Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Dziadku, co masz w walizce?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakAgenci służb granicznych mają patrzeć czujnym okiem na seniorów przekraczających granicę. W wewnętrznym mocno ocenzurowanym raporcie CBSA doradcy agencji ostrzegają, że niektóre starsze osoby próbują przemycać narkotyki. Seniorzy padają ofiarami różnych oszustów, którzy ich zastraszają i wyłudzają pieniądze. Bardzo możliwe, że organizacje przestępcze „zwęszyły interes” i wykorzystują nieświadomych seniorów, którzy rozpaczliwie potrzebują pieniędzy, jako przemytników. Kryminaliści wybierają osoby starsze, ponieważ te wyglądają nieszkodliwie i nie budzą podejrzeń celników. Do tego niektórzy mają w np. protezy stawów lub inne wszczepione urządzenia medyczne, które odwracają uwagę funkcjonariuszy, co pomaga podczas kontroli.
Niestety nie ma danych, które pokazywałyby skalę problemu. Większość przypadków nigdzie nie jest zgłaszana. Ofiary najczęściej nie wiedzą, co przewożą, chyba że kontrola coś wykaże. Wtedy też starają się uniknąć aresztowania, bo wstydzą się, że kolejny raz pozwoliły się wykorzystać.
Może zbilansujemy, a może nie
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPremier Doug Ford mówi, że „być może” rządowi uda się zbilansować budżet w ostatnim – czwartym – roku kadencji. Stwierdzenie padło podczas ostatniej konwencji programowej partii konserwatywnej. Ford został zapytany przez redaktor naczelną Toronto Star, Adrienne Batrę, o to, kiedy wyeliminuje deficyt budżetowy, który według rządu wynosi teraz 14,5 miliarda dolarów. Premier odpowiedział, że zajmie to trochę czasu. Podkreślił, że w kwestii zaciskania pasa trzeba postępować odpowiedzialnie i nie zamierza wprowadzać gwałtownych cięć. Na pytanie o to, co do tej pory było dla niego największym zaskoczeniem, stwierdził, że właśnie wielkość deficytu. Jego zdaniem deficyt jest tak duży, że ogranicza możliwości działania rządu.
Podczas kampanii wyborczej konserwatyści mówili o bilansowaniu budżetu w trzecim lub czwartym roku sprawowania mandatu.
Ameryka skazana na porażkę
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW zeszłym tygodniu w Kongresie przedstawiono raport niezależnej komisji specjalnej, która zajęła się oceną amerykańskiej potęgi militarnej na przestrzeni ostatnich 20 lat. Po krytycznym spojrzeniu na tegoroczną strategię obrony narodowej autorzy 116-stronicowego dokumentu stwierdzili, że w Stanach Zjednoczonych możemy mówić o poważnym kryzysie. Gdyby Amerykanom przyszło walczyć z Rosją w rejonie Bałtyku lub z Chinami o Tajwan, ponieśliby klęskę, pisze 12-osobowy zespół ekspertów. „Bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych od kilku dekad nie było tak zagrożone. Amerykańska potęga militarna, stanowiąca podstawę światowych wpływów, nie jest już tym, czym była jakiś czas temu. Zdolność do obrony własnej i swoich sprzymierzeńców budzi coraz większe zastrzeżenia. Jeśli kraj nic w tej kwestii nie zrobi, i to szybko, konsekwencje będą poważne i długofalowe”.
Czlonkowie komisji snują różne scenariusze, piszą m.in. o możliwości rozwoju konfliktu w krajach bałtyckich, gdzie Moskwa może powiedzieć, że musi bronić swojej mniejszości narodowej. Możliwy jest atak nuklearny. Do tego mogą dojść ataki rosyjskich hakerów np. na amerykańskie banki, a także niszczenie przez rosyjskie łodzie podwodnych transatlantyckich światłowodów. Doprowadzi to do chaosu w instytucjach finansowych.
Taka ocena sytuacji to przy okazji sygnał dla Kanady, która w ramach misji NATO wysłała na Łotwę 450 żołnierzy. Powstaje pytanie, czy rząd liberalny nie powinien przypadkiem pomyśleć o zmianie polityki obronnej. Uczestnicy International Security Forum w Halifaksie, konferencji, która odbyła się w ostatni weekend, starali się o mniej pesymistyczny ton. Peter Van Praagh, przewodniczący forum, twierdził, że Rosja jest wielkim krajem, ale jednocześnie takim, który chyli się ku upadkowi. Kanada, Stany Zjednoczone i NATO korzystają z zaawansowanych narzędzi, do których jego zdaniem Putin nie ma dostępu.
Można dopatrzeć się kilku znaków, które sugerują, że rząd federalny rozważa wprowadzenie zakazu posiadania broni bądź w wersji całkowitego zakazu posiadania krótkiej broni palnej i karabinów wszędzie, bądź tylko na terenach miejskich. Według badań opinii publicznej druga opcja ma więcej zwolenników. Premier Trudeau poprosił nawet ministra Billa Blaira o ocenę możliwości przeprowadzenia konfiskaty. Podobno nawet posłowie z terenów wiejskich są „za”. Pozostaje jednak pytanie, czy planowany zakaz będzie miał jakikolwiek wpływ na organicznie przestępczości, czy pozostanie pustym ładnie wyglądającym gestem troskliwego rządu – na pewno chwalonym w Montrealu, Ottawie, Toronto i Vancouverze, czyli tam, gdzie warto zabiegać o głosy przed przyszłorocznymi wyborami. Jeśli rząd zarządzi konfiskatę lub nakaże przechowywanie broni w centralnych magazynach, jedynymi posiadaczami broni zostaną przestępcy.
Według danych Statistics Canada jedna czwarta gospodarstw domowych ma co najmniej jedną sztukę broni. Z kolei według międzynarodowej Small Arms Survey zajmujemy siódme miejsce na świecie pod względem liczby posiadanej broni, a wśród krajów rozwiniętych jesteśmy drudzy, za Amerykanami. Jeśli jednak chodzi o odsetek samobójstw popełnionych przy użyciu broni palnej, kanadyjskie statystyki można porównać z finladzkimi, francuskimi, włoskimi, portugalskimi i australijskimi, a nie amerykańskimi.
Ottawa chce pomagać mediom - ciekawe, którym...
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOttawa zamierza przeznaczyć 595 milionów dolarów przez 5 lat na pomoc mediom. QW programie znajdą się takie inicjatywy jak ułatwianie zbierania pieniędzy przez organizacje informacyjne działające na zasadzie non-profit (media będą mogły uzyskiwać status organizacji charytatywnej, przyjmować darowizny i wystawiać rachunki do rozliczenia podatkowego),
Metrem do regionów Peel, Durham i York
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakNowy minister transportu Ontario Jeff Yurek, zapowiada, że po przejęciu odpowiedzialności za rozbudowę metra na początku przyszłego roku rząd będzie dążył do rozbudowy sieci w regionach York, Peel i Durham.
Deficyt nam nie straszny, dajmy ulgi przedsiębiorcom
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakFederalny minister finansów Bill Morneau ogłosił wprowadzenie ulg podatkowych dla przedsiębiorców o łącznej wartości 14 miliardów dolarów przez sześć lat. Ma to zachęcić ludzi biznesu do rozwijania działalności w kraju, a nie w Stanach Zjednoczonych. Rząd umożliwi przedsiębiorcom szybsze odpisywanie inwestycji kapitałowych, zwłaszcza w sektorze produkcyjnym (np. wydatki na maszyny do produkcji i obróbki już w pierwszym roku). Minister powiedział, że kanadyjska gospodarka radzi sobie nieźle,
14 dol. za godzinę do 2020 roku
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakParlament Ontario przyjął w środę ustawę odwołującą część reform w prawie pracy wprowadzonych przez poprzedni rząd. Nowe prawo m.in. zamraża minimalną stawkę godzinową na poziomie 14 dolarów za godzinę do 2020 roku i pozbawia pracowników dwóch dni płatnego urlopu zdrowotnego. Zdaniem rządu zmiany mają zachęcać pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy. A jeśli coś jest dobre dla pracodawców, będzie też dobre dla pracowników, powiedział lider konserwatystów w parlamencie Todd Smith. Ustawę chwalą stowarzyszenia pracodawców, a krytykują – związki zawodowe, aktywiści walczący z biedą i opozycja.
Są pierwsi zawróceni na granicy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOsoby, które są w jakiś sposób związane z legalnym marihuanowym biznesem w Kanadzie, ryzykują utratą prawa wjazdu do Stanów Zjednoczonych. Taki zakaz może być dożywotni, jako że marihuana według amerykańskiego prawa federalnego jest substancją kontrolowaną (mimo że w niektórych stanach posiadanie, uprawa i sprzedaż zostały zalegalizowane). Część amerykańskich producentów narkotyku próbuje to zmienić, zwłaszcza że prawo federalne odmawia im dostępu do rynków kapitałowych i usług finansowych, z których mogą w tym momencie korzystać Kanadyjczycy. Urzędnicy z amerykańskich służb granicznych i celnych nie mówią, ile osób zostało zatrzymanych z powodu naruszenia prawa federalnego. Rzecznik prasowy służb podaje, że statystyki zostaną przedstawione w przyszłym miesiącu.
Len Saunders, kanadyjski prawnik z Blaine w stanie Waszyngton, który specjalizuje się w prawie imigracyjnym, mówi, że mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Prawo federalne jest egzekwowane na granicach, ale w stanach obowiązują już przepisy stanowe. Saunders mówi, że niedawno rozmawiał z mężczyzną, który został zawrócony na granicy, gdy chciał pojechać do zakładu produkującego marihuanę w Las Vegas, bo właśnie zaczął tam inwestować. Mężczyzna otrzymał dożywotni zakaz wjazdu do Stanów. Podróż była organizowana przez doradcę finansowego pechowego inwestora. W Las Vegas odbywała się wówczas duża konferencja sektora marihuanowego. Wielu podróżnych, którzy byli w drodze na konferencję, zostało skierowanych na dodatkową kontrolę graniczną.
Podróż do Stanów planowała też firma Marigold PR z Toronto, która ma klientów związanych z marihuanowym biznesem. W tym momencie wszelkie kontakty z partnerami w Stanach odbywają się przez Skype’a i za pomocą innych narzędzi internetowych. Szefowa firmy mówi, że jak tak dalej pójdzie, Kanadyjczycy zaczną szukać partnerów biznesowych w innych krajach.
Amerykanie na samym początku mówili, że żaden Kanadyjczyk, który będzie pracował z marihuanowym biznesie, nie przekroczy granicy. Potem służby graniczne nieco spuściły z tonu i wprowadziły pewne rozróżnienie – jeśli podróż nie była związana ze sprawami służbowymi, dana osoba mogła wjechać do USA.
Fordowi spodobało się gender?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPremier Doug Ford powiedział, że treści dotyczące tożsamości płciowej nie zostaną usunięte z programu edukacji seksualnej, mimo że jego partia podczas ostatniego zjazdu opowiedziała się za takim posunięciem. Konserwatyści zagłosowali za uchwałą, w która stwierdza, ze teoria gender jest wysoce kontrowersyjna i nienaukowa. Uchwała nawołuje rząd do usunięcia jej z programu nauczania i zaprzestanie promowania teorii w szkołach i szkolnictwie. Ford mówiąc o tym, że nie usunie gender z programu szkolnego, przypomniał, że uchwała nie jest wiążąca. Od decyzji uczestników zjazdu odcięła się też minister edukacji Lisa Thompson. Powiedziała, że to było oczywiste, że uchwała nie stanie się oficjalną polityką rządu.
Podczas ostatniej kampanii wyborczej Ford sam mówił, że nowy program edukacji seksualnej i nauczanie o tożsamości płciowej to ideologia liberałów. W poniedziałek Jack Fonseca z Campaign Life Coalition nie krył zdziwienia z powodu zmiany postawy premiera. Stawia to pod znakiem zapytania cały proces konsultacji publicznych w sprawie zmian w programie nauczania. Podkreślał, że większość delegatów zagłosowała za uchwałą, a Ford nie powinien zachowywać się jak Patrick Brown.
Rodzice sprzeciwiający się nauczaniu na liberalną modłę mogli być podbudowani po ostatniej konwencji partii konserwatywnej. Poza uchwałą odrzucająca gender zostały przyjęte jeszcze trzy inne: 1) o poparciu ustawy, która nakazywałaby powiadamianie rodziców o terminie lekcji prowadzonych według programu edukacji seksualnej i umożliwiałaby wypisywanie dzieci z tych lekcji, 2) o poszanowaniu roli rodziców jako pierwszych nauczycieli oraz 3) o opracowaniu ustawy o prawach rodziców – Parents' Bill of Rights.
Konsultacje społeczne w sprawie zmian w programie edukacji seksualnej kończą się 15 grudnia.