Logo
Wydrukuj tę stronę

Opowieść trampkiem pisana

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

farmusW ostatnim dniu przed powrotem do domu (w Toronto) wybrałam się do Krakowa. Niestety towarzysze mojej eskapady rozchorowali się jak jeden mąż na szalejącą w południowej Polsce grypę żołądkową. Choroba nie za ciężka jak się siedzi w domu, ale zupełnie nie nadająca się do specerowania po zatłoczonym mieście i jeżdżenia komunikacją miejską, bo jest tak krucho z parkingami, że samochód należy zostawić na obrzeżach miasta. Cóż było robić?


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!