Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Kanadyjska nadzieja i kanadyjska radość - poznaliśmy imiona małych pand
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW poniedziałek torontońskie zoo poinformowało, jak będą się nazywać dwie małe pandy. W uroczystej ceremonii wziął udział nawet premier Trudeau. Samiec będzie nosił imię Jia Panpan, co oznacza „kanadyjska nadzieja”, a samica – Jia Yueyue, „kanadyjska radość”. Imiona zostały wybrane w głosowaniu. Każdy kto chciał, mógł oddać głos na jedną z siedmiu propozycji wyłonionych przez specjalną komisję. Inne propozycje to: Jia Bao (kanadyjski skarb) i Duo Bao (torontoński skarb), DuoDuo (Toronto) i Jia Jia (Canada), Jia Pengyou (kanadyjski przyjaciel) i Duo Pengyou (torontoński przyjaciel), Jia Renjian and Jia Ren'ai (pochodzi od chińskiego idiomu znaczącego mniej więcej „gdy Kanadyjczycy je zobaczą, od razu pokochają”), Jia Baobao i Jia Beibei (także od chińskiego idiomu, znaczy „dwa kanadyjskie skarby”), Jia Huabao i Jia Huabei (skarby Kanady i Chin, także od idiomu).
Trudeau stwierdził, że uroczystość jest jedyna w swoim rodzaju. Panda jest symbolem przyjaźni i pokoju, co ma oddawać charakter stosunków między Kanadą a Chinami.
Pandy urodziły się 13 października ubiegłego roku. W poniedziałek maluchy po raz pierwszy zostały zaprezentowane publicznie. Ich rodzice zostali wypożyczeni z Chin na 10 lat. W 2018 roku będą przeniesieni do Vancouver. Małe pandy będą bez przerwy przebywać z matką przez pierwsze 18-24 miesiące życia. Jeszcze nie zdecydowano, gdzie trafią po tym czasie.
Podczas uroczystości ambasador Chin Luo Zhaohui przypomniał, że na świecie żyje mniej niż 2400 pand (na wolności i w niewoli). Zwierzakami zachwycali się premier Kathleen Wynne i burmistrz John Tory.
Małe pandy będzie można oglądać już pod koniec miesiąca.
Wszystkim po równo – program Basic Income
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRząd Ontario myśli wprowadzić eksperymentalny program podstawowych dochodów (Basic Income), który polegałby na wysyłaniu co miesiąc określonej kwoty wszystkim obywatelom, którzy się kwalifikują do wypłat. Na razie liberałowie nie podają żadnych szczegółów, ministerstwo finansów opublikowało tylko oświadczenie, że chce tego rodzaju pilotażowy projekt uruchomić.
Zasadniczo system podstawowych dochodów polega na wypłacaniu określonej kwoty wszystkim obywatelom (kwoty jednakowej dla wszystkich) jako dodatku do istniejących zasiłków lub w zastępstwie. Zwolennicy pomysłu twierdzą, że taki system sprzyja redukcji kosztów administracyjnych, umożliwia walkę z ubóstwem, a do tego jest sprawiedliwy względem osób, które mają pracę.
Podobny system został zaproponowany w Wielkiej Brytanii. Tam mówi się o kwocie 3692 funtów rocznie, czyli 308 miesięcznie. Kwalifikowaliby się wszyscy w wieku od 25 do 65 lat. O pomyśle zrobiło się głośno kilka miesięcy temu. Zaczęła o nim mówić w zeszłym roku podczas kampanii wyborczej partia Zielonych.
Uniwersytet York „inkubatorem nienawiści” wobec Żydów
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakShelley Yachaev, przewodnicząca związku studentów żydowskich uniwersytetu York, mówi, że na uczelni w sposób strategiczny wprowadza się poglądy antysemickie. Działanie jest przemyślane i widoczne na wszystkich płaszczyznach. Niektórzy profesorowie nawet otwarcie popierają ruch Boycott, Divest and Sanctions (BDS) – międzynarodowy ruch nawołujący do izolacji Izraela. Yachaev twierdzi, że skargi i protesty najczęściej są ignorowane. W zeszłym roku YFS nie kryła się z tym, że wspiera protesty antyizraelskie.
O podobnych tendencjach na York mówi Avi Benlolo z Simon Wiesenthal Centre. Nazywa tamtejszy antysemityzm „perwersyjnym”. Studenci pochodzenia żydowskiego czują się wyobcowani i marginalizowani.
Szereg kontrowersji budzi mural znajdujący się w centrum studenckim uniwersytetu należącym do federacji studentów. Przedstawia mężczyznę w arabskim szaliku ściskającego w rękach kamienie, który patrzy na buldożer wyrównujący teren pod budowę osiedli izraelskich.
Z powodu malowidła producent filmowy Paul Bronfman wycofał swoją pomoc dla uniwersytetu. Oświadczył, że nie będzie użyczał studentom sprzętu ani organizował dla nich seminariów i warsztatów. Tydzień temu inny producent Robert Lantos stwierdził w liście do władz uczelni, że York stał się „inkubatorem przemocy i nienawiści” wobec Żydów. Władze twierdzą, że traktują sprawę poważnie i szykują się do rewizji przepisów dotyczących praw studentów. Wystąpiły z wnioskiem do administratorów budynku o opracowanie procedur rozpatrywania skarg dotyczących korzystania z przestrzeni publicznej.
Biskup Ottawy ostrzega katolików przed poddawaniem się eutanazji
Napisał Andrzej KumorArcybiskup Ottawy Terrence Prendergast ostrzegł katolików przed poddawaniem się wspomaganemu samobójstwu w szpitalach i poinformował, że takie osoby nie mogą liczyć na namaszczenie chorych. Samobójstwo jest grzechem śmiertelnym, sprzecznym z piątym przykazaniem - powiedział i dodał, że byłoby nieuczciwe wymagać od Kościoła udzielania namaszczenia chorych osobom zdecydowanym poddać się eutanazji. Osoby takie nie znajdują się w stanie pozwalającym udzielić tego sakramentu - stwierdził abp Prendergast.
Arcybiskup dodał również, że proszenie księdza o obecność podczas eutanazji jest wysoce niestosowne, i równoważne popieraniu grzechu. Oczywiście osoba duchowna do ostatniej chwili starała się będzie odwieść daną osobę od grzechu samobójstwa i będzie się za nią modlić - zapewnił.
40 proc, ludności Kanady to katolicy.
Federalny urząd meteorologii przewiduje, że tegoroczna wiosna będzie cieplejsza niż normalnie. Geoff Coulson z Environment Canada tłumaczy, że jedyny obszar kraju, gdzie wiosna nie będzie cieplejsza niż zwykle to wybrzeże Labradoru.
W południowym Ontario, Quebecu i prowincjach atlantyckich dwucyfrowe temperatury zaczną się regularnie pojawiać już pod koniec marca. Wszystko to efekt El Nino - okresowego ciepłego prądu na Pacyfiku, który w tym roku kształtuje pogodę na naszym kontynencie.
Coulson ostrzega jednak, że prognoza cieplejszej wiosny nie oznacza, że zima już się skończyła, wciąż mogą się zdarzać kilkudniowe powiewy mroźnego powietrza.
Tymczasem, niezależnie od tego czy ciepło czy zimno - od 13 marca przejdziemy na czas letni, przesuwając o 2 w nocy wskazówki na 3, co odbierze nam godzinę snu.
Federalne Ministerstwo Zasobów Naturalnych opublikowało na swej stronie w Facebooku zdjęcie cysterny, która wpadła do wody na drodze lodowej w pobliżu Deline na Terytoriach Północno-Zachodnich.
Drogi lodowe tyczone i utrzymywane w miesiącach zimowych wzdłuż jezior i rzek na północy stanowią ważną infrastrukturę zaopatrzenia tamtejszych osiedli i rezerwatów. W wielu wypadkach poza tą drogą zaopatrzenia istnieje wyłącznie wiele droższy transport lotniczy.
Ministerstwo Komunikacji Terytoriów w związku z wypadkiem natychmiast zamknęło drogę w pobliżu Deline. Trasa ta na większej części swej długości biegnie po lądzie stałym by następnie przekraczać po lodzie Wielkie Jezioro Niedźwiedzie
Film dokumentalny o drogach lodowych:
Inwestorzy z komunistycznych Chin stwarzają problem w Vancouver
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakDom w Point Grey, dzielnicy Vancouver, kupiony w lipcu 2011 roku za 4,6 miliona dolarów przez chińskiego inwestora Huaicana Rena i jego żonę Xuepei Sun ponownie jest na rynku. Można go kupić za 7,2 miliona dolarów.
Poprzednim właścicielem też był Chińczyk, który kupił dom za 3,35 miliona i po krótkim czasie sprzedał z zyskiem. Przez ostatnie lata z budynkiem nic się nie działo.
W czerwcu 2015 roku Vancouver wydał notę o nieużywanej i zaniedbanej posesji. Pismo zostało umieszczone na drzwiach domu na początku lutego. Huaican Ren jest założycielem kilku firm z siedzibą w Chinach, które zajmują się nieruchomościami, handlem, turystyką i gastronomią. Ma jeszcze jeden dom w Kolumbii Brytyjskiej, który także wygląda na opuszczony.
Jeden z sąsiadów z Point Grey mówi, że bogaci właściciele nigdy nie pojawili się w swoim domu – który obecnie ma powybijane okna i zniszczone elementy strukturalne.
Coraz większym problemem w Vancouver są nieruchomości kupowane w celach spekulacyjnych przez Chińczyków i innych zagranicznych inwestorów. Ich właścicele zupełnie o nie nie dbają i ich nie zasiedlają, co powoduje rozgoryczenie okolicznych mieszkańców
Cenzura w Peterborough złamana
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-Augustyniak
Peterborough Władze Peterborough, które początkowo blokowały kampanię Canadian Centre for Bioethical Reform, 22 lutego zmieniły zdanie. Organizacja pro-life chciała zamieszczać na autobusach miejskich zdjęcia 7- i 16-tygodniowych dzieci w łonie matki oraz czerwonej plamy z hasłem "growing, growing, gone". Dzień później organizacja chciała skierować sprawę do sądu.
Radni nie chcieli zgodzić się na ogłoszenia, ponieważ uważali, że mogą być kontrowersyjne i tworzyć podziały. Obawiali się też spadku liczby pasażerów.
W oświadczeniu wydanym 26 lutego władze miasta stwierdziły jednak, że Karta praw i swobód gwarantuje wolność wypowiedzi, dlatego miasto – jako ośrodek władzy – musi szanować prawa osób i grup, które chcą zamieszczać ogłoszenia w przestrzeni miejskiej, w tym na miejskich autobusach.
Prawnik CCBR w dalszym ciągu jednak zastanawiał się nad pójściem do sądu. Organizacji zależało bowiem na przetarciu pewnej ścieżki prawnej. Ważne było, by sąd oficjalnie stwierdził, że pierwsza decyzja miasta była sprzeczna z prawami należnymi obywatelom na mocy konstytucji.
CCBR próbowało rozpocząć tę samą kampanię na autobusach w kilku miastach. We wszystkich wnioski o udostępnienie powierzchni reklamowej na pojazdach zostały oddalone. Wobec niektórych rozpoczęto postępowanie sądowe.
Peterborough radzi podróżnym, którym nie podobają się plakaty, by kontaktowali się bezpośrednio z ogłoszeniodawcą. Wyjaśnia, że nie ma mocy prawnej, by odmówić zamieszczania ich, jeśli ich treść jest zgodna z kanadyjskimi standardami dotyczącymi reklam, z Kodeksem karnym i innymi przepisami, które mogłyby mieć zastosowanie w tym przypadku.
Oświadczenie kardynała Thomasa Collinsa dotyczące eutanazji /wspomaganego samobójstwa – 1 marca 2016 roku
Napisane przez Kardynał Thomas CollinsNigdy nikomu, także na żądanie, nie dam zabójczego środka, ani też nawet nie udzielę w tym względzie rady..." – Przysięga Hipokratesa.
Nie będziesz zabijał – Księga Wyjścia 20:13.
"Rozważasz samobójstwo? Pomożemy Ci!" Był czas, gdy taka reklama wskazywała na telefon zaufania, gdzie ktoś czekał, by dać Ci radę i nadzieję w sytuacji, gdzie ból wydawał się nie do zniesienia. Jednakże teraz żyjemy w innych czasach. W ciągu zaledwie kilku miesięcy wspomagane samobójstwo – wraz ze swoją groźną rzeczywistością ukrywającą się za niewinnie brzmiącymi i zwodniczymi terminami jak "umieranie z pomocą medyczną" – zostanie uznane, w majestacie prawa, za dopuszczalną opcję w naszym kraju. W czasie, kiedy rząd federalny przygotowuje ustawodawstwo w celu wdrożenia decyzji Sądu Najwyższego, ważne jest, aby rozważyć skutki tej istotnej zmiany w naszym prawie.
Śmierć przychodzi do nas wszystkich, czasem nagle, a czasem powoli. Chociaż pacjenci korzystają z leków, które kontrolują ból, są oni w pełni usprawiedliwieni, gdy odmawiają uciążliwego i nieadekwatnego leczenia, które jedynie przedłuża nieuchronny proces umierania. Ale umierania to nie to samo co zabijanie. Jesteśmy wdzięczni lekarzom, pielęgniarkom i innym za to, że oferują pomoc medyczną pacjentom, którzy umierają, ale zabicie przez nich pacjenta nigdy nie jest uzasadnione.
Przegląd tygodnia, piątek 4 marca 2016
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakSoki owocowe nie są zdrowe
Ottawa Komisja senacka, która przez ponad rok zajmowała się otyłością wśród Kanadyjczyków, we wtorek opublikowała raport ze swoich prac. Najbardziej dostało się Health Canada za przestarzałe wytyczne dotyczące zdrowego odżywiania. W szczególności wzięto pod lupę zalecenia picia soków owocowych. Autorzy raportu piszą, że obecnie soki owocowe przedstawiane jako zdrowy składnik posiłku tak naprawdę nie są niczym więcej niż napojem gazowanym bez bąbelków. Otwarcie mówią o epidemii otyłości.
Nowy zestaw wytycznych żywieniowych powinien być oparty na aktualnym stanie wiedzy i przede wszystkim mówić o konieczności ograniczenia spożycia żywności silnie przetworzonej. Należy podjąć ostrą walkę ze spożyciem cukru.
Senatorowie apelują też o wydanie zakazu reklamowania dzieciom jedzenia i napojów. Sugerują rozważenie możliwości opodatkowania napojów słodzonych cukrem, co od razu skrytykowała Canadian Beverage Association.
Kanadyjska gospodarka traci z powodu otyłości obywateli od 4,6 do 7,1 miliarda dol. rocznie. Koszty są związane ze spadkiem produktywności pracowników i obciążeniem służby zdrowia. Od 1980 roku liczba otyłych dorosłych wzrosła dwukrotnie, otyłych dzieci – trzykrotnie. Co roku od 48 000 do 66 000 Kanadyjczyków umiera z powodu przypadłości związanych z otyłością.
Szpital odesłał chorą na raka
Montreal Martin Pilon z Montrealu złożył skargę przeciwko szpitalowi Suroit, po tym jak jego nieuleczalnie chorej matce dano do wyboru opuszczenie oddziału lub płacenie 800 dolarów dziennie. U Lise Tomlet wykryto raka latem 2015 roku. W połowie grudnia lekarze stwierdzili, że niestety już nic nie mogą zrobić. Po kilku tygodniach pojawiły się naciski, by zabrać ją ze szpitala. Pilon przyznaje, że jego matka potrzebowała opieki, chociaż może nie do końca opieki szpitalnej. Szpital jednak nie chciał jej przyjąć na oddział opieki paliatywnej, bo uznano, że kobieta może żyć przez co najmniej 9 miesięcy. Tomlet usłyszała, że jeśli nie opuści szpitala, będzie musiała płacić 800 dolarów za każdy dzień pobytu.
Władze Suroit Hospital stwierdziły, że nie wystawiły żadnego rachunku Tomlet, chociaż pacjenci czekający na miejsce na oddziale opieki długoterminowej muszą płacić od 800 do 1780 dol. miesięcznie.
Ostatecznie Pilon zabrał swoją matkę ze szpitala. Znalazł dla niej miejsce w domu dla osób starszych. Kobieta zmarła w zeszłym tygodniu.