Trump nie chciał pogadać z Trudeau
Prezydent Donald Trump nie przyjął propozycji spotkania się w cztery oczy w tym tygodniu z premierem Justinem Trudeau, ponieważ kanadyjskie cła są za wysokie, a negocjatorzy NAFTA z Ottawy nie chcą pójść na ustępstwa. Trump powiedział o tym w środę wieczorem podczas konferencji prasowej na zakończenie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Robiąc aluzje do osoby kanadyjskiej minister spraw zagranicznych Chrystii Freeland, Trump dodał, że Stany Zjednoczone nie są zadowolone z przebiegu negocjacji i ze sposobu prowadzenia negocjacji przez Kanadę. Niespecjalnie podoba nam się reprezentant Kanady, stwierdził Trump.
Niedługo po wypowiedzi amerykańskiego prezydenta biuro kanadyjskiego premiera stwierdziło krótko, że nie było prośby ze strony Ottawy o spotkanie.
Pierwsze strzały chińsko-amerykańskiej wojny handlowej
Chiny postanowiły ostro odpowiedzieć na decyzję Stanów Zjednoczonych obłożenia 1300 chińskich towarów cłem wysokości 25%. Biały Dom twierdzi że proponowane dodatkowe opodatkowanie na import z Chin to odpowiedź na chińskie praktyki lekceważenia praw własności intelektualnej.
Lista obejmuje między innymi towary medyczne telewizory i motocykle. Pekin w wydanym oświadczeniu "stanowczo potępia i sprzeciwia się nowym taryfom celnym". - Takie nierealistyczne i protekcjonistyczne działania w groźny sposób naruszają fundamentalne zasady i wartości Światowej Organizacji Handlu stwierdza chińska ambasada w Waszyngtonie w wydanym w środę oświadczeniu. Chiny uważają że "działania Stanów Zjednoczonych nie służą interesom gospodarczym tego kraju a jeszcze mniej interesom globalnej gospodarki". Jak głosi chińskie powiedzenie, jedyną uprzejmością jest tutaj wzajemność; chińska strona skieruje sprawę do arbitrażu Światowej Organizacji Handlu, a także "podejmie odpowiednie środki o różnej skali i mocy przeciwko amerykańskim towarom w zgodzie z chińskim prawem". Zdaniem ekonomistów, działania Stanów Zjednoczonych i Pekinu mogą być początkiem wojny handlowej, która znacząco zmieni rynki amerykańskie i chińskie.
Towary znajdujące się na amerykańskiej liście która została we wtorek upubliczniona odpowiadają wartością 50 mld dolarów importu rocznie.