthday Show a Fractured Europe” jest bulwersującą manipulacją, która budzi nasz głęboki sprzeciw. Zastanawiają cele, jakie motywowały agencję do postawienia na taki, a nie inny tytuł artykułu. Czyżby chodziło tylko o poszerzenie grona czytelników? W pierwotnej wersji artykuł, o którym mowa był przecież zatytułowany „As Macron slams nationalists, Poland embraces them more tightly”.
W tekście, który promują słowa o „faszystowskich flagach”, nie znajdujemy na fotografiach w nim załączonych ani jednego emblematu faszystowskiego. Widoczne są za to polskie barwy narodowe, które podlegają ochronie prawnej, zapisanej w konstytucji RP. Zestawienie barw narodowych, które dla mieszkańców Polski są niezwykle ważne, z określeniem „faszystowskie flagi” budzi nasz sprzeciw i odbieramy to jako prowokację, której niczym nie da się usprawiedliwić.
Wśród ok. 250 tysięcy osób, jakie wzięły udział w Marszu Niepodległości, wszyscy z radością eksponowali narodowe barwy biało-czerwone. Flaga Polski nie jest symbolem faszystowskim, tak jak chcieli to Państwo we własnym artykule zasugerować. Sądzimy, że wiedza o tym jak wyglądają symbole faszystowskie jest wiedzą powszechnie znaną i pracownicy agencji Bloomberg zdają sobie z niej sprawę. Dzień 11 listopada jest jedną z najważniejszych dat w historii Polski z powodu odzyskania przez nasz kraj niepodległości w 1918 roku po 123 latach niewoli i wymazania z mapy Europy. Ta data od czasu upadku komunizmu to święto narodowe i dzień zjednoczenia wszystkich Polaków, do czego zresztą w tym roku zachęcali Prezydent RP Andrzej Duda i Premier Mateusz Morawiecki. Zapewniamy, że Polacy tego dnia nie jednoczą się pod hasłami faszystowskimi, tak jak to Państwo w sposób nieuczciwy chcieli przedstawić. Co więcej, dla Polaków, przedstawicieli jednego z najbardziej dotkniętych narodów przez okrucieństwa II wojny światowej, nie ma gorszej obrazy niż nazwanie ich faszystami lub nazistami. Manipulacja, którą przedstawia wzmiankowany tekst jest wyraźnym przykładem ilustrującym mowę nienawiści wobec Polski.
Agencja informacyjna nie powinna promować fałszywych informacji, wprowadzać w błąd czytelników i manipulować wizerunkiem barw narodowych, które w każdym państwie otoczone są należnym szacunkiem. To działanie, które można określić tylko jednym określeniem: mowa nienawiści. Bloomberg nie powinien więc wzywać do mowy nienawiści na tle etnicznym, gdyż jest to sprzeczne ze standardami, jakich oczekuje się od agencji informacyjnej. W związku z powyższym, wzywamy Państwa do natychmiastowego usunięcia artykułu i opublikowania przeprosin wobec narodu polskiego.
Pozdrawiamy
Zespół Reduty Dobrego Imienia
Przezwyciężyć kryzys przywództwa - Rozmowa ze Stanisławem Michalkiewiczem
piątek, 16 listopad 2018 08:42 Opublikowano w WywiadyAndrzej Kumor: Panie Stanisławie spotykamy się rokrocznie przy okazji Święta Niepodległości. Chciałem w związku z tym zapytać o kondycję narodu polskiego. Pan często powtarza, że jesteśmy narodem, który zamieszkuje teren Polski wraz ze wspólnotą rozbójniczą jak to pan określa, wspólnotą, która chyba jednak jest od tego narodu o wiele silniejsza; ma dostęp do środków przekazu, ma pieniądze. Czy pan uważa że jesteśmy świadkami schyłku narodu polskiego, tego narodu który wyrasta z literatury, z historii?
Stanisław Michalkiewicz: Ja go nazywam historycznym narodem polskim. On w tej chwili przechodzi pewien kryzys, ale ja bym tego nie nazwał schyłkiem, bo bywały w historii Polski momenty, nie tylko Polski, w których narody podupadały, ale potem się podnosiły i nawet dochodziły do świetności.
Potrzebujemy Twojego wsparcia
Siła tej polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej nie wypływa z niej samej, tylko wypływała i wypływa z poparcia państw ościennych, którym ona się cieszy. Tak, jak w latach czterdziestych i pięćdziesiątych i aż do zakończenia PRL-u polskojęzyczną wspólnotę rozbójniczą wspierał Związek Sowiecki, no to teraz wspierają ją nasi sojusznicy, przede wszystkim Niemcy, które mają wobec Polski i wobec narodu polskiego swoje plany, nie zawsze zgodne z naszymi intencjami, ambicjami i celami narodowymi, tego historycznego narodu polskiego.