Porady
W procedurze imigracyjnej wcześniej czy później urząd poprosi kandydata na stałą imigrację, by dokonał badań medycznych. Badania te są dość ogólne, do badań fizycznych, wykonanych przez lekarza w gabinecie, załącza się także laboratoryjne testy oraz prześwietlenie klatki piersiowej.
W zależności od wyników pierwszych badań, lekarz może poprosić o dodatkowe specjalistyczne, dlatego warto sprawdzić swój stan zdrowia, zanim zgłosimy się do lekarza imigracyjnego.
W przypadku osób starających się o pobyt stały i posiadających dzieci, w Kanadzie lub poza, rząd kanadyjski wymaga, by zrobić także badania dzieciom, nawet jeśli dzieci nie imigrują do Kanady. A zatem jeśli posiadają Państwo prawo rodzicielskie do dzieci, badania są wymagane obowiązkowo. I tu, niestety, sytuacja komplikuje się, jeśli rodzic dziecka (na przykład były mąż czy żona) nie wyraża zgody na zrobienie badań, a urząd prosi o jak najszybsze dostarczenie dokumentacji, że dziecko lub dzieci są przebadane przez lekarza imigracyjnego. Ja osobiście uważam, że ten wymóg-przepis to zupełny nonsens. Jeśli dziecko nie imigruje, po co urząd w momencie prowadzenia sprawy domaga się badań medycznych? Rozumiem, że urząd chce się upewnić, że dziecko jest zdrowe, ponieważ później rodzic, otrzymujący pobyt stały w Kanadzie, nabiera silnych praw do sponsorowania, ale przecież przy nowej sprawie sponsorskiej znów będą takie badania wymagane.
Wezwania, by dokonać badań dzieci, nie wolno lekceważyć. Za niewykonanie badań dzieci, nawet tych, które nie imigrują z rodzicem, można niestety otrzymać decyzję odmowną. Urząd wymaga wyjaśnień, dlaczego dziecko lub dzieci nie mogą dostosować się do przepisu kanadyjskiego (badania medyczne). I co ważne, jeśli dziecko nie przejdzie badań medycznych w czasie imigracji rodzica, nie będzie później mogło być zasponsorowane. Należy zatem taką decyzję dobrze rozważyć.
Niekiedy sprawy takie rozstrzygane są w sądzie, rodzice pozbawieni praw rodzicielskich są wyłączeni z wymogu.
Badań medycznych nie może wykonać dowolny lekarz. Jeśli dostaną Państwo wezwanie dla siebie lub dzieci, by wykonać badania, przypominam, że musi to być lekarz uprawniony. Lekarze współpracujący z urzędem kanadyjskim są dostępni w różnych krajach świata. Poniżej link do listy lekarzy uprawnionych.
http://www.cic.gc.ca/pp-md/pp-list.aspx
Izabela Embalo
licencjonowany doradca
tel. 416-515-2022
www.emigracjakanada.net
Czy condo jest dobre na downsizing (26/2018)
Napisane przez Maciek CzaplińskiWiele osób, przechodząc na emeryturę, sprzedaje domy w mieście i kupuje mniejsze i tańsze domy poza miastem. Ale co mają robić ci, którzy owszem, chcą zamienić duży dom na coś mniejszego, ale niekoniecznie chcą się wynieść poza miasto?
W ostatnich latach pomogliśmy bardzo wielu ludziom wynieść się poza miasto. Sprzedając duży i drogi dom w mieście i kupując mniejszy i tańszy dom poza miastem, mamy wiele benefitów.
• Mniejsze opłaty, bo podatki są niższe, ubezpieczenie domu i samochodu są też niższe.
• Mamy zwykle dom lepiej przystosowany do wieku – gdyż prawie wszyscy kupują domy parterowe.
• Często są to domy znacznie nowsze niż te, co sprzedaliśmy w mieście – czyli mniej potrzebnych napraw.
• Zwykle w mniejszych miastach jest lepsze powietrze i zdrowszy styl życia.
• Po sprzedaży dużego domu i kupnie mniejszego pozostaje nam zwykle sporo na koncie na dokładanie do emerytury lub pomoc rodzinie.
Czyli zamiana domu na mniejszy i tańszy ma wiele korzyści.
Zdarza się jednak, że sporo ludzi nie chce wynosić się poza duże miasto z wielu zupełnie innych powodów:
• Nie chcą być z dala od rodziny i przyjaciół.
• Nie chcą być z dala od „swojego” lekarza rodzinnego, dentysty czy okulisty.
• Lubią atmosferę dużego miasta i łatwość korzystania z komunikacji miejskiej.
• Chcą mieć łatwy dostęp do imprez kulturalnych, bibliotek, muzeów, czy nawet lotniska.
Powodów można podawać wiele – ale wiadomo, że każdy ma swoje personalne preferencje.
Niestety, koszty życia w mieście oraz koszty domów są znacznie wyższe niż domów poza miastem i prosta zamiana domu dużego i często nieprzystosowanego do potrzeb ludzi starszych czy niepełnosprawnych nie jest taka prosta. Często okazuje się, że zamiana domu na dom nie przynosi oczekiwanych benefitów finansowych, bo domy parterowe są powszechnie poszukiwane i są zwykle bardzo kosztowne – szczególnie jak są nowsze i w dobrym stanie.
Jaka więc jest alternatywa? Oczywistym wyborem zwykle stają się condominia. Ale jakie wybrać? Zwykle kiedy przechodzimy z domu czy bliźniaka, to bardzo trudno jest nam się zmieścić w małym jednosypialniowym mieszkaniu. Naturalne jest, że większe mieszkania są zwykle w starszych budynkach, bo obecnie deweloperzy głównie nastawieni są na mieszkania jednosypialniowe lub jednosypialniowe z denem – bo te się najszybciej sprzedają pośród inwestorów i młodych ludzi zaczynających rodzinę. Problem z tymi dużymi mieszkaniami w starszych budynkach polega zazwyczaj na niezwykle wysokim maintenance, dochodzącym często do 1000 dol. Ponadto w starszych budynkach mamy duże ryzyko, że ze względu na wiek budynku potrzebne mogą być nieplanowane naprawy – co często nie jest uwzględnione w funduszu renowacyjnym i powstaje potrzeba special assessment, czyli zrzutki na dodatkowe naprawy. A te koszty mogą być ogromne.
Dlatego ja myślę, że nowsze budynki (już istniejące) lub te, co są dopiero sprzedawane z planów, powinny być brane pod uwagę. Kilka przykładów podam później, ale benefit kupowania z planów jest następujący.
Zwykle o downsizing zaczynamy myśleć 2 – 3 lata przed emeryturą. To właśnie jest idealny moment, by kupić mieszkanie z planów, bo zwykle będzie ono gotowe właśnie w czasie przejścia na emeryturę. Oczekując spokojnie na jego wybudowanie, możemy przygotować się do sprzedaży obecnie posiadanej nieruchomości i nawet zastanowić się, jak zainwestować ewentualne dodatkowe pieniądze, które mogą nam pozostać ze sprzedaży obecnie posiadanego domu.
Ja często sugeruję za te pieniądze kupno drugiego unitu, na wynajmowanie. Logika jest taka. Zamiast trzymać pieniądze w banku na prawie zerowy procent, zainwestowane pieniądze w drugie mieszkanie mogą nam przynosić około 2000 dol. miesięcznie za wynajęcie jednosypialniowego mieszkania. Po odjęciu wydatków (maintenance i podatek od nieruchomości) mamy na rękę około 1200 – 1300 dolarów miesięcznie. Te pieniądze pokryją nam wydatki związane z obsługą mieszkania, w którym sami mieszkamy, i nawet trochę powinno nam pozostać. Szczególnie że jak w pewnym wieku nie mamy już samochodu, możemy dodatkowo wynająć parking (jak go mamy) za około 200 dol. na miesiąc.
Ostatnio kupiłem dla kilku klientów właśnie takie „zestawy”, duże mieszkanie dla nich i mniejsze na wynajem w tym samym budynku. Zaleta tego jest też taka, że kiedy się okaże z czasem, że na skutek sytuacji rodzinnej może nam wystarczyć mieszkanie jednosypialniowe, to łatwo jest dokonać zamiany. Czyli możemy przenieść się do mniejszego zakupionego mieszkania, a wynająć większe za znacznie większe pieniądze.
Jeśli Państwo odwiedzą moją stronę internetową www.czaplinski.ca, to znajdą tam bardzo wiele ciekawych projektów. Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu z Państwa nie ma dostępu do komputera albo nie bardzo wie, jak się nim posługiwać. Dlatego proszę o telefon do mnie. Ja zawsze go odbieram i chętnie się umówię na spotkanie i pomogę dokonać właściwego wyboru.
Dziś wspomnę o 4 projektach:
• W Etobicoke – Backyard Neighbourhood Condos – blisko Bloor i Parklawn. Bardzo ciekawy kompleks z bardzo ładnymi mieszkaniami. Dostępne są tam mieszkania 3-sypialniowe z denem – co jest to obecnie rzadkość.
• W Mississaudze – Hightlights of Mississauga – blisko plazy Wisła – niski 14-piętrowy budynek, gdzie mamy mieszankę mieszkań i townhouse’ów. Bardzo dobra lokalizacja dla Polonii.
• Edge Towers w Mississaudze – atrakcyjne zespół przy SQ1 – i powstającej linii LRT.
• Erin Square – przy Erin Mills i Eglinton. Bardzo ładne, duże i dobrze wycenione mieszkania.
To, co jest bardzo istotne, to fakt, że kupując z moją pomocą – płacą Państwo taką samą cenę za mieszkanie, jak kupując na własną rękę. Natomiast kupując ze mną, często otrzymujecie dodatkowe benefity. Dlatego zamiast lecieć zaraz do sales office na własną rękę, proszę do mnie zadzwonić i ja bardzo chętnie wybiorę się na zakupy razem z Wami. Moja pomoc jest dla Państwa zupełnie bezpłatna, bo moje wynagrodzenie jest wliczone w cenę. Natomiast, moim zdaniem, przez to, że ja wiem, jak czytać plany, oraz wiem, jakie mieszkania są najlepszą inwestycją, pomogę bardzo we właściwym wyborze i w przeprowadzeniu całej transakcji. Nawet jako bonus pomagam pokryć legal fees.
Maciek Czapliński
905-278-0007
Rozwód – aspekty prawne i proceduralne (26/2018)
Napisane przez Monika CurykW Kanadzie jedyną uznaną przez prawo podstawą do rozwodu jest trwały rozpad małżeństwa. Prawodawcy ustanowili, że trwały rozpad małżeństwa nastąpił, jeżeli:
1) Małżonkowie są w separacji przez rok lub dłużej.
2) Jedno z małżonków dopuściło się zdrady małżeńskiej.
3) Jedno z małżonków zachowuje się okrutnie w stosunku do drugiego (w stopniu, który uniemożliwia wspólne zamieszkanie).
Należy pamiętać, że jedynie osobne zamieszkanie daje obydwojgu małżonkom powód do wystąpienia o rozwód. W przypadku zdrady, jedynie zdradzony małżonek może starać się o rozwód. W przypadku okrucieństwa, jedynie małżonek będący jego ofiarą może starać się o rozwód. Warto wiedzieć, że w Kanadzie obowiązuje rozwód bez orzekania winy (no fault divorce). Skoro nie ustala się, z czyjej winy związek się rozpadł, postępowanie małżonków przed rozwodem, oprócz nielicznych ekstremalnych sytuacji, nie ma wpływu na kwestie finansowe ani na podział majątku.
Zdecydowana większość rozwodów udzielana jest w oparciu o separację. Separacja nie musi być „oficjalna”, nie trzeba jej nigdzie zgłaszać ani uprawomocniać.
Sąd definiuje separację jako fizyczną oddzielność, połączoną z tym, że jedno z małżonków zdecydowało się zakończyć związek małżeński. Czas trwania separacji liczy się od momentu, w którym jedno z małżonków zamieszkało pod innym adresem. W niektórych sytuacjach można być w separacji i mieszkać pod jednym dachem, ale sąd nie zawsze uznaje, że taka sytuacja kwalifikuje się jako separacja.
Warto wiedzieć, że jeżeli w trakcie osobnego zamieszkania małżonkowie podejmują nieudaną próbę ratowania swojego związku i zamieszkają razem na okres nieprzekraczający 90 dni, okresu tego nie odlicza się od czasu separacji. Znaczy to, że jeżeli jedno z małżonków wyprowadziło się 1 stycznia 2000 roku, potem wróciło do współmałżonka w lipcu 2000 na okres nie dłuższy niż 90 dni i wyprowadziło się po raz drugi przed upływem tego okresu, to rok w separacji, wymagany do złożenia wniosku o rozwód, upływa 1 stycznia 2001 roku i tego dnia każde z małżonków może wystąpić o rozwód.
W pewnych okolicznościach sąd może nie udzielić rozwodu po rocznej separacji. Najczęściej przyczyną nieudzielania rozwodu jest to, że rozwodzący się małżonkowie nie uregulowali spraw związanych z alimentacją dzieci oraz z prawami i obowiązkami rodzicielskimi. W takim przypadku sąd czeka z udzieleniem rozwodu, aż małżonkowie osiągną w tej sprawie porozumienie i spisana zostanie odpowiednia umowa albo aż sąd podejmie w tej sprawie decyzję i wyda stosowne orzeczenie.
Warto wiedzieć, że rozwód jako taki jest najmniej skomplikowanym i w sumie najmniej ważnym aspektem zakończenia związku małżeńskiego. Rozwód sprowadza się do decyzji sądu, stwierdzającej, że małżeństwo przestało istnieć. Umożliwia on ponowne wstąpienie w związek małżeński, ale sam w sobie nie rozwiązuje żadnej ze skomplikowanych kwestii prawnych związanych z rozpadem małżeństwa. W praktyce, po uzyskaniu rozwodu, pary często kłócą się o sprawy finansowe lub opiekę nad dziećmi przez wiele lat. Wszystkie prawa i obowiązki nabyte przez okres małżeństwa mogą przetrwać rozwód i być przedmiotem sporów długo po rozpadzie małżeństwa.
W jaki sposób można rozwiązać wszystkie kwestie prawne pojawiające się przy rozwodzie?
Należy zaznaczyć, że jedynie podpisana umowa separacyjna lub decyzja sądowa rozwiązuje kwestie prawne pojawiające się przy rozwodzie. Ustna umowa między stronami nie ma mocy prawnej, gdyż nie może być w żaden sposób egzekwowana, jeżeli któraś ze stron jej nie przestrzega.
W jaki sposób można dojść do punktu, w którym strony mogą podpisać umowę separacyjną?
Istnieje kilka sposobów.
1. Tradycyjnie obie strony znajdują prawników, którzy negocjują rozwiązanie możliwe do zaakceptowania przez obydwoje małżonków. W trakcie negocjacji obie strony zobowiązane są do pełnego ujawnienia swojej sytuacji finansowej. Jeżeli strony osiągną porozumienie, spisana zostaje umowa separacyjna, która po podpisaniu jest wiążąca dla stron i ma efekt zbliżony do tego, jaki ma decyzja sądowa. Umowa taka może być jednak uznana przez sąd za nieważną w przypadku udowodnienia, że jedno z partnerów zataiło informacje na temat swojej sytuacji finansowej. Dobrze wynegocjowana i prawidłowo spisana umowa kończy wszystkie relacje prawne pomiędzy partnerami lub małżonkami. Po jej podpisaniu, z punktu widzenia prawnego, związek przestaje istnieć. Rozwód po podpisaniu umowy jest formalnością i potrzebny jest w zasadzie tylko do ponownego zawarcia związku małżeńskiego. Wiele osób po podpisaniu umowy separacyjnej odkłada uzyskanie rozwodu na długie lata, a czasami na zawsze.
2. Mediacja jest drugą metodą rozwiązywania konfliktów powstających przy rozwodach i separacjach. W trakcie mediacji neutralna, trzecia osoba, która powinna znać prawo i psychologię konfliktu, pomaga stronom w znalezieniu rozwiązań swoich problemów, ale nie podejmuje żadnych ostatecznych decyzji. Porozumienie osiągnięte przez strony stanowi podstawę do sporządzenia umowy separacyjnej. Mediacja jest szybsza, tańsza (strony dzielą się kosztami mediatora) i nie eskaluje konfliktu między rozstającymi się.
3. Arbitraż jest trzecim sposobem pozwalającym rozwiązać problemy wynikające z rozwodu lub separacji. Różni się od mediacji tym, że w przypadku nieosiągnięcia porozumienia, arbiter ma prawo podjąć decyzję o tym, jak ostatecznie rozwiązać konflikt między stronami. Decyzje te są wiążące dla stron na mocy umowy sporządzonej przed rozpoczęciem arbitrażu. Arbitraż ma tę zaletę, że może być szybszy niż proces sądowy, choć niekoniecznie mniej kosztowny.
4. Collaborative law jest czwartą metodą na rozwiązanie problemów związanych z rozwodem i separacją. Podobnie jak w opisanej przeze mnie tradycyjnej metodzie, każda ze stron reprezentowana jest przez prawnika. Podstawową różnicą jest to, że prawnicy obu stron nie mogą reprezentować ich w sądzie, jeżeli partnerzy nie osiągną porozumienia. W trakcie negocjacji, strony i ich prawnicy spotykają się razem (inaczej niż w procesie tradycyjnym, w którym prawnicy negocjują między sobą zgodnie z instrukcjami swoich klientów) i ustalają rozwiązania punktów spornych. Jeżeli się porozumieją, sporządzają umowę separacyjną, jeżeli nie uda im się osiągnąć porozumienia, każda ze stron musi znaleźć nowego prawnika, aby udać się do sądu. Konieczność szukania nowego prawnika ma motywować strony i ich prawników do osiągnięcia porozumienia.
Jeżeli strony nie osiągną porozumienia, prawnicy rozpoczynają proces sądowy i sprawy sporne rozwiązuje decyzja sędziego. Ten sposób rozwiązywania sporów jest rozpowszechniony, ale ma swoje wady. Trwa długo. Jest stresujący, stosunkowo kosztowny i często zaognia konflikt pomiędzy stronami.
Na mocy ustawy, aby umowa separacyjna miała moc prawną, obydwie strony muszą ujawnić swoje informacje finansowe. Dotyczy to wszystkich sposobów negocjowania umowy separacyjnej (negocjacje prowadzone przez prawników, mediacje, arbitraż ) oraz procesu sądowego. Informacje finansowe muszą być wymienione na samym początku negocjacji lub procesu sądowego. Jeżeli sprawa trafia przed sąd, to strona spóźniająca się z przedstawieniem swojej sytuacji finansowej może być zobowiązana do pokrycia kosztów sądowych drugiej strony.
Umowa separacyjna zawarta bez ujawnienia przez strony swojej sytuacji finansowej może być uznana przez sąd za nieważną. Wymiana informacji finansowych następuje przez wypełnienie Financial Statement (zeznania finansowego), które strony wymieniają przed rozpoczęciem negocjacji lub składają w sądzie razem z aplikacją rozpoczynającą jakikolwiek proces mający aspekt finansowy. Formularze do wypełniania dostępne są w Internecie (http://www.ontariocourtforms.on.ca/english/family/).
Po starannym i uczciwym wypełnieniu formularza, strony, pod przysięgą i w obecności prawnika, składają podpis. Razem z podpisanym formularzem finansowym strona przeciwna dostaje z reguły kopie czeków, Notices of Assessment z urzędu podatkowego za ostatnie trzy lata i inne potrzebne dokumenty. Istnieje absolutna konieczność ujawnienia wszystkich dochodów, bez względu na ich źródło i na to, czy jest to dochód opodatkowany, czy nie. Konieczne jest również wyszczególnienie nieruchomości, samochodów, mebli, dzieł sztuki, papierów wartościowych, kont bankowych, RRSPs, planów emerytalnych, ubezpieczeń na życie, udziałów w korporacjach, zakumulowanych dni urlopowych, a nawet air miles oraz wszystkich długów i zobowiązań finansowych. Wypełnienie Financial Statement często bywa skomplikowane i wymaga pomocy prawnika lub księgowego.
Warto wspomnieć, że procedura rozwodu w Kanadzie znacznie różni się od polskiej. Jest mniej skomplikowana, gdyż rozwód sam w sobie nie rozwiązuje żadnych kwestii prawnych poza unieważnieniem małżeństwa, ani nie wymaga orzeczenia o winie. Uzyskanie rozwodu nie wymaga od stron stawienia się w sądzie, co znacznie upraszcza procedurę.
O rozwód może wystąpić jedno z małżonków lub obydwoje małżonkowie. Jeżeli o rozwód występuje jedno z małżonków, to składa w sądzie aplikację o rozwód. Po ostemplowaniu i przyznaniu numeru sprawy, kopia aplikacji musi być dostarczona drugiemu małżonkowi. Jeżeli dostarczona jest pocztą, to małżonek proszony jest o podpisanie oświadczenia, że ją otrzymał. W przypadku niepodpisania takiego oświadczenia, aplikację dostarcza się osobiście przez kogoś znajomego lub przez osobę w tym celu wynajętą (od 1 marca 2010 roku małżonek występujący o rozwód nie może być osobą wręczająca aplikację drugiemu małżonkowi).
Osoba, która dostarczyła aplikację, podpisuje oświadczenie (affidavit), że ją dostarczyła. Oczywiście, jeżeli małżonkowie składają aplikację razem, to nie musi być ona nikomu dostarczana.
Po otrzymaniu aplikacji należy w ciągu 30 dni na nią odpowiedzieć i ewentualnie zażądać alimentacji, podziału majątku czy opieki nad dziećmi. Jeżeli zawiadomiony tego nie uczyni, to milczenie oznacza zgodę. Po upływie 30 dni od dostarczenia aplikacji, małżonek proszący o rozwód składa w sądzie kolejny dokument (Affidavit for Divorce), na podstawie którego sąd decyduje o rozwiązaniu małżeństwa i wydaje Divorce Order, którego kopia z reguły wysyłana jest do drugiego małżonka. Rozwód nabiera mocy prawnej po upływie 30 dni od wydania Divorce Order.
Bez podpisania umowy separacyjnej, rozwód, mimo że kończy małżeństwo, nie jest przeszkodą w dochodzeniu przez małżonków swoich praw ani nie rozwiązuje kwestii spornych raz na zawsze. Po otrzymaniu rozwodu małżonkowie mają dwa lata na to, aby wystąpić o podział majątku (albo sześć lat od daty separacji, jeżeli para nie ma rozwodu). Jeżeli kwestia alimentacji współmałżonka nie została uregulowana przez umowę separacyjną, to jedno z małżonków może prosić sąd o przyznanie alimentów bez względu na to, ile czasu upłynęło od rozwodu i separacji. Również sprawy związane z alimentacją dzieci i prawami rodzicielskimi nie ulegają przedawnieniu. Nawet umowa separacyjna nie daje ostatecznego rozwiązania kwestii alimentów na dzieci i praw rodzicielskich, ze względu na to, że okoliczności rodziców mogą ulec zmianie, a najlepszy interes dziecka jest nadrzędny. Kwestie prawne towarzyszące rozpadowi małżeństwa lub związku nieformalnego są skomplikowane i tylko prawnik może poradzić stronom, jak je rozwiązać.
Monika J. Curyk
Barrister & Solicitor, Notary Public
289.232.6166
Mississauga, Ontario, Kanada
Treść niniejszego artykułu w żadnym wypadku nie powinna być traktowana jako porada prawna. Celem artykułu jest wyłącznie udzielenie ogólnych informacji.
Nadchodzące zmiany w przepisach prawa karnego Kanady mogą być powodem odmowy pobytu stałego, kryminalnej rehabilitacji lub przyczyną deportacji dla osób posiadających wyrok za jazdę pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, nawet jeśli osoba taka posiada już pobyt stały w Kanadzie. Ponieważ w naszej polskiej społeczności wykroczenia te nie należą do rzadkości, warto zwrócić uwagę na te niekorzystne w procesach imigracyjnych zmiany. Nowe przepisy najprawdopodobniej wejdą w życie pod koniec roku 2018.
Osoby przebywające w Kanadzie czasowo, starające się o pobyt stały, wizę pracy, wizę studencką czy inną procedurę prawną, mogą z tego powodu otrzymać decyzję negatywną oraz nakaz deportacyjny. Oczywiście są także pewne opcje prawne, by odwoływać się od nakazów deportacyjnych, ale będzie moim zdaniem trudniej, niż jest obecnie. Myślę też, że nowe prawo jest związane z tym, że od listopada w Kanadzie zalegalizuje się użycie marihuany i rząd już teraz chce zaostrzyć przepisy dla osób, które prowadzą pod wpływem środków odurzających czy alkoholu. Według nowych przepisów, maksymalna kara, jaką można otrzymać za jazdę w stanie nietrzeźwym, zostanie zwiększona z 5 do 10 lat. A zatem w świetle przepisów imigracyjnych, wykroczenie takie będzie definiowane jako poważne, serious criminality. Zmienia to zatem całe scenario prawne wnioskodawcy, który posiada taki wyrok. A zatem osoba, która popełniła takie wykroczenie, będzie miała mniejsze szanse zalegalizowania statusu, natomiast większe otrzymania nakazu deportacyjnego. I uwaga, osoby z pobytem stałym, jak wspomniałam, po takim wykroczeniu – poważnej „kryminalności”, mogą w łatwy sposób stracić stałą rezydencję. DLATEGO PONOWNIE PRZESTRZEGAM PRZED DOPUSZCZANIEM DO SYTUACJI JAZDY W STANIE NIETRZEŹWYM.
Apeluję także, by nie pozwalać znajomym, bliskim kierować po spożyciu alkoholu... Osoby posiadające rekord kryminalny mogą zneutralizować swoją sytuację imigracyjną specjalnym permitem lub uzyskaniem kryminalnej rehabilitacji, ewentualnie zawieszeniem wyroku w Kanadzie, jednak nie dzieje się to automatycznie i wnioskodawca musi przekonać urząd, że na rehabilitację po upływie określonego czasu zasłużył. Podobnie w przypadku permitu. Jednak najtrudniejsze w tym wszystkim może być to, że służby porządkowe CBSA chcą deportować taką osobę, zanim permit czy rehabilitacja zostaną uzyskane. Urząd imigracyjny nie deportuje.
Można się co prawda odwoływać od deportacji, ale procedury są skomplikowane i kosztowne.
Sytuacja imigracyjna zależy też od indywidualnych okoliczności, a zatem warto skonsultować swoją sprawę ze specjalistą imigracyjnym. Dowiedzieć się, jakie są szanse na zneutralizowanie prawne „kryminalności”. W przypadku wezwania na rozmowę z urzędnikiem straży granicznej CBSA, warto także dowiedzieć się, jakie mamy jeszcze prawa i opcje przedłużenia pobytu w Kanadzie lub szanse wygrania apelacji sądowej w sprawie wydanego nakazu deportacyjnego.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca
416-5152022, www.emigracjakanada.net
Legalne kanadyjskie zatrudnienie jest w obecnym prawie imigracyjnym bardzo pomocne, a niekiedy właściwie obowiązkowo wymagane, by spełnić warunki programu stałego pobytu w grupie tak zwanych imigrantów ekonomicznych. Nie każdy spełnia od razu kryteria wymagane, by uzyskać pobyt stały w systemie Express Entry, i dlatego legalne zatrudnienie w Kanadzie stwarza możliwości imigracji. Klasa ekonomiczna jest bardzo popularna wśród polskich imigrantów i dlatego warto o niej przypomnieć. Polscy fachowcy przyjeżdżają od wielu lat do Kanady na kontrakty pracy, a praca w Kanadzie może prowadzić do stałej rezydencji.
Otrzymanie wizy pracy otwiera drzwi do korzystania z różnych programów, na przykład istnieje szansa otrzymania stałej rezydencji w tak zwanym programie Canadian Experience Class (program grupy doświadczonych), w programie Federal Skilled Worker (program wykwalifikowanych pracowników) oraz w licznych programach prowincyjnych. Nie zawsze jest niezbędne zatrudnienie w Kanadzie, niektóre programy imigracyjne honorują zatrudnienie poza Kanadą, jednak zatrudnienie w Kanadzie daje dodatkowe benefity, np. po roku pracy można już się zakwalifikować na pobyt ze słabszym wynikiem egzaminu z języka angielskiego/francuskiego (5. poziom). W dodatku oferta pracy wsparta LMIA daje nam obecnie dodatkowo 50 punktów. Natomiast nominacja prowincji, którą także uzyskuje się często przez sponsorowanie pracodawcy, czyli ofertę pracy i zatrudnienie w Kanadzie, punktowana jest bardzo wysoko, dostajemy bowiem za nominację aż 600 punktów. A zatem sam bonus punktowy, jaki dostajemy za nominację, jest wystarczający, by w relatywnie szybki sposób otrzymać pobyt stały.
Młode osoby, przybywające licznie na program IEC (International Experience Canada), tracą dość często szansę na pobyt, zatrudniając się jako podwykonawcy (subcontract). Jest to bowiem bardzo popularna forma zatrudnienia w firmach budowlanych czy serwisach sprzątających, ale należy pamiętać, że praca jako podwykonawca nie będzie uznawana w programach federalnych, gdyż jest to w Kanadzie samozatrudnienie, a nie zatrudnienie. Urzędnik nie może policzyć godzin pracy, czyli nie ma dowodów, na jaki etat jest zatrudniony pracownik zagraniczny. Osoby rozważające otrzymanie pobytu w systemie punktowym, lub nawet w niektórych nominacjach prowincji, powinny szukać zatrudnienia stałego (payroll).
Izabela Embalo
licencjonowany doradca
Kanada
tel. 416-5152022, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.emigracjakanada.net
Czy flip, czyli szybka renowacja, jest ciągle receptą na szybkie pieniądze?
Wbrew pozorom, jest to niezwykle skomplikowany temat i wszystko zależy od bardzo wielu czynników. Faktem jest, że bardzo wiele osób, które szukają domów, mieszkań czy townhouse’ów do zakupu, często jest sfrustrowanych ich stanem technicznym czy estetyką.
Domy często są zupełnie nieprzygotowane do sprzedaży. Bardzo często są one brudne, źle pachną, mają często stare kuchnie i łazienki. To jestem jeszcze w stanie zrozumieć (bo nie każdy ma umiejętności renowacyjne albo dom sprzedaje osoba starsza, która nie ma energii na remonty). Mój problem polega na cenie! Najczęściej te „wymieszkane” i często zniszczone domy są wystawiane za takie same lub zbliżone ceny do domów w znacznie lepszym stanie estetycznym i technicznym.
Mogę zrozumieć, kiedy dotyczy to okolicy, w której dom wolno stojący, nawet podniszczony, ma wysoką wartość ze względu na okolicę, w której jest wiele nowych domów sprzedawanych często po parę milionów. Natomiast nie rozumiem tego, jeśli wystawiamy zaniedbane domy, mieszkania czy townhouse’y za zbyt wysoką cenę na typowym osiedlu czy w typowym budynku – licząc, że ktoś je kupi!
Tutaj właśnie widzę problem w zarabianiu pieniędzy na flipach. Owszem, jeśli kupimy dom bardzo okazyjnie, bo ktoś wystawi go zgodnie z prawdziwą wartością, to wówczas jest miejsce na zarobek. Ale jeśli osoba, która chce zrobić flip, kupi dom zbyt drogo, to oczywiście szansa na zarobek jest bardzo niska.
Inna sprawa, że wielu kontraktorów, pomimo wysokich cen zakupu, decyduje się jednak na spróbowanie tego sposobu zarabiania pieniędzy. I muszę przyznać, że na ogół Polacy robią to dość dobrze. Natomiast ostatnio zabrały się za to liczne inne nacje i tu gołym okiem widać różnicę. Byle jakie wykonanie, byle jakie najtańsze materiały, płytki, sprzęty gospodarcze i w dodatku absolutny brak pomysłów. Można powiedzieć, że slogan remontowy jest taki. „Przyjdzie kit i będzie git”. Takie podejście powoduje, że coraz więcej kupujących podchodzi z dużą rezerwą do flipów, obawiając się właśnie tego. Czyli że renowacja jest zrobiona byle jak i jak najtaniej.
Wiadomo, że rynek jest zdecydowanie wolniejszy niż rok temu, dlatego jeśli któryś z kontraktorów, planujący całą renowację z minimalnym profitem, mając bardzo napięte „finansowanie” i płacąc spore opłaty, by obsłużyć kredyt, może być narażony właściwie na straty, a nie na zyski. Czekanie ze sprzedażą miesiącami jest zabójcze finansowo i bardzo stresujące psychicznie. Szczególnie może to mieć miejsce w renowacjach apartamentów. Wielu kontraktorów zaczyna od „najtańszych” renowacji, czyli sporych apartamentów w budynkach wielopiętrowych. Owszem, jest to mały projekt, bo zwykle ogranicza się do kosmetyki (kuchnia, łazienki, podłogi, malowanie). Problem, jaki ja tu widzę, jest zwykle związany z faktem, że takie starsze i większe mieszkania mają obecnie niezwykle wysokie maintenance. Często sporo ponad 1000 dol. Inna trudność polega na tym, że ceny w każdym condominium są zwykle ustabilizowane i jeśli mamy nadzieję na zarobek, to nasza cena sprzedaży musi być znacznie wyższa niż to, co się dotychczas w budynku sprzedało. W ubiegłym roku takie historie się udawały, bo wszyscy „oszaleli” – na dzisiejszym rynku – jest to bardzo trudny manewr.
Co wobec tego sugeruję tym, którzy by jednak widzieli siebie, robiąc flipy? Nadal jest to dobry pomysł na życie, szczególnie że możemy pracować własnym tempem, bez stresu pracowania dla kogoś. Ale tak jak wspomniałem na wstępie, jest coraz trudniej ograniczać się do zmian kosmetycznych, które nie wymagają pozwoleń na budowę. Dziś, by zarobić na renowacji, należy zrobić więcej i lepiej – często należy zrobić sporą rozbudowę lub wybudować nowy dom. Tak więc pojęcie flip powinno być o takie kategorie poszerzone – rozbudowy i budowy – zamiast tylko kosmetyki.
Po tym wstępie kilka spraw, na które należy zwracać uwagę w przypadku flipów.
• Lokalizacja. Najważniejszy element. Tu nie wolno popełnić błędu. To zawsze jest i będzie najważniejszy element we wszystkich zakupach nieruchomości. Powinniśmy wybierać możliwie najlepszą dzielnicę, w której ludzie chcą mieszkać. Nie warto tu oszczędzać. Ale kupując nawet w dobrej dzielnicy, możemy popełnić błąd, kupując nieruchomość na przykład wychodzącą na tory kolejowe, czy linię wysokiego napięcia, czy autostradę.
• Typ domu, który kupujemy na flip. Zdecydowanie domy wolno stojące są lepszą inwestycją niż semi, szeregówki czy condo. Powinniśmy skoncentrować się na remontach domów wolno stojących, bo możemy mieć na nich najlepszy zwrot nakładów. Jeśli planujemy dodanie drugiego piętra, to oczywiście domy parterowe są najlepszą alternatywą.
• Budżet. Wynika z prostej kalkulacji. Przewidywana cena sprzedaży minus zakładany profit, minus koszty sprzedaży, koszt projektu, koszt utrzymania domu w czasie renowacji. Mylnie przygotowany budżet – powoduje fiasko całej operacji. Cena przewidywanej sprzedaży powinna być realistyczna.
• Okazje. Zwykle wszyscy uważają, że power of sale to okazja. Dziś jest ich bardzo mało, bo zagrożony power of sale dom jest sprzedawany przez właścicieli. Natomiast sprzedaże spadkowe albo domy sprzedawane przez ludzi idących do domów starców – często są dobrą okazją.
• Zakres prac. Oczywiście wynika z budżetu – ale takie elementy domu, jak kuchnie i łazienki, zwykle się w tym muszą znaleźć. Dobra łazienka czy ciekawa kuchnia nie muszą kosztować fortuny. Proszę pamiętać, że pierwsze wrażenie się liczy najbardziej i często ludzie podejmują decyzję o zakupie domu w ciągu pierwszych 10 minut.
• Dobór materiałów. Poświęcając czas na szukanie dobrych materiałów po jeszcze lepszych cenach, to jeden z najlepszych sposobów zarabiania. Można kupić ładne płytki ceramiczne za 5,00 dol. za stopę, ale jeśli kupimy podobne za 1,00 dol., to już mamy profit!
• Koncepcja całej renowacji. Niestety, tu powstają największe problemy. Wiele osób, które zaczynają flipy, oszczędza na pomocy profesjonalistów od projektowania i myśli, że dom wystarczy pomalować i powiesić nowe szafki w kuchni, by zarobić pieniądze. Niestety, często jest to zrobione niezbyt gustownie i typowo. Klienci szukają czegoś bardzo unikatowego i dobrze zaplanowanego. I tu pomoc specjalistów jest bardzo przydatna.
• Konsekwencja wykonanych prac. Często obcinając koszty – wymieniamy pewne elementy, oszczędzając błędnie na innych. Na przykład ostatnio widziałem renowację w kuchni, w której owszem, zmieniono szafki i blaty, ale pozostawiono stare, ohydne płytki podłogowe. Wyglądało to bardzo źle! Inny przykład to łazienki, w których każdy element czy kran są w innym stylu, bo były on sale.
• Staging. Coraz częściej pojawia się tendencja do urządzania domu wystawionego do sprzedaży specjalnie dobranymi meblami i dodatkami, by stworzyć wrażenie przytulności. Urządzony dom (ale niezagracony) – prezentuje się znacznie lepiej niż pusty. Potencjalni kupujący widzą siebie w takim domu i dużo szybciej podejmują decyzję. Warto wydać na staging pieniądze, bo zwykle takie domy sprzedają się szybciej i drożej.
• Finansowanie. Tanie finansowanie, jakie mamy obecnie, powoduje, że nie należy się bać wydać trochę ekstra. Często powodem, dlaczego nie inwestujemy we właściwy dom (odpowiednio drogi), jest obawa przed ceną. Jeśli pomyślimy o tym w ten sposób, że ekstra 100.000 dolarów w pożyczce na rok kosztuje tylko 3000 dol. w oprocentowaniu, to może to zabezpieczyć nam lepszy obiekt do renowacji. Ten ekstra wydatek może być bardzo opłacalny. Natomiast dobra lokalizacja może dać nam ogromny zwrot!
Maciek Czapliński
905-278-0007
Czy czekać z downsizing do chwili, kiedy rynek wróci do normy?
Napisane przez Maciek CzaplińskiPisałem wielokrotnie o tak zwanym „downsizing”, czyli zmianie dużego domu na mniejszy. Jest to szczególnie popularne posunięcie, gdy przechodzimy na emeryturę. Ale jak to wygląda obecnie, kiedy słyszy się o zwolnieniu sprzedaży domów w Toronto i okolicach? Czy oznacza to, że również zmniejszyła się liczba ludzi, którzy chcą sprzedać duży i drogi dom „w mieście” – i zmienić na mniejszy?
Muszę powiedzieć, że w pewnym stopniu mamy do czynienia z naczyniami połączonymi. Wiadomo, że jak ceny wydają się chwilowo niższe i trudniej jest sprzedać obecny dom za to, co byśmy chcieli uzyskać – to wówczas zwykle odkładamy decyzję o „downsizing” na dalszy termin. Jest to poniekąd naturalny odruch. Ale czy czekanie na powrót do „dobrych starych czasów” (sprzed roku, kiedy wszystko szło na pniu za szalone pieniądze) jest właściwym posunięciem? Czy to jest właściwe podejście? Być może, że tak w niektórych przypadkach, ale moim zdaniem, jest wiele ważnych argumentów, które przemawiają, by nie czekać ze zmianą domu. Z tym że można podejść do tego w trochę inny sposób.
Zanim wyjaśnię, co mam na myśli, przypomnę kilka ważnych faktów:
– Faktem jest, że liczba sprzedanych nieruchomości (szczególnie bardziej drogich, powyżej miliona) spadła znacznie w stosunku do ubiegłego roku. Również w wielu przypadkach uzyskiwane ceny są obecnie niższe w obrębie Metro Toronto niż rok temu.
– Trend ten może się jeszcze utrzymać przez jakiś czas, ale historycznie rzecz biorąc, nastąpi moment, kiedy ceny zaczną wzrastać ponownie, jak tylko gospodarka ponownie będzie bardziej aktywna i być może ponownie na rynku nieruchomości pojawią się zagraniczni inwestorzy (była to jedna z obietnic wyborczych Douga Forda o zniesienie „foreign tax”).
– Inną sprawa jest to, że spowolnienie sprzedaży dotyczy głównie domów drogich i w obrębie Metro. Poza miastem, w takich miejscach, jak Guelph, Kitchener, St. Catharines, Simcoe i wiele innych, gdzie ceny są znacznie niższe i często nie przekraczają 400.000 dol. za dom wolno stojący – rynek jest bardzo aktywny i z roku na rok ceny wzrastają szybko. Wynika to z faktu, że sporo ludzi kupuje tam domy jako inwestycję do wynajmowania. Również wiele dużych firm – szczególnie high tech – chętnie wynosi się poza duże metropolie – ściągając do pracy wielu młodych.
– Bierne oczekiwanie ze zmianą domu powoduje, że ceny domów, które chcemy kupić (w mniejszym i tańszym mieście), idą w górę – a cena domu, który mamy w Toronto, stoi na razie w miejscu i nie wiadomo, kiedy zacznie ponownie wzrastać.
Co zrobić? Ile czekać? Wszak często myślimy o takim ruchu w chwili przejścia na emeryturę czy kilka lat wcześniej. Czekanie w tym wieku nie zawsze jest wskazane. Nasza „gwarancja” ma termin ważności i chcemy jeszcze skorzystać z życia, póki jesteśmy w dobrej formie. Odpowiedź na pytanie, co robić, jest dość prosta i ja oczywiście chętnie pomogę moją sugestią wprowadzić ją w życie.
Kiedy myślimy o „downsizing”, to zwykle mamy dom spłacony w całości albo nasz „mortgage” jest relatywnie mały. Jest to niezwykle ważny fakt, by moja sugestia miała sens. To, o czym chcę napisać, nazywa się „equity”.
Jeśli mamy na przykład dom wartości jednego miliona dolarów, to bez większych trudności możemy dostać od banku pożyczkę do 65 proc. wartości domu.
Ten specjalny „mortgage” zabezpieczony jest wartością domu. Jest to tak zwana „homeline” i zwykle jest ona udzielana na tak zwany „bank prime rate”.
Można też oczywiście postarać się o tak zwany zamknięty „mortgage” na niższy procent niż linia kredytowa. Z tym że „homeline” ma pełną elastyczność nadpłat bez żadnej kary.
Mój pomysł polega na czymś bardzo prostym. Mając załatwioną „home line” (pomagam w ich organizacji), możemy kupić nieruchomość w mniejszym i tańszym mieście bez potrzeby (na razie) sprzedaży naszego obecnego domu. Jakie są tego benefity?
Kupujemy dom, do którego możemy się przeprowadzić już teraz. Nie musimy czekać z decyzją. Nie musimy obawiać się wzrostu cen i możemy znaleźć dom przystosowany do naszego wieku, Czyli najczęściej bungalow (dom parterowy).
Nie musimy sprzedawać domu, który posiadamy w Toronto czy Mississaudze, w tym momencie. Możemy taki dom wynająć i poczekać na to, jak ceny zaczną ponownie wzrastać, zanim go sprzedamy!
W dzisiejszych czasach ceny za wynajmowanie są niezwykle wysokie i przeciętny dom wolno stojący wynajmowany jest obecnie za około 3000 dol. na miesiąc. Taka suma pokrywa opłaty za całkowite utrzymanie domu zakupionego za około 500.000 dol. wraz z podatkiem od nieruchomości. Jest to ogromny benefit, bo nie tylko mieszkamy za darmo, to jeszcze ktoś spłaca za nas zaciągniętą pożyczkę na zakup mniejszego domu, tym samym budując nasze equity.
Możemy, jak wspomniałem, sami zamieszkać w nowym domu od razu, ale jeśli do przejścia na emeryturę mamy trochę czasu i dojazdy do pracy byłyby zbyt uciążliwe, możemy dom, który kupiliśmy za miastem, wynająć na przykład studentom (Guelph, St. Catharines, Waterloo).
Oczywiście, jak ktoś nie chce się wynosić poza duże miasto, bo nie chce stracić kontaktu z rodziną czy mieć blisko do lekarza – to zawsze można kupić condo apartament tu na miejscu z takim samym założeniem. Wynajmujemy nasz obecny dom, a ten ktoś będzie płacił za nasze koszty zamieszkania w condo.
Ja wiem, że ten pomysł może wydawać się w pierwszym momencie skomplikowany, ale tak naprawdę jest niezwykle prosty i bardzo bezpieczny, a ja osobiście mogę go pomóc Państwu przeprowadzić.
Na zakończenie, chciałbym trochę zmienić temat. Zapraszam Czytelników do odwiedzania naszej strony internetowej domator.com i czaplinski.ca. Pierwsza strona jest wersją angielską, druga jest wersją polską. Ponieważ, jak Czytelnicy zauważyli, od dawna już reklamuję nowe domy i nowe mieszkania na sprzedaż z planów, to postanowiłem zamieścić więcej informacji o obecnych projektach i oczywiście będę je jeszcze uzupełniał. Obecnie w Mississaudze rekomenduję trzy ciekawe inwestycje.
Edge Towers – jest zlokalizowane przy SQ1 przy Hurontario i Elm Dr. W. – Trzy bardzo ciekawie zaprojektowane wieże, które szybko staną się symbolem miasta! Doskonałe wyposażenie, bardzo ciekawe plany.
Erin Square – to dopiero co otwarty nowy kompleks – jeszcze nieotwarty dla ogółu. Będą tam dwie wieże połączone kilkupiętrowym łącznikiem, w którym będzie zaplecze rekreacyjne oraz basen na jego dachu. Bardzo atrakcyjne ceny.
Highlights of Mississauga – kompleks, który powstanie blisko plazy Wisła. 14-piętrowy budynek, plus skrzydło, które zawierać będzie „stacked townhouses”. Mieszkania są różnej wielkości i są w różnych cenach, zaczynają się od trochę ponad 300.000 dolarów.
Na mojej stronie jest już jeszcze więcej propozycji. Wszyscy zainteresowani mogą wypełnić bardzo prosty formularz kontaktowy i ja się z Państwem umówię na spotkanie. Moja pomoc w zakupie mieszkań z planów dla Państwa jest zupełnie bezpłatna i nie wpływa na cenę sprzedaży, Czy sami kupicie, czy z moją pomocą – to cena jest ta sama.
Ale… dobrze jest mieć po swojej stronie doświadczonego konsultanta, który wie, na co zwracać uwagę, może pomóc dokonać właściwego wyboru, załatwić pożyczkę hipoteczną oraz pomóc w wielu innych sprawach.
Maciek Czapliński
905-278-0007
Niektóre procedury wizowe można załatwić bez składania podania imigracyjnego do urzędu w formie pisemnej i bez czekania tygodniami na odpowiedź. Obywatele krajów bezwizowych, tak jak Polacy, mogą poprosić o wizę pracowniczą na kanadyjskiej granicy.
Na przykład, zagraniczny pracownik otrzymał od swojego pracodawcy dokument – opinię rynku pracy LMIA oraz kontrakt pracy. Jeśli posiada legalny status w Kanadzie, może udać się do najbliższego posterunku imigracyjnego, np. Niagara Falls, Fort Erie... Oprócz dokumentów od pracodawcy, pracownik powinien mieć dokumenty poświadczające kwalifikacje i doświadczenie zawodowe, pasujące do kanadyjskiej oferty pracy. Niekiedy urzędnik także sprawdza znajomość języka angielskiego, choć nie zawsze. Zagraniczny pracownik nie musi posiadać dokumentów poświadczających zdanie języka angielskiego, choć znam przypadki (Niagara-on-the-Lake), kiedy to urzędnik robił wnioskodawcy o wizę pracy dyktando. Po zazwyczaj krótkiej rozmowie urzędnik wydaje dokument – autoryzację pracy w Kanadzie.
O wizę można także poprosić, wlatując lub wjeżdżając do Kanady, ale proszę pamiętać, że jeśli jesteśmy już na terenie Kanady, wtedy już na lotnisku nie możemy załatwić tych formalności. Powodem są oczywiście przepisy kanadyjskie, więc warto zapamiętać tę regułę.
Inny przykład to osoba, która otrzymała w Kanadzie wizę studencką na jakiś określony program. Wtedy współmałżonek lub konkubent może także skorzystać z możliwości załatwienia swojej wizy pracy, którą urząd wydaje partnerom zagranicznych studentów na zasadzie łączenia rodzin.
Należy także pamiętać, że pierwszej wizy studenckiej nie można załatwić w ten sposób (obywatele polscy), należy złożyć wniosek pisemny lub elektroniczny. Znam bowiem sytuacje, kiedy studenci pomyłkowo zjawiali się na granicy, bo ktoś ich źle poinformował, i nie otrzymywali wizy. Jeśli chodzi o wizę pracy dla partnerów studentów zagranicznych, o autoryzację pracy można wystąpić w tym samym czasie jak o wizę studencką – podanie na papierze lub elektroniczne. Choć, jak wspomniałam wcześniej, można po otrzymaniu wizy studenckiej starać się o wizę pracy w oparciu o łączenie rodzin, na granicy. Potrzebny będzie akt ślubu lub deklaracja i dokumenty konkubinatu.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
Kanada
tel. 416-5152022
www.emigracjakanada.net
Dość często piszę o kupnie nowych mieszkań i domów z planów oferując moją pomoc. Powstaje pytania czy przy takich zakupach poniekąd z „katalogu” agent pośrednictwa nieruchomości jest w ogóle potrzebny? Przecież wiele z tych projektów jest ogłaszanych w Internecie i można powiedzieć, ze są dostępne dla wszystkich którzy maja dostęp do komputera.
Czy tak jest na prawdę? Częściowo jest to prawda ale nie do końca. Otóż bardzo wielu developerów zanim “otworzy” biuro sprzedaży dla szerokiej publiczności zwykle zaprasza do współpracy wybraną grupę agentów nazywanych często “preferred agents” albo VIP Platinium Agents. Ci agenci w zamian za przyprowadzenie potencjalnych klientów mają możliwość zaoferowania im specjalnych promocji i zachęt. Czasami jest to bezpłatny parking czy locker. Czasami jest to możliwość tak zwanego bezpłatnego “assignment”. Chodzi o to, że większość developerów chce przetestować rynek zanim tak naprawdę zacznie sprzedaż nieruchomości, by wyczuć czy projekt się powiedzie czy nie. A w zamian jest skłonna zaoferować lepsze warunki dla pierwszych klientów.
Nasz Domator Team ma duże doświadczenie w takich projektach i wielokrotnie byliśmy zapraszani jako jedyny team z naszego polskiego środowiska.
Przypomnę tylko kilka projektów: “Address on High Park”, “Evolution Place”, “Kingsway by the River”, “Westlake Encore”, “Mirabella Condo”, “The Roncy”, „Edge Towers” i wiele innych. Nasze doświadczenie we współpracy z developerami daje naszym klientom po pierwsze szansę zakupu nieruchomości często na lepszych warunkach i (mając dostęp do sprzedaży na początku) – lepszego wyboru mieszkań.
Ale nawet jeśli wkraczamy do akcji już po tym jak biuro sprzedaży jest otwarte dla szerszej publiczności, zawsze mamy szansę podzielić się naszym doświadczeniem i pomóc dokonać właściwego wyboru. Najlepsze jest to, że czy zrobią to Państwo na własną rękę, czy zrobicie to za naszą pomocą - to cena zakupu będzie ta sama!
Developer nie oferuje mieszkań taniej, bo ktoś przyszedł sam bez agenta.
Dlaczego więc nie skorzystać z czegoś co jest dla Państwa za darmo a często wręcz może przynieść pewne benefity? Na pewno kupując z agentem, który ma doświadczenie w takich transakcjach można uniknąć wielu błędów. Na przykład mało kto zna się na czytaniu planów czy ma dobrą orientację w terenie. Często już po fakcie może się okazać, że kupiliśmy mieszkanie bardzo mało funkcjonalne albo źle zlokalizowane w budynku.
Zakup to jedna sprawa, ale jest jeszcze kwestia wyboru właściwego prawnika, który ma doświadczenie w takich transakcjach, załatwienie finansowania – co często jest trochę trudne, inspekcji miejsca przed przejęciem i wielu innych drobnych spraw, czy nie warto mieć po swojej stronie doświadczonego i „bezpłatnego” konsultanta?
Prawdą jest, że w praktyce możemy dotrzeć do każdego projektu na terenie Toronto i okolic. Ale oczywiście koncentrujemy się najczęściej na zachodniej i centralnej części GTA.
Ostatnio zostaliśmy zaproszeni do wielu nowych projektów. Kilka z nich jest już na mojej stronie czaplinski.ca a więcej zostanie dołożonych już wkrótce. Na tej stronie staram się zamieścić krótką informacje o projekcie, ceny mieszkań, plany mieszkań, jakie są zachęty oraz oczywiście ilustracje.
W tej chwili oprócz Edge Towers, mamy zaproszenie do dopiero co otwartego projektu Erin Square koło Erin Town Centre, Highlight of Mississauga przy plazie Wisła, M-City Condos przy SQ1, Wesley Tower przy Ratuszu, The Way (niskie townhousy) przy South Millway i wiele innych. Ta lista projektów będzie w najbliższych dniach jeszcze powiększana by dać Państwu możliwość wyboru mieszkań i domów w różnych zakresach cenowych,
Bo jest prawdą, że ceny za stopę kwadratową pomiędzy mieszkaniami potrafią się znacznie różnić – i nie ma tu nic dziwnego, bo cena za „inch” kwadratowy samochodu, też się różni w zależności od marki i wyposażenia. Podobnie jest z mieszkaniami. Cena może zależeć od wielu czynników jak lokalizacja, trudność konstrukcji, wyposażenie, wielkość budynku itd. Dlatego czasami kiedy słyszę od kogoś, kto kupił mieszkanie w bardzo tanim budynku, że zrobił „deal” - nie zawsze jest to prawdą. Budynki niektóre poprzez prestiż nabierają na wartości szybko i są poszukiwane przez kupujących. Inne mniej atrakcyjne, często nie trzymają wartości. I tu ponownie kłania się przydatność doświadczonego agenta, który może pomóc we właściwym wyborze.
Jeszcze jedna uwaga na koniec. Przeglądając na Internecie linki do nowych projektów na stronach internetowych często wymagana jest „rejestracja” by uzyskać dostęp do dodatkowych informacji. I nie ma w tym nic złego, by się zarejestrować z tym, ze kiedy pada pytanie czy “macie agenta” sugerowałbym odpowiedz „YES” i wystarczy wpisać moje imię i nazwisko (jak będzie takie pytanie) lub dane kogoś z naszej firmy Realty Executives Domator Inc.
Często taka informacje można wpisać w “additional notes”. Oczywiście możemy też spotkać się i rejestracji możemy dokonać razem. Tak jak wspomniałem, nasz serwis jest dla Państwa bezpłatny a cena sprzedaży i tak nie jest obniżana. Co więc jest do stracenia? Moim zdaniem NIC, natomiast zysk może być znaczny!
Pomoc, porada, znalezienie lepszego finansowania oraz UWAGA! W przypadku nowych projektów płacimy nawet do $1,000 na koszty zamknięcia transakcji. Oczywiście jest jeszcze szansa wygrania Mercedesa Clasy B250. Proszę pamiętać. Wyważanie otwartych drzwi nie ma sensu!
Zapraszam do odwiedzenia mojej strony www.czaplinski.ca jest tam coraz więcej ciekawych projektów nowych mieszkań i domów do wyboru!
http://www.goniec24.com/fotogalerie/itemlist/category/30-porady?start=84#sigProId4ff7950b56
Czekam na pytania pod numerem 905-278-0007.
Maciek Czapliński
Co zrobić jeśli turysta zapomni w odpowiednim czasie przedłużyć wizę turystyczną? Lub gdy urząd, wyda decyzję negatywną w sprawie przedłużenia pobytu czasowego-turystycznego? Czy jest jakaś opcja, by uratować sytuację i nie pozostać nielegalnie?
Pobyt czasowy przedłuża się na drodze korespondencyjnej lub pocztą elektroniczną. Odmowę przedłużenia czasowej rezydencji można otrzymać ,na przykład tylko z tego powodu, ze turysta nie przedstawił odpowiednich dokumentów, nieodpowiednio uargumentował swoje podanie , czy zwyczajnie, nie dotrzymał terminu ubiegania się o przedłużenie. Niejednokrotnie turysta w ostatnim dniu zmienia zdanie i rezygnuje z powrotu do swojego kraju, ale jest niekiedy już za późno, by poprosić o przedłużenie statusu, gdyż formalności załatwia się na drodze pisemnej i korespondencyjnej, choć od niedawna urząd umożliwia składanie wniosków elektronicznie. W sytuacji, kiedy turysta w Kanadzie otrzyma decyzję negatywną w sprawie dłuższego pozostania, nie oznacza to, że już nic nie można zrobić i osobę czeka pewna deportacja.
Prawo przewiduje podobne okoliczności i zezwala na ponowienie aplikacji imigracyjnej, tym razem o przywrócenie czasowego pobytu-wizy. Opłata rządowa podania o przywrócenie wizy wynosi $200 i ważne jest, by nie pomylić tej urzędowej opłaty z tańszym przedłużeniem wizy w wysokości $100, ponieważ nieprawidłowa opłata może w rezultacie dać ponowną decyzję odmowną. I uwaga, czas na jaki zezwala prawo by złożyć podanie o przywrócenie statusu to jedynie 90 dni od daty wygaśnięcia imigracyjnego statusu. Ważne, czas ten należy policzyć od daty otrzymania pisma z odmowną, nie od daty na dokumencie wizowym.
Formularze restauracji czasowego pobytu, wizy pracowniczej czy studenckiej to te same formularze jakich używa się do przedłużenia wizy, w górnej części aplikacji należy jednak zaznaczyć, ze osoba tym razem ubiega się o odnowienie wizy.
Co jest jeszcze ważne przy składaniu podania o przywrócenie wizy? Aplikacja nie jest najłatwiejszą procedurą i turysta powinien dobrze takie podanie opracować-odpowiednio je umotywować, dołączyć odpowiedni materiał dokumentacyjny, także list gwarantorski , wyciąg z konta, ewentualnie kopię powrotnego biletu.
Jedną z zasad rozpatrywania podania o przedłużenie wizy czy jej przywrócenie, jest pokazanie urzędnikowi intencji powrotu choć zależy to także od prawnego kontekstu sprawy. Wizę odnowiona można ponownie ja przedłużyć. Niektórzy opuszczają teren Kanady, by tym sposobem przedłużyć swój legalny status, licząc na to, ze na granicy urzędnik przyzna nowy status na ponowne 6 miesięcy, choć nie zawsze tak się dzieje, niekiedy okres ten może być o wiele krótszy lub urząd zawraca turystę z granicy, co należy jednak do rzadkości.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca
www.emigracjakanada.net
Tel. 416-5152022