http://www.goniec24.com/lektura/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=489#sigProId548d2335e6
Raczej skromny charakter miały tegoroczne obchody Dnia Jana Pawła II w Kanadzie. 2 kwietnia kościół świętego Stanisława w centrum Toronto nie był nawet cały wypełniony. Zgromadzili się oczywiście przedstawiciele organizacji polonijnych, ale też nie wszystkich, przybył również konsul generalny w Toronto, Krzysztof Grzelczyk. Mszę św. celebrowało liczne grono księży z prowincjałem oblatów Alfredem Grzempą.
Modliliśmy się o wstawiennictwo św. Jana Pawła II, o pomyślność dla Polaków rozrzuconych po całym świecie, ale również i za kraj, w którym my tutaj żyjemy, za Kanadę – jak to powiedział na wstępie proboszcz parafii świętego Stanisława, ojciec Jajeśniak. Płomienne kazanie wygłosił o. Adam Filas, znany z budowy kościoła w Brampton. Wskazał, że nauka Jana Pawła II, który był największym świętym XXI wieku, jest doskonałym antidotum na szaleństwa naszych czasów, zwłaszcza zaś na pogardę dla życia ludzkiego czy atak na katolickie małżeństwo.
Po Mszy Świętej zebrani indywidualnie przeszli ulicą Queen przed budynek torontońskiego ratusza, gdzie została wciągnięta na maszt flaga Watykanu. Były radny Chris Korwin-Kuczyński, a obecnie przewodniczący Toronto Warsaw Friendship Committee, podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do ustanowienia tego święta, i zapowiedział, że od przyszłego roku będziemy mieli paradę Jana Pawła II, która być może będzie większa od parady świętego Patryka, a to dlatego, że nasz polski Papież jest postacią, która jednoczy nie tylko ludzi jednego narodu czy jednej wiary. Tu również przemawiał ojciec Adam Filas, który między innymi przypomniał historię budowy pomnika Jana Pawła II przed kościołem w Brampton, ufundowanego przez byłego wiceprezydenta Tajwanu, który uczynił ten gest, mimo że nie jest katolikiem i nie jest Polakiem. Po przemówieniach zebrani spontanicznie odśpiewali najpiękniejszą pieśń, ulubioną przez papieża Polaka – „Barkę”.
Oczywiście, że Jan Paweł II był postacią wielowymiarową; oczywiście, że jego przesłanie podobało się i trafiało również do niekatolików, jednak posługiwanie się popularnością i mirem wielkiego papieża Polaka, niejako podpinanie się przez ludzi z zupełnie innej bajki, wojujących na co dzień z przesłaniem Kościoła, społecznych marksistów, ciotki rewolucji, zwolenników aborcji i eutanazji, jest po prostu niesmaczne. Dzień Jana Pawła II w Kanadzie to święto państwowe, problem tylko w tym, że to państwo coraz bardziej ruguje ze sfery publicznej wszystko to, co Jan Paweł II sobą reprezentował i czym żył. Słowem, jest w tych obchodach coś bardzo nieszczerego. Akurat teraz mieliśmy ich większe natężenie, no bo – wiadomo – politykę robi się na emocjach, a 7 czerwca mamy w prowincji wybory... Idzie więc o dobre skojarzenia, idzie o głosy. Tym bardziej że nasz polski święty jest osobą, która wciąż przyciąga uwagę nie tylko katolików. Jak można z jednej strony bezpardonowo walczyć z katolicyzmem, zmuszać organizacje religijne do podpisywania państwowych cyrografów o akceptowaniu „prawa do aborcji”, a jednocześnie uśmiechać się od ucha do ucha do portretu Jana Pawła II? Nasz papież nie żyje i niestety nie może już tym obłudnikom niczego powiedzieć do słuchu.
W minioną środę – podobno za zaproszeniami – w Centrum Polskiej Kultury w Mississaudze odbyło się świętowanie Dnia Jana Pawła II przez liberalny klub parlamentarny, zjechał się prawie cały rząd Ontario, była sama latająca dziś w sondażach tuż nad ziemią premier Kathleen Wynne, była cała masa posłów federalnych, którzy już przy samym wniosku o kandydowanie z ramienia swej partii musieli podpisać proaborcyjny cyrograf...
No i – jak to zwykle na takich parteitagach – było przyjemnie i miło, piękne słowa gładko płynęły z ust. Nikt żadnego rozdźwięku nie zauważał. Nawiasem mówiąc, ponoć Polaków nie była nawet połówka sali. Nie dostali zaproszeń?
Podczas innych obchodów, w niedzielę przed ratuszem w Toronto, były radny Chris Korwin-Kuczyński zapowiedział za rok paradę. Miejmy nadzieję, że nie będzie to druga fajna parada św. Patryka z udziałem połykaczy ognia i innych kuglarzy, wyjałowiona z jakiegokolwiek religijnego przekazu. Wydaje się, że w Kanadzie postanowiono z Jana Pawła II uczynić „ikonę tolerancji, wielokulturowości i ekumenizmu”. Nie dajmy zrobić z naszego wielkiego świętego religijnopodobnej maskotki, bo wygląda na to, że diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
Brońmy tego, co Jan Paweł II nauczał i do czego nas w tysiącach kazań napominał. Może właśnie dzień Jana Pawła II byłby dobrą okazją, aby rozpropagować jego kazania po angielsku... aby przypomnieć potrzebę szacunku do ludzkiego życia – również tego poczętego...
***
Dzwonili do mnie kilka razy z prośbą o poparcie z kampanii Tani Granic Allen, która walczy o nominację Partii Postępowo-Konserwatywnej w tym samym okręgu w Mississaudze co Natalia Kusendova. Tanya jest przede wszystkim pro-life i anty seks-ed; Natalia jest przede wszystkim wychowana po polsku. Kogo wybrać? Dlaczego konserwatyści postanowili strzelić sobie w stopę, w jednym okręgu dopuszczając wyścig, który podzieli głosy polskich prolajferów, i w konsekwencji może doprowadzić do tego, że jedna rozczarowana grupa po prostu nie pójdzie 7 czerwca głosować?
Andrzej Kumor
Czytaj pierwszy!
Goniec na tablet w formacie pdf
przesyłany przez e-mail w każdy piątek rano
tylko 50 CAD rocznie plus 13% HST
razem $56.50
Płatność przez paypal,
Visa, MasterCard lub czek
Kontakt r e d a k c j a @ g o n i e c . n e t
(bez przerw między literami)
lub telefon: 905-629-9738