A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Z udziałem przedstawicieli kanadyjskiej polityki szczebla federalnego, prowincyjnego oraz przedstawicieli władz polskich w sobotę 12 stycznia 2019 roku w siedzibie SPK przy Beverley w Toronto odbyło się noworoczne opłatkowe spotkanie Kongresu Polonii Kanadyjskiej.

        Nie sposób wymienić wszystkich znamienitych gości i działaczy, którzy wzięli udział w tej uroczystości; reporter Gońca zauważył m.in. posłanki do parlamentu prowincji Kingę Surmę i Natalię Kusendovą, byłych posłów federalnych Teda Opitza i Władysława Lizonia, prezes Polonii Świata Teresę Berezowską, kombatantów Stefana Podsiadło, Jana Gasztolda. 

        Przybyli też przedstawiciele władz RP, ambasador Andrzej Kurnicki oraz konsul generalny w Toronto Krzysztof Grzelczyk. Oczywistym gospodarzem spotkania był nowy prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Janusz Tomczak z Alberty. 

        Przybył też liberalny poseł federalny Arif Virani z okręgu Parkdale High Park, a ontaryjską NDP reprezentował poseł do legislatury Tom Rakocevic. Tu ciekawa dygresja; otóż przemawiając to Rakocevic wspomniał, że jego żona jest Polką, a urodzony 6 miesięcy temu syn Polakiem i obiecał zebranym, że będzie mówił po polsku i będzie znał polską kulturę. Poseł dodał, że był w Polsce na własnym ślubie i weselu, co miło wspominał

         Jedyne co dziwiło to że na opłatku nie było polskich księży - zdarzyło się to chyba pierwszy raz w historii tego dorocznego zgromadzenia. Niedopatrzenie?

        Przemawiający podkreślali polskie i kanadyjskie zasługi chwalili Polonię, a ambasador Kurnicki zapewniał o poparciu kraju dla Polonii, zachęcał do powrotów oraz inwestowania w Ojczyźnie. Poseł w Virani opowiedział o swoich odwiedzinach w Polsce, gdzie był w Katowicach i Krakowie w związku z konferencją klimatyczną. Część artystyczną wypełnił występ zespołu Harnasie, który śpiewał tradycyjne kolędy po góralsku. 

        Jednym z zaproszonych gości był ontaryjski minister turystyki Michael Tibollo, były działacz kongresu włoskiego, podkreślił że drażni go kiedy mówi się że powinniśmy świętować naszą różnorodność, bo patrząc jak dzielimy się opłatkiem, to raczej powinniśmy celebrować to co nas łączy. Dodał, że nauczył się wędkowania na karpie od Polaków, a także że jest zapalonym pszczelarzem a najlepszy sprzęt pszczelarski jest właśnie z Polski. 

        Odczytano listy od przywódców partii oraz premiera Ontario Douga Forda. Odczytując przesłanie federalnego lidera konserwatywnego Andrew Scheera były poseł Władysław Lizoń przypomniał, że to za kadencji konserwatywnej wprowadzono w Kanadzie Dzień Papieski i wskazał, że obydwaj nasi weterani obchodzili   urodziny, obydwu odśpiewano na stojąco gromkie 100 lat. 

        Korzystając z okazji zadaliśmy kilka pytań prezesowi Polonii Kanadyjskiej Januszowi Tomczakowi. 

        Goniec: Nowy rok, nowy prezes, jakie plany? 

        Janusz Tomczak: - Planujemy zjednoczyć Polonię. Przede wszystkim życzymy Państwu dużo zdrowia w nowym roku, sukcesów, będziemy się starać, żeby Polonia była zjednoczona, żeby przybliżyć organizacje i organizacjom prace kongresu, bo to jest bardzo ważne. Ze spotkań z organizacjami wywnioskowałem że wiele ludzi nie wie właściwie co Kongres robi. Tak że będziemy chcieli to przybliżyć państwu, będę starał się brać udział w różnych spotkaniach. Miałem już spotkania w czterech ośrodkach; zawsze chętnie przyjadę na zaproszenie państwa. 

        - Jak jednoczyć Polonię, skoro są tak duże podziały? Jak Pan chce to uzyskać?

        - Przede wszystkim, co jest dla nas ważne, to że my wszyscy przedstawiamy tę samą wartość, tę samą historię, tę samą kulturę i to nas jednoczy. I, jak tutaj celebrowaliśmy nasze Boże Narodzenie i Nowy Rok to jednoczy nas to, że zawsze jesteśmy razem jako jedna rodzina. I bądźmy jedną rodziną w Kanadzie; mamy ponad 1,1 mln Polaków więc będziemy – zwłaszcza do grup, które nie przynależą do kongresu - będziemy starali się dotrzeć, żeby były te grupy zjednoczone, żebyśmy byli silnym głosem dla Polonii i dla rządu Kanady i dla rządu polskiego w Polsce. 

Fot. Hieronim Teresiński

***

        Dzień później również z udziałem prezesa KPK odbył się opłatek w siedzibie gminy 1. Związku Narodowego Polskiego przy ulicy Judson w Toronto. Tam również mówiono o planach na nowy rok, a kolędy wykonywał zespół Novi Singers pod dyrekcją Macieja Jaśkiewicza, który to chór właśnie w siedzibie gminy ma próby. Prezes gminy Bart Habrowski przyjął też przysięgę od nowych członków. Tam również rozmawialiśmy króciutko z prezesem 

        - Nowy rok, jakie plany na nowy rok? 

        Bart Habrowski: Po pierwsze wszystkim chciałbym złożyć serdeczne życzenia,  szczęśliwego nowego roku z opieką Bożą. Witamy w skromnych progach gminy pierwszej Związku Narodowego Polskiego. Plany mamy szerokie,   będą to wizyty wartościowych ludzi z Polski, również ze Stanów Zjednoczonych; zamierzamy reaktywować, zaktywizować nasz klub dyskusyjny i zarazem klub filmowy więc zapraszam wszystkich i członków, i nie członków  i ludzi którym sprawy polskie są bliskie do naszej skromnej siedziby przy 71 Judson St. w Toronto.  (notował ak)

 

Zredagowany przy dużym „wkładzie kanadyjskim” Compact – porozumienie na temat migracji – już niedługo odczujemy na własnym grzbiecie; Kanada zwiększa znacząco i nieobliczalnie (to znaczy bez możliwości dokładnego wyliczenia)  liczbę przyjmowanych imigrantów, a większość z nich ląduje ostatecznie tu u nas, i tutaj korzysta ze szpitali i wszelkich innych usług socjalnych. 

Listy z nr. 2/2019

czwartek, 10 styczeń 2019 12:41 Opublikowano w Poczta Gońca

Brednie i insynuacje…

        Gdańsk, 2.01.2019

Brednie i wredne insynuacje Piotra Kwiecińskiego zamieszczone w tygodniku „W Sieci” nr 51-52 pt. „Nasza wina”

        Ponure rewelacje dotyczące księdza Henryka Jankowskiego autor artykułu oparł na swojej intuicji i tak pisze: „Zawsze czułem do niego coś na kształt odrazy.” Ja czuję odrazę do takiego człowieka, który wywleka zmyślone obrzydliwości na temat nieżyjącej osoby, która nie może stanąć w obronie swojej godności.

        Nigdy nie byłem na plebanii księdza Henryka Jankowskiego, ale wiele razy słuchałem jego kazań głoszonych na mszach o godzinie 11 w kościele Świętej Brygidy zaraz po stanie wojennym. Ksiądz H. Jankowski nie był wybitnym kaznodzieją, ale zawsze przygotowywał się perfekcyjnie. Niekiedy uprzedzał SB-ków, że kazanie będzie dłuższe i jak im zabraknie taśmy to mogą dostać wydruk.

        Wiele osób zazdrościło księdzu H. Jankowskiemu majątku i zmysłu do interesów. Przypadkowo miałem okazję słuchać na popołudniowej mszy kazania pożegnalnego drugiego po księdzu Jankowskim proboszcza, który mówił, że musi ustąpić, bo nie może wywiązać się z zobowiązań finansowych nałożonych na kościół przez Kurię (abp T. Gocłowskiego). Dopiero nowy Metropolita Gdańska, abp Sławoj Leszek Głódź, odmienił sytuację księdza H. Jankowskiego, a w ulotce poświęconej ołtarzowi Bursztynowemu czytamy, że idea budowy Bursztynowego ołtarza w Gdańsku odżyła w maju 2015 roku. Metropolita Gdański zatwierdził w obecności artystów związanych z tą ideą projekt nowego elementu. W styczniu 2016 roku krzew winogron został zainstalowany. Dzisiaj ołtarz Bursztynowy wygląda imponująco i jest ciągle uzupełniany dzięki zaangażowaniu wielu wybitnych artystów i bursztyniarzy. Nic dziwnego, że kilkunastoosobową wycieczkę naukowców japońskich najbardziej interesował w Gdańsku właśnie ołtarz Bursztynowy, którego budowę zainicjował w 2000 roku ksiądz H. Jankowski.

        Gdańszczanie bardzo dobrze ocenili działalność ks. H. Jankowskiego, stawiając mu niewielki pomnik na terenie kościoła odbudowanego od podstaw. Żadne modne teraz rewelacje na temat pedofilii wśród duchownych nie przekreślą wielorakich zasług księdza Henryka Jankowskiego.

                Łączę najlepsze życzenia szczęśliwego i pomyślnego Nowego Roku 2019.

W. Łęcki

***

Hi!

Happy New Year!

 I think you will find the below interesting. If and when I hear a reply I will let you know.   D.Monroe 

        Dear Ms Kieran,

Recent reports in the Polish media characterize US Ambassador Mosbacher activities on behalf of Roche Pharmaceuticals’ Genetech Inc as professional lobbying. According to verified reports, Ms Mosbacher has intervened with Poland’s Ministry of Health attempting to get Genentech Inc.’s drug Tecentriq put on the list of drugs refundable by the national health fund.

Questions:

1) Is the straight out lobbying on behalf of a drug company and a pharmaceutical product a part of Ms Mosbacher’s professional responsibility as the US Ambassador to Poland?

2) If it is, is the US State Dept issuing an invoice for Ms Mosbacher’s time and expenses? If yes please let me know what is the rate of reimbursement submitted to Genentech Inc?

Sincerely:

Derek Monroe

Round Lake, IL USA 

        Od redakcji: Thank you Derek and Happy New Year to you!

***

Dzień dobry,

        piszę z prośbą o promocję naszego wydarzenia, które organizujemy w Sopocie:

        Zapraszamy Was serdecznie do Sopotu – Perły Bałtyku i Polskiej Stolicy Festiwali, turystycznego kurortu tętniącego życiem! Weźcie udział w 15. Międzynarodowym Festiwalu Chóralnym Mundus Cantat Sopot 2019 i zawalczcie o Grand Prix oraz statuetkę Sopockiej Mewy. 

        MUNDUS CANTAT to dziesiątki wydarzeń festiwalowych, setki uczestników z całego świata, kilometrowa Parada Chórów trasą słynnego Monciaka, warsztaty chóralne oraz happeningi. Jako jeden z niewielu festiwali MUNDUS CANTAT pozwala na rywalizację w kilku kategoriach muzycznych i wiekowych. Zapraszamy więc chóry seniorów, dorosłe, akademickie oraz dziecięco-młodzieżowe, aby zaprezentowały utwory sakralne, świeckie czy gospel, jazz, spirituals. 

        W tym roku kontynuujemy nową kategorię- kategorię specjalną, która będzie polegała na wykonaniu jednej z kompozycji w języku kaszubskim autorstwa kompozytorów młodego pokolenia. Do współpracy zaprosiliśmy kompozytorów, których debiut nie przebiega bez echa – jest to: Anna Rocławska-Musiałczyk, Adam Diesner i Marek Raczyński. Nagrodę w tej kategorii w wysokości 1000 zł ufunduje Muzeum Literatury i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie.

Przez tych kilka festiwalowych dni, będziecie mieli niepowtarzalną okazję, aby w popularnym europejskim kurorcie wspólnie doskonalić swoją techniką wokalną pod okiem profesjonalistów.

        Oceniać Was będzie międzynarodowe Jury,w skład którego wejdą: Prof. Branko Stark (Split, Chorwacja), Maestro Paul Phenix (Londyn, UK), Prof. Rolandas Daugėla (Kowno, Litwa), Prof. Harald Jers (Kolonia, Niemcy) oraz Prof. Marcin Tomczak (Gdańsk).

        15. edycja Festiwalu MUNDUS CANTAT została zaplanowana z rozmachem godnym edycji jubileuszowej. Co gwarantujemy? Absolutnie niezapomniane muzyczne doznania za sprawą wielu koncertów towarzyszących na historycznych scenach Trójmiasta oraz wyjątkowe chwile spędzone w najlepszym towarzystwie – międzynarodowej rodziny chóralnej. Spacery piękną piaszczystą plażą z widokiem na urokliwą Zatokę Gdańską oraz śpiewający streching „ODDYCHANIE NA ŚNIADANIE” na molo sopockim. Zadbaliśmy też o rozwój waszych muzycznych umiejętności i zaprosiliśmy zacnych jurorów do poprowadzenia warsztatów dla Was w dniu 22 i 24 maja (na terenie Opery Leśnej),  które dla uczestników festiwalu są za darmo. 

W dniach 22-26 maja 2019 czekamy na Was w Sopocie. 

łączę pozdrowienia

dyrektor festiwalu/Festival director

kom./mobile: +48 609692707

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

www.munduscantat.pl

www.facebook.com/munduscantat

        Od redakcji: Dziękujemy, ale ostatnio cienko śpiewamy...

***

Kochani, 

        Szczęśliwego, błogosławionego Nowego Roku dla Was i Waszych Rodzin składa Ida Stano-Piascik

Kochani, 

        Reżyser Michał Kondrat, którego gościliśmy w naszej parafii jakiś czas temu z filmem  „Dwie Korony” prosi o wsparcie w tworzeniu  nowego filmu Miłość i Miłosierdzie. Ten wspaniały film może być narzędziem do otwierania serc na Bożą Miłość dla wielu ludzi. Jeżeli macie potrzebę serca wpomożenia tego projektu, zapraszam. Dzięki temu będziemy mieli swój udział w ewangelizacji, która jest teraz tak bardzo potrzebna.

http://www.kolbe.org.pl/

Z Panem Bogiem. Ida Stano-Piascik

***

        Rozwiązywanie nieistniejącego problemu i nazywanie tego ratowaniem życia - coś takiego tylko w Polsce! - napisał na portalu społecznościowym Łukasz Foltyn. Twórca Gadu-Gadu tłumaczy w swoim wpisie sposób działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

        Tuż przed kolejnym finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Łukasz Foltyn postanowił opisać sposób funkcjonowania fundacji Jerzego Owsiaka a także mechanizm dzięki któremu Polacy uważają, że działalność ta ma ogromny wpływ na polską służbę zdrowia.

        Twórca komunikatora Gadu-Gadu podkreśla, że Narodowy Fundusz Zdrowia wydaje na ratowanie życia i leczenie Polaków blisko 1000-krotnie więcej niż WOŚP. “Tyle że nie kupuje za to sprzętu ani nic innego dla służby zdrowia, tylko płaci szpitalom za konkretne procedury medyczne- zabiegi itp... Z tych pieniędzy, czyli z NFZ, szpitale same kupują wszystko co niezbędne do leczenia - sprzęt, leki, materiały, opłacają rachunki za prąd, ogrzewanie, oraz - co najważniejsze, bo stanowi aż 80% kosztów leczenia szpitalnego - płacą pensje lekarzom, pielęgniarkom, i pozostałemu personelowi szpitala” – pisze Foltyn. Jak zauważa, na wszystkim tym nie ma żadnego znaczka NFZ, choć zostało to przez ten fundusz, czyli nas wszystkich płacących składki zdrowotne, sfinansowane. “I wtedy w szpitalu, który ma kontrakt z NFZ- a jest to warunek otrzymania sprzętu z WOŚP- pojawia się WOŚP z propozycją przekazania szpitalowi jakiegoś sprzętu...” – dodaje.

        Wskazując, że żaden szpital nie odmówi przyjęcia sprzętu otrzymywanego za darmo, podkreśla że jest to - wbrew powszechnej opinii - sprzęt tani i drobny. Jako przykład podaje tu kardiomonitory po kilka tysięcy zł za sztukę. “Droższy np tomograf został zakupiony chyba jeden w całej historii WOŚP, na kilkaset takich urządzeń pracujących w placówkach medycznych w Polsce... Ale to z WOŚP kojarzą się Polakom tomografy... Tak to działa... Podobnie z inkubatorami dla wcześniaków itp... Wraz ze sprzętem z WOŚP przy wejściu do szpitala zawisa logo fundacji, które zwykle jest większe a przynajmniej bardziej widoczne niż znaczek NFZ symbolizujący że w danym szpitalu leczy się za pieniądze NFZ. Ale odtąd ludzie uważają że to dzięki WOŚP szpital leczy i ratuje życia. Takiej opinii sprzyja wszechobecna propaganda medialna, na przykład reportaże zatytułowane „WOŚP uratował życie mojemu dziecku”. Za to na temat NFZ mediach są wyłącznie negatywne materiały...  Zdaniem informatyka tylko pacjenci nie mają żadnej korzyści z działania fundacji Owsiaka, ponieważ nie w braku sprzętu jest problem, ale w braku środków na większą ilość etatów dla lekarzy i pielęgniarek.  Foltyn nazywa Jerzego Owsiaka największym szkodnikiem służby zdrowia i chorujących. 

nadesłane za doRzeczy.pl

        Od redakcji: Organizacje charytatywne - jak United Way - to wielki biznes na całym świecie. Każdy swój rozum ma. A pomaganie bliźniemu jest nie tylko przykazaniem Bożym ale również prostym odruchem normalnego serca.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.