Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Władze Ontario rozważają możliwość zezwolenia na zakładanie licencjonowanych palarni marihuany, gdzie narkotyk ten mógłby być konsumowany "w celach rekreacyjnych".
Latem tego roku Kanada ma zalegalizować używanie marihuany w takich celach. Władze Ontario zwracają się obecnie do społeczeństwa o opinię.
Według zasad ogłoszonych jesienią ubiegłego roku prowincja chce sprzedawać marihuanę w licencjonowanych sklepach LCBO (Liquor Control Board of Ontario) osobom w wieku powyżej 19 lat. Obowiązywać będzie zakaz konsumpcji marihuany w miejscach publicznych oraz w pracy. Oznaczałoby to że marihuana mogłaby być jedynie "konsumowana" w prywatnych domach, co nie zawsze jest przychylnie przyjmowane przez innych lokatorów. Stąd pomysł zezwolenia na zakładanie licencjonowanych klubów/palarni.
Jest to o tyle dziwne że dawno już zakazano w Ontario palarni tytoniu, uniemożliwiono też palenie tytoniu w desygnowanych miejscach w restauracjach i kawiarniach.. Palenie marihuany jest podobne, a może nawet bardziej szkodliwe, niż palenie tytoniu, tym bardziej że w większości są to "skręty", w których nie ma filtra. Osoba paląca marihuanę wchłania wiele substancji smolistych powodujących raka, podobnie jak to ma miejsce w przypadku palenia tytoniu.
W obronie Mary Wagner podczas Marszu Życia w Waszyngtonie
Napisał Andrzej Kumor
http://www.goniec24.com/fotogalerie/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=2450#sigProIdd878bce4e4
Konto na twitterze założone dla kanadyjskiego Ministerstwa Zdrowia latem ubiegłego roku kosztuje podatników ponad 100 000 dol. rocznie w wynagrodzeniu podstawowym oraz nadgodzinach pracy biurokratów, którzy je prowadzą. Konto zostało założone 18 sierpnia i do tej pory rozesłano z niego 250 tweetów - około 50 miesięcznie po angielsku i francusku. Do zadania oddelegowano "1,5 pracowników", a praca w nadgodzinach kosztowała do tej pory 6500 dol. Informacje te podała CBC. Jak wyjaśnia ministerstwo, wybrano opcję "niskokosztową" i postanowiono, że konto będzie obsługiwane w ramach istniejących środków. Oddelegowano więc "półtora pracownika". Praca ta została wykonana "w miarę możliwości w ramach istniejących godzin etatowych", jednak w kilku przypadkach potrzebna była praca poza regularnymi godzinami i dlatego w ciągu pierwszych 5 miesięcy, do 15 stycznia trzeba było zapłacić wypłacić 6,5 tys dol. za nadgodziny.
Ministerstwo nie podało, ile konkretnie wypłaciło 1,5 pracownikom ale z danych parlamentarnego Biura Budżetowego za rok 2012 wynika że przeciętne wynagrodzenie pracownika państwowej administracji wynosi 113 000 dol. rocznie. A zatem można obliczyć że na jeden tweet ministerstwa kosztował około kilkaset dolarów.
Z informacji ministerstwa wynika również że planowanie tweetu zaczyna się na 2 tygodnie przed faktem.
Zapytany czy te koszty usprawiedliwiają istnienie konta sekretarz prasowy odparł jedynie, że resort zachęca wszystkich aby śledzili konto Ministerstwa Zdrowia na twitterze gdyż w ten sposób będą lepiej poinformowani o problemach zdrowia, które ich dotyczą.
Buchnął płomieniem i brunatno-czarnym dymem. Najbardziej kopciła się tylna część tego kolosa. Sparaliżowany, buchając gęstym, gryzącym dymem, uniemożliwił dalsze natarcie piechoty. Kilku Niemców położono natychmiast trupem, a reszta wycofała się w pośpiechu daleko za linię ulicy Konwiktorskiej. Po chwili z płonącej maszyny zaczęła wychodzić załoga, machając białą szmatą i krzycząc histerycznie: „Nicht schissen!” [Nie strzelać!]. Czołgiści, ściągnąwszy hełmy, z podniesionymi rękoma stanęli karnie w szeregu, przerażeni, bo jeszcze przed chwilą nie spodziewali się, że tak skutecznie oberwą, czekali cierpliwie na reakcję powstańców, a ci, trzymając ich w niepewności z wycelowaną bronią, także czekali... na rozkaz swojego dowódcy. Dopiero kiedy „Virtus” wyznaczył dwóch do odprowadzenia jeńców do dowództwa kompanii, dopiero wtedy rozkazał piątce szkopów podejść bliżej. Popędzani przez eskortę okrzykami: „Schneller, schneller!!” [Szybciej...], zniknęli za załomem muru.
Tymczasowe i krótkotrwałe zwycięstwo dość znacznie poprawiło nastroje w plutonie „Virtusa”.
– Panie poruczniku, po jaką cholerę się było tak z nimi patyczkować. Ja to bym ich, o tak! – powiedział jeden z jego podwładnych, przeciągając palcem po gardle.
Ale wcześniej, kiedy tylko pojawił się ten czołg, to on był jednym z pierwszych kryjących się za wyłomem muru w sporej odległości od barykady. „Virtus” nic nie odpowiedział, spojrzał tylko na „bohatera” znacząco i zwrócił się do pozostałych:
– Chłopcy, pamiętajcie, że przy następnym ataku macie dopuścić piechotę jak najbliżej. Bez paniki! Pamiętajcie! – ostrzegał. – Kończy się nam amunicja, kończy się... – przerwał nagle, nie chcąc psuć ich dobrego nastroju po tym ich „zwycięstwie”.
Listy z nr. 3/2018
Wielki koncert - Wywiad z maestro Andrzejem Rozbickim
Napisane przez Janusz NiemczykJanusz Niemczyk: Na koncercie, który Pan przygotowuje będą występowali pieśniarze operowi aż z 9 krajów świata, w tym z bardzo bogatych krajów. Jak widzę na plakacie, sponsorami w większości są osoby, firmy z polskiego, polonijnego środowiska. Polska sponsoruje cały świat?
Andrzej Rozbicki: To tak nie wygląda. To nie jest tak zupełnie prawda. Jeśli Pan popatrzy dokładnie, Parama nie jest Credit Unią polską, a litewską. Ja muszę powiedzieć, że od lat współpracuję z Paramą. Chyba już od czterech lat zapraszam solistów z Litwy. W przyszłym roku mam mieć koncert na Litwie.
Podobnie zresztą jest z firmą Carawan. Jest ona ukraińską firmą. Carawan od lat jest na koncertach. Zawsze im się to podoba, co robię, i się z tego cieszą. To pracuje w obydwie strony. Tam są również różne inne loga łącznie ze słoweńskim. Słoweńcy się bardzo cieszą z tego, że przyjeżdża ich pierwszy tenor David Jagodic. Rozmawiałem z księdzem, który służy w społeczności słoweńskiej w Toronto i który również jest związany z muzyką klasyczną, i też się bardzo cieszy z tego powodu.
Na dorsze do Quebecu
Na dorsze do Quebecu
W Quebecu dorsze można łowić spod lodu na Sainte-Anne River. Rzeka ta jest dopływem Rzeki Świętego Wawrzyńca.
Historia zaczęła się w 1938 r. od lokalnego sprzedawcy, który poszedł na zamarzniętą rzekę po bryły lodu. Lód pakował do pojemników i używał następnie do trzymania mięsa w chłodzie. Pewnego razu pod lodem zauważył małego dorsza, co szybko rozbiegło się w okolicy i wkrótce na lodzie pojawili się wędkarze i domki. Zimą drogi bywały nieprzejezdne i na dorsze ludzie przyjeżdżali pociągiem lub saniami konnymi. Miejsce stało się ogromnie popularne. W latach 1950–60 na lodzie było 1200 małych domków.
W latach 80. niektóre domki mogły pomieścić 25-30 wędkarzy. Każdego roku zimowe łowienie dorszy atlantyckich ściąga na Sainte-Anne River 80-100 tys. turystów. Na dorsze do Sainte-Anne przyjeżdżają z całego świata, gdzie oprócz łowienia czekają na nich również inne atrakcje – festiwal na lodzie, gry i zabawy.
Aż 800 milionów małych dorszy wchodzi do rzeki Sainte-Anne pod koniec grudnia. Na łowienie nie ma limitu i nie trzeba pozwoleń. Ludzie łowią po 200, 300 i 500 ryb. Ryby mają długość pomiędzy 15 a 35 cm. Koszt wynajęcia domku wynosi 28 dol. od dorosłej osoby w weekend, w tygodniu 25 dol. Są też zniżki dla dzieci. Ze względu na ogromną popularność wskazana jest rezerwacja.
Sezon na dorsze otwiera się 26 grudnia i trwa do 16 lutego. Ste-Anne-de-la-Perade, gdzie łowi się dorsze spod lodu, znajduje się pomiędzy Montrealem i Quebec City, około 25 minut jazdy na wschód od Trois-Rivières.
Ste-Anne-de-la-Perade ma 2 tys. mieszkańców. Od 10 lat biznes dobrze im się kręci. Każdego roku obroty z dorszowej turystyki szacuje się na 4-5 milionów dol.
http://www.goniec24.com/fotogalerie/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=2450#sigProIdcf64161e92
Miętus spod lodu
Miętus to słodkowodna ryba z rodziny dorszowatych. W Kanadzie na miętusa mówi się najczęściej burbot lub ling, czasami freshwater cod. Można się jeszcze spotkać z takimi określeniami, jak mariah (Saskachewan, Manitoba, Ontario), methy (północna Kanada), lawyer (Wielkie Jeziora).
W Ontario miętusy odbywają tarło w połowie zimy lub wczesną wiosną albo przed zejściem lodu. Latem przebywają w głębinach jezior. W innych porach roku można je znaleźć na różnych głębokościach.
Jednym z najbardziej znanych jezior na miętusy spod lodu jest Second Depot Lake, położone 30 km na północ od Kingston (droga 38). Pomimo że dojazd na to jezioro zajmuje trzy godziny, w weekend można tam spotkać polskich wędkarzy z Toronto. Jezioro jest częścią Depot Lakes Conservation Area. W Second Depot Lake występują następujące gatunki ryb: sandacz, szczupak, okoń, crappie, bluegill, bass i miętus.
Miętusy rozpoczynają dobrze żerować po zmroku, ale na jeziorze warto być już wcześniej, aby się rozejrzeć i przygotować na nocne łowienie. Na miętusy najbardziej sprawdzają się fluorescencyjne (glow in the dark) blaszki lub dżigi z żywą lub martwą rybką. Biorą tuż przy dnie. W ciągu wieczora można ich złowić kilka i zdarzają się ryby sporych rozmiarów.
Porsche będzie świętowało w Toronto
Napisane przez Sobiesław KwaśnickiNa początek przygoda motoryzacyjna z piątku. Człowiek pisze, ale sam tego nie robi... Pisałem, żeby wozić w samochodzie ciepłe ubranie, świeczkę i tak dalej. No, ale skoro nie wyjeżdża się poza miasto, to może to nie ma takiego sensu? Tymczasem ma. Przekonałem się o tym właśnie tydzień temu, kiedy nagle popsuła się pogoda, przyszedł marznący deszcz, zaczął padać obfity śnieg, na ulicach korki i biało.
Byłem w Scarborough po drugiej stronie miasta, wsiadłem do samochodu, aby zacząć uciekać przed popołudniowym szczytem, kiedy ze zgrozą zauważyłem, że zapala się lampka akumulatora na czerwono, czyli – wiadomo – alternator przestał ładować. Po kilku chwilach, przy zwiększeniu obrotów, lampka zgasła, więc z duszą na ramieniu wjechałem na 401... Tam jednak po kilku minutach lampka z powrotem zaczęła się palić i już zwiększanie obrotów niczego nie zmieniało. Czyli miałem jakąś godzinę jazdy na akumulatorze. Kiedy wyobraziłem sobie, co będzie ,jak stanę na ekspresowych pasach podczas popołudniowego szczytu w piątek, szybko zjechałem z 401, która właśnie zaczynała się wypełniać.
Odrzucenie spadku obciążonego długami w prawie polskim
Napisane przez Patrycja Stocka-SołtysińskaW każdej chwili może zaskoczyć nas telefon z informacją, że zmarła nasza babcia lub ciocia mieszkająca w Polsce i że zapisała ona cały swój majątek nam i naszym niepełnoletnim dzieciom. W pierwszej chwili jesteśmy zadowoleni, ponieważ spodziewamy się otrzymać pokaźny majątek, natomiast sprawa się komplikuje, gdy okazuje się, że choć babcia lub ciocia posiadała pewien majątek, np. mieszkanie, to jednak w ostatnich latach nie była gospodarna i popadła w długi przekraczające lub równe wartości pozostawionego po sobie majątku. Co w takiej sytuacji zrobić? Przyjąć spadek, czy też go odrzucić? W jakim terminie tego dokonać?
W niniejszym artykule postaram się przybliżyć zasady odrzucenia spadku w przypadku dziedziczenia ustawowego (gdy spadkodawca nie sporządzi testamentu) oraz dziedziczenia testamentowego (gdy spadkodawca sporządzi testament) zarówno przez osobę pełnoletnią, jak i przez niepełnoletnie dziecko pozostające pod władzą rodzicielską rodziców.