„Spór ideologiczny” w Platformie Obywatelskiej przypomina nieco spór etyczny w burdelu. Oczywiście, niby jest możliwy – ale przecież i tak już na niego za późno. Tymczasem zastanawia, że to sprawa in vitro jest wprost wskazywana jako przyczyna światopoglądowego rozłamu w PO i to rozłamu wręcz prowokowanego, czy (jak kto woli) organizowanego dziwaczną dyskusją o dyscyplinie klubowej eliminującej projekt Gowina na rzecz projektu Kidawy-Błońskiej, a więc także uniemożliwiającej oczekiwane „uśrednienie” się debaty na którymś z projektów bardziej restrykcyjnych (czyli analogicznie do sprawy aborcji przed 20 laty).