Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Kanadyjskie wojsko na stałe w Polsce?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRząd Trudeau rozważa wysłanie setek żołnierzy do wschodniej Europy w ramach operacji NATO, która ma przeciwdziałać rosyjskiej agresji. We wtorek w Brukseli odbyło się spotkanie ministrów obrony członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, wziął w nim udział minister Harjit Sajjan. Kilka dni wcześniej CSIS po cichu opublikowało analizę, w której ostrzega, że działania Rosji są coraz bardziej niepokojące, Moskwa się zbroi i szykuje do walki.
Plany mobilizacji sił NATO poparły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Niemcy. Kanada nie wydała jeszcze ostatecznej decyzji. Liczba żołnierzy stacjonujących w krajach bałtyckich ma być zwiększona o 4000. Nie wiadomo, ilu z nich przyjedzie z Kanady, z jakim sprzętem i gdzie będą stacjonować. Nieoficjalnie mówi się o Polsce lub Litwie.
Obecnie w Polsce w ramach ćwiczeń Anakonda przebywa 200 Kanadyjczyków. Są tam również Amerykanie, Polacy i Turcy. Według nowej propozycji miałyby być utworzone 4 bataliony stacjonujące w systemie rotacyjnym w bazach wojskowych we wschodniej Europie.
W przyszłym miesiącu premier Trudeau weźmie udział w szczycie NATO w Warszawie. Do tego czasu Kanada powinna wypracować swoje stanowisko.
Kolejka po śmierć już się ustawia
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOd połowy stycznia co najmniej 31 Kanadyjczyków poprosiło o pomoc w samobójstwie. 15 stycznia sąd najwyższy zdecydował, że pacjenci mogą w tej sprawie zgłaszać się do sądów. Dane mogą być zaniżone, jako że jedna prowincja nie prowadzi rejestru wniosków tego rodzaju, a inna nie ujawniła jeszcze danych. Od 7 czerwca decyzją sądu najwyższego lekarze, którzy pomogą pacjentowi doznającemu cierpień nie do zniesienia w odejściu z tego świata, nie podlegają karze.
Jak na razie w liczbie wniosków przoduje Ontario. Ministerstwo prokuratora generalnego mówi o 14, z których sąd uznał 12. Jeden wniosek został wycofany przez aplikanta, w jednej sprawie jeszcze trwa postępowanie.
W Albercie wiadomo o 9 podaniach. Rzecznik prasowy Alberta Health Services podaje jednak, że na razie żaden pacjent nie został uśmiercony. W Nowej Szkocji rozpatrywane są 4 wnioski, w Manitobie i Nowej Fundlandii i Labradorze – po 1. W Saskatchewan zaaprobowano 2 (wszystkie, które dotąd wpłynęły), przy czym jeden pacjent zmarł zanim wykonano procedurę. O śmierć jeszcze nikt nie poprosił na Wyspie Księcia Edwarda, Jukonie, Terytoriach Północno-Zachodnich, w Nowym Brunszwiku i Nunavucie.
Nie wiadomo, jak się sprawy mają w Kolumbii Brytyjskiej, która nie rejestruje jeszcze składanych wniosków i wydawanych decyzji. Rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia mówi, że prowincja czeka na ustawę federalną, by ustalić zasady monitorowania procedury. Możliwe, że na świadectwie zgonu będzie znajdował się dopisek o tym, że pacjent zmarł z pomocą lekarza.
W Quebeku uśmiercanie pacjentów jest legalne od grudnia ubiegłego roku. Urzędnicy mówią, że nie wiedzą, ile osób poprosiło swoich lekarzy o śmierć. Dane podobno są zbierane i mają trafić do specjalnej komisji ds. „opieki pod koniec życia”.
Tory ograniczy nam prędkość
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakBurmistrz John Tory chce, by piesi i rowerzyści czuli się w Toronto bezpieczniej. Stawia sobie za cel zmniejszenie liczby wypadków śmiertelnych z udziałem tej grupy użytkowników dróg o 20 proc. w ciągu najbliższej dekady. Osiągnięcie go będzie kosztowało 68,1 miliona dol. Pieniądze będą wydawane przez 5 lat. Według dotychczasowych planów na inicjatywy związane z podniesieniem bezpieczeństwa na drogach miasto miało przeznaczyć o 40 milionów mniej.
W ubiegłym roku na drogach w Toronto zginęło 65 osób – to najwięcej od 10 lat. Wśród nich znalazło się 39 pieszych i 4 rowerzystów. W obecnym roku ofiar śmiertelnych było 35, zginęło 16 pieszych. Przeciętnie raz w tygodniu ginie lub doznaje poważnych obrażeń jeden rowerzysta, raz na dwa dni – jeden pieszy.
W ramach nowej strategii planowane są działania dotyczące pieszych, rowerzystów, seniorów, uczniów oraz rozproszonych kierowców i tych jeżdżących agresywnie. Miasto proponuje wdrożenie 40 działań, wśród których znalazły się przebudowy skrzyżowań i krawężników, instalacja sygnalizacji dla niesłyszących oraz świateł w pobliżu osiedli dla seniorów, kampanie edukacyjne czy ustawienie większej liczby wyświetlaczy pokazujących aktualną prędkość pojazdu. W miejscach, w których szczególnie często dochodzi do wypadków, mają powstać specjalne „korytarze dla pieszych” z ulepszonymi oznaczeniami przejść, sygnalizacją świetlną dającą pierwszeństwo pieszym, zakazami skrętu w prawo na czerwonym świetle i ograniczeniami prędkości. Dla rowerzystów planowane jest wydzielenie ścieżek rowerowych oraz świateł, które umożliwiają rowerzystom wystartowanie przed samochodami i są zaopatrzone w czujniki wykrywające ich obecność.
Dopuszczalna prędkość ma być obniżona w 54 miejscach, w większości w centrum Toronto – wzdłuż ulic Yonge, Bathurst, Bay, Dundas, Bloor i Queen. W 28 miejscach prędkość będzie obniżona z 50 do 40 km/h, w 24 – z 60 do 50 km/h, a w dwóch poza centrum – z 70 do 60 km/h.
Visą w Walmarcie nie zapłacisz
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakWalmart przestanie akceptować płatności kartą Visa. Powodem mają być „nieprzyzwoicie wysokie opłaty od transakcji”, ogłoszono w sobotę. Zasady płatności mają się zmieniać stopniowo. Najpierw wejdą w życie w Thunder Bay (od 18 lipca). W całej Kanadzie Walmart ma ponad 400 sklepów.
Wszyscy wystawcy kart kredytowych nakładają opłaty na sprzedawców. Wynoszą one od 1 do 2,5 proc. wartości sprzedawanych produktów. Wysokość opłat jest różna w zależności od rodzaju karty. Z reguły handlowcy płacą więcej, jeśli klient ma kartę premium lub cash-back.
Według strony internetowej Visa Canada standardowa opłata od transakcji dokonanej w sklepie wynosi od 1,42 do 2,08 proc. W przypadku MasterCard jest to 1,44-2 proc. w przypadku niezależnych sprzedawców. Duże sieciówki (obrót powyżej 3 miliardów dol.) mogą ubiegać się o obniżenie do 1,26 proc. W przypadku kart debetowych opłata wynosi zaledwie kilka centów, niezależnie od kwoty do zapłaty.
Przedstawiciele Walmart Canada nie podają, jaka jest wartość sprzedawanych produktów, za które klienci płacą kartami kredytowymi. Wiadomo tylko, że co roku sieć płaci wystawcom kart ponad 100 milionów dolarów.
W zeszłym miesiącu Walmart ogłosił wyniki finansowe za pierwszy kwartał obecnego roku fiskalnego. Wpływy na całym świecie wyniosły 115,9 miliarda dol. amerykańskich.
W ujęciu globalnym w 2015 roku w przypadku 56 proc. transakcji dokonanych kartami kredytowymi klienci używali kart Visa. Analitycy rynku straszą, że Walmart nie powinien ignorować tak dużej grupy. Walmart oświadcza, że ma nadzieję na wypracowanie kompromisu z Visą.
Z tych samych powodów co Walmart, kart Visa i American Express nie akceptuje No Frills.
Nauczyciele "katoliccy" szykują się na paradę homoseksualistów
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPo raz trzeci członkowie związku nauczycieli angielskiego z ontaryjskich szkół katolickich (Ontario English Catholic Teachers’ Association – OECTA) pójdą w torontońskiej paradzie homoseksualistów. Parada ma się odbyć 3 lipca. Toronto Secondary Unit (TSU) oficjalnie zgłosiło się jako uczestnik. Udział w delegacji związku ma być nieobowiązkowy.
Oddział TSU po raz pierwszy wziął udział w paradzie w 2014 roku. Decyzja była ostro krytykowana m.in. przez kardynała Thomasa Collinsa. Kardynał powiedział, że członkowie związku błędnie rozumieją swoją wiarę. Dodał, że OECTA to nie katoliccy nauczyciele, tylko związek zawodowy – i do jego zadań należy negocjowanie umów i dbałość o interesy jego członków. Poza tym związek może się oczywiście mylić, jak to ma miejsce w tym wypadku. Biskup Fred Colli z Thunder Bay stwierdził, że system szkolnictwa katolickiego cieszy się dobrą opinią, niestety takie działania mogą ją nadszarpnąć.
Decyzję delegatów z Toronto potępiły kuratoria regionów York i London oraz rodzice z Parents as First Educators. Przewodniczący TSU bronił się mówiąc, że udział w paradzie nie oznacza akceptacji zachowań prezentowanych przez niektóre radykalne grupy.
Jednocześnie komisja praw człowieka TSU zaczęła coraz bardziej naciskać na promowanie grup LGBTQ w szkołach katolickich. Według raportu komisji z 18 maja tego roku komisja zaproponowała powołanie Grupy Roboczej LGBTQ – wniosek został przyjęty. Połowę składu grupy mają stanowić osoby z mniejszości seksualnych. Grupa miała na początku roku rozesłać ankietę do „grupy wybranych nauczycieli”, by dowiedzieć się, jakie są potrzeby. Komisja zainicjowała też działanie prowincyjnego OECTA Gay-Straight Alliance dla nauczycieli i innych członków związku.
Podczas kampanii wyborczej w 2015 roku TSU popierało Peggy Nash z NDP, kandydatkę o poglądach proaborcyjnych.
W niedzielę 12 czerwca odbyła się kolejna pielgrzymka Polonii amerykańskiej i kanadyjskiej na polski cmentarz wojskowy w Niagara on the Lake.
W obozie Kościuszko, jaki dzięki staraniom Ignacego Paderewskiego u prezydenta USA Woodrowa Wilsona utworzono pod koniec I wojny światowej w Niagara-on-the-Lake przeszkolono ponad 20 tys. Polskich ochotników, którzy utworzyli Błękitną Armię gen. Hallera. Siłę, która później wydatnie przyczyniła się do polskiego zwycięstwa nad bolszewikami w wojnie 1920 roku.
Co roku Polonia Amerykańska i Kanadyjska zbierają się na cmentarzu w Niagara-on-the-Lake przy grobach 25 ochotników, którzy zmarli podczas szkolenia na epidemię grypy.
W tegorocznej uroczystości udział wzięli kombatanci z obu stron granicy, działacze polonijni w tym prezes KPK Teresa Berezowska i Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, Western New York Jim Lawicki, przedstawiciele lokalnych władz i politycy - Jim Bradley, poseł do legislatury torontońskiej z St.Catharines, burmistrz St. Catharines Walter Sendzik, a także członkowie polskiego korpusu dyplomatycznego, konsul generalny w Toronto Grzegorz Morawski, attache obrony przy ambasadzie RP w Ottawie Cezary Kiszkowiak oraz gość specjalny z Polski kapitan Ivo Listewnik z 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie.
Po przemówieniach, złożeniu wieńców, odegraniu Last Post oraz trzykrotnej salwie honorowej w wykonaniu kanadyjskich żołnierzy,. Zebrani przedefilowali przed pomnik nieznanego żołnierza w historycznej części miasta, kombatanci przejechali tam w historycznych pojazdach kanadyjskiej i amerykańskiej armii.
Wieńce złożyli przedstawiciele 36 organizacji polonijnych.
Więcej o armii ochotniczej w Kanadzie piszemy tutaj.
.
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4494#sigProIdb08d8a184f
Nowojorski magazyn żydowski "Forward" informuje, że nowe przepisy rosyjskie pozbawią obywatelstwa Rosji tysięcy Żydów, którzy po 1991 roku wyemigrowali do Izraela i nadal posługiwałi się rosyjskimi paszportami, które przedłużali w konsulacie. Obecnie paszporty nie będą przedłużane osobom, które nie mieszkają w Rosji.
Sekretarz prasowy ambasady rosyjskiej w Waszyngtonie wyjaśnił, że jest to jedynie zastosowanie obowiązujących przepisów, dlatego nie ogłaszano żadnej zmiany prawa. Nasze prawo nie zmieniło się, lecz jest lepiej interpretowane - dodał.
Zmiana ta kontrastuje z polityką Polski, która Żydom mieszkającym w Izraelu i nie tylko, którzy mogą wykazać się jakimikolwiek związkami rodzinnymi z Polską wydaje polskie paszporty "z automatu". Czytaj: "Rozdajemy izraelskim Żydom obywatelstwa jak ulotki"
l
Liceum Krzemienieckie
Napisane przez Anna Alwast, zdjęcia Krzysztof AlwastWśród wielu osób, jakie poznałam w Toronto, byli absolwenci Liceum Krzemienieckiego. Kiedy tylko wspomniałam o tym swojemu mężowi Krzysztofowi, to tylko była dyskusja o tym, kiedy tam pojedziemy. Odwiedziliśmy to ciekawe miasteczko w roku 2015. Kiedy stanęłam przy murach dawnego Liceum Krzemienieckiego, poczułam się bardzo wzruszona, bo przecież tu właśnie uczył się Juliusz Słowacki, Józef Konrad Korzeniowski, słynny inżynier w Kanadzie Kazimierz Stanisław Gzowski i bardzo wielu znakomitych ludzi. Być absolwentem tej szkoły, to znaczyło więcej niż dyplom wyższej uczelni. To był specjalny „status”.
Po trzecim rozbiorze Polski na ziemiach zaboru rosyjskiego postanowiono powołać do życia drugą uczelnię po Uniwersytecie Wileńskim. Inicjatorem i jednym z organizatorów był ks. Hugo Kołłątaj oraz późniejszy dyrektor szkoły hrabia Tadeusz Czacki. Po wielu poszukiwaniach lokalizacji przyszłej szkoły wybór padł na Krzemieniec. Powody były bardzo zachęcające: piękne położenie Krzemieńca w środku Wołynia, dostępność materiałów budowlanych w okolicy i możliwość prywatnych kwater dla studentów. Miasto Krzemieniec położone jest w wąwozach na Wyżynie Podolskiej, a jego główną arterią była ulica Szeroka, też położona w wąwozie. Miasto jest długie i bez typowego rynku. Dla szkoły nadawały się budynki pojezuickie i pobazyliańskie z pięknym barokowym kościołem niedaleko Góry Królowej Bony. Królowa Bona otrzymała w prezencie od swojego męża Zygmunta Starego starostwo krzemienieckie i dbała o nie przez wiele lat. Zamek, niestety, został zniszczony przez kozaków podczas powstania Chmielnickiego, w tej chwili są tylko jego ruiny.
Z Polski rodem: Patriarcha amerykańskiej Polonii - Leopold Moczygemba - o. Bonawentura Maria
Napisane przez Kazimierz KozubW roku 1808 na małą rzeką Chicago i jeziorem Michigan, na tzw. Terytorium Indiańskim, powstał fort, wokół którego wyrosło osiedle cywilów – drugie (po Detroit) większe skupisko ludzkie w tej części Ameryki. W cztery lata później, w czasie wojny z Anglią, stanicę zniszczyli Indianie ze szczepu Illinois (od nich to właśnie wziął potem swą nazwę jeden ze stanów USA), którzy załogę i osadników wycięli w pień. Nawiasem mówiąc, tej krwawej operacji przewodził wielki wódz Indian i zarazem generał brytyjskiej armii – Tecumseh, który zresztą zginął rok później w bitwie w południowym Ontario, nad rzeką Tamizą.
Po zakończeniu wojny angielsko-amerykańskiej – osadę i fort nad rzeką Chicago odbudowano, choć przez 15 lat liczba cywilów pod fortem nie przekraczała nigdy 15 rodzin.
RODZICE
Mój ojciec, Juliusz Henryk Braun, urodził się 2 lipca 1904 r. w Dąbrowie Tarnowskiej, w polskiej Galicji rządzonej przez Austrię. Jego zaplecze rodzinne stanowiła uczciwa, skromna, solidna, obywatelska praca i postawa jego ojca, Karola Brauna, notariusza i działacza „Sokoła”, oraz matki, Henryki z Millerów, Sokolicy, społecznicy, harcerki (w wolnej Polsce była komendantką Chorągwi Krakowskiej ZHP). Ojciec sam był w młodości harcerzem, podobnie jak jego starsi bracia, Kazimierz i Jerzy.
Kazimierz (już go przypomniałem) był legionistą, walczył z bolszewikami w 1920 r., zginął śmiercią lotnika w 1920 r. Jerzy też walczył w wojnie z bolszewikami. Był poetą. To on napisał i skomponował w 1918 r. słynną pieśń „Płonie ognisko i szumią knieje...”. Był komendantem harcerskiego hufca w Tarnowie, publicystą i filozofem. W czasie II wojny założył organizację „Unia”, przewodził konspiracyjnej Radzie Jedności Narodowej i był ostatnim Delegatem Rządu na Kraj (Rządu Polskiego z siedzibą w Londynie), potem stalinowskim więźniem. Zmarł w Rzymie wygnany z kraju. Ojciec miał też młodszą siostrę, Jadwigę, która była aktorką, w czasie wojny żołnierzem Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). Gdy przekraczała, idąc jako kurierka z Warszawy do Wilna, linię demarkacyjną między Niemcami i Sowietami w zimie 1940 r., została złapana, skazana na osiem lat łagru. Wyszła z niego dzięki umowie Sikorskiego ze Stalinem, dołączyła do 2. Korpusu gen. Andersa i tam została dyrektorem Teatru Dramatycznego, z którym przeszła, wraz z wojskiem, z „ziemi nieludzkiej” do Palestyny, Włoch, Londynu, gdzie zamieszkała po wojnie. Od lat 60. żyła na emigracji w Kanadzie.