Ja zaraz na początku trafiłem na elektrycznego nissana leaf, zgrabne małe auto „pokazowe” koncernu, ale tak jak to przy samochodach elektrycznych bywa, największą niewiadomą jest tutaj zasięg, no i nieubłagane porównanie do tesli.
Nieco dalej stoisko Hyundaia, gdzie kilka nowych modeli, z najbardziej wyeksponowanym kona, przedstawianym jako miejski CUV, krzyżówka czegoś, co w założeniu dawno temu miało być samochodem terenowym i małym miejskim pojazdem; o tym będziemy jeszcze w tej rubryce niedługo sporo pisać. Samochód wydaje się ciekawy.
http://www.goniec24.com/goniec-automania/item/9870-spacerkiem-po-wystawie-motoryzacyjnej-w-toronto#sigProId30661fd57e
Dużo ludzi wsiadało do nowej mazdy miata, inni „opukiwali” limuzynę Volkswagena arteon za ponad 50 tys. dol. z cyfrowym kokpitem jako opcją. Muszę przyznać, że na stanowisko Volkswagena przyciągnął moją uwagę nie golf R, ale nowy garbus kabriolet, który wraca do klasycznej stylistyki „nazistowskiego” modelu.
Nowa kia forte była podobna do tegorocznego accorda, który w kategorii aut osobowych został samochodem roku.
U Subaru uwagę przykuwał malutki japoński subaru z 1969 roku, mi do złudzenia przypominający fiata 500...
A w ogóle muszę powiedzieć o dwóch rzeczach, po pierwsze, wydaje się, że stylistyka w tym momencie preferuje, przynajmniej w dużych sedanach, zaokrąglony, spłaszczony tył oraz bardziej spiczasty „dziubek” z przodu, tak to właśnie jest przy amerykańskich wozach GM.
Drażni w bardzo wielu samochodach stylistyka polegająca na bardzo wystających światłach. Po prostu plastik wystaje z opływowych linii karoserii. Nie wiem, kto wpadł na ten pomysł, bo stylistyką samochodów rządzi kilka pracowni, więc najwyraźniej mamy teraz taką modę, ale jest to brzydkie.
Subaru też prezentowało nowy CUV – ascenta. SUV/CUV to obecnie najlepiej sprzedający się segment, dużo ludzi chce mieć mocniejsze auto, dające większą pewność na drodze, ale jednocześnie o parametrach prowadzenia i zużycia paliwa przypominających samochody osobowe.
Spodobała mi się natomiast toyota 4runner, która przypomina starą toyotę land cruise z kształtu i terenowego stylu. Widać, że jest to auto muskularne i „grube”, na ramie, tak że warto mu poświęcić kolejny odcinek, tym bardziej że ma znakomite recenzje od prawdziwych off-roadowców.
A co się zmienia w motoryzacji? No, najwyraźniej nadchodzi prąd – oferta hybryd i aut całkowicie elektrycznych jest coraz większa, poprawiają się też osiągi, tak zasięg jak i czas ładowania, ale w zasadzie tylko część problemu leży w samych samochodach, pozostałe są w infrastrukturze, która musi je wspierać – a tego na wystawie nie było. Chodzi nie tylko o stacje ładowania, ale produkcję czystej energii i jej skuteczny i wydajny sposób dostarczania. Spalanie benzyny w samochodzie ma dosyć wysoką sprawność, a spaliny dobrze filtrowane. A więc znowuż nie jest to wcale takie złe dla środowiska naturalnego, jeśli porównamy z „brudną” elektrownią na paliwa węglowodorowe i dużymi stratami przesyłowymi wyprodukowanej przezeń energii elektrycznej. Nie można przecież środowiskowego wpływu motoryzacji ograniczać do pojedynczego auta elektrycznego. Trzeba popatrzeć, skąd i jak bierze się prąd. Jeśli do tego dodamy zanieczyszczenia powstające przy produkcji baterii i konieczność ich wymiany przy dłuższym okresie eksploatacji samochodu...
Wydaje się więc, że samochody spalinowe długo jeszcze będą nam towarzyszyć.
Co jeszcze z nowości? – oczywiście elektronika – autonomizacja aut, poprawa systemów bezpieczeństwa – zwłaszcza gdy chodzi o nagłe hamowanie przed przeszkodą, co w wydatny sposób ogranicza liczbę stłuczek (ale nie poważnych wypadków). Samochody są też coraz bardziej oplecione Internetem, co na mój gust niczemu dobremu nie służy, ponieważ każde korzystanie z nawigacji i innych dostępnych urządzeń komunikacyjnych podczas jazdy, rozprasza kierowcę. Im mniej gadżetów, tym lepiej.
Co takiego jest w samochodach, że tak bardzo działają na wyobraźnię – dlaczego taki zbiorowy pokaz aut odwiedza w ciągu dnia 70 tys. ludzi?
Oczywiście jest to wizja, bo sprzedając blachę i plastyk, firmy motoryzacyjne tak naprawdę sprzedają projekcję tego, kim chcemy być. I istotnym jej elementem jest nasze wyobrażenie o własnej wolności. Stąd taki run na auta pobudzające wyobraźnię. No bo ilu nabywców weźmie takiego 4runnera na interiorowe ostępy, a ilu kierowców BMW M3 ile razy wykorzysta choćby 50 proc. możliwości tego świetnego sportowego modelu?
W tym roku kanadyjskim autem roku została nowa honda accord. Gratulujemy! Jest to na pewno auto, które na to zasługuje – odsyłam tutaj do mojej rozmowy przeprowadzonej kilka tygodni temu z Sylwio Chylińskim z „naszego” dealershipu Marinos Automotive Group.
A oto reszta wyróżnionych
Best Small Car - Mazda3
Best Large Car - Honda Accord
Best Small Premium Car - Jaguar XE
Best Large Premium Car - Volvo S90 / V90
Best Sports-Performance Car - Volkswagen Golf R
Best Premium Sports-Performance Car - Jaguar F-Type
Best Convertible - Mercedes-Benz SL
Best Small Utility Vehicle - Mazda CX-5
Best Large Utility Vehicle - Mazda CX-9
Best Small Premium Utility Vehicle - Range Rover Velar
Best Large Premium Utility Vehicle - Acura MDX
Best Minivan - Chrysler Pacifica
Best Pick-up Truck - Ram 1500
Czy zatem na wystawę warto się wybrać? Oczywiście! Przecież samochód, czy tego chcemy czy nie, stanowi sporą część naszego życia.
O czym zapewnia
Wasz Sobiesław