farolwebad1

A+ A A-
piątek, 08 czerwiec 2012 10:42

"Wesele Polskie" w Mississaudze

Burmistrz Mississaugi, Pani Hazel McCallion była gościem na "Polskim Weselu" wystawianym przez Chór "Symfonia" podczas Festiwalu Carassauga 2012.

      Festiwal Kultur Carassauga 2012, jeden z największych festiwali w Ontario, odbywał się w dniach 26 i 27 maja 2012, po raz 27. w Mississaudze w Kanadzie.

      Pawilony rozmieszczone były w różnych częściach miasta. Pośród 26 pawilonów z 60 różnych państw świata, Polski Pawilon w Mississuadze, prezentował się bardzo pięknie, był kolorowy, radosny, roztańczony i rozśpiewany. Było na co popatrzeć!

      Odwiedzający podziwiali także dekoracje hali, która tworzyła atmosferę polskiego miejsca, poprzez dobrze dobrane narodowe symbole jak również malownicze polskie krajobrazy.

      Były też stoiska z wyrobami rękodzieła ludowego, z polskimi bursztynami. I inne atrakcyjne ekspozycje, np. numizmatyki, które wzbudzały wiele zainteresowania.

      Tak na przykład: Polish-Canadian Coin&Stamp Club "Troyak”wystawiał bardzo cenne numizmatyki; między innymi: złote repliki najpiękniejszych polskich dukatów oraz medale z naszym papieżem Janem Pawłem II.

      Było się czym pochwalić - świetnie przygotowane stoiska. Oczywiście, było też polskie jedzenie, które przyciągało odwiedzających i to nie tylko Polaków.

      Jednym słowem; coś dla ciała, coś dla ducha.

      Najpierw podziwialiśmy pełne temperamentu tańce świetnie przygotowanych dzieci i młodzieży z "Radość Joy”oraz "Białego Orła". Serce się radowało widząc dzieci urodzone już tu w Kanadzie, a tak chętnie biorące udział w polskich imprezach.

      Bardzo piękne, stroje i bardzo dobrze przygotowane dzieci i młodzież, wzbudzały wielkie zainteresowanie publiczności.   Brawo dla liderów tych grup, jak również uznanie dla rodziców, wspierających te dzieci, poświęcających swój czas i tym również przyczyniających się do krzewienia polskiej kultury.

      Chór "Symfonia" jako jedyny z pośród chórów polonijnych wystąpił na Festiwalu Carassauga z przedstawieniem stylizowanym, "Wesele Polskie" z orkiestrą na żywo, która znakomicie stworzyła atmosferę prawdziwego wesela, jakie pamiętamy z Polski.

      Barwne, kolorowe stroje, dynamika i bardzo dużo kwiatów ozdabiających wianki weselne, dodawało koloru i szyku występującym uczestnikom. Ruch, śmiech, śpiewy oraz orkiestra grająca z dużym temperamentem przyciągały każdego widza bliżej sceny.

      Jadą goście, jadą koło mego sadu.

      Do mnie nie przyjadą

      Bo nie mam posągu, To i hola, hola la….

      Z tą piosenką bardzo wesołą i rytmiczną, uczestnicy z dużym temperamentem weszli na scenę. Wielokolorowe, kwiatami ubrane kablonki z wiankami, dodały wiele barwy i dobrej energii całej choreografii "Wesela".

      Państwo młodzi w ślubnych strojach prezentowali się bardzo dostojnie.

      Na specjalne podkreślenie z treści programu zasługują przyśpiewki do oczepin, które były bardzo wesołe i zabawne oddające cechy folkloru z różnych regionów Polski, takie jakie znamy z czasów młodości. Trzeba też zdawać sobie sprawę z prawdy historycznej i etnograficznej różnych regionów; czasem takie przyśpiewki mogły napytać wiele kłopotu śpiewającemu je na oczepinach, na przykład:

      "U mojego teścia, hektarów 20

      Cztery konie w pługu, do cholery długu"…

      Albo;

      "Żebyś ty synowa, złote wianki wiła

      To teściowa powie, żeś nic nie robiła”…

      Wszystkie te przyśpiewki były bardzo zabawne, co spowodowało ciepły odzew publiczności na widowni.

      Takie też wrażenie musiał wywrzeć nasz występ na merze Mississaugi Pani Hazel McCallion, która nieoczekiwanie zjawiła się między nami na scenie podczas spektaklu. Po prostu, od drzwi skierowała się do nas na scenę!!!

      Niesamowity zbieg okoliczności spowodował, że zostaliśmy tak mile uhonorowani obecnością Pani Mer miasta Mississauga, która przyszła do nas z gratulacjami, właśnie w momencie kiedy śpiewaliśmy dla państwa młodych z przedstawienia piosenkę: "ten chleb jest twój i mój” prezentując im chleb i sól. W tym właśnie momencie wręczania chleba, weszła Pani Burmistrz, tak po prostu, przyszła między nas, jako gość weselny!

      W tej sytuacji Teresa Klimuszko (bardzo przytomnie), przerwała inscenizację przedstawienia, zaczęła piosenką witać panią Burmistrz.   Natomiast Basia i Janusz Smagalowie wręczyli ten naprawdę piękny chleb do blogosławieństwa dla młodych, na ręce Pani Burmistrz, która była tym gestem, jak myślimy, bardzo uhonorowana, czytając z jej radosnej, roześmianej twarzy.

      Teresa zaintonowała 100 lat i 100 lat to za mało 120 by się zdało, po czym cały Chór śpiewał dla Pani Burmistrz, wszystkie znane nam wiwatujące piosenki.

      Uczestnicy "Wesela" bardzo gorąco dziękowali pani Burmistrz za wizytę.

     

Wszystko to wyszło nadspodziewanie dobrze. Zaraz koło sceny, zgromadziły się dziesiątki fotoreporterów upamiętniających tę scenę obecności Pani Mer wśród uczestników przedstawienia. Po zrobieniu zdjęć z chórem Pani Burmistrz Hazel McCallion przeszła na widownię, aby w dalszym ciągu oglądać "Wesele". Zajście to jeszcze więcej podsyciło dobrą energię wykonawców przedstawienia no i "dawali czadu pełną parą."

      Podsumowując, bardzo udany występ "Chóru Symfonia", należy powiedzieć, że do pełnego sukcesu Symfonii przyczyniła się praca zbiorowa wielu osób - a przede wszystkim   Teresy Klimuszko, która była reżyserem i choreografem "Wesela".   Teresa włożyła bardzo dużo pracy w opracowanie tego barwnego widowiska. To był strzał w dziesiątkę. Teresa obyta ze sceną wśród Polonii kanadyjskiej i nie tylko ma dobre wyczucie, co może się publiczności podobać i tak też było tym razem.

      Tereniu; jesteś nieoceniona, zrobiłaś majstersztyk, brawo!!!

      W następnej kolejności wymienić należy grupę muzyczną: akordeon i kierownika Zespołu Muzycznego - Teresę Mazurek.

      II akordeon - Jan Hapek, skrzypce - Mariola Frąckowiak, perkusja - Roman Pilarski.

      Pięknie dziękujemy, to była bardzo dobra artystyczna praca, bez której występ nie byłby tak dobrze odebrany przez publiczność!

      Jeżeli natomiast chodzi o artystów przedstawienia to tu powinniśmy dać duże brawa dla naszego niezawodnego tenora, filara chóru, bardzo odpowiedzialnego członka zespołu, na którym można zawsze polegać, koledze Piotrowi Skrzypkowi, który był Starostą Wesela. Piotrze, spisałeś się świetnie, duże brawa !!!

      Następnie bardzo dużo pracy włożyła Kazia Dziatkowiec w przygotowaniu i rozprowadzeniu biletów, jak również aranżując salę na próby w Centrum Polskiej Kultury. Kaziu, bardzo dziękujemy za Twój trud i zaangażowanie.

      Bardzo ważną sprawą dla nas jest również dotacja od Eddies Meat&Delicatessen z Mississaugi. Biznes ten ciągle wspomaga nas nie tylko obecnością na każdej naszej imprezie, ale również, różnymi dodatkowymi podarkami, w tym przypadku był to pięknie wypieczony chleb z Krzyżem na środku, prawdziwe arcydzieło sztuki piekarniczej.

     Dziękujemy serdecznie Państwu Janinie i Edwardowi z Eddie’s Meat & Delicatessen z Mississaugi!!!

      Tu też chciałabym wymienić kol. Basię i Janusza Smagałów, którzy bardzo dużo pracy wykonali w sprawach organizacyjnych przy opracowywaniu "Wesela", jak również w dekoracji stołów weselnych, załatwiając wiele potrzebnych dekoracji do wystroju sceny.

      Basiu i Januszu - serdecznie wszyscy za to dziękujemy!!!

      Oczywiście, wszystko to by się nie odbyło, gdyby nie podpora finansowa pod okiem i wsparciem naszej nieocenionej pracowitej "Mrówki”, jak ją pieszczotliwie nazywamy, prezes Janiny Mazun, która na co dzień musi wykonać bardzo dużo pracy, dopiąć wszystko na ostatni guzik, aby chór mógł funkcjonować. Naturalnie, nie możemy zapomnieć o jej prawej ręce do każdej pomocy - mężu Adamie. Pan Adam; (bas), na każdy koncert lub występ musi wykonać "tony" dodatkowej pracy, aby wszystko "grało". Adasiu - wszyscy jesteśmy Ci bardzo wdzięczni i dziękujemy bardzo serdecznie!!

      Jeżeli mowa o finansach, to do tworzenia tej bazy finansowej dzięki, której możemy się zrzeszać i śpiewać, przyczyniają się osoby członkowie "Chóru Symfonia", którzy pomagają w prowadzeniu "Bingo". To jest naprawdę kawał ciężkiej pracy i zaangażowania. I tu należy wymienić następujące osoby:

      - Emila Mazurkiewicza - 60-letniego członka "Chóru Symfonia", to jest nasza chluba mieć tak fantastycznego i zasłużonego członka, który zawsze ze wszystkim pomaga chórowi.

      - Wieloletnią zasłużoną członkinię kol. Danusię Katę, Czesława Żurka, Jana i Zofię Sydorow, Stasię Nizielską, Janinę Mazun, Adama Kołacza, Eugeniusza Ziółkowskiego.

      Cały "Chór Symfonia" bardzo docenia Waszą pracę, bez której chór nie mógłby istnieć, a za którą serdecznie dziękujemy!!! Trzeba tu nadmienić, ze chór z nikąd nie ma pomocy i nikt nas nie finansuje dlatego jakakolwiek pomoc jest bardzo ważna. Chór jest jednostką charytatywną.

      No i na koniec potrzeba oddać zasłużoną pochwałę wszystkim uczestnikom "Wesela". Pierwsze podziękowanie naszym gościom biorącym udział w "Weselu" - małżeństwu Teresie i Zbyszkowi Krupa, jak również Tadeuszowi Mazurowi, który bardzo dużo pomógł w próbach i w przygotowania wystroju sceny.

      Serdecznie dziękujemy i mamy nadzieję, że wkrótce dołączycie do nas.

      Dziękuję bardzo serdecznie koleżankom i kolegom z "Chóru Symfonia", którzy poświęcili wiele swojego czasu na próby i dość dalekie dojazdy, ponieważ to przedstawienie było poza programem Chóru. Pracujmy więc dalej, ciesząc się wspólnym śpiewaniem i przebywaniem razem.   Myślę, że nasza postawa zachęci młodszych uczestników do włączania się w nasze szeregi śpiewacze.

      Zapraszamy do nas wszystkich, którzy lubią śpiewać. Zapewniam, że będziecie zadowoleni. Śpiewajcie razem z Nami.

      Górą Polska Pieśń!!!

Zofia Poradzisz

Chór Symfonia - public relation

Opublikowano w Życie polonijne
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.