Ikona - miejsce spotkania
Witam Państwa,
Pierwsza wystawa-prezentacja jest za nami.
Miło nam, że nasze ikony zostały dobrze przyjęte. Cieszymy się, że tu jesteśmy i planujemy jeszcze kilka wystaw w różnych miejscach.
Ta pierwsza wystawa miała miejsce w kościele anglikańskim, Church of the Redeemer w śródmieściu Sarasoty. Piękny, bogaty w wystrój kościół, mili ludzie, rozumiejący, że ikony są bogactwem całego chrześcijaństwa.
Dla niektórych było to pierwsze spotkanie z ikonami i zapałali do tychże ikon „miłością od pierwszego wejrzenia”. Słyszało się angielsko-języczne komentarze typu: „they are absolutely beautiful”.
Kolejne prezentacje naszych ikon odbyły się w angielskojęzycznych, amerykańskich, kościołach katolickich: Church of the Incarnation i St. Martha Catholic Church, oraz w Beneva Community Center.
Co ciekawe, obserwujemy niewielkie zainteresowanie prezentacją-wystawą ikon tutejszych polskojęzycznych kościołów.
PS
Ikona Matki Boskiej Dzieci Nienarodzonych z paru oczu wycisnęła łzy... Matka Boska Sybirska też zaszkliła paru osobom oczy (zwłaszcza ikony podparte opisami).
Pozdrawiamy,
Irena, Janusz Charczuk
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/tag/sztuka#sigProIdbc74902240
MATKA BOSKA DZIECI NIENARODZONYCH
Ludzkie życie zawsze było w centrum wielkiego zmagania między dobrem i złem, między światłem i ciemnością, między „kulturą życia” i „kulturą śmierci”.
Inspiracją do napisania tej ikony była Cudowna Ikona Matki Boskiej z Guadalupe i przesłanie, które nam przekazuje: chrońmy bezbronne, nienarodzone ludzkie istoty.
Dla pierwotnych mieszkańców Meksyku ten obraz jest pełen bogatego symbolizmu.
W naszej ikonie szata Matki Boskiej jest niebieska, koloru majestatu królewskiego.
Jej aureola z dwunastu gwiazd nawiązuje do dwunastu apostołów. Jej głowa jest lekko pochylona i Jej oczy patrzące w tym samym kierunku, świadczące, że Ona akceptuje wyższe moce ponad sobą. Czarna wstęga, którą jest opasana w talii, świadczy, według dawnych wierzeń azteckich, że jest brzemienna i oczekuje narodzin dziecka.
Maryja jest przekonana o wielkości swojej tajemniczej roli i jej Syna. Glob ziemski pod stopami Madonny, omotany wężem – szatanem i podeptanym przez Nią, oznajmia nasze zbawienie i triumf nad światem upadłym przez grzech. Nasza Matka Boska Dzieci Nienarodzonych jest otoczona aniołami o różnych spojrzeniach, pełnych zaufania: „Maryjo, prosimy, broń ich”.
Musimy pamiętać, że Indianie w dawnych czasach przeznaczali rokrocznie tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci jako ofiary dla niesytych krwi swoich bogów. Przyjmuje się że jedno z pięciorga dzieci w dawnym Meksyku było ofiarowanych jako ofiary dziękczynne ówczesnym bogom.
Ostatnio mówi się nawet, że w czasie podboju Meksyku w piętnastym wieku składano jako ofiary około 250.000 ludzi rocznie, a może i więcej.
Matka Boska zmiażdżyła głowę węża, w ten sposób kończąc te barbarzyńskie praktyki ofiarowywania ludzkich istot. Kilka lat później miliony etnicznej ludności Meksyku przyjęły chrześcijaństwo jako religię państwową. W ten sposób skończyło się składanie ludzkich istot na ofiary barbarzyńskim bogom.
A dzisiaj?
Światowe statystyki na temat przerywania ciąży publikowane są przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Z danych tej organizacji wynika, że rocznie około 40-50 milionów zabiegów aborcji ma miejsce na świecie. To odpowiada około 125.000 zabiegów przerywania ciąży każdego dnia.
Jaki to Bóg dzisiaj domaga się ofiar z ludzi?
Dzisiaj antyczny wąż osiąga wielkie sukcesy w ataku na ludzkie życie. Miliony nienarodzonych dzieci jest zabijanych na świecie w zabiegach, które w wielu krajach nie tylko są legalne, ale często oficjalnie zalecane i finansowane przez beztwarzowy, anonimowy rząd.
Dlatego nasza ikona MATKA BOSKA DZIECI NIENARODZONYCH została zaprojektowana i napisana, żeby ograniczyć i ewentualnie położyć kres aborcjom. Dzisiaj znaleźliśmy się w jeszcze bardziej dramatycznym konflikcie pomiędzy dobrem i złem, śmiercią i życiem, kulturą życia i kulturą śmierci.
Janusz Charczuk,
Iconograf,
28 grudnia 2016
Zawód: artysta
Izabela Rewcio to z zawodu artysta plastyk. Dokładnie grafik. Para się również ilustracją książkową, ale tylko i wyłącznie dla dorosłych. Pełni funkcję dyrektora oraz wykładowcy ośrodka doskonalenia nauczycieli przedmiotów artystycznych przy prywatnych szkołach artystycznych TOP-ART w Szczecinie.
Karolina Jaskólska: – Nastawiłam się na rozmowę o pozytywnych stronach bycia artystą w Polsce. To dobrze?
Marnowanie pieniędzy podatników na sztukę nowoczesną
Przez ponad cztery miesiące, od 16 listopada 2012 do 24 lutego 2013, w dwóch ogromnych salach wystawiane są w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim prace Maurizio Cattelana. Kolejny raz pieniądze, które powinny były być wydane na wodociągi, kanalizację, oczyszczanie ścieków, segregację śmieci, budowę dróg, dokarmianie głodnych, zostały zmarnowane na eksponowanie sztuki nowoczesnej.
Na kilkadziesiąt metrów przed terenem Zamku Ujazdowskiego potencjalnych widzów witają tablice przestrzegające, że wystawa może wywołać silne emocje. Pierwszy eksponat znajduje się przy samym wejściu do Zamku. Jest nim wiszące zamiast flagi dziecko. Jak można przeczytać w katalogu, to protest przeciw dyskryminacji dzieci. Jest to wspaniały pomysł na upamiętnienie dnia walki z dyskryminacją. Stowarzyszenie Nigdy Więcej mogłoby obwiesić warszawskie latarnie manekinami Żydów w ramach walki z antysemityzmem i Murzynów w ramach walki z rasizmem. Organizacje gejowskie mogłyby wieszać manekiny pederastów w ramach walki z homofobią, a PO i PiS manekiny swoich polityków w ramach walki z agresją wrogiej partii.
Jedynym eksponatem pierwszej ogromnej sali wystawienniczej są dwa wypchany psy i wypchany kurczak. Instalacji pilnuje jedna strażniczka. Według informacji uzyskanych od przewodnika, materiałem do stworzenia dzieła sztuki były żywe zwierzęta. Niestety nie wiadomo, czy zostały zabite rytualnie, czy humanitarnie. Co ciekawe, zarzynanie zwierząt w celach artystycznych nie wzbudza protestów zielonych, lewaków czy wegetarian. Innymi ofiarami artysty są też liczne zarżnięte i wypchane gołębie oraz zarżnięty koń. Wypchane i poustawiane trupki gołębi są dla artysty "jak groźba albo niezałatwione sprawy – ciążące nad naszym losem, zwielokrotnione fatum".
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/tag/sztuka#sigProId8f1e3e5971
W kolejnej sali znajdują się trzy instalacje, nie licząc wypchanych gołębi i jednego zdjęcia. Pilnuje ich kilku strażników. Na jedną składa się łóżko z dwoma manekinami. Instalacja ta, według ulotki informacyjnej, dotyczy dwoistości natury ludzkiej, dwoistości ludzkich uczynków, zdolności ludzi do bycia potworami, samotności. Opisy dzieł sztuki znajdujące się w materiałach propagandowych wystawy to dodatkowa atrakcja dla miłośników surrealistycznego humoru.
Kolejnym eksponatem jest manekin kobiety ukrzyżowanej w skrzyni, który ma skłaniać widzów do refleksji nad sensem cierpienia, gwałceniem kobiet, przemocą domową. Instalacja świadomie nawiązuje do sztuki religijnej.
Trzecim eksponatem jest zarżnięty i wypchany koń przebity tablicą z akronimem INRI – Jezus Nazarejczyk Król Żydowski. Jak tłumaczył mi pan przewodnik, koń to taki substytut krzyża, krzyża, który się zdezaktualizował w naszej kulturze. Cierpiący koń wzbudzający emocje ma być lepszym przekazem wartości etycznych niż nic nieznaczący dla współczesnych przedstawicieli Zachodu krucyfiks. Pomimo że autor pewnie wychodził z założenia, że najlepszy show to kopnąć katolika, to realia laicyzacji są ponure. Pan przewodnik był zdziwiony, że wiem, co oznacza akronim INRI. Pomysł substytutu dla krzyża skojarzył się mi z pomysłem krzyża jako substytutu pomnika, z używaniem krzyża do promocji idei mających niewiele wspólnego z krzyżem.
Ostatnim akordem wystawy jest wiszący na korytarzu przed salami wystawowymi plakat wystawy przedstawiający modlącego się Adolfa Hitlera. Ma prowokować dyskusje o zbrodniarzach i wybaczaniu. Plakat ten nie jest rozdawany. Nie stanie się więc przedmiotem kultowym dla neonazistów.
Katalog wystawy zawiera teksty takich lewackich ekstremistów, jak: Zygmunt Bauman, Elfriede Jelinek, Leszek Kołakowski. Patronat honorowy nad wystawą sprawuje ambasada Włoch i burmistrz dzielnicy Śródmieście. Współorganizatorem wystawy jest Włoski Instytut Kultury. Partnerami wystawy jest miasto Warszawa i Kultura Liberalna. Wystawę zrealizowano za pieniądze odebrane podatnikom, których dysponentem był Minister Kultury. Patronat medialny nad imprezą objęły: Aktivist, Exklusiv, Stolica, Elle Decoration.
W ramach wystawy prowadzony jest płatny program edukacyjny dla dzieci i młodzieży. Tematy lekcji podczas zwiedzania wystawy to: motyw śmierci w sztuce współczesnej, doświadczenie zła i jego przedstawienie w sztuce współczesnej, prowokacja artystyczna w sztuce współczesnej, groteska i absurd jako środki wypowiedzi artystycznej. Podczas lekcji omawiane są prace innych współczesnych artystów.
Jan Bodakowski
Warszawa