A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Park Paderewskiego żyje i żyje w naszych sercach!

piątek, 07 lipiec 2017 08:09 Opublikowano w Życie polonijne

        A w ostatnią niedzielę, niejako na 150. rocznicę urodzin Kanady, na piknik w parku im. Ignacego Paderewskiego w Vaughan został zaproszony muzyk i piosenkarz Andrzej Rybiński. Andrzej Rybiński jest absolutnym rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę wejść na swoją piosenkę. Piosenka „Nie liczę godzin i lat” w wykonaniu Andrzej Rybińskiego ma prawie dwadzieścia trzy i pół miliona wejść. No to jest rekord zupełny jak na polskiego artystę! 

        Andrzej Rybiński ma piękny, gładki, ujmujący głos. Ten głos może podobać się kobietom. Słowa piosenek wykonywanych przez Andrzeja Rybińskiego są bardzo romantyczne. 

        To wszystko spowodowało, że do parku Paderewskiego przyjechało na piknik połączony z koncertem bardzo dużo osób. Przyjechali starsi, młodsi, przyjechali z dziećmi. No, w każdym razie impreza bardzo się udała. Ale takie imprezy, spotkania, pikniki, uroczystości rocznicowe trwają w parku Paderewskiego od wczesnej wiosny.

Numer 27/2017 (7-13 lipca 2017)

piątek, 07 lipiec 2017 07:47 Opublikowano w Okładki

Czytaj pierwszy!

Goniec na tablet w formacie pdf

przesyłany przez e-mail w każdy piątek rano

tylko 50 CAD rocznie plus 13% HST 
razem $56.50

Płatność przez paypal, 
Visa, MasterCard lub czek

Kontakt  r e d a k c j a @ g o n i e c . n e t  

(bez przerw między literami)

lub telefon: 905-629-9738

Byliśmy prekursorami! Kaczka w Toronto

poniedziałek, 03 lipiec 2017 16:35 Opublikowano w Teksty

 

Po obejrzeniu polskiego filmu sensacyjnego pt. "Miś" w reżyserii znanego futorologa Stanisława Barei, premier prowincji Ontario postanowiła skopiować pomysł, i sprowadziła do portu w Toronto gigantyczną gumową kaczkę. Kaczka niczym koń trojański  u mieszkańców Troi wzbudziła olbrzymie zainteresowanie ludności.  

Bo też jest to kaczka na miarę naszych czasów! Poco nam ta kaczka?

"Ona odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest kaczka na skalę naszych możliwości.  My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo" - stwierdziła premierka Wynnowa, w specjalnym oświadczeniu.

Po sprowadzeniu kaczki, słupki popularności skoczyły aż do poziomu 109 proc. Kochamy Cię Rządzie Ontario! Jesteś Wielki! Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam premier naszego rządu. Niech żyje nam...

A tutaj dla przypomnienia orginalna lista dialogowa, na której wzorowali się nasi przywódcy. Znów wypada dumnie wypiąć pierś - My Polacy  byliśmy pierwsi, byliśmy prekursorami, a dzisiaj naśladują nas napotężniejsi!


Hochwander: To już wszystko. Aaaa... Załatwiłem, że misia kupi Muzeum Ludowe w Olsztynku i to będzie ekstra sto pięćdziesiąt tysięcy. No i co?


Miś: Słuchaj! Ty będziesz robił dziadowskie oszczędności na sto - dwieście tysięcy, żeby nas byle łajza z kontroli wzięła za tyłek! Więc wbij sobie w ten twój oszczędny, kierowniczy, filmowy łeb: pieniądze należy zdobywać legalnie, a nie lewymi kombinacjami! Ten twój sznurek z helikoptera może sobie fruwać za ćwierć ceny z twoją żoną, a my, zapamiętaj sobie to, wynajmiemy helikopter na dziesięć godzin za pełną stawkę godzinową od instytucji. "Dziesięć godzin" - słownie.


Hochwander: Ale to jest kilkaset tysięcy!


Miś: Zapłacimy, zapłacimy! Film zrobi na zlecenie instytucja i zapłacimy. Rachunki mam z Cepelii na dwieście osiemdziesiąt tysięcy - zapłacimy. I nie sprzedamy misia żadnemu muzeum nawet Narodowemu za milion!


Hochwander: To znaczy nie chcesz zarobić?


Miś: Powiedz mi po co jest ten miś?


Hochwander: Właśnie, po co?


Miś: Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?


Hochwander: Protokół zniszczenia...


Miś: Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich, słomianych inwestycjach.
[Hochwander chwyta za butelkę koniaku]


Hochwander: Pieniądz jest pieniądz! Kilkaset tysięcy, za niepewne kilkaset dolarów i to jak ciotka będzie miała gest. I to według Ciebie jest w porządku!


Miś: Janek, (...) Dostajemy za tego misia, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten miś tym... no? Koniaczek?

 

Wkrótce pełna relacja i komentarz.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.