farolwebad1

A+ A A-

Wędrujący Azjata

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Większość osób z Europy Środkowej niewątpliwie wie, kto to są Tadżykowie i mniej więcej gdzie zamieszkują. Dla przeciętnego Kanadyjczyka to czarna magia. Lud ten nie tylko zamieszkuje byłą republikę sowiecką, a obecnie wolny kraj, ale również pogranicze Afganistanu, tworząc problem ze zjednoczeniem tego kraju pod centralną władzą.

Kiedy podszedł do mnie ten 19-letni młody człowiek, gdy wymieniłem kilka zdań po angielsku z moimi współpracownikami, zapytał mnie po rosyjsku, czy mówię w tym języku. Odpowiedziałem mu również po rosyjsku, że tak. I od tego momentu potoczyła się pogawędka, bo chętnie mówił o swoim losie.

Najpierw wypada scharakteryzować tego młodzieńca. Z wyglądu nie miał on wiele z typowego Azjaty. Miał białą karnację skóry, okrągłe oczy, był dość wysoki, szczupły, krótko ostrzyżony. Jedynie co było szczególnie charakterystyczne w jego wyglądzie, to cieniutkie, czarne bokobrody prowadzące do równie malutkiej i krótko przystrzyżonej bródki i wszystko to łączyło się z cienkimi, zaokrąglonymi wąsikami. To nadawało mu specyficzny wygląd, odróżniający od innych, co mogłoby być kojarzone ze zwyczajem jego ludu, hodowania zarostu na twarzy według utartego wzoru. A może to była tylko maniera młodego człowieka i niewiele to miało wspólnego z jego plemiennym pochodzeniem?

Co ciekawe, wielokrotnie spotykałem ludzi pochodzących z różnych republik dawnego Związku Sowieckiego, którzy lepiej mówili po rosyjsku (szczególnie młodzi) niż we własnym narodowym języku. Dotyczy to również Ukraińców z części centralnej i wschodniej tego państwa. Paradoksem jest, że Ukraińcy kanadyjscy zachowali znajomość swojego języka, w tym trzecie pokolenie, a mieszkający w ich rodzinnym kraju zaadaptowali w pełni język rosyjski.

Wróćmy do naszego Tadżyka. Urodził się jeszcze za czasów komunistycznych i jego ojciec był jednym z komunistycznych "bonzów" w Tadżykistanie.

Wkrótce po ożenku przyszedł na świat jeden syn, a później Ahmed, czyli nasz bohater. Kiedy miał pięć lat, ojciec znudził się swoją żoną, pozostawił ją i znalazł sobie drugą. Z tego drugiego związku miał też dwoje dzieci: córkę i syna. Było to dość charakterystyczne dla tego regionu. Władze komunistyczne zakazywały posiadania haremów, a tradycja muzułmańska pchała co bogatszych Tadżyków do posiadania kilku żon. Skoro nie mogli ich mieć w tym samym czasie, to mieli je po kolei. To już było dozwolone, a nawet rozwody były łatwo uzyskiwane, niemal tak samo jak procedura zawarcia małżeństwa.

Pamiętam, że kiedy byłem z wycieczką w Taszkiencie w czasach studenckich, to plątał się wokół nas około 30-letni dyrektor domu towarowego, który poszukiwał intensywnie czwartej żony. Chrapkę miał na jedną z naszych koleżanek. Był on już trzykrotnie ożeniony i rozwiedziony i miał gromadkę dzieci. Obiecywał naszej rodaczce złote góry i szastał na lewo i prawo pieniędzmi, aby jej zaimponować. Nie osiągnął swojego zamiaru, ale niewątpliwie znalazł sobie następną żonę, na kolejne 3 – 5 lat.

Ojciec Ahmeda, podobnie jak wielu innych wysokich funkcjonariuszy partyjnych czy gospodarczych z okresu realnego komunizmu, gładko spadł na cztery łapy po przemianach ustrojowych. Po prostu zamienił jeden gang na drugi. Dosłownie, stał się jednym z głównych mafiosów w swoim niezbyt dużym, bo sześciomilionowym kraju.

Ale jest to kraj, na tle sąsiednich byłych republik sowieckich, dość bogaty: zasobny w ropę, złoto, diamenty i inne poszukiwane na rynkach międzynarodowych surowce. Ojciec Ahmeda zajął się głównie złotem i diamentami na dużą skalę. Włączył do tego swojego najstarszego syna. Mimo rozwodu ze swoją pierwszą żoną nie pozostawił jej i dzieci bez środków do życia. Ciągle ich wspomagał finansowo, a po zmianie ustroju nawet bardzo, bo i ilość pieniędzy, jaką zaczął rozporządzać, to już nie były marne ruble, ale prawdziwa waluta w dużych ilościach.

Z nie bardzo wiadomych przyczyn ojciec Ahmeda znalazł się w niełasce u głównego mafiosa, czyli prezydenta Tadżykistanu. Może były to urazy osobiste, a może nie dogadali się co do finansowych rozliczeń z bieżącego handlu. Faktem jest, że konto ojca w wysokości 1,2 miliona dolarów USA zostało skonfiskowane, a on sam musiał uciekać za granicę wraz z najstarszym synem.

Ahmed ożenił się, kiedy miał siedemnaście lat, z bardzo ładną Rosjanką. W Tadżykistanie, mimo zmiany ustroju, pozostało jeszcze trochę Rosjan. W wieku osiemnastu lat miał już z nią córeczkę. Kiedy dziewczynka miała trzy miesiące, gangsterzy wdarli się do domu Ahmeda, żądając informacji, gdzie ukrywa się jego ojciec i starszy brat. Ten nie powiedział im tego, choć na jego oczach zastrzelili jego żonę i utopili w pobliskiej rzeczce córeczkę.

Jego samego przejechali serią z kałasznikowa, trafiając trzema kulami, i pozostawili go. Przeżył, choć na ciele pozostały wyraźne ślady po kulach.

Ahmed uciekł do Austrii. Miał dość środków, aby dość dostatnio żyć. W Austrii uzyskał prawo stałego pobytu, ale nie mógł tam pozostać. Kilkakrotnie uniknął śmierci z rąk gangsterów tadżyckich, którzy pobili go do nieprzytomności. Tam też uzyskał informację, że zabili jego ojca i brata na terenie Niemiec. Ahmed był ostatnim z rodziny (nie wie, gdzie ukrywa się jego matka), którego chcieli pozbawić życia z zemsty za "grzechy" ojca i w celu pozbycia się świadka zbrodni. Ahmed zaczął wędrować po Europie. Żył z oszczędności, a jednocześnie zaczął handlować złotem, diamentami (korzystając częściowo z doświadczeń ojca) i maszynami. Ciągle dochodziły go informacje, że mafia tadżycka go poszukuje.

Postanowił zniknąć na kontynencie amerykańskim. Udał się do Stanów Zjednoczonych. Tam najpierw wpuszczono go jako turystę, ale kiedy zwrócił się o status uciekiniera politycznego, po przesłuchaniach przez oficerów kontrwywiadu, został umieszczony w obozie dla terrorystów: w małej celi przez pięć i pół miesiąca. Później, kiedy zostało ustalone, że z terroryzmem nie ma nic wspólnego, przeniesiono go do normalnego aresztu imigracyjnego.

Łącznie przebywał w Stanach osiem miesięcy. Poza kilkoma pierwszymi dniami, był to pobyt w więzieniu. Dusza wolnego, młodego Azjaty tęskniła do wolności. Postanowił wrócić do Europy.

Znowu wędrował od kraju do kraju, aż wreszcie zatrzymał się na dłużej w Finlandii. Bardzo mu się ten kraj i ludzie podobali. Chciał tam pozostać na zawsze. Ale znowu dotarła do niego wiadomość, że mafia tadżycka już wie, gdzie jest. Przeraził się. Postanowił ponownie zmykać za ocean. Przybył do Kanady i z miejsca, na lotnisku, został aresztowany i umieszczony w areszcie imigracyjnym.

Jak mówił, gdyby mu pozwolono tu zostać, to bardzo szybko byłby milionerem. Kalkulował, że uncja złota tadżyckiego, o czerwonym zabarwieniu, kosztuje w Stanach Zjednoczonych dwadzieścia razy więcej niż w Tadżykistanie. Podobne obliczenia wychodziły mu z diamentami. Patrząc na tego młodego człowieka, widać było w jego oczach determinację i doświadczenie, a jednocześnie smutek. Jego ubranie wskazywało, że jest zasobny. Z łatwością wydawał przywiezione ze sobą euro. Powiedział, że byłby gotów dać komuś dziesięć tysięcy euro za pomoc w znalezieniu Kanadyjki w mniej więcej jego wieku, z którą mógłby się pobrać. Zapewniał, że od strony materialnej na pewno nie żałowałaby ona decyzji o wyjściu za niego za mąż.

Tęsknił do posiadania swojego domu. Mówił, że nie ma w ogóle rodziny. Jest sam na świecie. Nie wie, czy żyje jego matka i dwaj przyrodni bracia. Ma wprawdzie kilku oddanych przyjaciół czy kolegów, z którymi robi interesy, ale to nie to samo co rodzina.

Został odesłany na lotnisko i wsadzony na samolot, który miał go odwieźć tam, skąd przyleciał, czyli do Finlandii. Oficer imigracyjny powiedział mu, że ma zakaz jednoroczny przylatywania do Kanady. Ahmed mówił, że będzie robił wszystko, aby wrócić do Kanady już w sposób w pełni legalny. Bo nie posiadając obywatelstwa austriackiego, a ciągle tadżyckie, musiał mieć wizę kanadyjską, której nie miał w swoim paszporcie, i to było najpierw przyczyną jego zatrzymania w torontońskim porcie lotniczym. Później wyszła na jaw jego przeszłość, w tym pobyt w więzieniu i areszcie w Stanach, i stąd status osoby niepożądanej przez rok w Kanadzie.

Aleksander Łoś
Toronto

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.