Ottawa Największe kanadyjskie uniwersytety rozpoczęły nowy rok akademicki z rekordową liczbą zagranicznych studentów. Tendencja ta jest zauważalna od kilku lat, ale wyraźnie wzrosła po amerykańskich wyborach prezydenckich 2016 roku. Obecnie rząd federalny zastanawia się, w jaki sposób utrzymać tę tendencję, aby przyciągnąć do kanadyjskich szkół wyższych najbardziej utalentowanych, a także zatrzymać ich później w kraju, jako stałych rezydentów.
Na czele listy jest Uniwersytet Torontoński, gdzie w ubiegłym roku rozpoczęło studia 17452 studentów zagranicznych na programach bakałarskich i magisterskich, co stanowi około 20% całej liczby studiujących na tej uczelni. W 2007 r. studentów zagranicznych na UofT było jedynie 7380, co stanowiło wówczas 10% wszystkich studentów.
Richard Levine, dyrektor biura przyjęć Uniwersytetu Torontońskiego zapewnia, że celem uczelni jest utrzymanie poziomu 20% studiujących z zagranicy w najbliższych latach oraz zdywersyfikowany krajów ich pochodzenia. Dodaje że nie ma żadnych obaw jeśli chodzi o konflikty kulturowe w coraz bardziej zróżnicowanej populacji uczących się. -Jednym z najlepszych sposobów budowania porozumienia jest zebranie wszystkich razem - dodaje.

Z danych Canadian Bureau for International Education wynika, że główne kraje, z których pochodzą zagraniczni studenci w Kanadzie to: Chiny, Indie, Południowa Korea, Francja, Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska, Nigeria, Japonia, i Brazylia, a ostatnio zauważono również wzrost liczby podań z Turcji.
Rzeczniczka ministerstwa imigracji przyznaje że absolwenci kanadyjskich uczelni to idealni kandydaci na nowych obywateli. Aby zachęcać do studiowania w Kanadzie minister imigracji Ahmed Hussen udał się latem do Europy oraz kilku krajów afrykańskich, w tym Ghany Senegalu i Afryki Południowej. Studiujący w Kanadzie obcokrajowcy mogą obecnie pracować na pół etatu bez konieczności uzyskiwania oddzielnego pozwolenia na pracę; większość zagranicznych studentów bez problemu otrzymuje też zgodę na pracę, tak aby mogli pozostać w Kanadzie co najmniej przez 3 lata po uzyskaniu dyplomu.

Mississauga W związku z rozpoczęciem roku szkolnego policja przypomina kierowcom o zachowaniu szczególnej ostrożności w okolicach szkół, na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach, a także w pobliżu autobusów szkolnych. Musimy na nowo przyzwyczaić się do obecności dzieci szkolnych na ulicach.
Przypomina się również kierowcom, że rok temu zmieniły się przepisy dotyczące przechodzenia pieszych na przejściach oznakowanych sygnalizacją zawieszoną nad ulicą, a także tam, gdzie znajdują się przewodnicy ze znakami "Stop". Zmotoryzowani, jak również rowerzyści, muszą się zatrzymać przed takimi przejściami i zaczekać aż piesi bezpiecznie dojdą na drugą stronę, czyli opuszczą jezdnię. Naruszenie tego przepisu grozi mandatem wysokości od 150 do 500 dol. oraz utratą 3 punktów na koncie prawa jazdy. Mandaty te ulegają podwojeniu w tzw. strefach bezpieczeństwa sąsiedzkiego, w pobliżu szkół. Warto przypomnieć, że przepisy te nie stosują się do przejść dla pieszych na skrzyżowaniach ze znakami "stop", jak również z sygnalizacją świetlną, o ile nie jest tam obecny przewodnik ze znakiem "stop".

Toronto Naukowcy badający ryby z rzeki Niagara wykryli w ich mózgach pozostałości leków używanych przez ludzi. Chodzi głównie o zmetabolizowane resztki antydepresantów, takich jak Zoloft, Celexa, Prozac czy Sarafem. Leki te są coraz częściej przepisywane przez lekarzy na kontynencie północno-amerykańskim. 10 gatunków ryb, jakie żyją w rzece miały podwyższone stężenie tych chemikaliów.
Diana Aga, profesor chemii na uniwersytecie w Buffalo, mówi że środki te znajdują się w ludzkim moczu, są wydalane, a następnie przechodzą przez oczyszczalnie ścieków w nienaruszonym stanie.
Nie jest wykluczone, że mogą one prowadzić do zmiany zachowania ryb, tym bardziej, że koncentracja tych środków znajdowana w mózgach jest wiele wyższa niż w samej rzece. Może się okazać że zakłócają one instynkt samozachowawczy ryb i niektóre nie będą okazywały strachu w obecności drapieżników.
Rzeka Niagara łączy Jezioro Erie z jeziorem Ontario, w połowie drogi znajdują się słynne wodospady.
Resztki różnych środków chemicznych używanych przez człowieka coraz częściej trafiają do wody pitnej w Ontario, tym bardziej że jest ona w dużej mierze pobierana z jeziora Ontario, do którego odprowadzane są również ścieki. I tak z badań przeprowadzonych przez krajowy ośrodek na rzecz statystyki zdrowia okazało się że woda pitna zawiera śladowe ilości kokainy i innych nielegalnych narkotyków. Istniejące oczyszczalnie ścieków nie usuwają tego rodzaju związków, koncentrując się na usuwaniu azotu, czy zanieczyszczeń organicznych.