farolwebad1

A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Numer 24 (16 - 22 czerwca 2017)

czwartek, 15 czerwiec 2017 22:45 Opublikowano w Okładki

Czytaj pierwszy!

Goniec na tablet w formacie pdf

przesyłany przez e-mail w każdy piątek rano

tylko 50 CAD rocznie plus 13% HST 
razem $56.50

Płatność przez paypal, 
Visa, MasterCard lub czek

Kontakt  r e d a k c j a @ g o n i e c . n e t  

(bez przerw między literami)

lub telefon: 905-629-9738

 

W Kanadzie ma miejsce wymiana populacji

czwartek, 15 czerwiec 2017 09:15 Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie

Vancouver Według profesora Erica Kaufmanna z University of London, w ciągu niespełna dwóch pokoleń prawie 70 proc. mieszkańców Vancouveru będzie „widocznymi mniejszościami”, a w ciągu niespełna stu lat 80 proc. Kanadyjczyków to nie będą ludzie biali – pisze Martin Collacott w „Vancouver Sun”. – Kaufmann zauważa, że kontynuując wysoki procent imigracji oraz biorąc pod uwagę fakt, że czterech na pięciu nowych przybyszów to są „widoczne mniejszości”, w Kanadzie następuje najbardziej radykalna wymiana etniczna populacji w całym zachodnim świecie.


Można postawić pytania, dlaczego ma miejsce to tak drastyczne zastępowanie jednej populacji przez inną oraz kto z tego czerpie zyski? Podczas gdy Kanada w ostatnich czasach swej historii korzystała z imigracji na wielką skalę, obecny masowy napływ imigrantów powoduje więcej problemów niż korzyści i choć nasza gospodarka rośnie ze względu na wzrost liczby ludności, to przeciętny Kanadyjczyk otrzymuje coraz mniejszą porcję wspólnego „tortu”. Koszty są tu ogromne; według ostatnich szacunków, najnowsza fala imigracji kosztuje podatników około 30 mld dol. rocznie, a młodzi ludzie w wielkich miastach, jak Vancouver i Toronto, są wypierani z rynku nieruchomości za sprawą niebotycznych cen, spowodowanych w większości przez nieustanny napływ nowych przybyszów. Również jakość życia większości mieszkańców kraju pogarsza się za sprawą coraz większego zatłoczenia, rosnących czasów dojazdu, a wraz ze zwiększeniem liczby ludności rośnie nacisk na opiekę zdrowotną i system edukacyjny.
Pomimo to ci, którzy ciągną zyski z masowej imigracji, wciąż wychwalają jej korzyści. Ich słowa nie mają jednak poparcia w faktach; nie stoimy w obliczu nagłych czy drastycznych niedoborów siły roboczej, które nie mogłyby być zaspokojone przez istniejące zasoby ludzkie oraz nasze szkolnictwo. Co więcej, imigracja wcale nie daje realnych środków pokrycia kosztów związanych ze starzeniem się populacji – twierdzi Collacott, który przez wiele lat był kanadyjskim ambasadorem w państwach Azji.


Ci, którzy chcą odnieść korzyści z kontynuowania olbrzymiej masowej imigracji, to między innymi politycy, którzy dążą do poszerzania swej politycznej bazy za z pomocą programów zaprojektowanych z myślą o nowych imigrantach i przyspieszaniu procesu uzyskiwania obywatelstwa. Aktywni są na tym polu także przywódcy organizacji imigranckich, którzy również chcą zwiększać swoje poparcie i znaczenie. Inny niebagatelny czynnik to deweloperzy, którzy chcieliby zapewnić sobie niekończący się front robót i nowych budów. Oni zaś są jednymi z największych fundatorów polityków oraz ich partii zwłaszcza na poziomie municypalnym.Dokończenie na str. 7
Warto zauważyć, że jeszcze nie tak dawno wiodący politycy w Vancouver po obu stronach politycznego spektrum, jak byli burmistrzowie Art Phillips i Mike Harcourt zupełnie otwarcie wskazywali na wysoki poziom imigracji jako jedną z głównych przyczyn rosnących cen nieruchomości. Dzisiaj jednak już żaden kanadyjski polityk nie ma odwagi aby łączyć te dwie rzeczy!

Dzieje się tak nie tylko dlatego że politycy siedzą w kieszeni biznesu real estate, ale również dlatego, że krytyka masowej imigracji jest dzisiaj uważana za przejaw ksenofobii, o ile nie wręcz rasizmu, ponieważ większość nowych przybyszów to właśnie “widoczne mniejszości”. Podczas gdy umiarkowany stopień zróżnicowania etnicznego powoduje, że społeczeństwo jest bardziej żywotne - i tu moja własna rodzina jest tego najlepszym przykładem - dodaje Collacott - to jest zupełnie inaczej, jeżeli dochodzi do takiego poziomu, kiedy istniejąca populacja jest zastępowane przez nową, zwłaszcza kiedy nie ma żadnego powodu by to miało miejsce.
Przy kontynuowaniu obecnych polityki będziemy musieli w najbliższym czasie znaleźć miejsce na dziesiątki milionów kolejnych imigrantów, których większość osiedli się w i tak już zatłoczonych najbardziej ludnych miastach naszego kraju, gdzie istnieje najwięcej szans na znalezienie zatrudnienia, a także, gdzie mieszkają już ich krewni.
Musimy również pogodzić się z faktem że wielu z nowych ludzi przywiezie ze sobą tradycję i wartości, które w kluczowych aspektach mogą się różnić od tych jakie dzisiaj podziela większość Kanadyjczyków, jak choćby równouprawnienie płci, czy ochrona środowiska naturalnego.

Jeśli Kanada będzie kontynuować swą politykę imigracyjną, krocząc po obecnej ścieżce, opisanej przez Kaufmanna to będziemy jednym z pierwszych a być może jedynym krajem świata który dobrowolnie pozwoli na wymianę swej ludności przez ludzi z zewnątrz. Czy tego pragną Kanadyjczycy dla swych dzieci i wnuków? Można prawie z pewnością odpowiedzieć, że nie, a mimo to pozwalamy, aby się działo. Powodem jest nasza ignorancja, zachłanność polityczna i finansowa, a także nadmiar politycznej poprawności.


Czy jesteśmy gotowi by to zmienić? Niestety wydaje się że większość Kanadyjczyków jest zbyt krótkowzroczna i bierna przynajmniej dzisiaj. Jedno jest pewne potrzebujemy rozsądnej, racjonalnej debaty o tym w jaki sposób masowa imigracja kształtuje przyszłość naszego kraju.

        W niedzielę, 11 czerwca, w miejscowości Niagara-on-the-Lake odbyły się uroczystości upamiętniające stulecie założenia obozu „Kościuszko”, który dał początek armii gen. Hallera. Pogoda dopisała, choć wiał porywisty wiatr.         

        W przemarszu na cmentarz hallerczyków, jak zwykle, wzięły udział poczty sztandarowe organizacji polonijnych, kombatanci, a także harcerze oraz przedstawiciele sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, Kanady, Polski i tym razem również Francji.

        Z Polski, oprócz delegacji sił zbrojnych z jednostki kawalerii pancernej im. gen. Hallera, przybył minister Adam Kwiatkowski z Kancelarii Prezydenta RP odpowiedzialny za kontakty z Polonią. Władze kanadyjskie reprezentował ambasador Kanady w Polsce Stephen de Boer, obecni byli również przedstawiciele władz St. Catharines, posłowie do parlamentu federalnego i legislatury Ontario. 

        Przybyła również liczna grupa harcerzy i harcerek ZHP.

         Na ogrodzeniu naprzeciwko cmentarza rozłożona została wystawa planszowa przypominająca historię założenia obozu „Kościuszko”. Wystawę przygotowali panowie Roman Baraniecki oraz Andrzej Kawka. Dodatkową atrakcją był przemarsz rekonstruktorów, a także zamykający kolumnę marszową przejazd motocyklistów, członków klubu Riding Eagles oraz Rajdu Katyńskiego. Mszę Świętą koncelebrowaną odprawiło kilku polskich księży pod przewodnictwem biskupa Matthew Ustrzyckiego. Kazanie wygłosił ojciec Janusz Błażejak OMI, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Mississaudze. Po Mszy Świętej oraz okolicznościowych przemówieniach przedstawiciele władz państwowych oraz organizacji polonijnych złożyli wieńce. 

        Reprezentant RP minister Adam Kwiatkowski odczytał list od prezydenta, w którym głowa polskiego państwa stwierdza m.in.:

        Czyn Zbrojny Polonii Amerykańskiej i Kanadyjskiej to ważny wątek polskiej historii. W dużym stopniu przyczynił się on do zwycięstwa państw ententy w I wojnie światowej oraz do odrodzenia niepodległej Rzeczypospolitej. Bohaterowie tych zmagań, którzy przebyli Atlantyk, idąc za patriotycznym wezwaniem, pozostają wspaniałym wzorem i świadczą o prawdziwości polskiego hasła „za wolność waszą i naszą”.

         Mija właśnie sto lat od chwili, gdy 4 czerwca 1917 roku została powołana we Francji Armia Polska. Ogromną rolę odegrali w niej ochotnicy ze środowisk polonijnych Stanów Zjednoczonych i Kanady. Wzruszające jest, że wielu spośród nich było potomkami polskich emigrantów i nie znało już starej Ojczyzny z własnych wspomnień, ale gotowi byli z najwyższym poświęceniem walczyć dla Polski.

         Dzięki wsparciu kanadyjskich władz i ogromnemu zaangażowaniu północnoamerykańskich drużyn „Sokoła” tutaj, w Niagara-on-the-Lake, utworzono wielki obóz szkoleniowy, do którego napłynęło ponad 22 tysiące polonijnych ochotników. Stąd ruszyli oni na zachodnioeuropejski front, stanowiąc ważną część polskiej armii walczącej we Francji – zwanej, od koloru mundurów, Błękitną Armią.

         Walka u boku aliantów postawiła Polskę w szeregach zwycięskiej koalicji i wzmocniła jej pozycję w powojennych negocjacjach. Gdy dowodzona przez generała Józefa Hallera Błękitna Armia przybyła do odrodzonej Polski, jako formacja najlepiej uzbrojona i wyszkolona, stała się wielkim atutem naszych sił zbrojnych w walce o ukształtowanie granic i skonsolidowanie suwerenności. Męstwo i kunszt wojskowy hallerczyków odegrały wielką rolę, gdy w wojnie polsko-bolszewickiej rozstrzygały się losy Rzeczypospolitej i Europy. Nigdy nie zapomnimy, ile zawdzięczamy żołnierzom, spośród których tak wielu przybyło z Ameryki Północnej, aby służyć Polsce i ustanowieniu sprawiedliwego europejskiego ładu.

        Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników i organizatorów jubileuszowej pielgrzymki, upamiętniającej stulecie Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej i Kanadyjskiej. Dziękuję, że od lat spotykają się tutaj przedstawiciele polskich środowisk z Kanady i Stanów Zjednoczonych, aby uczcić heroizm hallerczyków. Przybywają Państwo, aby dać wyraz łączącej nas pamięci i dumie. Cmentarz hallerczyków w Niagara-on-the-Lake to miejsce niezwykłe, to jedyny polski cmentarz wojskowy w Ameryce Północnej.

         Byłem tutaj przed rokiem, z ogromnym wzruszeniem pochylając głowę przed mogiłami polskich żołnierzy, którzy w trakcie szkolenia w Camp Kosciuszko stali się ofiarami groźnej epidemii. Było dla mnie zaszczytem przekazać wówczas opiekunom tego cmentarza biało-czerwoną flagę. Miejsce to już na zawsze będzie przypominać o wkładzie Polaków w budowanie wolnego, demokratycznego świata i o serdecznych więziach polsko-kanadyjskich i polsko-amerykańskich. Niedaleko stąd, na terenie parafii św. Marka, pochowana jest śp. Elizabeth Ascher, która ofiarnie spieszyła z pomocą chorym polskim żołnierzom i stała się pierwszą kanadyjską osobą cywilną odznaczoną przez rząd odrodzonej Polski Orderem Polonia Restituta. Dziękuję wszystkim, którzy pielęgnują pamięć o łączącej nas historii i umacniają przyjazne, sojusznicze relacje między Polską i Kanadą oraz Polską i USA.

         Z całego serca pozdrawiam milionową polską społeczność w Kanadzie i życzę Państwu wszelkiej pomyślności. 

        Z wyrazami szacunku i sympatii

Prezydent Rzeczpospospolitej Polskiej

Andrzej Duda

***

        Biskup Ustrzycki na zakończenie Mszy Świętej przestrzegł, że wolność, o którą walczyli żołnierze, jest zagrożona również dzisiaj; przede wszystkim wolność sumienia. Biskup Ustrzycki przypomniał o tym, że w Kanadzie nie ma prawa chroniącego życia osób nienarodzonych, a także że prawo nastaje na życie ludzi starszych. Biskup przypomniał, że jako ludzie nie jesteśmy autonomiczni, lecz jesteśmy dziećmi kochającego nas Boga, który dał nam nieprawdopodobny dar, jakim jest wolna wola. 

        Po Mszy Świętej przedstawicielka polskiego Urzędu do spraw Kombatantów i Represjonowanych, pani Magdalena Merta, wręczyła ordery Pro Patria.

        Po odegraniu Last Call oraz oddaniu przez żołnierzy kanadyjskich salw honorowych na cześć poległych polskich żołnierzy kolumna zebranych udała się pod pomnik Nieznanego Żołnierza w Niagara-on-the-Lake. 

        Historia obozu w Niagara-on-the-Lake to jeden z elementów kształtowania się nowoczesnego polskiego narodu. Większość ochotników do walki o nową niepodległą Polskę pochodziła z niższych warstw społecznych, byli to imigranci oraz dzieci imigrantów, którzy przyjechali do Stanów Zjednoczonych „za chlebem” w dziewiętnastym wieku i na początku XX, a ich patriotyzm ukształtowały polskie kościoły. 

        W swoim kazaniu ojciec Janusz Błażejak przypomniał historię działalności Ignacego Paderewskiego oraz „Sokoła”.

        Jak twierdzą osoby, które od dawna uczestniczą w pielgrzymce do grobów hallerczyków w Niagara-on-the-Lake, bardzo pocieszające jest to, że z roku na rok spotyka się tam coraz więcej Polaków. Obóz „Kościuszko” to jeden z pierwszych przykładów braterstwa broni żołnierzy kanadyjskich, polskich i amerykańskich. 

Chwała bohaterom!

(ak)

KRÓTKA HISTORIA CMENTARZA ŻOŁNIERZY GENERAŁA JÓZEFA HALLERA  W NIAGARA-ON-THE-LAKE PROWINCJI ONTARIO W KANADZIE

Jedną z najbardziej znaczących imprez, którą organizuje Kongres Polonii Kanadyjskiej Okręg Niagara z siedzibą w St. Catharines jest Doroczna Pielgrzymka do Grobów Żołnierzy Generała Józefa Hallera w Niagara-on-the-Lake, uroczego, historycznego miasteczka, położonego w pobliżu slawnego Wodospadu Niagara.
W tym miejscu należy wspomnieć o historii tego unikalnego miejsca.

Kiedy Polska otrzymała szanse na odzyskanie niepodległości, po przeszło 100-letniej niewoli, Polscy Patrioci doprowadzili, że w 1917 r., w miasteczku Niagara-on-the-Lake, prowincji Ontario został założony Wojskowy Obóz Ćwiczebny im. Tadeusza Kościuszki.
Na wezwanie wołającej o pomoc Ojczyzny, pospieszyli młodzi ochotnicy z USA i Kanady, zostawiając swoje domy, rodziny, warsztaty pracy i zgłosili się do obozu na szkolenie. Przeszło 22. tys. młodych mężczyzn, synów i wnuków polskich emigrantów, po przeszkoleniu przetransportowano do Francji i dołączono do Błękitnej Armii pod dowództwem gen. Józefa Hallera. Dobrze przygotowana Armia przedostała się do Polski, zasililając młode Wojsko Polskie i skutecznie broniła Polskiej Ziemi i jej granic.
Nie wszystkim rekrutom Obozu im. Tadeusza Kościuszki było dane przetrwać trudy obozowe. Nie mieli szczęścia stanąć ramię w ramię z wrogiem, do walki o wyzwolenie Polski i cieszyć się z odzyskania jej niepodległości; 41. Zdeterminowanych przedwczenie odeszło zimą 1918 r., w czasie panującej epidemii grypy hiszpanki w rejonie Niagara, 25. z Nich zostało pochowanych na wydzielonej części Cmentarza St. Vicent de Paul, w Niagara-on-the-Lake.

Dzięki wysiłkowi Polonii Amerykańskiej i Kanadyjskiej powstał ogrodzony i schludnie urządzony Cmentarz Polski Żołnierzy Generała Józefa Hallera, z nagrobkami, kapliczką i pamiątkowymi tablicami. Ten Cmentarz - Pomnik jest dla Polonii Miejscem Pamięci Bohaterskich Czynów Żołnierzy Generała Hallera, wobec których mamy ogromną przestrzeń zobowiązań; hołdu i czci, za heroizm i przelaną krew, w walce o fundamenty państwowości i tożsamości. Jest też symbolem chwały Oręża Polskiego na przestrzeni wieków, w walce “Za Waszą Wolność i Naszą” z przewodnim hasłem “Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Na pamiątkę tych wydarzeń, rokrocznie, w drugą niedziele czerwca odbywają się Pielgrzymki do Niagara-on-the-Lake, upamiętniające heroizm Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej i Kanadyjskiej.
To unikalne miejsce - w tym dniu ściąga setki Polonusów, Polityków, rodzimych Kanadyjczyków, a na codzień licznych turystów, wielu z Polski, w szczególności różnego szczebla Władze Polskie, wizytujące Kanadę.

Franciszka Kazimiera Majerska
Sekretarz Okręgu Niagara KPK

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.