A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...

Numer 33/2016 (12 - 18 sierpnia 2016)

Kanadyjskie służby krwiodawstwa stwierdziły, że za zamieszczenie ogłoszenia o oddawaniu krwi w aplikacji Grindr będącej gejowskim serwisem towarzyskim odpowiada sprzedawca przestrzeni reklamowej. Znalazło się tam przez pomyłkę. Ogłoszenie zachęcało do pobrania aplikacji GiveBlood. Prawnik z Winnipegu, Corey Shefman, który jest gejem, stwierdził, że incydent jest kolejnym przykładem dyskryminowania homoseksualistów przez Canadian Blood Services. Służby krwiodawstwa powinny za to przeprosić.

15 sierpnia wejdą w życie przepisy dopuszczające oddawanie krwi przez homoseksualistów, którzy przez rok powstrzymywali się od aktywności seksualnej. Wcześniej wymagano 5 lat wstrzemięźliwości.

czwartek, 11 sierpień 2016 15:46

Zastrzelony za terroryzm

Napisane przez

24-letni Aaron Driver poszukiwany w związku z podejrzeniami o działalność terrorystyczną został zastrzelony podczas konfrontacji z policją w miejscowości Strathroy, Ont. (20 000 mieszkańców, 40 km na zachód od London). RCMP przekazało rodzinie, że Driver zdetonował ładunek wybuchowy, który ranił jego samego i jeszcze jedną osobę. Miał przy sobie jeszcze jedno urządzenie, które zamierzał zdetonować – dlatego funkcjonariusze strzelali do niego. Prawdopodobnie byłby to zamach samobójczy dokonany w miejscu publicznym.

RCMP otrzymało ostrzeżenie o potencjalnym ataku terrorystycznym w środę rano. Akcję przeprowadzono wieczorem tego samego dnia.

Wiadomo, że Driver popierał ISIS. CSIS zwróciło na niego uwagę w październiku 2014 roku w związku z wpisami na twitterze zamieszczanymi pod pseudonimem Harun Abdurahman. Driver pisał m.in., że atak Michaela Zehaf-Bibeau na Wzgórzu Parlamentarnym był uzasadniony. Został aresztowany w czerwcu 2015 roku. Sąd w Winnipegu zdecywodał o wypuszczeniu go pod określonymi warunkami. Akceptując je Driver przyznał, że istnieją podstawy, by się obawiać, że mógłby pośrednio lub bezpośrednio zaangażować się w działania grupy terrorystycznej. 

środa, 10 sierpień 2016 16:22

Wyjątkowo upalne lato...

Napisane przez

Środa w Toronto była bardziej upalne niż w Kairze czy Kabulu. Można się pocieszać, że w Dubaju termometry pokazywały 41 stopni, a temperatura odczuwalna wynosiła 52. Według prognoz ponad trzydziestostopniowe temperatury mają się utrzymać do soboty. Tego lata wydawano już 11 ostrzeżeń o upałach i 4 o ekstremalnych upałach.

Environment Canada mówi, że obecna fala upałów jest jak dotąd najbardziej dotkliwa. W porównaniu z danymi historycznymi sama temperatura nie jest jeszcze taka zła, ale do tego dochodzi wilgotność, która podbija temperaturę odczuwalną do czterdziestu kilku stopni.

Tego lata w Toronto odnotowano 26 dni z temperaturą powyżej 30 stopni Celsjusza. Rok temu było ich 9. Do końca tygodnia liczba może wzrosnąć do 31. W okresie od 1 maja do 9 sierpnia spadło tylko 107 mm deszczu, najmniej od 79 lat.

Aby ulżyć mieszkańcom, miasto otworzyło 7 oficjalnych „centrów chłodzenia”. Wydłużyło też godziny otwarcia basenów.

Co ciekawe pocą się nawet rośliny. Kukurydza czy soja w naturalnym procesie wydzielają wilgoć, która jest uwalniana do atmosfery i powoduje dodatkowy wzrost wilgotności.

Najgorsza fala upałów przeszła przez Toronto w 1936 roku. Nie znano jeszcze wtedy nowoczesnych klimatyzatorów. Przez trzy kolejne dni temperatury sięgały 40,6 stopnia. Zmarło 225 osób. Była to największa liczba ofiar wywołana pojedynczym czynnikiem od czasu pandemii grypy w 1918 roku. 12 lipca miasto uchyliło prawo zakazujące niedzielnego handlu, by można było sprzedawać lód.

Sytuację gospodarczą w Kanadzie trudno nazwać korzystną. Deficyt handlu jest rekordowo wysoki, PKB w ostatnim miesiącu był najniższy od 7 lat, a ceny ropy utrzymują się na niskim poziomie. Mimo tego we wtorek główny indeks giełdowy w Toronto (TSX) wzrósł do wartości, jakiej nie osiągał przez ostatni rok – i dalej rośnie.

Jaka jest tego przyczyna? W tym roku bardzo dobrze stoi złoto. Być może nie jest to oczywiste, ale przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem złota odgrywają znaczącą rolę w sektorze wydobywczym, z którym to TSX jest związany w 14 proc, co może nie do końca wiernie oddaje sytuację w kanadyjskiej gospodarce. Od początku roku złoto zdrożało ponad dwa razy. W ten sposób w ostatnim czasie Kanada osiągnęła drugi najlepszy wynik giełdowy wśród światowych rynków rozwiniętych. Przebiła nas tylko Nowa Zelandia.

Kolejna dziwna sprawa to reakcja na informację o zmniejszeniu się liczby etatów w lipcu. Mimo że zatrudnienie spadło, indeks giełdowy poszedł w górę. Pokazuje to, jak silnie nasza gospodarka jest związana z amerykańską. U naszych południowych sąsiadów w lipcu przybyło netto 255 000 etatów. USA to największa gospodarka światowa, jeśli im się dobrze wiedzie, inni też mają nadzieję na zyski.

Dalej mamy efekt niskich stóp procentowych. Ludziom nie opłaca się oszczędzać pieniędzy. Oprocentowanie kont jest praktycznie żadne, na obligacjach też nie da się wzbogacić. Inwestorzy, którzy chcą, by stopa zwrotu chociaż zrównała się z inflacją, muszą szukać innych możliwości. Zaczynają inwestować w akcje mając nadzieję na 3-4-procentowe dywidendy.

Ostatnio zmieniany środa, 10 sierpień 2016 19:12

W zeszły weekend w Brooks odbył się doroczny festyn średniowieczny. Byli rycerze, wiedźmy, wróżki czytające z kart tarota, statuetki bóstw pogańskich, ale próżno było szukać symboli chrześcijaństwa. Koordynatorka jarmarku Barbara Matson odmówiła wystawienia stoiska pastorowi Calgary’s Street Church Artowi Pawlowskiemu. 31 maja napisała do niego w mailu, że sześć lat temu organizatorzy postanowili nie promować żadnej religii, dlatego chrześcijańskie stoisko nie jest mile widziane.

Pawlowski złożył skargę do komisji praw człowieka. Uważa, że chrześcijaństwo było częścią średniowiecza. Zauważa, że pogaństwo na festynie można było promować bez ograniczeń. Ktoś sprzedaje naszyjniki z jakąś boginią, inny podczas seansów spirytystycznych łączy klienta z jego aniołami. Przypomina, że w zeszłym roku jego kościół miał swoje stoisko z bannerem „Jezus jest królem”. Matson mówi, że w odczuciu organizatorów napis był obraźliwy i ktoś się skarżył z tego powodu. Pastor twierdzi, że o żadnych skargach nie słyszał.

W późniejszej korespondencji padło stwierdzenie, że organizatorzy jarmarku podjęliby negocjacje z Pawlowskim, jeśli ten zgłosiłby się wcześniej. Poradzili mu, by próbował ponownie przed przyszłoroczną imprezą.

Greater Toronto Airways ogłosiły, że zamierzają codziennie latać z torontońskiego lotniska na wyspach do Niagara District Airport w St. Catharines (115 km). Linia, która oferuje też połączenia na trasie Toronto- Collingwood i Toronto- Muskoka, chce latać do St. Catharines małymi 8-miejscowymi samolotami dyspozycyjnymi. Lot ma trwać 12 minut. Ceny biletów w jedną stronę będą się zaczynać od 85 dol., w dwie strony – od 159.

Greater Toronto Airways to prywatna linia oferująca loty czarterowe i widokowe do różnych miejsc w Kanadzie i USA. Jej nowy pomysł podoba się burmistrzowi Niagara Falls Jimowi Diodatiemu. Może być dobrym rozwiązaniem dla przedsiębiorców, którzy muszą być w Toronto rano lub dla tych, którzy wolą unikać jeżdżenia QEW w wakacyjne weekendy.

Ostatnio zmieniany wtorek, 09 sierpień 2016 22:43
poniedziałek, 08 sierpień 2016 15:04

O włos od zderzenia

Napisane przez

Konstabl Brian Griffith z policji w Edmonton 8 lipca ok. 10 wieczorem leciał policyjnym śmigłowcem do wezwania, gdy zauważył w pobliżu drona. Na początku pomyślał, że to ptak, ale gdy spojrzał z bliska, rozpoznał drona z czterema wirnikami. Policyjny śmigłowiec leciał z prędkością 180 km/h na wysokości 450 metrów. Bezzałogowiec przeleciał jakieś 9-12 metrów od niego. Zderzenie mogło w tym wypadku prowadzić do poważnego uszkodzenia maszyny i mieć tragiczne skutki, jako że incydent miał miejsce w centrum Edmonton. W takich warunkach w krótkim czasie trudno znaleźć miejsce do lądowania.

Griffith pilotuje śmigłowiec od dwóch lat. Mówi, że jeszcze nie natknął się na drona w tak bliskiej odległości. W ciągu pół godziny po tym wydarzeniu w tej samej okolicy widziano jeszcze dwa mniejsze drony.

Według zasad Transport Canada drony nie mogą latać w pobliżu przemieszczających się pojazdów, autostrad, mostów i ruchliwych ulic, a także tam, gdzie mogłyby przeszkadzać służbom porządkowym i ratunkowym. Maksymalny dopuszczalny pułap to 90 metrów. Latać można tylko do zmierzchu.

poniedziałek, 08 sierpień 2016 14:47

Żydowskie organizacje potępiają Zielonych

Napisane przez

B'nai Brith opublikowała oświadczenie, w którym wyraża swoje oburzenie z powodu poparcia ruchu BDS (Boycott Divestment and Sanctions) przez partię Zielonych. Uchwała w tej sprawie została podjęta przez delegatów partii podczas zjazdu, który odbył się w ostatni weekend. Przwodniczący B'nai Brith Michael Mostyn powiedział, że Zieloni poparli wyznawców terroryzmu, a nie „demokratyczne i przyjazne środowisku państwo Izrael”. Decyzja pokazuje, jak daleko partia odsunęła się od społeczeństwa, które powinna reprezentować, od kanadyjskiej kultury i wartości.

Liderka Elizabeth May próbowała zdystansować się od stanowiska zajętego przez jej partię mówiąc, że jest zawiedziona wynikiem głosowania. Z ubolewaniem stwierdziła, że Zieloni poparli ruch, który wzmacnia podziały, jest nieefektywny i nie ma żadnych zasług w walce o pokój i bezpieczeństwo. Te słowa nie przekonały jednak Mostyna, który w swoim oświadczeniu potępił wszystkich Zielonych.

W podobnym tonie co B'nai Brith wypowiadało się Centre for Israel and Jewish Affairs.

Ruch BDS wzywa do bojkotu działań podejmowanych przez Izrael wobec Palestyny i sankcji izraelskich. W ostatnim czasie zyskuje na popularności. W maju w siedzibie Zgromadzenia Generalnego ONZ odbyla się konferencja sponsorowana przez misję izraelską na temat metod zwalczania ruchu w amerykańskich kampusach uniwersyteckich. Wzięło w niej udział 1500 studentów.

poniedziałek, 08 sierpień 2016 08:35

Media zbliżone do PiSu zaczynają mówić o roszczeniach żydowskich

Napisane przez

Czyżby naciski były aż tak duże, że rządzący postanowili upublicznić temat do tej pory skrzętnie zamiatany pod dywan. Jak się okazuje, to, o czym od lat mówią m.in. Stanisław Michalkiewicz i Grzegorz Braun to smutna rzeczywistość. Na dodatek naciski na Polskę wywierają Stany Zjednoczone, upatrywane jako gwarant polskiego bezpieczeństwa...

 

Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: Amerykańscy Żydzi domagają się od Polaków restytucji mienia pożydowskiego dla ofiar Holokaustu. Mam wrażenie, że w Polsce niewiele mówi się na ten temat. Skąd wynikają te roszczenia i od czego się to wszystko zaczęło?

Gabriel Kayzer, publicysta: Wysuwane przez amerykańskich Żydów i Izrael roszczenia w stosunku do Polski to hucpa. Inaczej tego nie można nazwać. W dniu 16 lipca 1960 roku, Polska pod rządami Władysława Gomułki podpisała bowiem ze Stanami Zjednoczonymi układ, na mocy którego wypłaciła amerykańskiemu rządowi 40 mln dolarów. W zamian za to, amerykański rząd zobowiązał się do rozdysponowania tych pieniędzy wśród swoich obywateli o pochodzeniu żydowskim, których majątek został pozostawiony lub znacjonalizowany w Polsce po II wojnie światowej. W ten sposób całkowicie uregulowano i zaspokojono roszczenia amerykańskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Co do roszczeń Izraela, który w czasie II wojny światowej nie istniał, to zgodnie z traktatem miedzy RFN a Izraelem z 1952 roku, za utracone przez Żydów podczas II wojny światowej żydowskie mienie Niemcy zapłaciły Żydom 3,5 mld marek. Szacuje się zaś, że całościowe zadośćuczynienie na rzecz Żydów z tego tytułu wyniosło nawet 60 mld marek. Jeżeli Żydzi mają jeszcze jakieś roszczenia, to powinni kierować je do sprawców Holokaustu, Niemców. Tymczasem zarówno Izrael, jak i Stany Zjednoczone naciskają w tej kwestii na Polskę.

W listopadzie 2013 roku Sekretarz Stanu USA John Kerry złożył wizytę w Polsce. Spekulowano wówczas, że podczas rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem omawiano temat restytucji pożydowskiego mienia w Polsce. Spekulacje te były oparte na tym, że tuż po wizycie w Polsce, John Kerry udał się do Izraela, gdzie nieco wcześniej gościł prezydent Polski Bronisław Komorowski, który otrzymał wówczas od organizacji żydowskich list, w którym domagano się od Polski restytucji pożydowskiego mienia.

 

całość tutaj:

http://www.fronda.pl/a/roszczenia-zydow-z-usa-i-izraela-do-polski-to-hucpa,73909.html

 

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.