Zobaczyło, hen przepadło
Zobaczyło tłumy z różańcami w dłoniach, modlitwę usłyszało, zawyło, buchnęło ogniem, parą strzyknęło raz i drugi, wreszcie przekleństwem prychnęło spod ogona – i przepadło.
Miło było posłuchać, popatrzeć, współuczestniczyć – wszelako wielu nie rozumie, co działo się na granicach Rzeczypospolitej w sobotę, 7 października, w święto Matki Bożej Różańcowej. Wielu nie rozumie, wielu nie zrozumie nigdy. Dla przykładu: modlitwę „Do granic naszych możliwości, naszych lęków, naszych pragnień, poza granicę komfortu, codzienności i przyzwyczajeń”, znana nam skądinąd Dominika Wielowieyska podsumowała słowami: „Źle się stało, że różaniec zaplątano w politykę i sianie niechęci wobec innych kultur i religii”. Co z kolei Michał Szułdrzyński skomentował nadzwyczaj celnie: „Tolerować można inne religie i rozmaite punkty widzenia, ale własny, polski katolicyzm jest, jak się okazało, zbyt obciachowy. Otwartość, owszem, ale na wszystko inne”.
Pożegnania
Po przyjeździe do Montrealu dowiedziałem się, że dwaj przyjaciele przenieśli się do kraju wiecznych i owocnych łowów.
Marka Rostworowskiego i jego żonę Clare znałem jeszcze z Polski, a w Kanadzie jeszcze bardziej się zbliżyliśmy. Bywałem u nich wiele razy, a dowiedziawszy się, że handluje nieruchomościami, poradziłem Mu, by pojechał do południowego Wietnamu i tam sprzedawał montrealskie nieruchomości. Marek, niestety, nie skorzystał z mej rady, a trochę podpadłem im, bo poderwałem opiekunkę ich syna Antosia, która została moją drugą żoną. Nie pamiętam, jak poznałem Bernarda Kmitę, który miał sklep z meblami na ulicy St. Lawrence i działał w Polonii. Jego idee fix było, by Polacy sprzedali kilka swych domów, a za zebrane pieniądze pobudowali jeden wielki w centrum miasta, który poza salami miałby jeszcze lokale handlowe na wynajem i był samowypłacający się, czego niestety się Mu nie udało zrealizować. Właśnie Bernard wciągnął mnie w życie Polonii i za to bardzo Mu dziękuję.
Po powrocie na Białoruś nie omieszkam zamówić za obu mszy i wszystkim mym znajomym radzę, bo to jedyna rzecz, którą dla bliskich zmarłych możemy zrobić.
Czy ktoś wie, jak jest naprawdę?
Zakończyła się właśnie kolejna, październikowa miesięcznica smoleńska. Może nie byłoby powodu, by ją odnotowywać, gdyby nie deklaracja, a właściwie dwie deklaracje pana prezesa Kaczyńskiego. Otóż powiedział on, że kiedy już smoleńskie liturgie dobiegną końca – a nastąpi to po 96. miesięcznicy, czyli po 10 kwietnia przyszłego roku – to mamy dwie możliwości: albo poznamy prawdę o tej katastrofie, albo przeciwnie – nie tylko jej nie poznamy, ale dowiemy się, że jest to w ogóle niemożliwe. Wynika z tego – po pierwsze – że tej prawdy nadal nie znamy, więc opowieści, jakoby w Smoleńsku był zamach, to tylko takie hipotezy, a po drugie – że pan prezes Kaczyński wyznaczył w ten sposób złowrogiemu ministrowi Macierewiczowi termin, do którego ma zakończyć żmudne „dochodzenie do prawdy”. Oczywiście musi to zakończyć się efektownie, toteż pan prezes Kaczyński poinformował, że tak czy owak „odniesiemy zwycięstwo”.
Ja się nie zmieniłem - Z Marianem Kowalskim, działaczem narodowym, byłym kandydatem na prezydenta RP Ruchu Narodowego, rozmawia Andrzej Kumor
Goniec: Marianie, witam w Kanadzie. Co prawda tym razem nie na nasze zaproszenie, ale jak widzę, polubiłeś ten kraj, skoro jesteś tu ponownie.
Marian Kowalski: Dużo Polaków tutaj jest.
- Dużo Polaków jest wszędzie na świecie. Zapamiętałem sobie hasło, że to jest naród ponad granicami, jeszcze z któregoś Marszu Niepodległości. To oczywiście i źle, i dobrze. Jest w tym też i siła, tak jak w każdym narodzie, który ma ludzi na całym świecie.
Od czasu, kiedy ostatni raz rozmawialiśmy, dużo się zmieniło, wtedy był Ruch Narodowy, potem byłeś w Narodowcach RP, teraz jesteś z „Idź pod prąd” Pawła Chojeckiego, który ma telewizję internetową – poprawiaj mnie, jeśli coś się nie zgadza...
- Z „Idź pod prąd”, ale bez telewizji, tylko z gazetą papierową, to jestem już 15 lat.
- Zgadza się, ale teraz to jest duża inicjatywa; jest telewizja internetowa i Ty w niej codziennie komentujesz ... Paweł Chojecki jest protestantem, jest ewangelikiem, z tego co dobrze rozumiem...
Niezależność nie chusteczka
Podobno Tadeusz Boy-Żeleński nie zasypiał, póki czegoś nie przetłumaczył z francuskiego na polski. I nie chodzi bynajmniej o etykiety na pudełkach z zapałkami.
Złośliwcy twierdzili, że wieczorne przyzwyczajenia Boya dotyczyły także poranków, nie uściślając przy tym, czy znaczy to, że to czy owo Żeleński tłumaczył przed porannymi ablucjami, przed konsumpcją śniadaniowego jajeczka, czy może jeszcze zanim otworzył szeroko któreś z ócz, co oznaczałoby translację przez sen. Jak u jakowegoś, normalnie, geniusza.
W świątyni półprawdy
Co jest gorszego od kłamstwa? Półprawda, bo robi wrażenie prawdy, a nią nie jest.
Podczas odbywającego się w Warszawie festiwalu nauki polskiej jedna z sesji poświęcona zwalczaniu kłamstwa odbyła się w audytorium mieszczącym ponad 500 słuchaczy w Muzeum Historii Żydów Polskich. Z półprawdą spotykamy się stale, bo ten, co coś podaje nam, bardzo często pomija część informacji, które nadałyby słuchaczowi inne mniemanie o tym, co jest przedstawione. Wspomniane muzeum jest przykładem tego. Rozumiem, że trudno im by było mieć „sale hańby”, gdzie by przedstawiali sylwetki żydowskich zbrodniarzy w Polsce, ale dlaczego nie ma tam projektu pomnika wdzięczności Polakom? Stworzyła go studentka architektury Regina Rotman, która nie przeżyła okupacji. Projekt się zachował, ale dopiero po raz pierwszy pisano o nim w tygodniku „Stolica” w 1981 r. Dalej, w księgarni w tym czcigodnym muzeum odmówiono mi sprzedaży książki Szymona Datnera o Polakach ratujących Żydów oraz o Żegocie, czyli Radzie Pomocy Żydom, która powstała jesienią 1942 r. i była jedyną taką organizacją w okupowanej Europie.
Dwie prędkości z damskim turbodoładowaniem
Jak zauważył w jednym ze swoich wierszy Czesław Miłosz, koniec świata rozpocznie się w sposób dla nikogo niezauważalny, no a potem będzie już za późno. Coś może być na rzeczy, zwłaszcza po ostatnim niepodległościowym referendum w Katalonii. Rząd hiszpański od samego początku uważał je za „nielegalne” – ale najwyraźniej nie miał odwagi aresztować jego inicjatorów i wykonawców, tylko się z nimi przekomarzał, co utwierdzało nie tylko ich, ale przede wszystkim – młodych zwolenników „niepodległości Katalonii” w przekonaniu o safandulstwie i tchórzostwie rządu.
I kiedy wreszcie nadszedł termin referendum, wysłał do Barcelony policję, która nie bardzo wiedziała, co właściwie ma robić, więc zaczęła pałować entuzjastów niepodległości, co ich tylko rozjątrzyło, a europejskich eunuchów skłoniło do potępienia „brutalności policji”.
Sens i logika
Mało, że kondycja zachodniej części Starego Kontynentu wygląda już bardzo poważnie, na domiar złego sytuacja robi się coraz poważniejsza. Ale mimo to zaczniemy od pewnego starego dowcipu.
– Jasiu, co robisz na korytarzu w czasie lekcji?
– Pani wyrzuciła mnie z klasy, panie dyrektorze.
– Tym razem za co?
– Puściłem głośno bąka i za karę mam tak stać do końca lekcji, a oni tam siedzą w smrodzie. Gdzie tu sens, gdzie logika?
Niebezpieczna eskalacja
Niebezpieczna eskalacja
Tłuścioch rządzący komunistyczną Koreą Północną wysyła co kilka dni rakiety i pozwala sobie robić Zachodowi pogróżki. Do tego włączył się Trump. Jeżeli to nie jest cyrk, to jest to bardzo groźne. Kto pokaże klasę i skończy eskalację?
Na bieżąco: Krótki kurs geopolityki stosowanej
Żydowski projekt, przemodelowania Bliskiego Wschodu, poprzez arabską wiosnę i instalację "demokratycznych" reżimów w państwach tradycyjnie wrogich Izraelowi spalił na panewce ze względu na interwencję Władimira Putina w Syrii. Kreml odczytał to przedsięwzięcie, jako próbę wyparcia z dotychczasowej strefy wpływów.
Wytworzyło to problem, bo rosyjskie operacje w Syrii umocniły oś Moskwa-Iran-Syria-Hezbollah, której _Żydzi nie mogą strawić, i której wprost się boją.
Stąd próba otwarcia nowego frontu, tym razem w Kurdystanie, a raczej na północy Iraku. Było raczej oczywiste, że Kurdowie, największy na świecie naród bez państwa w referendum opowiedzą się za niepodległością;, było oczywiste, że obecne sekciarskie władze w Bagdadzie na takie coś się nie zgodzą; nie zgodzi się również Turcja, która obawia się oderwania przez Kurdów sporego kawałka własnego terenu.
Pojawiło się więc nowe rozdanie i nikt nie wstaje od stolika. Trzecia wojna światowa czeka nadal na swą decydującą fazę.
Tymczasem problem Pacyfiku nie przestaje spędzać snu z powiek prezydenta Trumpa, USA jak na razie okazują się jedynie silne w gębie, huczne zapowiedzi fajerwerków nad Północną Koreą, zaowocowały "zakazem podróży". Jest oczywiste, że to doprowadzi północnokoreańską turystykę do upadku, a Kim Jong-un przeprosi i poda rękę...
Nasze teksty
Maria Władysława Nowicka (1924-2019)
Maria Władysława Nowicka, urodzona we Warszawie 8-go września 1924r, zmarła spokojnie we śnie o 11:11 rano 6-go kwietnia br. w Mississauga, Ontario. Żona śp. kap. Mariana Nowickiego, matka Ani w Kanadzie, Zbyszka w Nowej Zelandii, Isi w Australii, ciocia Ewy w Kanadzie, B... Czytaj więcej
I co nowego na wiosennym rynku?
Niewiele. Ciągle to samo. W Izraelu nasz ‘ulubieniec’ Benjamin Netanjahu został ponownie premierem. Co to dla nas znaczy? Nic nowego. Zagrożenie izraelsko-amerykańskie postępuje swoim trybem. Właściwie już nie zagrożenie, ale realizacja dawno ustalonych planów. Podsumujmy więc w wielkim skrócie: &n... Czytaj więcej
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…