Tutaj, w Kanadzie, zwłaszcza w wielkich aglomeracjach, jesteśmy coraz częściej mniejszością w naszym wielokulturowym społeczeństwie.
Coraz częściej dochodzi też do konfliktów i choć polityczna poprawność każe je zamiatać pod dywan, przyklejając etykiety „rasizmu” i innych „izmów”, to od tego konflikty te nie nikną.
Jedną z sytuacji konfliktowych jest sposób, w jaki masowo wykorzystują miejskie parki ludzie z Azji, zwłaszcza Hindusi. I nie chodzi jedynie o nadbrzeżne pogrzeby z rozzrzucaniem ludzkich prochów do rzek, lecz o lekceważenie miejskich przepisów.
Z nowymi obyczajami przegrywamy nie tylko dlatego, że jesteśmy bierni i wolimy się wycofywać, usuwać, wyprowadzać, ale przede wszystkim dlatego, że nie mamy wystarczającej liczby dzieci. O przyszłości kultury decydować będzie dzietność, co widać już w szkołach podstawowych Mississaugi.
Piszę o tym dlatego, że w minionym tygodniu do redakcji zadzwoniła p. Marzena mieszkająca nieopodal Summerlea Park w Etobicoke – urokliwym zakątku, który warto odwiedzić na rowerze czy rolkach. Tam właśnie co tydzień nad rzeką odbywają się religijne obrzędy Azjatów.
Tak, gdyby to wszystko poukładać „na nosa”, to sprawy mają się następująco:
Donald Trump nie jest żadnym „wypadkiem przy pracy” czy amerykańską odmianą Nikodema Dyzmy, lecz politykiem kutym na cztery nogi, wystawionym przez starą wojskowo-finansową elitę USA – ludzi o doświadczeniach zimnowojennych, zwinnych imperialnych graczy – elitę zaniepokojoną tym, co działo się za rządów nowej elity clintonowo-obamowej – ludzi rodem z lat 60., dorastającej w czasach rewolucji seksualnej, hippisowskich ruchów, Woodstock i Wietnamu.
Ta ostatnia elita, odcinając kupony od pozycji Ameryki w świecie, zapomniała o imperialnych wyzwaniach ze strony Eurazji, oddała interesy mocarstwowe w pacht liberalnych globalizatorów.
Ta stara elita ma nieco związków z Polską. Nie tylko za sprawą śp. Brzezińskiego, ale choćby gen. Jajko; ludzi, którzy „robili imperium” za Reagana i walczyli z Sowietami w proxy-wojnach.
To właśnie tamtędy prowadzi polska nitka do Donalda Trumpa – głównie via The Institute of World Politics – szkołę dającą informacje historyczne i „kontekstowe” ludziom Pentagonu, NSA i CIA; uczelnię założoną na początku lat 90. przez Johna Lenczowskiego, głównego doradcę Ronalda Reagana ds. sowieckich.
Dzisiaj, kiedy Ameryka jest wypychana z tradycyjnych obszarów wpływu, kiedy konkurencja z Chinami przybiera na sile, konieczna jest konsolidacja i sanacja amerykańskiego imperium. W przeciwnym razie w ciągu jednego – dwóch pokoleń, Pax Americana, którego beneficjentem jest dzisiaj Zachód, zostanie rozmontowany.
Stara gwardia amerykańskich służb uznała więc, że to ostatni dzwonek, by w miarę skutecznie móc przeciwstawić się wyzwaniom, zaniedbywanym przez co najmniej dwie minione dekady. I stąd nowa polityka Donalda Trumpa.
Polityka atakowana z jednej strony przez ponadnarodowych globalistów, dla których Amerykanie są tylko użyteczną chabetą, oraz przez różnej maści niedokształconych ludzi matriksu, którzy tak na dobrą sprawę nie wiedzą, skąd się bierze ciepła woda w kranie – różnych pożytecznych idiotów rozgrywanych przez prawdziwe partykularne grupy interesów krajowe i zagraniczne.
Co ciekawe, w nowej sytuacji podzielone zostało lobby żydowskie – w przeciwieństwie do liberalnego skrzydła prominentnego w mediach, ortodoksyjny, syjonistyczny hardcore poparł nowego prezydenta – w jego otoczeniu jest zresztą pokaźna grupa amerykańskich Żydów. Tak więc konflikt i walka przebiegają dzisiaj na nowych frontach, wzdłuż nowych linii podziału.
Nowa gra w Polsce, której przejawem była niedawna wizyta Donalda Trumpa, idzie o to, aby wbić klin w koncepcję Eurazji i postawić amerykańską stopę między Niemcami a Rosją i Chinami; na zasadzie, nic tutaj nie będzie bez nas – możecie mieć Nowy Jedwabny Szlak – proszę bardzo, ale z naszym udziałem i kontrolą. Jest to sensowne zagranie. Problem tylko w tym, że Polakom przypada w nim rola przedstawiciela amerykańskiego interesu. Niewygoda takiej sytuacji polega na zawężeniu pola manewru.
Owszem, Polska staje się dla Amerykanów ważna w Europie, ale odpowiedź na pytanie, czy to jest dobre dla Polski, nie jest wcale taka jednoznaczna, jak by się mogło wydawać.
Tak czy owak, dobrze się stało, że przy okazji tych wszystkich manewrów amerykański prezydent wsparł w Warszawie polską politykę historyczną, czym ściągnął na siebie gromy lewaków oraz środowisk żydowskich, które usiłują pedagogiką wstydu rozmiękczyć Polaków do wypłacenia trybutu. Więc coś jednak ugraliśmy.
Druga dobra rzecz jest taka, że Polacy dzięki kampanii wyborczej Donalda Trumpa ponownie zaistnieli w amerykańskiej polityce. Polskie głosy przeważyły szalę w licznych okręgach, Kongres Polonii Amerykańskiej w zasadzie udzielił poparcia konserwatywnemu kandydatowi, a w wyborczych kuchniach pracowało wielu Amerykanów polskiego pochodzenia.
Amerykańska Polonia, poszatkowana i skłócona, pokazała, że jest konserwatywną siłą i przy odpowiedniej mobilizacji, może się liczyć.
Jest oczywiste, że Polska nie jest zdolna przeciwstawić się amerykańskiej polityce; jest oczywiste, że z Amerykanami i przy Amerykanach można wciąż sporo ugrać – czy będzie to możliwe, zależy od polskiej elity; czy w minionych dwóch dekadach wystarczająco dorosła i dojrzała, by móc upodmiotawiać własne państwo, by móc skutecznie negocjować z Amerykanami, przyzwyczajonymi, jak to obrazowo określił były influenser Radosław Sikorski, że nad Wisłą dają im za darmo.
Sądząc po egzaltacji, jaka wielu polskim komentatorom i politykom udzielała się na widok POTUSA, stare nawyki trudno wykorzenić...
Nic to, miejmy nadzieję, że okres pokoju i wzrastającego dobrobytu da glebę do odrodzenia „polskiej głowy”, bo przecież jak to kiedyś ładnie ujął mój kolega – „ziemia wciąż rodzi”. Przychodzą nowe pokolenia. Najważniejsze więc, by rodziła jak najobficiej i by nowe zastępy wykształconych Polaków rozumiały stawki i zasady gry.
Pewne jest zaś, że wreszcie nowa polska elita ma do „imperatora” jakieś dojście. To cieszy.
Andrzej Kumor
Demokratyczna utopia jest tak głęboko ukorzeniona we współczesnej świadomości społecznej, że nikt jej nawet nie usiłuje podważyć. Zyskała religijny status, a wiary w nią wymaga się od każdego.
Utopia ta zakłada między innymi mit współrządzenia – wszyscy wspólnie podejmujemy ważne decyzje o sobie – uzgadniać je mamy poprzez głosowanie w wyborach i referendach.
Tymczasem demokracja nigdy nie dotyczyła wszystkich – zawsze była jedynie metodą uzgadniania stanowiska w wąskich grupach posiadających możliwość działania. Bo też większość normalnych ludzi chce żyć w świecie już urządzonym, w którym wiedzą, czego się od nich wymaga i co mają robić. Taki świat dawał i daje poczucie bezpieczeństwa. Poczucie to wzmacniał dodatkowo stabilny porządek społeczny.
Nasze teksty
Maria Władysława Nowicka (1924-2019)
Maria Władysława Nowicka, urodzona we Warszawie 8-go września 1924r, zmarła spokojnie we śnie o 11:11 rano 6-go kwietnia br. w Mississauga, Ontario. Żona śp. kap. Mariana Nowickiego, matka Ani w Kanadzie, Zbyszka w Nowej Zelandii, Isi w Australii, ciocia Ewy w Kanadzie, B... Czytaj więcej
I co nowego na wiosennym rynku?
Niewiele. Ciągle to samo. W Izraelu nasz ‘ulubieniec’ Benjamin Netanjahu został ponownie premierem. Co to dla nas znaczy? Nic nowego. Zagrożenie izraelsko-amerykańskie postępuje swoim trybem. Właściwie już nie zagrożenie, ale realizacja dawno ustalonych planów. Podsumujmy więc w wielkim skrócie: &n... Czytaj więcej
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…