farolwebad1

A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Listy z nr. 10/2018

piątek, 09 marzec 2018 08:01 Opublikowano w Poczta Gońca

St. Catharines, 3 marca 2018

P O D Z I Ę K O W A N I E

Szanowna Redakcjo,

        W imieniu Prezesa i Zarządu Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okręgu Niagara z siedzibą w St. Catharines pragnę serdecznie podziękować za bezinteresowne zamieszczenie w Państwa tygodniku naszego zawiadomienia o organizacyjnym zebraniu w sprawie tegorocznej Pielgrzymki do Polskiego Cmentarza Wojskowego w Niagara-on-the-Lake oraz artykułu informacyjnego o bieżących przygotowaniach tego przedsięwzięcia, z załączonymi zdjęciami.

        Dzięki przekazowi w mediach możemy szybko i sprawniej dotrzeć do zainteresowanych organizacji i osób pragnących godnie uczcić i złożyć hołd Bohaterskim Żołnierzom Generała Józefa Hallera w miejscu Ich spoczynku.

        Jeszcze raz bardzo dziękuję za bezcenne wsparcie i jednocześnie zapraszam na Doroczne Pielgrzymki do tego cmentarza, które tradycyjnie odbywają się w drugą niedzielę czerwca i są popularnie zwane „Polską Niedzielą w Niagara-on-the-Lake”. W bieżącym roku uroczystość będzie miała miejsce 10 czerwca o godz. 12:30 w południe.

        Z wyrazami wdzięczności i szacunku,

Franciszka K. Majerska

Press Secretary

Kongres Polonii Kanadyjskiej 

Okręg Niagara, 

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

***

Spiskowa teoria dziejów

„Wszyscy knują, kombinują,

czy czymś innym się zajmują?”

        W swoim cotygodniowym felietonie zatytułowanym tą razą „Naczelnik państwa przygotowuje grunt”, nieoceniony obserwator i znawca polskiej polityki, tej najaktualniejszej, pan Stanisław Michalkiewicz, przedstawia nieco obrazoburczą tezę, iż przywódca PiS-u knuje dobrze i skrycie zaplanowany, a tragiczny dla Polski spisek. Ma on (spisek, nie Michalkiewicz) oddać naszą Ojczyznę – za co panie władzo? – uwaga, uwaga – w pacht starszym braciom w wierze, jak ich onegdaj w ramach pojednania nazwał św. Jan Paweł II. Może mi wprost nie wypada, ale chyba trafniej ujmę to, twierdząc – oddać Polskę międzynarodowemu żydostwu, a jeszcze trafniej, jewrejskiej mafii. Taka teza (!). 

        Nawiasem mówiąc, tej podobne – i jeszcze bardziej zaskakujące poglądy były domeną twórcy Partii Polityki Realnej, pana pod muchą Korwin-Mikkego. Jakoś z realnością się jednak rzadko (jeśli w ogóle) spotykały. Nie omieszkam dodać szczerze, że w ten „grunt” jakoś nie wierzę. Chyba nie jestem w tej niewierze odosobniony. Zapytowywuję nieco zaskoczony, po co, na co i dlaczego naczelnik państwa miałby knuć tak (trudno nie przyznać) niepopularną intrygę. Oddać tak ni stąd, ni zowąd władzę, którą godnie, choć nieoficjalnie dzierży – syjonistom? Kombinatorom wyznania handlowego?

        Zdarzył nam się już w historii taki przypadek za panowania naszego ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. On inaczej od Prezesa, oficjalnie rządził, a faktycznej wielkiej władzy nie miał. Na odwrót. Poza tym dostrzec można jednak pewne podobieństwa. Król Staś miał poparcie co najmniej połowy społeczeństwa. Zapewne jak teraz Jarosław, nawet „większej połowy”. Przeciw sobie zaś skłóconą i podzieloną opozycję broniącą posiadanych „wolności”. Taki ówczesny salon, KOD czy Obywatele RP. Niewiele, a jednak abdykował i władzę oddał Katarzynie nr 2, zwanej Wielką. Prawda, że od drugiej strony podskubywali go Niemce, dla niepoznaki Prusakami zwani, też per analogiam do Niemców zwanych RFN!

***

        Takie tam odległe historyczne porównanie z filozofii władzy. Ważniejsze jest, iż ostatnie polityczne posunięcia Prezesa (i rządu, jeśli ma w tych sprawach coś do powiedzenia?) wskazują raczej, że Polska przyjęła postawę konfrontacyjną, krytyczną w stosunku do żydowskiego jazgotu. To wydaje się wyraźnie dziś przeczyć sugestiom o „przygotowywaniu gruntu” w celu poddania państwa żydowskiej dominacji. Generalnie nurtuje pytanie, po kiego licha Jarosław miałby do ustanowienia takiej dominacji dążyć??? Przenieść tonący w arabskim morzu Izrael nad Wisłę? Z Polin, miejsce gdzie spoczniesz? Bo tu Europa, a nie kamieniste piaski. Polska cała, piękna, żyzna i niemała. No i bez śmiertelnych wrogów Żydów, krwawych muzułmanów! Gdzie lepszego kraju szukać. Przecież ten Polin nawet w proroctwach występuje. 

        To wszystko pięknie. Tak mógłby może przyszłość wyobrażać sobie Netanjahu, ale nasz Prezes??? Premier Izraela walczy o stołek, bo są przeciw niemu zarzuty korupcyjne (a czy jest Żyd, który, jak się uda, nie robi interesów?). Napad na Polskę ma pokazać, jakim jest patriotą. Zawsze parę punktów. I utrzymany immunitet.

***

        Spróbujmy więc sprawy skonkretyzować. W ubiegłym wieku spotkała Żydów tragedia. Ale i zadośćuczynienie, bo bagatela po dwóch tysiącach lat odzyskali swoje biblijne państwo. A bezczelni Arabowie (czy są inni?) zamiast poczekać, aż Żydzi z tułaczki po świecie wreszcie wrócą – rozplenili się w Palestynie jak na swoim! Że są w tym dobrzy, przekonują się teraz – dobrze im tak – Niemcy, Paryż, Rzym i Brukselka. Nachodźcy też czują się jak na swoim.

        Wróćmy jednak do żydowskiej tragedii. Państwo dostali, ale czemu nie żądać więcej? Holokaust to jest coś, co się bardzo dobrze sprzedaje. Oczywiście w sosie antysemityzmu. Ale żeby sos nie wysechł, trzeba lać do niego wodę, czyli jak energiczniej działać. Zasada jest prosta. My, Żydzi, tak przez los od wieków krzywdzeni, ciągle dostajemy w dupę. Tak. Aj waj! Nikt nie został w czasie ostatniej wojny tak pokrzywdzony jak my. Tego z nikim i niczym nie można, a nawet nie wolno porównywać! Suche liczby mówią wprawdzie co innego. Zginęło spośród wielu narodów więcej ludzi, ale jak twierdzą Żydzi, tylko oni wszak byli celowo i metodycznie mordowani. Inni ginęli tylko tak „po drodze”. To nie koniec ich specjalnie, wyjątkowo, nieporównywalnie – złej historii. Stale, po kilkudziesięciu już latach od zakończenia wojny, wszędzie (?) szerzy się antysemityzm, a Żydów się prześladuje. Do tego potraciliśmy ogromne majątki (w ich ocenie zer wciąż przybywa!), a co było żydowskie, ma do Żydów wrócić. Wszyscy członkowie tego narodu są ofiarami zagłady i spadkobiercami „rasowymi” swoich odeszłych pobratymców. Płaćcie za to, co było nasze, ohydni antysemici! Tak pracuje przedsiębiorstwo holokaust – intratny biznes. Jednak żeby wciąż jak najlepiej działa – dawna i obecna krzywda Żydów musi być wciąż rozgrywana. Żadnych pojednań, podlizywania się! Warunkiem nie jest przecież zgoda i pojednanie, tylko odwrotnie, eksponowanie win dawnych i obecnych, doznanych wybiórczo od tych, od których jest nadzieja wyciśnięcia najwięcej. Polska to najlepszy tu przykład. Bo Niemcy już sporo zapłacili, a inne kraje tak licznej żydowskiej diaspory i własności nie miały, więc i ewentualni płatnicy z nich słabsi. Tego goje znad Wisły nie rozumieją i tłumaczą, że np. Francja, Holandia, Litwa czy Rumunia instytucjonalnie współpracowały ochoczo z Niemcami w wyłapywaniu Żydów i wysyłania ich do obozów śmierci, położonych gdzie? Oczywiście w Polsce. To nic, że Polska nie istniała jako byt państwowy, że żadnych formacji polskich polujących na Żydów nie było w Generalnym Gubernatorstwie, a Auschwitz leżał na terenach wcielonych do Rzeszy. Na potrzeby przedsiębiorstwa holokaust takie prawdy trzeba pomijać i wyciszać, a nagłaśniać inne, np. o polskich szmalcownikach. To bardzo dobry temat i ładnie się sprzedaje. Sama Polska trochę niezręcznie (to nieznane ogólnie słowo) ten termin w Europie spopularyzowała. 

        Oczywiste jest, że Polacy, którzy wyssali antysemityzm z mlekiem matki, masowo, za darmo i za pieniądze denuncjowali Żydów i palili ich w stodołach. Teraz, jako winni, nieudolnie odbudowują, restaurują pozostałości po zgładzonych Żydach, żeby się wybielać. Otwierają jedno po drugim muzeum historii Żydów za pieniądze polskiego podatnika, ale i tak kierowane przez Żydów, którzy tak ustawiają ekspozycje, aby służyły założeniom przedsiębiorstwa holokaust. Sprytnie. Atak ten, żeby polskie władze zmiękczać (do płacenia) trwa. Żadne pojednania i podlizywania się Żydów nie interesują. Wprost przeciwnie. Uważają je dla swoich interesów za szkodliwe.

***

        Nagle otwiera się nowy front! Bardzo obiecujący! Polacy chcą od nowa pisać historię i decydować, co jest prawdą, a co nie. Za obarczanie winami Polski będą kary! Pełna mobilizacja, aby temu zapobiec – pod pretekstem, że wolność badań, wolność słowa będą ograniczane. Polska cenzura! Zamykanie ust „niezależnym” historykom! To się też świetnie sprzedaje jak świeże bułeczki, zwłaszcza w USA, gdzie wolność wypowiedzi to kanon. Tu polaczków mamy! O tym w żydowskich i lewicowo-politpoprawnych mediach głośno. A że cyniczna, bo jednostronna jest historia „badana” przez Żydów – to co?

***

        Wojna z obu stron, panowie i panie! Bo rząd nad Wisłą powiedział w końcu dość rzucanych na Polskę kalumnii, fałszu. Gdzie leży prawda, a gdzie interes, Żydzi doskonale wiedzą. Na innych półkach. Dlatego ta histeryczna nagonka na polskie prawodawstwo „nieuzgodnione” (nieprawda, próbowano uzgadniać!) z Tel Awiwem! Wszystkie ręce na pokład! Babcie zamordowane w Auschwitz na barykady. Że przeżyły, i to na Węgrzech, to też wina Polaków. A kogo? 

***

        Na tle tego, co się dzieje, „przygotowywanie gruntu” do oddania Polski Żydom, przy antysemickim wzburzeniu narodu – nie wydaje się realne. Dawać komuś w ucho jako wstęp do podporządkowania się? A ciosy coraz mocniejsze. Ktoś na „grunt” paść może. KO. I to nie będzie Polska. Bo choć dotąd zaniedbywana prawda jest po naszej stronie.

***

        Nie wiemy, na czym opiera swoją „gruntową” teorię pan Michalkiewicz. Sprawy idą chyba jednak w zupełnie innym kierunku. Cacy, cacy z naszej strony się kończy.        Pilnujcie Wzgórz Golan, Izraelici, bo was Arabowie w końcu w piasek wdepczą. A od Polski się odp...lcie! Rodacy u władzy, proszę, nie próbujcie się tłumaczyć wszem wobec, jakie to my są „Żegoty” i drzewka sprawiedliwych. Ani że u nas nigdy nie było i nie ma absolutnie antysemityzmu (!). Te ataki na Polskę (polską kasę) lepiej zbywać spokojnie – na bzdurne zarzuty nie odpowiadamy. Niech historycy sprawdzają i zarzuty udowodnią. A chronienie dobrego imienia Polski przed paszkwilantami, nawet przez ustawy, to nasze święte prawo! Nie podskakujcie ofiary (nie tylko) holokaustu. W imię prawdy i sprawiedliwości trzeba wyciągnąć spod sukna, co tam schowaliście żydowscy „badacze”. Np. udział Żydów w mordowaniu współbraci ku zadowoleniu Niemców, a nie żadnych bezpaństwowych nazistów. Sprawa Judenratów i żydowskiej policji to dla was gorący kartofel, ale wyciągniemy go! Obejrzymy.

***

        Nie byłbym sobą, gdybym w tym ustępie nie dorzucił do ognia paru łatwopalnych dywagacji pt. co właściwie jest na tym etapie dla Polski korzystne? Czy umizgi do żydowskiej mafii, uniżone okazywanie, jak bardzo was popieramy (stolica w Jerozolimie) i chcemy przyjaźni – czy karty na stół – i cios za cios?

        Pierwsza opcja wskazuje na swoją bezużyteczność. My do nich z gałązką oliwną w ukłonach, tłumacząc się, a oni do nas z pałką. Bo im zgoda jest nie na rękę – ofiarom złego losu. Skoro im jest nie na rękę, a jesteśmy w zwarciu – to może nam jest? Bo patrzcie narody – kto tu gołąbkiem pokoju, a kto jastrzębiem (sępem?). 

        Propaganda antypolska jest barwna i pomysłowa – Żydzi trzymają światowe media – ale fakty są faktami. 

Czy i dla kogo jest korzystne palenie kukły Żyda, igraszki ze swastykami w lasku czy okrzyki przed Pałacem Prezydenckim, żeby zdjął jarmułką? Komu wygłupy narodowców służą? Oczywiście tym, którzy podkreślają, że zawsze byli i są niewinnymi ofiarami, które cierpią i mają dzięki temu niezaprzeczalne m.in. prawo do kasy, do zadośćuczynienia. Bij Żyda, a potem płać mu za to. Na tym ta cała zabawa chyba polega. Czy rząd i polska dyplomacja, ostro stawiająca się honorowo (Żydzi i honor – to oksymoron!) napaściom, bo kłamliwe, działają na ich, czy na naszą korzyść? Liczymy, że nas adwersarze staną po stronie prawdy, a nie syjonistycznych potwarzy na nas rzucanych. Nie staną, bo nie prawda rządzi tym światem, ale polityka. A ta jest aktualnie lewacka, politpoprawnie sprzyjająca Żydom. Qui bono? Co komu lepiej służy? Czy może taki jest tok rozumowania Prezesa w tej gmatwaninie zysków przez straty i strat przez zyski? Kaczyński „przygotowuje grunt pod zgodę” – czym jeszcze bardziej Żydów rozdrażnia! To byłby najwyższej próby makiawielizm. Nie byłbym zdziwiony, że przemyślany i celowo dozowany.

        Z drugiej strony, bat na tych publicystów, którzy naszą Ojczyznę zaciekle atakują. To antypolskie kompleksy i oczywiście ta kasa. Nikt nie zamierza ograniczać uczciwych badań nad tragediami, jakie się rozgrywały, bo Niemcy uroili sobie, że są narodem panów, tak jak nie przymierzając Żydzi, że są narodem wybranym. Kiedyś pierwszym, dzisiaj drugim z ww. przyczyn należą się więc specjalne przywileje, jako tym najrówniejszym wśród równych. Niczego bardziej nie chcemy, jak prawdy historycznej, którą uczeni i publicyści żydowscy niemiłosiernie manipulują od lat. Nic dziwnego, że boją się tej prawdy. Na marginesie zapytam, dlaczego wycieczki młodzieży izraelskiej jeżdżą (w celu indoktrynacji?) tylko do Polski, a nie do Niemiec? Przecież tam też były obozy, tam się wszystko zaczęło i tam w roku 1945 po zimowym spacerze z Auschwitz wreszcie się kończyło? Coś tu nie pasuje? A właśnie że świetnie pasuje!

        W sumie trudno dostrzec jakiś spisek Jarosława Kaczyńskiego. Może pan Michalkiewicz wie coś, czego nie wiemy? Niech więc uchyli rąbka tajemnicy, bo „Polinu” nad Wisłą nie chcemy, a płacić za zbrodnie niemieckie też nie będziemy. Prezes PiS-u wykazał przez lata, że jest skuteczny i wie, co robi. Nikt nie może kwestionować jego patriotyzmu – więc?

Ostojan

Toronto, luty 2018

20180227 082052 HDR        – Czy zgodziłbyś się z takim obrazem geopolitycznym, w którym służby amerykańskie czy tzw. wolnego świata dochodzą do wniosku, że po to by rozwalić Związek Sowiecki, trzeba przede wszystkim pokazać tym, którzy mają rzeczywistą władzę, czyli wojskówce tych krajów, że oni mogą się po prostu wzbogacić, że po co zajmują się tą idiotyczną ideologią, że weźcie i zróbcie sobie tutaj własne kraje, bantustany, my wam w tym pomożemy, dołączcie do naszej „rodziny narodów”, na naszych zasadach oczywiście, i do tego Polska się doskonale nadawała? Jesteśmy w przededniu marca. Ja myślę, że tutaj bardzo dużą rolę odegrał 68 rok, dlatego że w 68 roku z polskich władz wyjechało na Zachód, nie tylko do Izraela, bardzo dużo ludzi wpływowych w Polsce, którzy mieli znajomości i kontakty w Polsce. I ci ludzie zostali przewerbowani i przez CIA, i przez Mosad, po prostu złożono im różnego rodzaju dobre oferty. I to oni w latach 70. i 80. pracowali właśnie nad tym pokoleniem Petelickich, Czempińskich itd., żeby im pokazać, że tu nie ma co rwać żył dla jakiejś idiotycznej ideologii, że ten system można ładnie, że tak powiem, wziąć dla siebie i będą oni i ich rodziny mieli o wiele lepsze życie przez to. I właśnie dlatego liczył się tylko pieniądz, po prostu ich skorumpowano. To była najlepsza broń, żadna bomba atomowa nie była tak skuteczna jak korupcja, której użyto w stosunku do Polski, a później Związku Sowieckiego i byłego Związku Sowieckiego. Rozłożono to, co wydawałoby się nie do rozłożenia i nie do pokonania, no bo wiadomo, rakiety atomowe, to, tamto itd., a jednocześnie utrzymano kontrolę organizacyjną państwową nad tym systemem, czyli utrzymaniem bezpieczeństwa, bo chodziło o to, żeby rakiety, broń atomowa, różnego rodzaju substancje, środki nie dostały się na przykład w ręce terrorystów.

        – To właśnie próbuję powiedzieć, że od 84 roku, od tej podłej rozmowy wielkich późniejszych autorytetów, Geremka, Mazowieckiego, z Kiszczakiem i Jaruzelskim, ten scenariusz był później realizowany w tysiącu powieleniach. Ja analizowałem sto kontraktów, tych wielkich, od miliarda w górę, jak na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie, który budowała spółka WSI Pol-Aqua, w której było więcej oficerów, z pułkownikiem Lichockim, który przez pewien czas był moim informatorem, kolega Komorowskiego, później okazał się prowokatorem. Stadion można było zbudować za połowę tej kwoty.

        – Ale tak jest w krajach Trzeciego Świata.

        – Tak jest w krajach Trzeciego Świata, tylko my jesteśmy w Europie i wydawałoby się, że mamy wolną Polskę, niektórym się wydawało, i że w wolnej Polsce takich rzeczy nie ma. I rzeczywiście tak robiono, tych ludzi skorumpowano. To jest ta różnica pomiędzy tym, od czego zaczęliśmy rozmowę, między służbami polskimi a rosyjskimi, gdzie też korupcja, interesy przestępcze, bandyckie itd., ale jednak zaczęto tworzyć jakiś nurt patriotyczny wielkiej Rosji. W Polsce nic takiego się nie stało. W Polsce te służby działały i działają na zasadzie właśnie wyłącznie dbania o własne interesy albo interes swoich przełożonych, tych mafijnych przełożonych. Nie mówię o przełożonych na zasadzie tych, którzy rządzą naszym krajem formalnie, tylko mówię o tych, którzy gdzieś tam z góry umożliwiają im prowadzenie tego typu interesów. 

Numer 10/2018 (9 - 15 marca 2018)

czwartek, 08 marzec 2018 22:51 Opublikowano w Okładki

Czytaj pierwszy!

Goniec na tablet w formacie pdf

przesyłany przez e-mail w każdy piątek rano

tylko 50 CAD rocznie plus 13% HST 
razem $56.50

Płatność przez paypal, 
Visa, MasterCard lub czek

Kontakt  r e d a k c j a @ g o n i e c . n e t  

(bez przerw między literami)

lub telefon: 905-629-9738

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.