Pasterz rodem z gór
W minioną sobotę pod pretekstem balu andrzejkowego odbyły się uroczyste obchody 50. rocznicy urodzin o. Adama Filasa OMI, kapłana znanego, i z charakterem, obok którego nikt przejść obojętnie się nie waży.
To właśnie cechy charakteru wieloletniego proboszcza parafii św. Eugeniusza de Mazenoda z Brampton pozwoliły mu, wbrew wszystkim przeciwnościom, a dzięki Opatrzności Bożej, zbudować świątynię piękną i okazałą. Jak podkreślał sam o. Filas, kościół w Brampton ewangelizuje już samym swoim wyglądem. Bo też wszyscy, którzy spojrzą na takie dzieło, wiedzą, jaką wiarę muszą mieć ci, dzięki którym powstało.
Podczas wspaniałego wieczoru, w przepięknej sali, której wystrój sponsorowany był przez pp. Jakubowskich, właścicieli Mega City Linen, o zasługach Ojca Proboszcza mówili parafianie, współbracia i przedstawiciele różnych organizacji, panowała prawdziwie rodzinna atmosfera. Do życzeń przyłączyli się nawet z telebimu krajanie z Polski – bracia Golcowie – niedawno zresztą goszczący w Toronto.
Było wiele wspomnień i anegdot, bo o. Adam to pasterz dusz, rodem z gór, a więc człowiek, który nie lubi owijać w bawełnę tego, co ma na sercu. O proboszczu z Brampton krąży wiele mniej lub bardziej prawdziwych opowieści, jak choćby taka: młoda para chce zapłacić za ślub i o. Adam mówi: "co łaska", dodając żartem do narzeczonego: tyle, na ile cenisz swą wybrankę. Dostaje 200 dolarów, ale popatrzywszy ponownie na młodych, zwraca 100...
O. Adam, ubrany w tradycyjną sutannę – co dzisiaj nie jest częstym widokiem, a cieszy oko szczególnie – dziękował za życzenia, wspominał pracę nad dziełem milenijnym w Brampton, którego częścią jest właśnie kościół p.w. Eugeniusza de Mazenoda, do którego dołączą wkrótce wznoszone obecnie dom opieki dla emerytów Villa Polonia oraz centrum handlowe. Wśród gości przy stolikach reporter "Gońca" wypatrzył Henryka Szymanderę, prezesa Brampton Polonia Foundation, byłą dyrektor generalną Credit Union Halinę Marszałek czy właściciela firmy Euromax Grzegorza Cidylo. Był też Włodzimierz Konieczny. Licznie przybyli księża, obecny był poseł do parlamentu federalnego Władysław Lizoń oraz poseł z okręgu Brampton West Kyle Seeback, który w imieniu rządu wręczył dostojnemu jubilatowi medal diamentowego jubileuszu królewskiego.
Wiele miłych słów padło z ust współbraci jubilata, których łączy więź pokoleniowa, a przybyli do Kanady mniej więcej w tym samym czasie, oraz samych parafian, dla których o. Adam to prawdziwy proboszcz i kaznodzie- ja.
Do życzeń urodzinowych dołącza się "Goniec".
(ac)