Stanisław Tymiński Wizja przyszłej Polski
Stanisław Michalkiewicz Przed emigracją na tamten świat
Wiktor Węgrzyn Kompromitacja władz Polski
Aleksander Pruszyński Ost Front: Fałszowanie wyborów – nowy system rosyjski
Krzysztof Ligęza Widnokręgi: Robieni w Wojtusia
Michał Krupa Rządzą nami chamy i buraki
Grzegorz Waśniewski Konstytucja 3 maja 1791 roku
Ryszard Szkopowski Grzegorz Braun #1
Joanna Wasilewska, Andrzej Jasiński Szlakami bobra: Rocky Mountain National Park – u źródeł rzeki Kolorado
Mariola Prokopowicz Siła polskiego serca: Bankiet "Szczęśliwa Dziesiątka" – Koło Pań "Nadzieja"
Mark Wegierski Creative Writing and the Polish-Canadian Community
Maciek Czapliński Twój dom: Tea Garden
Sergiusz Piasecki Lektura Gońca: Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy (31)
Krzysztof Jaśkielewicz Magazyn wędkarski: Opener 2015
Sobiesław Kwaśnicki Moto-Goniec: Moto-China
wandarat List z Niemiec: Wróciłam, jak ten ptak
Aleksander Łoś Opowieści z aresztu deportacyjnego: Efekt miłości
ostojan "Była sobie Dzielna UPA, po polsku – rezunów kupa"
Monika Curyk Alimentacja współmałżonka
Janusz Beynar Lektura Gońca: Ludzie, którzy nie patrzą w oczy (Odc. 15)
Janusz Niemczyk Ontaryjska Partia Konserwatywna i Ontaryjska Partia Liberalna. Ani mru-mru!
Andrzej Kumor Widziane od końca: Do zobaczenia w konsulacie
Dziesięć lat to piękny jubileusz, szczególnie jeśli dotyczy działalności organizacji służącej ludziom i niosącej dobro, jaką jest Koło Pań "Nadzieja" przy Stowarzyszeniu Kombatantów Polskich, koło 20 w Toronto.
Ta powstała z chęci niesienia pomocy innym organizacja zrzesza pod przewodnictwem pani Haliny Drożdżal klikadziesiąt oddanych sprawie kobiet finansuje pomoc dla polskich sierot, inwalidów, ludzi potrzebujących. Jednocześnie panie szerzą polską kulturę i uczestniczą we wszystkich obchodach patriotycznych. Pani Halina Drożdżal podsumowując lata pracy powiedziała, że gdy zakłada charakterystyczną zieloną chustę organizacji czuje się jak prawdziwa, dumna Polka.
Niedzielny bankiet poprzedziła Msza św. w kościele św. Stanisława w Toronto. Na uroczystości przybyło wielu gości m.in. prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Teresa Berezowska, prezes KPK, okręg Toronto, Juliusz Kirejczyk, wiceprezes KPK Okręg Toronto i przewodniczący komisji społecznej KPK Bartłomiej Habrowski, konsul generalny RP w Toronto Grzegorz Morawski oraz poseł do parlamentu federalnego Ted Opitz. Przybyli też licznie weterani, m.in. Jan Gasztold, Zbigniew Gondek, Marceli Ostrowski i Stefan Podsiadło.
Prawdziwą niespodzianką było odznaczenie przewodniczącej koła, pani Heleny Drożdżal krzyżem kawalerskim Orderu Zasługi RP. Konsul podziękował paniom za zaangażowanie we wzmacnienia poczucia polskości i promocję dziedzictwa narodowego. Przyjmując odznaczenie pani Drożdżal podkreśliła, że uważa je za wyróżnienie wszystkich pań z koła. Zgromadzeni odśpiewali pani Drożdżal gromkie sto lat.
Prezes KPK Teresa Berezowska odznaczyła też kilkanaście pań odznaką zasługi KPK. (ak)
Siła polskiego serca: Bankiet "Szczęśliwa Dziesiątka" – Koło Pań "Nadzieja"
Prawie 200 uczestników zgromadził uroczysty bankiet z okazji 10-lecia istnienia pięknej i szlachetnej charytatywnej organizacji Koło Pań "Nadzieja" przy SPK nr 20 w Toronto.
Siłą motywującą organizacji jest nadzieja, a jej wielkim działaniem jest niesienie pomocy tym, których często ta nadzieja opuściła: chorym, biednym, niepełnosprawnym, dzieciom, kobietom, rodzinom w Kanadzie i w Polsce.
Przybywających honorowych gości witała pani prezes Halina Drożdżal. Wśród wielu szanownych gości uczestniczących w tych obchodach byli :
proboszcz parafii św. Stanisława, nasz kapelan – ks. Wojciech Kurzydło, konsul generalny RP – Grzegorz Morawski z małżonką, prezes ZG KPK – Teresa Berezowska, poseł do parlamentu federalnego – MP Ted Opitz, prezes KPK Okręg Toronto – Juliusz Kirejczyk, redaktorzy naczelni polskich gazet: "Merkuriusza", "Gońca", "Związkowca" – A. Łabieniec, A. Kumor, S. Stolarczyk, wiceprezes KPK B. Habrowski, K. Sroczyńska – prezes Stowarzyszenia Inżynierów Polskich, wiceprezes ZG SPK – Z. Gondek, prezes SPK – Z. Śliwińska, skarbnik SPK – I. Kremblewska, A. Polatyńska (SPK, KPK), B. Bazak (SPK), J. Aleksandrowicz (prezes Gmina 1 ZN), K. Tomczak (komendant Pl. 114 SWAP), S. Podsiadło (prezes Organizacji Weteranów II Korpusu 8 Armii), E. Kuś (prezes St. Lotników Polskich), J. Gasztold (wiceprezes St. Lotników Polskich), M. Ostrowski (były prezes), H. Bartul (Polish Studio). Pani Joanna Drożdżal przywitała imiennie wszystkich honorowych gości.
Po przywitaniu gości, przedstawiona została prezentacja obejmująca osiągnięcia dziesięcioletniego okresu istnienia i działania Koła Pań "Nadzieja".
Scenariusz na tak zaszczytną okazję opracowała znana poetka, p. Wanda Bogusz. A wykonawczyniami, na honorowej scenie, były: Joanna Drożdżal, Aniela Gańczak i pani prezes Halina Drożdżal. A strona muzyczna była w wykonaniu Wacława Bielawy, Jasia Kornela i Eugeniusza Klicha. Pani Teresa Klimuszko, torontoński słowik z anielskim głosem, zachwycała wszystkich swoimi fenomenalnymi strojami, a gdy zaśpiewała "Dom rodzinny" – na całej sali była powaga, nostalgia, zaduma i łzy. I powrót myślami do naszego kochanego kraju ojczystego, gdzie na pewno każdy z nas kiedyś zostawił cząstkę rodzinnego domu i swojego serca. Cóż za piękne i wzniosłe uczucie. A było dużo wspaniałych piosenek, które przypominały nam kraj, rodzinę, przyjaciół, a chwile przeżyte na tej wspólnej zabawie miały bardzo wyniosły i sentymentalny nastrój. Program artystyczny był bardzo poetycki, zawierał dużo cytatów na temat nadziei, piękna, miłości, czynienia dobra m.in.: J. Słowackiego, J. Kochanowskiego, św. Jana Pawła II. Przedmiotem nadziei jest dobro. A dobro zmienia świat na lepszy i piękniejszy. Nadzieja to siła, to motor życia i działania i dlatego Koło wybrało taką, a nie inną nazwę. Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie gaś nigdy światła nadziei...
Punkty kulminacyjne imprezy:
– Pani prezes T. Berezowska odznaczyła kilkanaście pań z Koła Pań "Nadzieja" Odznaką Zasługi KPK: Wandę Bogusz, Anielę Gańczak, Halinę Kociubowską, Jadwigę Bilicz, Alę Brkić, Eugenię Weryńską, Marylę Zdyb, Zuzannę Kulagę, Stanisławę Kopeć, Janinę Januszyk i Joannę Drożdżal. Pokłony dla zasłużonych pań!
– Zarząd Koła Pań "Nadzieja" odznaczył p. prezes Halinę Drożdżal i 5 członkiń dyplomami za długoletnią współpracę i za wielkie zaangażowanie w organizacji: Laurę Wieczorek, Teresę Klimuszko, Alę Dragunowską, Teresę Molkę i Stefanię Wojtowicz. Cytat St.Wyszyńskiego: "Z drobiazgów życiowych wykonanych wielkim sercem powstaje wielkość człowieka" pięknie odzwierciedlił i wyraził uznanie wyróżnionym paniom. Cytat W. Potockiego na dyplomie p. prezes Haliny Drożdżal: "Dobre drzewo dobrym się owocem okrywa. Dobry człek z dobrych czynów poznawany bywa" – dostojnie jej podziękował.
– Dyplom Honorowego Członka Koła Pań "Nadzieja" został wręczony małżonce konsula generalnego RP. Do godności Członka Honorowego, zgodnie z uchwałą z dnia 15 marca 2015 roku, jednomyślnie wyniesiona została pani Anna Morawska. Wsparcie, poparcie i pokłon dla Koła Pań "Nadzieja" został pięknie odzwierciedlony w zielonym akcencie w ubiorze Pana Konsula i Małżonki! Serdeczne dzięki!
– Krzyż Kawalerski – pan konsul Grzegorz Morawski wręczył p. prezes Halinie Drożdżal Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej!!! Była to wielka, fantastyczna niespodzianka dla Pani Prezes i dla nas wszystkich. Honor i chwała dla Pani Prezes! Wszyscy powstali w szacunku, a oklaskom nie było końca!
– Koło Pań "Nadzieja" odznaczyło dwóch panów za wielką, długotrwałą i ofiarną pomoc dla organizacji: Tadeusza Mazura, który jest z nami wszędzie i zawsze ofiaruje pomocną dłoń, i Bronisława Bilicza, który od lat nagrywa i uwiecznia filmowo nasze działania. Bóg zapłać!
– Pani prezes Halina Drożdżal przytoczyła kilka fragmentów z dziękczynnych listów skierowanych do nas: "Otrzymuję od Was tyle dobra, ciepła i wsparcia, że w moim sercu mimo bólu świeci słońce" – B. Smoleńska. Mariusz Rokicki napisał piękny wiersz, a poetka Iza Marciniak z Warszawy nazywa nas Aniołami i dziękuje za naszą pomoc, z tak daleka, pięknymi listami i poezją. Nie sposób zacytować więcej podziękowań, ale przygotowana przez nas kronika uwzględniła masę przykładów. W naszej kronice było też dużo zdjęć z naszych wspólnych wycieczek, na które panie uwielbiają jeździć. Bo jest to też forma gromadzenia funduszy na nasze cele pomocy. I chęć bycia razem. A wszystko, co człowiek robi z sercem i uśmiechem, zawsze będzie najlepsze! Dziś, w tak ważnym dniu, widziałam na twarzach pań uczucie wielkiej dumy. Z tego, co osiągnęliśmy przez te lata. Z tego, że każda jest cząstką tych wielkich celów. I tego dobra dla drugiego człowieka. Chciałam, od siebie, przytoczyć jeden nasz wzniosły czyn: pomoc dla małej Julki Piskorskiej z Polski była organizowana na całym świecie. Koło Pań "Nadzieja" przekazała sumę niebagatelną, bo 2000 dolarów, na kosztowną operację niewykształconych nóżek, z nadzieją, że mała dziewczynka będzie chodzić. Brakowało jeszcze dużo. Pomoc zaofiarował wyjątkowy darczyńca. Zabieg dofinansował papież Franciszek! Operacja będzie 27 maja w USA, na Florydzie. Koło Pań "Nadzieja" jest, razem z papieżem, w tej samej grupie, w tym samym celu dobroczynnym! Czy to nie jest piękne, wzniosłe i takie WIELKIE!!! My i papież!!!
Na zakończenie imprezy Joanna Drożdżal zaprezentowała specjalną dedykację, z okazji 10-lecia Koła Pań "Nadzieja", autorstwa W. Bogusz: "Strzał w Dziesiątkę", a potem wszyscy odśpiewali piosenkę: "Bo Koło Nadzieja to jedna rodzina", do której słowa napisała również Wanda Bogusz.
Potem wszyscy dziękowali wszystkim. Gospodarze za przybycie, a goście za zaproszenie i zorganizowanie spotkania na najwyższym poziomie.
Podziękowania były skierowane w stronę naszych artystów i w stronę pań, które włożyły ogrom pracy w przygotowania: za dekorację sali, za zakup kwiatów, za wykonanie wystawy/kroniki, za przygotowanie i wykonanie dyplomów, za przygotowanie scenariusza, strony artystycznej, za wspaniały poczęstunek, i wszystkim, którzy się przyczynili do uświetnienia naszej uroczystości.
Ta relacja jedynie opisuje, w części, to spotkanie, ale nie oddaje jednak fantastycznej atmosfery, jaka panowała na imprezie!!! Tam trzeba było być!
Mariola Prokopowicz
Rzecznik prasowy Koła Pań "Nadzieja"
http://www.goniec24.com/lektura/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1641#sigProIdf1df0e84d9
A oto co o kole Pań "Nadzieja" pisała rzecznik KPK p. Krystyna Sroczyńska:
- Nie ma takiego wydarzenia, organizowanego przez Kongres Polonii Kanadyjskiej Okręg Toronto, gdzie nie pojawiałby się kolor zielony. W polonijnych przemarszach zawsze jest grupa pań, która przyciąga wzrok obserwatorów, zgromadzonycn przy krawężnikach ulic. Zainteresowanie wzbudza zielony kolor ich chust. Kim są te panie i dlaczego noszą kolor zielony.
Zielony kolor nadziei to symbol istnienia "Koła Pań "Nadzieja", działającego przy Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów Koło 20. Koło powstało w styczniu 2005, ale oficjalną datą włączenia do SPK jest 13 marzec 2005. Cztery lata, wydaje sie krótko, a działalność Koła znana jest już całej Polonii.
Początkowa liczba członkiń 44 szybko osiągnęła swój dzisiejszy szczyt 98. W Kole zgromadziły się panie o wielu talentach, a największą ich pasją jest śpiew i poezja. Prezesem Koła Pań "Nadzieja" jest pani Halina Drożdżal, która traktuje swoje członkinie, jak własną rodzinę. Wytworzyła się tu niepowtarzalna atmosfera wzajemnego szacunku, w której nie czuje się granicy między życiem rodzinnym i działaniem w organizacji. Panie jednoczą się w radościach, weselach, smutkach i tragediach każdej z nich.
Siłą motywującą Koło jest nadzieja. To piękne słowo przyjęły panie, jako swoją nazwę. Przedmiotem ich działania jest niesienie pomocy tym, których często nadzieja opuściła.
Zapał i entuzjazm dodaje im sił do podejmowania trudnych przedsięwzięć, celem zdobywania środków na funkcjonowanie Koła i na spełnianie zamierzeń. Różne są formy działalności Koła. Wśród nich najważniejsze są sprawy charytatywne. Szczególną troską otacza Koło chore i ułomne dzieci, zarówno w kraju, jak i w Kanadzie.
Środki finasowe uzyskiwane są przez Koło poprzez organizowanie wycieczek, bankietów, loterii, składek i dobrowolnych donacji członkiń. Wspólne wycieczki spełniają ważną rolę w życiu Koła. To nie tylko sposób na podniesienie funduszu. Wycieczki zbliżają członkinie do siebie. Niektóre wycieczki są jednodniowe, inne trwają po kilka dni z noclegami. Zawsze organizowany jest wspólny posiłek i zwiedzanie. Jazdę autobusem urozmaica śpiew, skecze i ciekawostki o zwiedzanym terenie. Nie trudno jest znaleźć w autobusie pań z werwą i humorem. Organizowane po przystępnych cenach, wycieczki pozwalaja zwiedzać miejsca nieznane, które bylyby niedostępne za ceny biur podróży. Wycieczki są ogłaszane dla Polonii i każdy może w nich wziąć udział, jeśli zdąży przed zamknięciem szybko zapełniającej się listy ograniczonych miejsc. Wsród kilkunastu miejsc, które zwiedziło Koło, są m.in. Amerykańska Częstochowa i Nowy York, Fatima i częste wyjazdy do krainy Tysiąca Wysp i Kingston.
Panie otrzymują wiele listów od wdzięcznych dzieci, lub ich opiekunów. Przechowuja je, jak cenne dary uśmiechu i radości. W listach, często ozdobionych rysunkami, dzieci piszą o sobie, podobnie jak Damian, który dzięki pomocy uzyskanej od Koła, ma nadzieję na lepsze życie po ciężkiej operacji uszu. Pierwszy list: "... Mam niebieskie oczy, a włosy mam jasne. Dużo jem, ale jestem chudy. Ja jestem chory, mam chore uszy i żle słyszę. Chodzę do szkoły dla niedosłyszących do klasy VI a. Lubię długo spać i oglądać bajki... Ja jestem trochę smutny, bo wyglądam inaczej niż wszystkie zdrowe dzieci i nie lubię, kiedy ludzie patrzą na mnie. Wstydzę się i dlatego nie chcę wychodzić z domu. Bardzo chciałbym wyglądać tak, jak inni. ...". Ostatni list: "... Jestem bardzo szczęśliwy... Mam nadzieję, że wszystko dobrze się zakończy i będę dobrze słyszał i wyglądał normalnie, jak moi rowieślnicy...".
Lista poniżej podaje organizacje i dzieci wspierane przez Koło Pań "Nadzieja" poprzez dotacje, prezenty i stały kontakt.
Lubelski Ośrodek Wychowawczy dla Dzieci I Młodzieży Niesłyszącej I Słabo Słyszącej im. Jana Pawla II w Lublinie, otrzymuje regularne donacje.
14-letni chłopiec przechodzi obecnie trzy operacje dla odzyskania słuchu dzięki donacjom Koła.
Hospicjum "Małego Księcia" w Lublinie, gdzie leczy się dzieci chore na raka otrzymuje wsparcie finansowe.
Czternastoosobowa rodzina ze wsi Józefów w powiecie Biłgorajskim, otrzymuje pomoc w postaci opłacania od dwóch lat codziennej dostawy chleba i bułek z piekarni oraz wysyłki paczki z żywnością, odzieżą i przyborami szkolnymi.
Ośmioosobowa rodzina, z dzieckiem niepełnosprawnym, wymagającym szczególnej opieki otrzymuje podobna pomoc jak wyżej.
Chora na stwardnienie rozsiane, poetka z Warszawy, będąca na wózku inwalidzkim przekazanym przez Koło, otrzymuje drobne donacje.
Składane sa donacje na leczenie dzieci zarówno z ogłoszeń z prośbą o wsparcie, jak i tym, którzy się bezpośrednio zwracają. Wspierane są osoby, które znalazły się nagle w trudnych sytuacjach losowych.
Działalność charytatywna, choć najważniejsza, nie jest jedyną forma wypełniającą życie Koła. Panie włączają się do uroczystości organizowanych przez inne organizacje, zarówno czynnie, jak i poprzez duże poparcie swoim uczestnictwem w imprezach organizowanych w całym środowisku polonijnym. Szczegolnie mocno angażują się panie w życie Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okręg Toronto. Kongres docenia ich udział i oferowaną pomoc. Swoją ofiarną pracą i funduszem wspomagają dom Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Koło 20, aby słuzył Polonii. Białe obrusy i pokrowce na krzesła, które nadają uroczysty wygląd na specjalne okazje, są darem dla domu kombatantów od pań, które zakupiły materiał i same je uszyły. Obecność Koła w Polonii zaznaczana jest pracą, śpiewem i oczywiście zielonym kolorem nadziei.
Bankiet "Przynieść Nadzieję" zebrał środki dla szpitala "Hospital for Sick Children".
Koło pragnie mieć swój wkład w pokazaniu kanadyjskiemu społeczeństwu, że Polonia troszczy się o dzieci, potrzebujące pomocy w Kanadzie, aby obok uśmiechu dzieci przekazywanego listami z odległej Polsce ujrzeć tutaj z bliska uśmiech na twarzach ich małych rówieśników.
Krystyna Sroczyńska (KPK OT - Komisja Informacji)
Wkrótce pełna relacja
W sobotę 25 kwietnia odbyło się doroczne generalne posiedzenie kuratorów Wieczystego Funduszu Milenium. Ta najbardziej zasłużona w środowisku polonijnym fundacja działa od 1964 roku udzielając stypendiów uzdolnionej i potrzebującej młodzieży polonijnej.
Inicjatywa powołania do życia Fundacji Polonijnej przyjęta została jako jeden z celów obchodów Milenium Polski Chrześciańskiej na wielkim Zjeździe w dniach 7-8 maja 1960 roku. - czytamy na stronach Funduszu - Statutowe cele to: propagować i popierać zainteresowanie i studia o kulturze w ogóle, a szczególnie o polskiej kulturze narodowej i religijnej;
zachęcać i pomagac w studiach osobom polskiego pochodzenia;
pomagać imigrantom w przystosowaniu się do kanadyjskich warunków życia;
popierać i ustanawiać stypendia dla studentów i naukowców polskiego pochodzenia;
udzielać pomocy finansowej studentom polskiego pochodzenia w zakresie książek i publikacji lub przez udzielanie pomocy umożliwiającej kontynuacje studiów;
finansować i popierać publikowanie wydawnictw naukowych i literackich, propagujących polską kulturę i historie;
zakładać, wyposażać, utrzymywać i prowadzic kolekcje książek i innych naukowych publikacji, wystaw i czytelni, udzielać wszelkiej innej pomocy naukowej,
popierać akcje wymiany studentów i naukowców;
popierać i pomagać organizacjom kanadyjskiej młodzieży polskiego pochodzenia w ich działalności dla dobra społecznego;
popierać wszelkie poczynania związane i korzystne dla osiągnięcia wszystkich powyższych zadań i celów.
W sobotnim spotkaniu, którego gospodarzem był proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego o. Janusz Błażejak, uczestniczyli m.in. burmistrz Mississaugi Bonnie Crombie, poseł do parlamentu federalnego Władysław Lizoń, prezes Kongresu Polonii kanadyjskiej Teresa Berezowska, przewodniczący placówki 114 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej Krzysztof Tomczak, oraz liczni przedstawiciele duchowieństwa. Obradom przewodniczył mecenas Marek Malicki.
Przewodnicząca Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Mississauga, Anna Mazurkiewicz, przedstawiła inicjatywę Dnia Polskiego, który ma odbyć się na razie w charakterze pilotażowym w Centrum Jana Pawła II, a w następnym roku na Celebration Square przed ratuszem. Kurator Katarzyna Grandwilewska z Hamilton przedstawiła jedną z pięciu osób studiujących, które otrzymały stypendium od Fundacji. Monika Szok studiuje psychologię na Brock University, chce zostać policjantką, pochodzi z wielodzietnej rodziny z Hamilton, trzy lata temu osieroconej przez ojca.
Poseł Władysław Lizoń podkreślał, że polskie organizacje i fundacje w niewielkim stopniu wykorzystują dostępne fundusze pomocowe, tak federalne, jak i prowincyjne; zachęcał do składania podań, bo środki te pozwoliłyby prowadzić szerszą działalność. Poseł wskazał jak ważne jest znaczenie fundacji promującej polską historię w czasach, kiedy tak często dochodzi do celowego czy też wynikającego z ignorancji przeinaczania polskiej historii. Zachęcał do reagowania na wszystkie takie przypadki.
- Szanowni państwo z całego serca dziękuję wam za wspaniałą pracę - mówił - wiem że czasami trudno to zwykłe "dziękuję" usłyszeć, ale ja wiem z własnego doświadczenia, że tacy wolontariusze, jak wy, nie oczekują niczego innego za swoją ciężką pracą i to słowo "dziękuję" należy się wam wszystkim.
Obiecał pomoc i współpracę dla fundacji
Burmistrz Crombie podkreśliła, że przybyła do "ważnego ośrodka polskiej Mississaugi" - aby podziękować. Trzeba pamiętać, jak ważną częścią kanadyjskiej kultury jest polskie dziedzictwo. Pani burmistrz przekazała na ręce prezesa Fundacji Millenium mecenasa Marka Malickiego list gratulacyjny do miasta.
Prezes KPK Teresa Berezowska wskazała na znaczenie zachowania historii Polonii, Polaków mieszkających w Kanadzie, dla upamiętnienia wielkiego wkładu, jaki imigranci polscy wnieśli w rozwój kraju osiedlenia, podziękowała funduszowi za pomoc w publikacji książek i wydawnictw, które opisują to, co Polacy zrobili dla wzbogacenia Kanady.
Prezes Malicki podkreślając rolę harcerstwa w wychowaniu młodzieży, liderów, i zachowaniu polskiej tradycji poprosił o zabranie głosu p. Halinę Sandig. Fundacja udziala pomocy Związkowi Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju, tak w postaci stypendiów dla młodych ludzi, jak też poparcia różnych działań. W tym roku szczególnie ważne było zakończone sukcesem ożywienie ruchu harcerskiego w zachodniej Kanadzie, w Calgary i w Edmonton.
W ubiegłym roku 30 studentów, którzy brali udział w letniej akcji harcerskiej na Kaszubach otrzymało stypendia fundacji, które pozwoliłyby im wziąć kilka tygodni wolnego z pracy wakacyjnej. Poparcie fundacji uzyskały również kursy dla drużynowych.
Anna Mazurkiewicz, przewodnicząca KPK w Mississuadze podkreśliła, że jest jedną z tych osób, które swoje wychowanie zawdzięcza ZHP. Powiedziała, że jest wielu młodych Polaków z 2 i 3 pokolenia pragnących działać. Zaapelowała o wsparcie sponsorów. Wszystkie informacje można uzyskać ze strony internetowej Mississaugapolishday.ca (ak)
http://www.goniec24.com/lektura/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1641#sigProIdb46fde8023